Skocz do zawartości

Świadectwo kwalifikacji UAVO-co i jak omijać zbędne koszty?


Bulbon
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

To nie jest żadna ustawa tylko rozporządzenie. Twoje myślenie życzeniowe nic nie zmieni, tak samo jak nie zbierzesz 100,000 podpisów modelarzy, bo nawet tylu ich nie ma. Prawda jest taka, że tzw. "kamerunów" w Polsce jest już kilkanaście jak nie kilkadziesiąt razy więcej, oni do prawa się bardzo szybko zaadoptowali i z mojej obserwacji wynika, że w większości się do niego stosują. W przyszłym roku wejdzie rozporządzenie europejskie, które zastąpi polskie rozporządzenie. Wtedy będziesz mógł swoje skargi słać prosto do Brukseli, co - jak pewnie wiesz - zapewne nawet nie zostanie przeczytane. Tyle w temacie prawa. Pozdrawiam.

"Twoje myślenie życzeniowe nic nie zmieni, tak samo jak nie zbierzesz 100,000" chętnych na szkolenie - hehehehehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Twoje myślenie życzeniowe nic nie zmieni, tak samo jak nie zbierzesz 100,000" chętnych na szkolenie - hehehehehe

 

Błagam, zachowujesz się jak gimnazjalista. Na szkolenie chętnych nie brak, nigdzie nie agituję, by przychodzili, a i tak z tego forum są chętni, więc daj sobie spokój. To nie jest tematem tego wątku. W sumie ten wątek powinien zostać dawno zamknięty, bo tytuł "co i jak omijać zbędne koszty" - w zasadzie nie ma zastosowania, bo nic się nie da tu już ominąć i na niczym oszczędzić: 1500-2000zł szkolenie, 200zł orzeczenie lotniczo-lekarskie, 201zł - opłaty egzaminacyjne i wydanie ŚK, 100-200zł ubezpieczenie OK. I można wątek zamykać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

... ale ustawę trzeba zmienić, bo jest zwyczajnie do bani.

 

To jest tak samo jak z konstytucją wszyscy chcą ją zmienić a na pytanie co dokładnie trzeba zmienić - cisza bo nikt jej nie czytał.

Czy wam przeszkadza, że w tej ustawie zabrania się latania nad głowami lub budynkami?

Komu przeszkadza, że jak masz kamerę to nie podlatujesz mniej niż 100m?

komu przeszkadza to, że w mieście nie lata się dla zabawy a tylko komercyjnie?

Komu przeszkadza to, że masz latać w zasięgu wzroku lub nie latać przy lotnisku?

 

Zamień zwrot granica zabudowy na budynki i nie będzie już problemu.

 

Chcecie coś zmienić w tej ustawie to proszę o konkrety a nie lanie wody.

Zmiana dla samej zmiany wcale nie oznacza dobrej zmiany:) Ale mi się zrymowało politycznie:)

 

Zaproponuj lepsze rozwiązanie a na pewno zostaniesz poparty przez większość.

 

Załóżcie nowy temat "moje propozycje zmiany ustawy" i będzie gites.....:)

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.07.2017 o 10:44, maxiiii napisał:

To jest tak samo jak z konstytucją wszyscy chcą ją zmienić a na pytanie co dokładnie trzeba zmienić - cisza bo nikt jej nie czytał.

Czy wam przeszkadza, że w tej ustawie zabrania się latania nad głowami lub budynkami?

Komu przeszkadza, że jak masz kamerę to nie podlatujesz mniej niż 100m?

komu przeszkadza to, że w mieście nie lata się dla zabawy a tylko komercyjnie?

Komu przeszkadza to, że masz latać w zasięgu wzroku lub nie latać przy lotnisku?

 

Zamień zwrot granica zabudowy na budynki i nie będzie już problemu.

 

Chcecie coś zmienić w tej ustawie to proszę o konkrety a nie lanie wody.

Zmiana dla samej zmiany wcale nie oznacza dobrej zmiany:) Ale mi się zrymowało politycznie:)

 

Zaproponuj lepsze rozwiązanie a na pewno zostaniesz poparty przez większość.

 

Załóżcie nowy temat "moje propozycje zmiany ustawy" i będzie gites..... :)

 

 

I tak pewnie będzie, oraz super dzięk's za dobry pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do powyższych wynaturzeń jestem na anty.

Bzdury totalne nawet bardziej totalniesze niż dzisiejsza opozycja:)

Zderzaki i pianka na kopterze? Ale głupota:( nigdy nie miałeś chyba koptera. 

 

Po co piszesz o zezwoleniach jak nie są potrzebne do zwykłego latania.

 

A kiedyś to nie było dronów i bogatych idiotów którzy nie mają czasu na czytanie instrukcji.

 

Ja już wymiękam. Dziękuję:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie traćcie swojego cennego czasu i lepiej wysyłajcie póki możecie swoje uwagi do ULC - tutaj macie wszystko wytłumaczone: http://www.ulc.gov.pl/pl/247-aktualnosci/3992-konsultacje-publiczne-ws-oceny-ex-post-przepisow-ue-dot-systemu-skutecznosci-dzialania-i-oplat-nawigacyjnych. Serio - szkoda waszego czasu jeśli myślicie, że ULC będzie teraz debatował nad zmianą prawa w Polsce w tym zakresie. ULC przekaże to Brukseli, a tam w ciągu kilku miesięcy sformułują prawo, które obejmie całą Unię Europejską.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.07.2017 o 11:26, maxiiii napisał:

Do powyższych wynaturzeń jestem na anty.

Bzdury totalne nawet bardziej totalniesze niż dzisiejsza opozycja:)

Zderzaki i pianka na kopterze? Ale głupota:( nigdy nie miałeś chyba koptera. 

 

Po co piszesz o zezwoleniach jak nie są potrzebne do zwykłego latania.

 

A kiedyś to nie było dronów i bogatych idiotów którzy nie mają czasu na czytanie instrukcji.

 

Ja już wymiękam. Dziękuję :)

 

No jak nie są jak są.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę cię, 10kg jak Ci spadnie na głowę to bez znaczenia czy ma pianki czy zderzaki. Chłopie - zrzuć sobie 10kg albo nawet 5kg węglowych rurek na głowę i sprawdź czy przeżyjesz w ogóle takie uderzenie. Dwukilogramowy plastikowy Phantom spadający na głowę może narobić problemu, a ty piszesz o 10kg maszynie. Brak ci zwyczajnie wyobraźni.


Żeby Ci uświadomić jak wygląda upadek 10kg maszyny jedynie z 20 metrów:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.07.2017 o 11:41, Mig napisał:

Proszę cię, 10kg jak Ci spadnie na głowę to bez znaczenia czy ma pianki czy zderzaki. Chłopie - zrzuć sobie 10kg albo nawet 5kg węglowych rurek na głowę i sprawdź czy przeżyjesz w ogóle takie uderzenie. Dwukilogramowy plastikowy Phantom spadający na głowę może narobić problemu, a ty piszesz o 10kg maszynie. Brak ci zwyczajnie wyobraźni.

 

Znaczy, jak spadnie prosto na głowę, a było sterowane przez osobę z uprawnieniami i szkoleniem za np. 10 tys. zł to głowy nie dotknie, o obrażeniach już nie wspominając.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku, ty wogóle nie rozumiesz co się do ciebie piszę, załamka. Napisałem tylko w kontekście twojego durnego pomysłu ze zderzakami i piankami, nie ma to żadnego związku z tym, czy pilotuje go osoba z uprawnieniami czy bez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.07.2017 o 11:49, Mig napisał:

Człowieku, ty wogóle nie rozumiesz co się do ciebie piszę, załamka. Napisałem tylko w kontekście twojego durnego pomysłu ze zderzakami i piankami, nie ma to żadnego związku z tym, czy pilotuje go osoba z uprawnieniami czy bez.

 

Chyba się nie rozumiemy - hehehehehehe.

 

https://youtu.be/CqvPENaYdlE

https://youtu.be/F6SaPvxtDFA

https://youtu.be/-gwzj8jbVM4

 

Zakażmy używania aut w miejscach publicznych, znaczy od jutra do roboty posuwasz co najwyżej rowerem, bo tak jest znacznie bezpieczniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zenon ,dychnij do czasu poprawnego skonfigurowania profilu... ;)

 

I proszę ,nie sprowadzajcie tej dyskusji do poziomu rynsztoka.

Temat choć mnie zupełnie nie interesuje to śledzę go przez Waszą "interesującą" wymianę poglądów :rolleyes: .

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku, ty wogóle nie rozumiesz co się do ciebie piszę, załamka.

Tu jest właśnie szpunt niemożności...

Michał - szkoda Twojego czasu na te heroiczne próby, a sam temat jest interesujący w zakresie wolnego wyboru i ewentualnych jego skutków. Przybliżę: kupię tani, budżetowy silnik albo połakomię się na jakiegoś ARTF-a obliczywszy, że ma wypas za pół ceny setupu kupowanego wg. własnego wyboru i statystycznie zwiększę tym ryzyko jakiejś awarii. Taniocha to w tym zakresie loteria, będzie chodzić albo padnie nagle. Z własnej praktyki mam dostatecznie dużo przykładów takiej fałszywej oszczędności, która jest de facto kosztowna i zasmucająca...

Na to nakłada się jednak kondycja Naszych portfeli, która jest jaka jest. Ktoś z akurat mniej zasobną kiesą też chciałby polatać, a chińska taniocha kusi czyniąc to realnym dla tej grupy zainteresowanych tą zabawą. Więc robi się problem, który zapełnia znaczną objętość tego Forum na przykład... No i dobrze, że zapełnia bo jest jednym z trybików w tej machinie napędzanej dążeniem do frajdy/zarobku.

Powracając do głównego nurtu - znam tańsze szkolenia, ale niewiele ich i niewiele tańsze. Jeden z absolwentów takiego szkolenia niedawno upierał się zajadle, że napięcie przechowywania (storage voltage) dla ogniw litowych polimerowych wynosi 3,50V i że nie ma potrzeby wyjmowania ich z maszyny do ładowania i spoczynku. Były także inne "kwiatki" odnośnie podstawowego bezpieczeństwa lotów... Tak go nauczyli. Nie dopytywałem kto tak wykładał temat.

Nikogo nie dziwi, że uczelnia o wyższym poziomie ma prawo być droższa - normalne prawa rynku.

Czy jesteś w stanie coś Nam w tej materii powiedzieć ? Ułatwić wybór, dać jakieś jego wskazówki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się prawdę powiedziawszy podobają dzisiejsze przepisy. Są ciągle dość liberalne, i wymagają od nas odpowiedzialności. Z założenia się postanowiłem ograniczyć do latania nad terenami zielonymi, w naszym kraju ich nie brakuje, satysfakcja z latania jest a nad zabudowę się nie zapuszczam bo i po co? Dziesięc kilogramów - nie. To już jest poważna sprawa.

 

Ciekawie się zrobi gdy pojawią się autonomiczne i zdalnie sterowane statki powietrzne wielkości szybowców i awionetek. 2000 za szkolenie lotnicze to wcale nie jest dużo :)

 

 

 

 Taniocha to w tym zakresie loteria, będzie chodzić albo padnie nagle.

 

To dotyczy także drogiego sprzętu, i dlatego ważniejszy jest zdrowy rozsądek i jak najwięcej nadmiarowości. Nawet drogi, markowy sprzęt RC jest bardzo daleki od dzisiejszych standardów załogowego lotnictwa, zarówno pod względem hardware jak i software (testowanie, certyfikacja, DO-178 itd)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się prawdę powiedziawszy podobają dzisiejsze przepisy. Są ciągle dość liberalne, i wymagają od nas odpowiedzialności.

 

Dziesięc kilogramów - nie. To już jest poważna sprawa.

 

2000 za szkolenie lotnicze to wcale nie jest dużo :)

 

 

To dotyczy także drogiego sprzętu, i dlatego ważniejszy jest zdrowy rozsądek i jak najwięcej nadmiarowości.

Zgadzamy się w tych czterech punktach. 

Wszystkie niebezpieczne zabawki wymagają tego, czym nie wszyscy dysponują - umiejętności, wiedzy, rozsądku i odpowiedzialności. Jak z tym u Nas jest, to vide makabra na polskich drogach. Pomyślałem sobie, że wobec takiego stanu rzeczy wynikającego głównie z braku powyższych cech plus agresywne emocje i oczywistej niemożności szybkiego zmienienia tego stanu rzeczy, rozsądny ustawodawca może chyba jedynie ad hoc wprowadzać ograniczenia prędkości, żebyśmy się nie pozabijali za szybko (raczej mniej zabijali i kaleczyli).

Dla nikogo nie jest tajemnicą, że każdy incydent z BSP działa na szkodę ogółu, bo ukazuje rozpaczliwą prawdę i skłaniać może ustawodawcę do prawnej ochrony osób postronnych i ich mienia. Czyli wprowadzenia wymagań i obostrzeń.

Dlatego też uważam, że obecne przepisy są bardzo liberalne. Chcesz polatać - lataj sobie na zdrowie, ale nie koliduj z interesami innych osób. Możesz się dobrowolnie ubezpieczyć od OC.

Ciekawe, czemu nikt nie protestuje przeciwko obowiązkowemu OC posiadaczy pojazdów... Składki ostatnio podrożały 200...250%, bo ekscesami na drogach zachęcamy i dajemy podstawy do tego ubezpieczycielom.

Myślę, że to się trochę przyszłościowo przekłada na temat BSP. Można spodziewać się dość rygorystycznych przepisów unijnych, uważam Naszych rodzimych ustawodawców za mądrzejszych od tych w Brukseli. Ponadto jesteśmy jako kraj mniej zagrożeni tym i owym, do czego BSP się świetnie nadaje  :o.

Nie zdziwię się, jeżeli czymś cięższym od 300 gramów będzie można latać tylko z ŚK, nie zdziwię się obowiązkowi rejestracji każdej takiej maszyny i obowiązkowemu OC też nie. Sprawa kaski i ubitych przy tym biznesów jest równoległa, ale nie tożsama. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się prawdę powiedziawszy podobają dzisiejsze przepisy. Są ciągle dość liberalne, i wymagają od nas odpowiedzialności. Z założenia się postanowiłem ograniczyć do latania nad terenami zielonymi, w naszym kraju ich nie brakuje, satysfakcja z latania jest a nad zabudowę się nie zapuszczam bo i po co? Dziesięc kilogramów - nie. To już jest poważna sprawa.

 

Ciekawie się zrobi gdy pojawią się autonomiczne i zdalnie sterowane statki powietrzne wielkości szybowców i awionetek. 2000 za szkolenie lotnicze to wcale nie jest dużo :)

 

 

To dotyczy także drogiego sprzętu, i dlatego ważniejszy jest zdrowy rozsądek i jak najwięcej nadmiarowości. Nawet drogi, markowy sprzęt RC jest bardzo daleki od dzisiejszych standardów załogowego lotnictwa, zarówno pod względem hardware jak i software (testowanie, certyfikacja, DO-178 itd)

 

Ale to już było.

Tu jest właśnie szpunt niemożności...

Michał - szkoda Twojego czasu na te heroiczne próby, a sam temat jest interesujący w zakresie wolnego wyboru i ewentualnych jego skutków. Przybliżę: kupię tani, budżetowy silnik albo połakomię się na jakiegoś ARTF-a obliczywszy, że ma wypas za pół ceny setupu kupowanego wg. własnego wyboru i statystycznie zwiększę tym ryzyko jakiejś awarii. Taniocha to w tym zakresie loteria, będzie chodzić albo padnie nagle. Z własnej praktyki mam dostatecznie dużo przykładów takiej fałszywej oszczędności, która jest de facto kosztowna i zasmucająca...

Na to nakłada się jednak kondycja Naszych portfeli, która jest jaka jest. Ktoś z akurat mniej zasobną kiesą też chciałby polatać, a chińska taniocha kusi czyniąc to realnym dla tej grupy zainteresowanych tą zabawą. Więc robi się problem, który zapełnia znaczną objętość tego Forum na przykład... No i dobrze, że zapełnia bo jest jednym z trybików w tej machinie napędzanej dążeniem do frajdy/zarobku.

Powracając do głównego nurtu - znam tańsze szkolenia, ale niewiele ich i niewiele tańsze. Jeden z absolwentów takiego szkolenia niedawno upierał się zajadle, że napięcie przechowywania (storage voltage) dla ogniw litowych polimerowych wynosi 3,50V i że nie ma potrzeby wyjmowania ich z maszyny do ładowania i spoczynku. Były także inne "kwiatki" odnośnie podstawowego bezpieczeństwa lotów... Tak go nauczyli. Nie dopytywałem kto tak wykładał temat.

Nikogo nie dziwi, że uczelnia o wyższym poziomie ma prawo być droższa - normalne prawa rynku.

Czy jesteś w stanie coś Nam w tej materii powiedzieć ? Ułatwić wybór, dać jakieś jego wskazówki ?

 

To też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto się miał zapisać na szkolenie to się zapisał, kto wyciągnął z tego jakieś wnioski dla siebie to skorzystał. Zgłaszam temat do zamnięcia, albo wycięcia 3/4 postów z tej dyskusji, które nic nie wnoszą a tylko robią rynsztok z tego forum.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto się miał zapisać na szkolenie to się zapisał, kto wyciągnął z tego jakieś wnioski dla siebie to skorzystał. Zgłaszam temat do zamknięcia, albo wycięcia 3/4 postów z tej dyskusji, które nic nie wnoszą a tylko robią rynsztok z tego forum.

Przyłączam się do tego wniosku, ze wskazaniem na tę drugą ewentualność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.