piotr Opublikowano 31 Grudnia 2006 Opublikowano 31 Grudnia 2006 a niech mnie!!!!!!!! przez moment to myślałem że to parawdziwy samolot
Gość Anonymous Opublikowano 18 Lipca 2007 Opublikowano 18 Lipca 2007 wow ale jazda ,nastepny dla odmiany minimum 2 metry!!!Inaczej odetne ci internet :wink: 2 metry i 8 silnikow Hughes Hercules
Gość Anonymous Opublikowano 18 Lipca 2007 Opublikowano 18 Lipca 2007 2 metry i 8 silnikow Lepiej od razu 3m i 12 silników Dornier Do-S?
Gość Anonymous Opublikowano 18 Lipca 2007 Opublikowano 18 Lipca 2007 Hubercie, a gdyby tak reglerki do kadłuba? wiem, że wzrośnie masa takiego rozwiązania, ale lepsze to niż .... jeszcze jedna rzecz przychodzi mi do głowy. jesli masz taką możliwość to umieść przewody strujące reglerami w jakimś lekkim ekranie (np folia z czekolady), powinno pomóc. Wyście z reglerami w kadlubie chyba oszaleli. Regula 1: Duże prądy zmienne w krótkich kablach, małe prądy zmienne w dlugich. Regula 2: Wszystkie kable poskręcać w śrubkę by crosstalkow nie było Wiec regulator tuż przy silniku, dowalić mu kondensator tantalowy na wejsciu (ale co najmnijej 3mikroF, 5x5mm, 1PLN ), na wyjsciou nic nei dawac bez oscyloskopu bo nie wiadomo ile. Dowalić ferryty w pobliżu odbiornika na kablach od regulatorów. Zrobić osobne zasilanie na serwa, osobne na odbiornik (mówię o osobnymn regulatorze napięcia LM 317T z kondensatorami cewkami, diodami prostowniczymi, nie o osobnej baterii), a kable zasilające od regulatorów (czerwony) odłączyć, same sie wyzywia. Kupić używany oscyloskop (np. trup HP na 40...100MHz za 800PLN).
Gość Anonymous Opublikowano 18 Lipca 2007 Opublikowano 18 Lipca 2007 Kłopoty z zakłóceniami chyba same się rozwiązały, bo nic nie robiłem, kolejny już raz wszystko sprawdziłem i na razie działa. Well. Niemozliwe. Problem pozostal. Jesli to regulatory indukowaly kilka miliVolt na antenie, to silniki dostana czkawki gdy model oddali sie na 200m. Juz cie widze jak walczysz ze sterem kierunku gdy lewy skrajny sie wylaczy a prawy srodkowy dostanie czkawki, sciagajac model na kurs oddalajacy. Musiałem zastosować jeszcze mniejsze, bo poprzednie niestety zahaczały o siebie i kadłub. Teraz mam odpowiednio przycięte 6030 GWSa. Śmigła dwułopatowe w tym modelu wyglądają niestety tak jak wyglądają i nawet nie chce mi się ich malować A przeciez tandeta GWS 3-lopatowa jest za kilka pln sztuka. np 9070. Stare, grube nozyczki i do roboty.
Gość Anonymous Opublikowano 18 Lipca 2007 Opublikowano 18 Lipca 2007 Miejsce zakupu chyba poza Polską, ale co na to poradzić :? Master Airscrew: http://modele.sklep.pl/index.php?cPath=31_37_123 GWS 9070 tez mozna u nich pewnie nabyc droga kupna. Po negocjacji pewnie i pushery sprowadza.
hubert_tata Opublikowano 18 Lipca 2007 Autor Opublikowano 18 Lipca 2007 Regula 1: Duże prądy zmienne w krótkich kablach, małe prądy zmienne w dlugich. Tak mam zrobione (przypadkiem, bo nie znałem Reguły 1). Regula 2: Wszystkie kable poskręcać w śrubkę by crosstalkow nie było Niestety tak nie mam (Reguły 2 też nie znałem). Wiec regulator tuż przy silniku, dowalić mu kondensator tantalowy na wejsciu (ale co najmnijej 3mikroF, 5x5mm, 1PLN ), na wyjsciou nic nei dawac bez oscyloskopu bo nie wiadomo ile. Tego też niestety nie praktykowałem, ale... w budowie mam 4 silnikowca na silniczkach szczotkowych. I tam przylutuję aż 12 kondensatorków 100nF (po 3 do silniczka). Tak ludzie robią. Powinno być szałowo
hubert_tata Opublikowano 18 Lipca 2007 Autor Opublikowano 18 Lipca 2007 GWS 9070 tez mozna u nich pewnie nabyc droga kupna. Pewnie można i mam ich kilkanaście złamanych i tyle samo w zapasie. Krzysztof wyluzuj troszkę, bo nie nadążam czytać Nie wspomnę o analizie tego co masz na myśli, bo nie radzisz chyba śmigła 9070 przyciąć do 6" (byłoby wtedy niby 6070, a to nie jest podobne do 6030).
Gość Anonymous Opublikowano 18 Lipca 2007 Opublikowano 18 Lipca 2007 bo nie radzisz chyba śmigła 9070 przyciąć do 6" (byłoby wtedy niby 6070, a to nie jest podobne do 6030). Walnalem bzdure. Wydawalo mi sie ze ten B17 ma ze 2 metry.
Gość Anonymous Opublikowano 18 Lipca 2007 Opublikowano 18 Lipca 2007 Rozumiem ze odcina silniki na jednym skrzydle szybciej niz na drugim? Całe dzisiejsze popołudnie zamieniałem miejscami regulatory. Nie było to łatwe, ale sprawdziło się mocowania elementów poszycia gondol na mikrowkręty od telefonów komórkowych. Gorzej było z lutowaniem, ale jakoś się udało. Teraz mam układ, w którym zewnętrzne silniki "gasną" pierwsze (niestety jednak nie zawsze równocześnie ) Sporo się napracowałem z tym zamienianiem ! No to sie narobiles. Jest jednak problem: Sa dwa efekty: A. silnik dalej od osi obrotu bardziej skreca. B. lewe skrzydlo przy prawoskretnych smiglach odrywa szybciej Po pierwsze: Zakladam ze po odciecu pierwszego silnika, ladujesz na cwierc gazie w ciagu 20s lotem esowatym w duzej kepie trawy. Znaczy sie ladujesz raczej na 3 silnikach. W tym ukladzie, WEWNETRZNE MAJA ODCINAC JAKO PIERWSZE, co da mniejszy moment skretny. Ponadto ciag silnikow przyciska oplyw do plata, wiec na koncach skrzydel maja dluzej pracowac. W lotnictwie inaczej: Odcina sie zewnetrzne wtedy gdy maja znacznie mniejsza moc niz wewnetrzne, w prawdziwych samolotach przedwojennych, ktore ledwo leca. Inny powod jest taki, ze w lotnictwie zaklada sie ze wszystki po kolei moga wysiasc, dlatego tak sie je gasi zeby przedostatni do zgaszenia byl centralny (tu moge sie mylic, tylko slyszalem spekulacje pilotow). W modelu latajacym dowolny pojedynczy silnik plus 3 silnie hamujace smigla i statecznik pionowy oderwany (male reynoldsy, cienki i lekki) to juz za wiele i gdy 3-ci siada to po prostu czas na gaz do zera i ladowac na czym popadnie. Po drugie: Poniewaz uzywasz prawoskretnych, to skrzydlo lewe odrywa jako pierwsze. Zatem przy braku jednego silnika, trzeba bardziej obciazac prawe skrzydlo a nie lewe. Czyli nalezy skrecac raczej w prawo niz w lewo. Zatem wewnetrzny prawy powinien odciac jako pierwszy. Przy silnikach 1,2,3,4 w kolejnosci od lewego do prawego (z punktu widzenia pilota) moim zdaniem powinny gasnac w kolejnosci: 3, 2, 4, 1. Nawiasem mowiac dlatego wlasnie fajniej jest zasilac zewnetrzne silnikiem szczotkowym na jednym regulatorze, a wewnetrzne bezszczotki uzywac jako zrodla ciagu. Jak juz gdzie indziej wspominalem, przeciwbiezne kierunki obrotow bylyby the best. Oczywiscie poprawnym rozwiazaniem bylaby taka konstrukcja regulatora bezszczotkowego co by sie komunikowal z braciszkiem ze czas spac. A to jest fajna nisza rynkowa.
Gość Anonymous Opublikowano 18 Lipca 2007 Opublikowano 18 Lipca 2007 ... w budowie mam 4 silnikowca na silniczkach szczotkowych. I tam przylutuję aż 12 kondensatorków 100nF (po 3 do silniczka). Tak ludzie robią. Powinno być szałowo Tiaaak. U mnie tak wielkie zaklocenia nadawaly silniki ze regulator dostawal szajby. Dostawialem filtrow do Permax 480 w szybowcu Monton dopoki sie Futaba R-136F nie uspokoila. Skonczylo sie na 50g ferrytow, kondensatorow i cewek wysokopradowych - wszystkie dokladnie tam gdzie trzeba (na wejsiu reglera, na wyjsciu reglera i wyjsciu silnika) - tylko tyle ile trzeba, wszystko podgladalem na oscyloskopie. Od tej pory wiem ze szczotkowca trzeba dawac to robienia wiatru ale nie ciagu. Ogolnie rzecz w tym ze rozpedzona szczotka to generator napiecia i szpilek, zasluguje na diody 4007 (wolna, wysokopradowa) i 4148 (szybka, niskopradowa) polaczone rownolegle na kierunku zaporowym aby wyeliminowac wyindukowane napiecia ujemne (przeleca przez diode grzejac ja minimalnie). U mnie futaba sie uspokoila dopiero gdy zrobilem jej osobny regulator napiecia. Wszystko dlatego ze naduzywam tego 480 i niemal go gotuje, puszczjac takie prady ze staje sie megageneratorem... W sumie to troche ogranicza pomysl dawania szczotkowca na silniki skrajne na wspolnym ESC - bedzie wielka dlugosc promieniujaca...
hubert_tata Opublikowano 18 Lipca 2007 Autor Opublikowano 18 Lipca 2007 Przyznam bez bicia, że wielu rzeczy o których piszesz po prostu nie rozumiem. Oczywiście pewnie dlatego, że nie znam się na elektronice. Ale fachowcy mogą podjąć dyskusję. Wracając do tematu śmigieł przeciwbieżnych; GWS robi takie w rozmiarze pasującym do mojego Mosquito i sprzedaje parami (na razie widziałem w Unitedhobbies - tylko że "chwilowo" nie ma). Widziałem fotkę Twojego Wellingtona (na allegro) i tam masz chyba właśnie takie 9070 (tak wyglądają). Warto dać przeciwbieżne, to odpadną wszystkie problemy. No i czekam na wątek o tym wspaniałym modeliku
MiQ27 Opublikowano 18 Lipca 2007 Opublikowano 18 Lipca 2007 Zrobić osobne zasilanie na serwa, osobne na odbiornik (mówię o osobnymn regulatorze napięcia LM 317T z kondensatorami cewkami, diodami prostowniczymi, nie o osobnej baterii) Ja przepraszam, ale w dobie oszczędzania energii (i w dodatku w modelu, gdzie każdy gram i miliwat się liczy) to regulator ciągły to chyba trochę już passe i marnotrawienie energii na grzanie atmosfery. Są przecież sprawne scalone regulatory impulsowe, może warto wycisnąć z pakietu jeszcze trochę więcej...
Gość Anonymous Opublikowano 18 Lipca 2007 Opublikowano 18 Lipca 2007 Ja przepraszam, ale w dobie oszczędzania energii (i w dodatku w modelu, gdzie każdy gram i miliwat się liczy) to regulator ciągły to chyba trochę już passe i marnotrawienie energii na grzanie atmosfery. Są przecież sprawne scalone regulatory impulsowe, może warto wycisnąć z pakietu jeszcze trochę więcej... 1. Zasilacze impulsowe generuja impulsy prostakatne. A prostokat zawiera wszystkie sinusy swiata i jest zrodlem zaklocen. A my tu chcemy dostarczyc zasilania z zolidnie odfiltrowanymi czestosciamy az do ok kilka*35MHz. 2. Regulator predkosci to wlasnie taki prawie-regulator impulsowy plus maly regulator liniowy porownywalny do LM317T lub LM7805CV na jednej plytce. Zaklocenia sa stad ze daja tanie regulatory impulsowe i nie dorzucaja filtrow, na dodatek blisko polozone sciezki sa powodem przesluchow. 3. Regulator liniowy zasilajacy odbiornik RX powiedzmy pradem 50mA, grzeje powietrze z moca zalezna od spadku napiecia. np. lipol 2S: 7.4V gdy naladowany, na wyjsciu 5V, zatem moc odbierana przez RX to 0.050A*5V=0.25W, regulator grzeje powietrze moca 0.050A*2.4V=0.12W. Niech model lata na lipolu 2S 2000mAh przez 15min. Jesli srednie napiecie lipola wynosi 7V, oddawal on energii 2000mA*7V=14W przez kwadrans. moc zuzyta przez odbiornik to .25/14=1.78% mocy (pomijamy serwa, z nimi byloby jeszcze mniej). Moc wyrzucona w powietrze przez regulator liniowy to 0.85%. Uzycie regulatora liniowego skrocilo maksymalny czas lotu o 7s, choc wydluzylo sredni czas lotu o 10min bo uniknieto kraksy. W przypadku lipola 3S sprawnosc liniowego spada, lecz napedzaja one silniejsze silniki wiec procentowy udzial strat jest taki sam. W przypadku Lipo 4-6S mysle ze lepiej byloby umiescic impulsowy znizajacy do 7-8V a za nim liniowy wygladzajacy na 5-6V. Wprzypadku lipo 2S jest miejsce tylko na low-dropout liniowy. w przypadku lipo 3S zysk z impulsowego po drodze jest moim zdaniem niewielki, a liniowy nie grzeje sie za bardzo w typowych sytuacjach.
MiQ27 Opublikowano 20 Lipca 2007 Opublikowano 20 Lipca 2007 A tak, racja. Jak na sam odbiornik to rzeczywiście masz rację, do takich prądów wystarczy liniowy. Jakoś tak założyłem, że przez zasilanie odbiornika idą też serwa więc prąd jest większy, ale przecież napisałeś że serwa mają mieć swoje własne zasilanie.
Gość Anonymous Opublikowano 20 Lipca 2007 Opublikowano 20 Lipca 2007 A tak, racja. Jak na sam odbiornik to rzeczywiście masz rację, do takich prądów wystarczy liniowy. Jakoś tak założyłem, że przez zasilanie odbiornika idą też serwa więc prąd jest większy, ale przecież napisałeś że serwa mają mieć swoje własne zasilanie. W zasadzie serwa tez osobiscie wolalbym osobnym liniowym jesli jest osobne LiPo2S do ich zasilania, sa na dlugich kablach a model nie jest akrobacyjny. Te ich 0.5A to tylko w stadardach, szybkich HS-18 i tez nie caly czas. Ja po prostu stawiam na niezawodnosc modeli w sensie elektronicznym, mechanicznym i aerodynamicznym (profil, turbulatory, zyroskopy) - lubie ladne niepotrzaskane modele. Ale ogolnie zrodlem zla jest z reguly regulator obrotow. Zaleta z zasilanie osobno serw, odbiornika i regulatora jest taka, ze w tym systemie serwa moga miec duzy kondensator na wyjsciu wlasnego regulatora i kreca sie na niespadajacym napieciu np. 6V, czyli z maksymalna predkoscia i momentem. Baterie miewaja spora impedancje, szczegolnie NiMH, gdy serwa mocno pracuja to napiecie potrafi spadac o caly wolt na kilka...dziesiat mikrosekund, w ruszajacym impulsowo silniku to moze zezrec kawalek mocy impulsu u innego serwa, a przede wszystkim generuje prad zmienny, czyli fale elektromagnetyczne ktore indukuja napiecie na antenie odbiornika..
hubert_tata Opublikowano 2 Listopada 2008 Autor Opublikowano 2 Listopada 2008 Mój B17 ciągle leży do góry kołami nieoblatany (prawie 2 lata :? ), a tu przypadkiem znalazłem filmik z takim samym modelem. Kamerka w wieżyczce jest naprawdę super. Wyposażenie zupełnie inne niż moje, ale forteca Lucky6500 lata bardzo fajnie. AUFW = 36oz Motors = GWS EM350 (Brushed 6 volt motors) Props = GWS 4530 Prop Adaptors = GWS collett type ESC = Shulze 40 amp Accu = 3700 mA/hr 7.4 volt Lipoly Waga 1kg i te ciężkie EM350 ze śmigiełkami 4,5x3" a lata jak szalona. Świetny model
jetfan Opublikowano 9 Listopada 2008 Opublikowano 9 Listopada 2008 A mnie się nie podoba :? Lata jak kombat a nie bombowiec, brak mu dostojności. Jednak faktem jest, że gość ma opanowane lądowanie - przy takiej prędkości podejścia to naprawdę duża sztuka.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.