Skocz do zawartości

A jak by tak polatać szybowcem DLG na nieczynnym nasypie kolejowym, albo przeciwpowodziowym.m


jacekplacek

Rekomendowane odpowiedzi

Na górkę z prawdziwego zdarzenia mam godzinę jazdy samochodem,  a w okolicy pełno jest długich łagodnych nasypów,  na nieczynnych torach kolejowych, czy wałach przeciwpowodziowych, a nawet jeden na nieużywanej od lat drodze, na terenach zalewowych. Wszystko zarośnięte trawą,  ale nawet nie zakrzaczone, a drzew na tym nie ma wcale. Czy jest sens latania na takim obiekcie modelem DLG ? Może ktoś już próbował takiego latania i podzieli się wiedzą na ten temat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbocze do latania może być jeszcze mniejsze niż nasyp kolejowy, czy wał nad rzeką- tu Speedsterden (polecam inne jeszcze jego filmy- wybitny specjalista od termiki) lata nad zwykłą zarośniętą miedzą na płaskim polu:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.11.2024 o 10:34, rkrzysztof napisał:

Wizyty na wałach przeciwpowodziowych mogą być kosztowne.

 

W dniu 8.11.2024 o 15:59, tomeknowak napisał:

Chciałem to samo napisać.  Tym bardziej teraz po powodzi można trafić nadgorliwego służbistę

 

Jam mam pytanie do tych moich kolegów, którzy powypisywali te ostrzeżenia przed naruszeniem przepisów prawa i odpowiedzialności za nie, jak będziemy latać modelami RC na wałach przeciwpowodziowych, czy oni piszą to tak sobie żeby cokolwiek napisać, czy są przepisy , które zabraniają wchodzenia na wały itp. ?

 

Mieszkam obok takich wałów przeciwpowodziowych i widzę dokładnie inny obraz tej sytuacji, niż czarny scenariusz przedstawiany powyżej przez naszych kolegów: na każdym wejściu na te wały wywieszona jest metrowej wielkości tablica informacyjna, która dokładnie tłumaczy jak należy się na nich zachowywać i czego na nich robić nie wolno, jedyne czego tam zabraniają to poruszanie się po nich samochodami, motocyklami , kładami itp., bo naruszyłoby to stan nawierzchni wałów, poruszanie się pieszo, rowerami, wyprowadzanie zwierząt domowych na spacer i inne zabawy na świeżym powietrzu są nie tylko nie zabronione, ale wręcz zalecane.

 

Dokładnie w tym miejscu, na którym chcę latać odbywa się co roku Piknik Modelarski w Raciborzu, z jednej strony wałów zostawiamy samochody, a z drugiej latamy, za każdym razem przechodzimy przez wał, komenda miejscowej Policji jest nie dalej jak 1 km, od tego miejsca i nikt z nich nie interweniuje i wystawia nam mandatów itp.

 

 

https://www.facebook.com/events/3172665569612570/?ref=110

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że ten kto już lata, umie latać na zboczu - to polata. Natomiast ten kto się uczy latać w takich warunkach - może mieć problem.Wydaje mi się że takie powietrze, jak i np. termikę  - trzeba "czuć" , a czuje się jak się umie latać.Wprawdzie wały są niewysokie, ale jak się kilka razy zleci w dół po model, z reguły po wysokiej trawie  , to nóżki czuć... Mam kilka km takich wałów dostępnych . Jedyny problem to taki że najczęściej wiatr wieje w kierunku Wisły, a most daleko.... .

  Ale jak się nie ma co się lubi .... .

Jedno jest pewne - przy takim lataniu nie idzie się nudzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Decyzją Dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach zakaz obowiązuje do dnia 21 października 2024

Tak więc whatever,,,

 

  

12 godzin temu, RobRoy napisał:

Myślę że ten kto już lata, umie latać na zboczu - to polata. Natomiast ten kto się uczy latać w takich warunkach - może mieć problem.Wydaje mi się że takie powietrze, jak i np. termikę  - trzeba "czuć" , a czuje się jak się umie latać.Wprawdzie wały są niewysokie, ale jak się kilka razy zleci w dół po model, z reguły po wysokiej trawie  , to nóżki czuć... Mam kilka km takich wałów dostępnych . Jedyny problem to taki że najczęściej wiatr wieje w kierunku Wisły, a most daleko.... .

  Ale jak się nie ma co się lubi .... .

Jedno jest pewne - przy takim lataniu nie idzie się nudzić.

 

Nie ma co egzotyzować latania na wałach.

Nic nie jest prostsze niż utrzymanie się szybowcem na zboczu, gdy porządnie wieje i z dobrego kierunku.

Wbrew intuicji większości osób, nie jest wcale łatwo wtedy spaść w dół zbocza, to co jest bardziej groźne to ryzyko przerzucenia na zawietrzną.

A zawietrzna to niebezpieczna sprawa, sporo modeli przez nią poległo.

 

I najlepszym przykładem, że latanie na zboczu jest proste, że lata temu, gdy latanie elektrykami trwało 6min, to na wale Jeziora Nyskiego latało całe stado dzieci z modelarni.

MImo tego, że nikt wtedy nie miał żadnego sensownego nalotu, to właśnie tam nauczyliśmy się latać (bo w przeciwieństwa do ówczensego latania elektrykami, to tam robiliśmy godziny nalotu).

 

Podsumowując - nie ma co się bać startowania w stronę wody, to jest naprawdę proste.

To na co trzeba uważać to latanie w stronę lądu, bo jak nasz przerzuci na zawietrzną to wtedy można się w wodzie znaleźć.

 

Ogólnie - po prostu spróbujcie, warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież do latania na żaglu nie trzeba wchodzić na wał . Strzał.z gumy na dole  i zabawa trwa .

 

 

Dodam coś od siebie . Podczas spiningowych mistrzostw Polski stado smutnych samochodów i próbowali wlepić mandaty wszystkim uczestnikom  bo jakiś leśny dziad zadzwonił niezadowolony że go sędziowie pogonili z miejscówki . Bo to jego miejsce.... Skończyło się dla dziadersa sprawą w sądzie i kwota kilkanaście tys kosztów . Ale to pokazuje że byle łach potrafi w tym kraju z dykty rozwalić wszystko  o ile wystarczająco głośno krzyczy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Patryk Sokol napisał:

Podsumowując - nie ma co się bać startowania w stronę wody, to jest naprawdę proste.

To na co trzeba uważać to latanie w stronę lądu, bo jak nasz przerzuci na zawietrzną to wtedy można się w wodzie znaleźć.

 

Ogólnie - po prostu spróbujcie, warto.

 

W moim przypadku jest odwrotnie - najczęstsze wiatry to południowo zachodnie - muszę startować w kier. lądu a za wałem , blisko, jest Wisła. Jak mi przerzuci  model za wał w kierunku Wisły jest duża szansa że go stracę. Żeby latać po drugiej strony Wisły , muszę jechać ok 20 km. Może jestem wygodny , ale do łąki na której normalnie latam mam 1 km...i wszystko co jest dalej , wydaje mi się ...daleko  .... 😉 

Przygotowałem już Wisła na takie latanie , ale nie wyszło. Musze poszukać jakiś mały model konstrukcyjny do takiego latania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.