Skocz do zawartości

Lord Rzeźnik

Modelarz
  • Postów

    806
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Lord Rzeźnik

  1. Nie, żebym był gramatycznym nazistą, czy coś w ten gust, ale jak czytałem pierwszy post w tym temacie, to mnie skrzywił ogólny brak interpunkcji i niska "celność palców". Ale do rzeczy: Zrób zdjęcie z boku. Według mnie skrzydło zaklinowane jest pod zbyt dużym kątem względem statecznika.
  2. W zasadzie po zdjęciu samych rdzeni można było wywnioskować, że odwzorowanie profilu będzie mierne. Nie ukrywam, że w mojej opinii jest to szczyt nieestetyczności .Oczywiście ma to szansę polecieć "jakoś". Sam kilka lat temu robiłem podobny model i też pięknie nie wyszedł, ale jest szansa, że do nawet odnowię bądź przerobię kadłub pod silnik. Żeby nie było, że jestem gołosłowny: rzeczony model. Na końcu jest film z testów, który pokazuje, że lepiej lub gorzej taka amatorska konstrukcja może latać. Chętnie zobaczę ,jak się gotowy będzie sprawować.
  3. Oczywiście, jest w planach. Fakt, niestety cała przestrzeń pod pilotem jest tak zajęta, ze nie wcisnąłbym reszty ciała, ale przy budowie w większej skali, na przykład pod benzynę- warto rozważyć. Wtedy transparentna folia byłaby na całej kratownicy (patrz rzut z boku, pierwsze posty). Wersja dla człowieka na pewno tak będzie miała Do lotu są potrzebne w zasadzie tylko popychacze lotek i przyklejenie rzepów dla odbiornika oraz kilka wzmocnień. Plus kosmetyka typu mocowanie owiewki, może linki spinające podwozie. Dam też znać ,jak zbierze się na oblot, ale raczej pojadę na lotnisko.
  4. Właśnie przypadła mi do gustu ta bezbarwna folia. Jeśli mimo złotego nie będzie dość widoczny lub znudzi mi się goła wersja, dam jakieś napisy lub grafiki do wydrukowania na samoprzylepnej folii bądź wykorzystam naklejki z nazwami producentów, które kiedyś dorzucili mi w HK.
  5. Wczoraj powstało oszklenie i prowizoryczna atrapa pilota i fotela, żeby nie było zupełnie pusto. Edit: Zdjęcia zrobione jeszcze raz.
  6. Umocniłem skrzynkę, jednak nie tylko sklejką, ale i balsą. Do tego doszła płoza ogonowa. Uciekły mi otwory- taki materiał wredny ze starej piły. Sprężysty, ale jak się go przegnie, to pęka bez ostrzeżenia, ale i tak błyskotka niebrzydko wygląda na żywo . Pomoże ona też w wymuszeniu umiejscowienia akku z przodu skrzynki( oby nie za bardzo)- odpadnie wtedy problem zabezpieczenia go od góry.
  7. Klatka na pakiet. Sklejka 1mm trochę się powyszczerbiała tu i ówdzie przy obróbce, ale po zmniejszeniu rozmiaru zdjęć nie wygląda to tragicznie, jest równo i już myślę, jakby ją porządnie wkleić. Puki co plan zakłada przytwierdzenie jej na 3 poziomach: z przodu- do półki podwozia, po środku na 2 wystające oczka, przez które przejdzie tylna rurka dźwigara i z tyłu- 2 paski sklejki słojami w poprzek (gdyż będą pracować na ścinanie) ,które utworzą jakby półwręgę. Planowanie: Wycięte, sklejone- najpierw złapane na cyjanoakryl, później normalnie klejem do drewna. W kadłubie (ledwo weszła! )
  8. Plany są gotowe w zasadzie, takie w wersji do własnego wykończenia i własnej interpretacji- nie narzucam konkretnych rozwiązań. Udostępnię je niedługo.
  9. Miło mi, że pomogłem i nie pisałem na próżno. Model wygląda bardzo przyzwoicie!
  10. Dzisiaj na warsztat poszło podwozie , oklejanie lotek, które wczoraj wreszcie doczekały się dźwigienek oraz rozmyślania rozmieszczenia elektroniki , klapek, drzwiczek, mocowań maski (czyli planowanie rzeczy, których nie lubię robić). W tym stanie waży 629g (z całą elektroniką i elektryką,w tym aku 3s 1,8 Ah). Zakładając, że masa dobije do 700g (a pewnie i tak przekroczy) to obciążenie skrzydeł (statecznika nie liczę, bo płaski) wyniesie 57 lub więcej g/dm^2.
  11. Spód kadłuba z przodu będzie złoty ,tył spodu i lotki będą też bezbarwne. W tablicę się raczej bawić nie będę. wnętrze kabiny czarne, może figurka pilota.
  12. Wczoraj/dzisiaj trochę podłubałem. Doszła półka na serwa sw i sk, mocowanie serw w skrzydłach, zalążek półki na podwozie+ wygięty drut i ,co najważniejsze, poszło dalej oklejanie, więc pokażę, jak to teraz wygląda. http://www.youtube.com/watch?v=c4odi6vUSAU&feature=youtu.be
  13. Sory, że nie napisałem, remont mnie pochłonął . Napisz mi na priv adres, wyślę Ci, oddasz mi za przesyłkę.
  14. Mnie się wydaje, ze jest za ciężki iprzez co obciążenie powierzchni nart jest za duże. Poza tym Styczna wygięcia czubka narty powinna być pod kątem 45 do 50 stopni. U ciebie najbardziej wysunięta część ma styczną pod kątem prostym . Popatrz, jak kształt wygięcia wpływa na maksymalny poziom sniegu, w jaki można spokojnie wjechać. Ponad to narta bez ozdobników może się jeszcze wspinać, gdy niebieska linia bedzie ponad jej czubkiem, na tej samej zasadzie, co canard podniesiony do góry. Ale nie jest potrzebna cała szerokość narty, dla tego się ją scina.
  15. Wygląda na prawdę mistrzwsko. Jutro napiszę ci, jaką gramaturę ma ta dratwa.
  16. Zapowiada się ciekawie. Kilka uwag: bowdeny będą mocno narażone na złamania z tego względu, że nie zawsze widać przeszkody typu gruba gałąź rzucana pupilom pod nieubitym śniegiem, albo bryła spod błotnika samochodu oprószona świeżym puchem. Poza tym będą się wybaczać przy popychaniu, bo na długim odcinku nie ma żadnej prowadnicy. Musisz pamiętać, że na taki pojazd działają dużo większe momenty i siły, niż na samolot podobnych gabarytów. Kształtki na brzegach płóz są według mnie zbędne. Zwiększają tylko opór i masę, która wydaje się być i tak już lekko przekroczona. Jak będzie się dobrze sprawować, to koniecznie pomaluj. Tylko musisz kupić amelinową farbę . Można też pomalować samą kabinę i płozy , taniej wyjdzie. łączenia na termoglut mogą nie zdać egzaminu. Jak popękają ,nie baw się w ich naprawianie tylko złącz blaszką i przyśrubuj /przynituj. Chętnie zobaczę na filmie, jak to śmiga.
  17. Jeśli to ja Cię natchnąłem, to jestem wręcz wzruszony. Mam nadzieję, że zdążysz przed końcem śniegu i zanim woda z roztopów wsiąknie w trawę. Życzę powodzenia i oczywiście bacznie się przyglądam.
  18. Bomba z osłem . Atrapa też dobry pomysł.Ja bym zrobił wszystko tj. pomalował, dał atrapę i zwierzaka
  19. Bardzo ładny model. Ja bym opomalował owiewkę silnika (od wewnątrz) i to, co pod nią na czarno, tak daleko, jak się da, oczywiście odpowiednią farbą. Żeby ten zielony depron nie straszył przy tak fajnie oklejonej maszynce . Pod oszkleniem kabiny też zbuduj pokrywkę, możesz pokusić się nawet o jakieś popiersie.
  20. Chciałem zrobić ruchome łoże, ale zrezygnowałem. Na pewno poprawiłoby to zwrotność.
  21. Ja bym wyciął ze styropianu 2 ustalacze na tyle szerokie, żeby stały na skrzydłach i unieruchomił, obwiązując gumkami (+ jakieś tekturowe podkładki, żeby guma się nie wbiła w piankę. Na tej zasadzie: I ja bym dał obowiązkowo olinowanie. Jakaś syntetyczna linka. Jak chcesz, to mam całą dużą szpulę dratwy rymarskiej (czarna), jakbyś nie znalazł odpowiedniego materiału. Mogę ci spokojie dać z 10 metrów.
  22. Dzięki Wczoraj znalazłem jeszcze takiego kwiatka. Dużo lepsze rozwiązanie skręcania, bo można zastosować aż 4 pływaki i mocny stalowy zawias .Nie bawić się w rzeźbienie systemów sterowania ! Oj poduszkowiec jeszcze poczeka na swoją kolej ... Koncepcja jest genialna, dokładnie to, co chciałem osiągnąć, ale prościej! http://www.youtube.c...?v=d1KhLygQ4Mg.
  23. Pewnie tak, ale w letnim sezonie do użytku wejdą znowu latające modele . Może jakiś poduszkowiec też wleci.
  24. Normalnie "żywy trup" .I jak na zombie to lata bardzo zacnie, ba nawet jak na nowy model !
  25. Przez skrzydła nad kabiną wygląda, jak turystyczno- rekreacyjny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.