Skocz do zawartości

dariuszj

Modelarz
  • Postów

    1 091
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez dariuszj

  1. A jakie to ma znaczenie czy to ze składką czy bez? Liczy się cena końcowa i co za tę cenę otrzymujemy.

     

    Ty napisałeś: "Ja mam w PZU, do 5kg, suma gwarancyjna 500 tys., składka 130PLN."

    A w PSP jest ze składką członkowską ubezpieczenie na 1,2 miliona za 165 zł. 

    Za kwotę większą o 35 zł (27%) mamy ubezpieczenie na kwotę ponad dwukrotnie większą i do tego obejmującą modele 5 razy cięższe. Fakt, że jest drożej. Jednak za niewiele wyższą kwotę otrzymujemy sporo więcej (pomijam tu wiarygodność ubezpieczyciela).

  2. Już dwa lata temu słyszałem i czytałem, że koledzy ubezpieczają cięższe modele negocjując indywidualnie warunki. Więc na pewno można. Fajnie byłoby się zebrać i ubezpieczyć grupowo, tylko nie wiem, na ile to możliwe. Wtedy można by było też skuteczniej negocjować.

     

    Ale co jest nie halo z tym ubezpieczeniem w PSP? Też jest do 25 kg i też jest grupowe z bardzo dobrą ceną.

  3. Tu jest przykład nad doktoryzacją ŚĆ jednego z najlepszych pilotów na świecie - Pierr'a Rondel'a z Francji:

    http://planet-soaring.blogspot.com/2017/02/how-to-calculate-cog-from-weight.html

     

    Akurat w tym przypadku to raczej nie doktoryzacja, ale tak mniej więcej gimnazjum ;)

     

    Przy okazji to jest właśnie ta "wyważarka" o dużej dokładności. Im dokładniejsze wagi i większy rozstaw punktów pomiarowych tym całą metoda bardziej precyzyjna.

    Dodam, że jest to metoda znana i stosowana w lotnictwie. A że zwykle samoloty mają trzypunktowe podwozie to wykorzystuje się trzy wagi - po jednej pod każde koło podwozia.

  4. To znajdź takie lotnisko i zrób tam zawody :)

    Uwielbiam takie posty. Nie startuje, nie lata, palcem nie kiwnie żeby pomóc, ale wie lepiej.

     

    A co Ty taki agresywny jesteś?

     

    Przecież wyraźnie napisałem, że organizacja takiej imprezy to wynik pewnych kompromisów. Przede wszystkim musi się znaleźć osoba (osoby), która to zorganizuje. W tym przypadku organizacji podjął się Wojtek i trudno wymagać, aby organizował to gdzieś na odległość w Polsce. Jednak widać, że osób chętnych do udziału jest sporo i myślę, że w przyszłości można to zorganizować w miejscu dającym większą swobodę zawodnikom.

     

    Natomiast rzeczywiście masz rację, że wiem lepiej. A wiem, bo u nas na lotnisku modelarskim są organizowane zawody PP F3A i MP F3A (chociażby ostatnie 2016). Tak więc wiem, że da się to zorganizować tak, żeby była duża swoboda dla startujących zawodników.

  5. Wiem, że organizacja takich zawodów to nie jest wcale prosta sprawa i wybór miejsca to kwestia pewnego kompromisu. Myślę jednak, że na przyszłość warto by szukać lotniska typowo modelarskiego nie stwarzającego ograniczeń.

  6. Mój Avatar dotarł. Wykonanie modelu faktycznie na bardzo wysokim poziomie. Jak będzie tak latał jak wygląda to będzie naprawdę super :)

     

    Widzę, że Avatar szybko trafił do działu "Giełda". Możesz napisać co Ci w nim się nie spodobało?

  7. Ja mam Samsunga Galaxy S3 i mimo, że nic na nim prawie nie mam to się zacina. Są to ułamki sekund, ale po przejściu ze sporo starszego Iphone 3GS mnie to drażni. Pod względem szybkości i płynności działania ten Iphone był dużo lepszy od S3. Do tego minusem S3 jest stosunkowo krótki czas działania na nowym akumulatorze.

     

    Żona ma Xiomi Redmi Note 3Pro. Wszystko chodzi płynnie, szybko. Fajnie działa i jest wygodne odblokowywanie na odcisk palca. Przy używaniu tylko do sporadycznego dzwonienia akumulator wytrzymuje tydzień. A cena niewiele większa od takiego nowego S3.

    Dla mnie ma jednak jeden minus - brak przycisku z przodu.W S3 leżącym na biurku naciskam przycisk jednym palcem i widzę np. która jest godzina. W Xiomi trzeba nacisnąć przycisk boczny co jest dużo mniej wygodne.

  8. Zefir 3 miał lotki wysuwane razem z klapami Fowlera.

     

    To, że lotki są sprzężone z klapami to zupełnie inna sytuacja i moim zdaniem ma dużo plusów. Tu mówimy jednak o sytuacji odwrotnej.

    Dariusz. Opór indukowany generuje się  na nieciągłości krawędzi spływu na krawędziach lotek. Dołaczenie klap do lotek zmniejsza nieciągłość krawędzi spływu i zmniejsza opór. 

     

    Dalej będę jednak obstawał przy swoim, że bilans całości będzie w większości przypadków negatywny. Jak połączysz lotkę z klapą to ten opór zamiast być generowany na krawędzi lotki będzie teraz generowany na krawędzi klapy czyli po prostu bliżej kadłuba.

  9. Mniejsze wychylenia lotek. Mniejszy opór płata. 

     

    Niekoniecznie, a w większości przypadków raczej wręcz przeciwnie. Wychylasz mniej lotkę i opór od lotki jest mniejszy. Ale wychylasz dodatkowo klapę, która generuje opór i której działanie jest w sumie mało skuteczne w stosunku do lotki. A jest mało skuteczne, bo klapa jest blisko kadłuba i stąd też jest generowany przez nią znacznie mniejszy moment przechylający niż przez lotkę przy takim samym wychyleniu.

     

    Moim zdaniem pozytywny efekt może być tylko wtedy, gdy potrzebne są duże duże wychylenia lotek generujące znaczny opór. Wówczas zmniejszenie wychylenia lotek i dołożenie klap może dać w sumie pozytywny efekt.

     

    I jeszcze jedno. Czy widzieliście w dużym szybowcu coś takiego? I teraz Jurek na pewno napisze, że w modelach obowiązują inne prawa fizyki, aerodynamiki i mechaniki lotu ;)

  10. Kluczowym problemem jest to, że w samochodzie potrzebne są rzeczy których w samolocie zupełnie nie trzeba: cztery koła z zawieszeniem o zupełnie innej charakterystyce, błotniki, przekładnia i napęd kół, hamulce ze wspomaganiem itd. Małe samolociki z napędem tłokowym i tak są w ogromnej większości "underpowered" i trzeba ciągle uważać jak 4 osoby to bez bagażu i z paliwem nie do pełna, po dorzuceniu powyższej listy sytuacja się pogarsza i to zdecydowanie.

     

    Z tego względu moim zdaniem nie mają przyszłości pojazdy, które mają latać i jeździć. I od tego się już zaczyna raczej odchodzić. Zauważ, że zarówno koncepcja z pierwszego filmiku jak i z tego z chińskim "dronem" to pojazdy, które mają tylko latać. Żaden nie ma nawet kół. Skoro pionowo startują i lądują to nie ma potrzeby, aby jeździły. To już nie jest połączenie samolotu z samochodem, ale coś co ma zastąpić samochód. 

     

    Co do drugiej poruszonej kwestii to często jest to wymóg przepisów odnośnie maksymalnej masy startowej czy wyważenia. Niekoniecznie problemów z mocą. A przy silnikach elektrycznych to już nie ma żadnego problemu.

     

    Wcześniej czy później doczekamy się takich pojazdów. Ten chiński podobno ma być w niedługim czasie używany w Dubaju jako powietrzna taksówka. Na razie moim zdaniem problem jest właściwie tylko jeden. Odpowiednio pojemne i trwałe akumulatory, bo w tego typu pojazdach w grę wchodzi w zasadzie tylko napęd elektryczny.

  11. Inny przykład;

    lot w zasiegu wzroku ok 900 m i pod pewnym kątem przestałem go widzieć. Pstryczek i model wrócił na 700m gdzie odzyskałem widoczność i znowu mogłem polatać. 

     

    Właśnie o zastosowaniu autopilota na takie przypadki myślę.

     

    A co konkretnie możecie polecić jako optymalne pod względem stosunku jakości, niezawodności do ceny? Jaki konkretnie hardware i oprogramowanie do niego?

  12. Niestety jest trochę niewiadomych. Także z tego co się dowiedziałem nie ma żadnego dokumentu, który by precyzował szczegóły.

     

    Przypuszczam, że ubezpieczenie obejmuje także miejsca inne niż lotniska. W końcu jest to OC obejmujące m.in. paralotniarstwo, windsurfing, nurkowanie, rowery, narty itp. więc było by to trochę tak jakby ubezpieczenie OC od rowerów obejmowało tylko np. ścieżki rowerowe. W końcu jest to ubezpieczenie na cały świat, a cały świat to nie są same lotniska ;)

  13. Temat nieco zboczył z głównego nurtu pozwolę sobie więc tutaj podpytać jako na razie czysty teoretyk w temacie autopilotów.

     

    Raz zdarzyło mi się stracić model szybowca z oczu, kilka razy straciłem orientację co do położenia modelu będącego dość daleko, a raz padło zasilanie nadajnika. Czy w takich przypadkach autopilot z opcją powrotu do domu byłby w stanie uratować sytuację? W przypadku utraty modelu z oczu model nurkował pod kątem około 45 stopni. Czy autopilot by wyprowadził do lotu poziomego?

    Ktoś pisał też, że generalnie model do autopilota musi być raczej dość stateczny. Czy w przypadku modelu np. 3D autopilot jest sobie w stanie poradzić zakładając, że model znajduje się akurat w zwyczajnym locie poziomym?

  14. Dzisiaj postanowiłem coś zdecydować w kwestii ubezpieczenia i zadzwoniłem na numer podany na stronie PSP. Tym samym muszę zdementować to co napisałem wyżej, że opcja II nie obejmuje modeli latających. Dostałem takie definicje na e-mail:

     

    Poniżej nasze definicje:

    Definicja modelu latającego:  statek powietrzny cięższy od powietrza, o ograniczonej wielkości, z silnikiem lub bez silnika, zdolny do wykonywania lotów bez możliwości wzniesienia człowieka w powietrze, wykorzystywany wyłącznie w celach sportowo-rekreacyjnych.

    Dron to statek powietrzny, który nie wymaga do lotu załogi obecnej na pokładzie oraz nie ma możliwości zabierania pasażerów, pilotowany zdalnie lub wykonujący lot autonomicznie, który może być wykorzystywany zarówno w celach rekreacyjno-sportowych, jak i zarobkowych.

    Czyli generalnie różnica leży w zastosowaniu takiego urządzenia

     
    Generalnie z rozmowy wynika, że opcja II obejmuje wszystkie modele latające (również więc wielowirnikowce najczęściej nazywane dronami), które są wykorzystywane wyłącznie do celów sportowo-rekreacyjnych.
    Natomiast wszystko co jest stosowane do celów zarobkowych podlega pod opcję IV wariant II.
     
    Niestety jak dla mnie dalej pozostają pewne wątpliwości. Przyjmując takie definicje i taką interpretację tak naprawdę nie wiadomo po co i dla kogo jest opcja IV wariant I.
  15. Popieram -PSP opcja 2 jest dla Nas modelarzy (nie dronowców) najlepsza.

     

    Właśnie trochę poczytałem i jasno wynika, że pod pojęciem drony należy rozumieć wszystkie modele latające do 25 kg. Niestety osoby, które wykupiły 2 opcję mogą się co najwyżej cieszyć, że mają ubezpieczenie na rowery, narty, tudzież modele pływające i kołowe.

    Ubezpieczenie OC na jakiekolwiek modele latające wymaga wykupienia 4 opcji. 

  16. No tak, warto opisywać wszelkie argumenty, tylko autor wątku kilkakrotnie prosił, aby nie pisać o urządzeniach a la autopilot, tylko skupić się na stabilizacji, ale prośby zlekceważono. I tak naprawdę, jeśli autor je podtrzymuje, wątek powinien zostać zostać nazwany inaczej lub posprzątany, a posty o nie-stablizacji - przeniesione do wątku wydzielonego.

     

    A moim zdaniem wątek poszedł w bardzo dobrą stronę. Przynajmniej niektóre osoby mogą się dowiedzieć, że zamiast kupować coś względnie drogiego, o bardzo ograniczonych możliwościach i bez możliwości rozbudowy można kupić urządzenie podobne cenowo i o dużo większych możliwościach. Urządzenie, które również może być wykorzystane tylko do stabilizacji, ale w razie potrzeby także w szerszym zakresie.

  17. Tak na marginesie to mi po raz pierwszy niedawno zdarzyło się, że zaginęła przesyłka. I co ciekawe wysłana listem poleconym. Od wysyłki do tej chwili minęło ponad 4 miesiące. "Tracking" urywa się po kilku dniach od wysłania. Zakup był na AliExpress więc dostałem zwrot kosztów.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.