Skocz do zawartości

dariuszj

Modelarz
  • Postów

    1 091
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez dariuszj

  1. Jeszcze pytanie do Jurka: czy wyłączałeś i włączałeś nadajnik czy miałeś tylko włączony przez cały czas?

     

    A co do Warty to bym podpytał prawników i próbował w razie czego przez sąd odzyskać pieniądze. Myślę, że sprawa w sądzie jest do wygrania.

  2. Bardzo współczuję, nienawidzę tego uczucia a miałem okazję to kilka razy przeżywać. 

     

    Latam, może niezbyt intensywnie, kilkanaście lat. I takiej sytuacji w zasadzie nie miałem. Raz tylko z powodu problemów ze stykami w złączce akumulatora wyłączył mi się nadajnik i model z odbiornikiem bez fail-saif przywalił w ziemię. Po za tym przypadkiem nie miałem sytuacji, że model przestał reagować na sterowanie.

     

    I skoro miałeś kilka razy taką sytuację to się zastanawiam czy po prostu bardzo dużo latasz czy te wielowirnikowce są aż tak bardzo awaryjne (sam nimi nie latam)?

  3.  

    Jeżeli jednak chodzi o dobry link telemetrii 433 MHz, to dlaczego nie zastosować po prostu Orange LRS? Cena 9.99$ wcale nie jest aż tak wyższa niż suma cen komponentów, a wykonanie jest porządne, można zmieniać antenę, no i jest tam Atmega328 w środku (czyli arduino). Można tylko podłączyć barometr po i2c i gotowe. Można też przy okazji wykorzystać bardzo dobry link sterowania RC :)

     

    https://hobbyking.com/en_us/orangerx-open-lrs-433mhz-transmitter-100mw-compatible-with-futaba-radio.html

     

    Jest też gotowy do wykorzystania buzzer. O ile pamiętam to w kodzie openlrsng wszystko jest już oprogramowane, choć z wykorzystaniem komunikatów mavlink a nie barometru po i2c jako źródła informacji o ciśnieniu/wysokości.

     

    I tym sposobem będę zamawiał moduły nadawczo-odbiorcze RFM22B stosowane w Orange LRS czy eLeReSie. Koszt modułu to 4$ plus procesor około 2$ to wychodzi i tak o połowę taniej niż ten moduł z HK z wysyłką za praktycznie to samo tylko bez obudowy i anteny. Poza tym moduły procesorów już do mnie jadą.

    Plusem tych modułów jest to, że można wykorzystać w dużej mierze gotowe oprogramowanie i mieć od razu np. FHSS.

     

    Zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą. Te moduły są również dostępne na częstotliwość 868 MHz. Częstotliwość 433 MHz jest bardziej zaśmiecona, krótkofalowcy mogą nadawać nawet z mocą 50W i legalnie można nadawać tylko z mocą 10 mW. Z tego co wyczytałem to dla 868 można nadawać legalnie z mocą 100 mW i wydaje się, że na tej częstotliwości wszystko odbywało by się zgodnie z prawem.

     

    Czy są jakieś powody dla których 433 MHz jest lepsze? Pomijam kwestie związane z propagacją fal. I czemu to 433 MHz zyskało na popularności zamiast 868? Na forum niestety na ten temat w zasadzie nic nie znalazłem.

  4. Fajnie się to czyta... proponuje aby kolega zainwestował czas, na zabawę zarówno jednym jak i drugim czujnikiem. Gdzie obiecana dokładność 25cm będzie zaszyfrowana w szumie +/- 2m ;) I wtedy zamiast dokładać 20zl na lepszy czujnik, trzeba będzie dołożyć 40zl na dobra książkę, opisującą sposoby filtrowania.

     

    Liczę na to, że w droższym zamiast szumu +/-2m będzie szum +/-1m ;)

  5. BMP180 zapewnia dokładność na poziomie 25cm (testowane) - może po dodaniu na czujnik cienkiej gąbki byłoby lepiej, na MS5611 pewnie udałoby się uzyskać ok 10cm (według datasheetu). Potrzebna aż taka dokładność?

     

    Czujnik ciśnienia to najważniejszy element wariometru i od niego głównie zależy działanie całości. Ważne, żeby wskazywał niewielkie wartości noszenia bez opóźnienia. A jak ma wskazywać noszenia np. w zakresie 0,1-0,5 m/s wariometr z czujnikiem o rozdzielczości 0,25 metra? Bez opóźnienia się nie da. 

    Parę dni temu ktoś narzekał na wariometry z telemetrii Hiteca, że w porównaniu z Pitlabem działają ze sporym opóźnieniem. Osobiście więc uważam, że te 20 zł różnicy w cenie to kwota którą warto dołożyć do przynajmniej teoretycznie lepszego czujnika.

     

    Co do modułów do komunikacji - osobiście używałem i testowałem HC-11, koszt pary coś ponad 4$, zasięgu pełnego nie przetestowałem, do 1km na ziemi nie było problemów, powinno dać radę do 1,8km. W powietrzu pewnie trochę lepiej.

     

    No i to co napisaliście sprawiło, że anulowałem zamówienie na moduły nadawczo-odbiorcze. Szczerze powiedziawszy to jakoś nie miałem do nich przekonania. Zbyt prymitywne i cena adekwatna do możliwości.

    Na tą chwilę faworytem jest chyba HC-12. Wydaje mi się, że warto dołożyć te parę dolarów za możliwość zmiany programowo częstotliwości czy mocy i większe prawdopodobieństwo braku problemów z zasięgiem.

    Co do tego HC-11 i zasięgu 1 km to czy może pamiętasz przy jakich antenach, jakiej mocy i prędkości transmisji udawało się taki zasięg osiągnąć?

  6. Zanim odpowiem dlaczego akurat wybrałem delty, zdefiniuj proszę, Darku, co masz na myśli pisząc "latają lepiej"?

     

    Generalnie mają lepszą aerodynamikę przez co lepiej szybują. Do tego w przeciwieństwie do delt wymagają mniejszego podtrzymywania wysokością w zakręcie. Chociaż jak się zasuwa na pełnej mocy to nie ma większego znaczenia, ale ja na wiele modeli patrzę trochę przez pryzmat szybowców.

  7. Temat mnie wciągnął i wczoraj przeczytałem cały wątek na holenderskim forum.

     

    Z tego co wyczytałem to były próby przesyłania komunikatów głosowych. Niestety jakość transmisji z jakiegoś powodu jest tak słaba, że komunikaty są nieczytelne. Jako, że za największą wadę wariometru Pitlaba uważam słabą jakość dźwięku przesyłanego analogowo postanowiłem przesyłać dane cyfrowo i po ich odebraniu generować dźwięk vario i komunikaty. Dodatkową zaletą takiego rozwiązania będzie to, że odtwarzacz MP3 czy karta do rejestracji danych będzie na ziemi i moduł w modelu będzie mały i lekki. Informacji o przesyłaniu danych w sieci trochę jest, jakieś biblioteki są więc powinno się udać.

     

    Zdecydowałem się na kupno lepszego czujnika ciśnienia GY-63 MS5611.

    Zamówię też 2 różne moduły nadawczo-odbiorcze. Jak nie dadzą rady to będę myślał o zastosowaniu modułów stosowanych w eLeReSie.

    Pozostaje czekać na elementy i brać się za robotę.

  8. I ze śmiechem Jurka bym sie tak nie afiszował. Mi nie było by do śmiechu, nawet po przeczytaniu 20 stron głupot.

     

    Myślę, że żadnemu normalnemu i odpowiedzialnemu człowiekowi by nie było do śmiechu po takim zdarzeniu. Jedyne co to po kilku dniach i ochłonięciu można się trochę cieszyć, że tak się to ostatecznie skończyło. Ale i tak śmiać się nie ma z czego.

  9. Akurat vario Pitlaba nie posiada jakichś mega bajerów. I w opisanym tutaj właśnie wariometrze brakuje mi w zasadzie tylko komunikatów głosowych.

     

    Co do cen to mi nie zależy na wariometrze za 20 zł. 150-200 zł za lepszy czujnik ciśnienia i lepszy moduł nadawczy by było dla mnie jak najbardziej OK. A odbiór sygnału najchętniej bym widział na radiotelefonie LPD.

     

    Co do komunikacji linku RC na 2,4 GHz to oczywiście racja, ale ja chce to do 35 Mhz. I tutaj specjalny link 2,4 tylko do telemetrii się mija z celem, za drogo i trochę chyba jednak bez sensu.

  10. Zasięg?

    Kluczowym jest, że transmisja jest analogowa (sygnalu audio), zatem trudno powiedzieć kiedy "zasięg jest" a kiedy juz sygnal jest na tyle slaby i trudny do wyłowienia z szumu i "zasiegu nie ma".

     

    Komunikaty głosowe sa bardzo łatwe do zorganizowania, odtwarzacz mp3 na microSD kosztuje 2$, pytanie tylko po co? W tym rozwiązaniu transmisji sygnalu musiałby on latać w modelu. Jest to płytka 20x20mm i wazy kolejne kilka gramów.

    Tu jest minimum z minimum, czyli jak najtaniej i przede wszystkim - jak najmniejszy wymiar i jak najlżej .

     

    W międzyczasie temat trochę rozeznałem i większego problemu z lepszymi modułami nadawczo - odbiorczymi za rozsądne pieniądze raczej nie ma. 

     

    Rozumiem, że jest to wersja minimum i w DLG liczy się każdy gram. Mi zależy na wersji do innych modeli, gdzie te parę gram nie ma znaczenia natomiast ważniejsza jest funkcjonalność. Po co komunikaty głosowe? Przyzwyczaiłem się do vario Pitlaba, gdzie mogę w każdej chwili odpytać o wysokość. I mi się to przydaje w krążenie w "zerze". Vario co chwilę zmienia dźwięk i trudno określić czy model się minimalnie wznosi czy opada. Wtedy odpytuje o wysokość raz, za chwilę drugi raz i wiem czy mam noszenie czy model opada. Tutaj też ta funkcjonalność jest zaszyta, ale bez komunikatów głosowych praktycznie bezużyteczna.

     

    A generalnie to najchętniej widziałbym rozwiązanie, gdzie sygnał jest przekazywany na ziemię cyfrowo, potem przez bluetooth trafia do telefonu i tam jest obrabiany z dźwiękiem vario, komunikatami głosowymi, rejestracją danych, wykresami i odpowiednimi wskazaniami na wyświetlaczu smartfona. Niby są takie systemy telemetrii, ale to już jest niestety droższe i aplikacje do nich nie spełniają moich oczekiwań. Generalnie takie coś było by bardzo małe, lekkie i dość tanie. Tylko, żeby ktoś zechciał jeszcze napisać aplikację na smartfona.

     

    EDIT:

     

    Dziękuję za sugestię z tymi modułami MP3. Faktycznie sprawa wygląda prosto. Będę się musiał za to wziąć. Szkoda tylko, że ostatnio jednoukładówki coś programowałem blisko 20 lat temu i to w asemblerze.

  11. Robicie z igły widły tyle wam powiem 

     

    Dokładnie. Zresztą już to napisałem. 

    Co tak naprawdę się stało? Lekko zostały uszkodzone dwa samochody. Czyli stało się coś co na polskich drogach i parkingach każdego dnia dzieje się co najmniej setki razy. To prawda, że przyczynił się do tego model. Ale co z tego? Na drogach codziennie też do podobnych zdarzeń przyczynia się pies, sarna, piłka rzucona przez dzieciaki itd.

  12. Szkoda, że u nas lotnictwo cywilne mocno zacofane. A loty widokowe to praktycznie tylko Cessny lub "Antki".

    Z drugiej strony, przy cenach 150 zł za 15 minut lotu, to u nas loty takie bardzo by się opłacały... :P

    Za godzinkę lotu 600 zł - jakieś 160 €... Polatałoby się takim "Biesem"... :)

    Albo nawet LIM-kiem... Szkoda, że właściciele u nas nie oferują takich usług.

     

    Potencjalnych klientów wcale nie tak wielu, a przy kosztach utrzymania takiego samolotu o zyskach można zapomnieć. Do tego kwestia robienia tego zgodnie z prawem i robi się to albo całkiem nieopłacalne albo wręcz jest niemożliwe.

  13. Może ktoś zna prawnika z okolic który mógłby wspomóc Jurka ponieważ sytuacja jest jak widać trudna.

     

    Piszecie jakby Jurkowi groziło co najmniej 10 lat bezwarunkowego więzienia.

    Za parę dni media znajdą sobie inną "sensację", sprawa przycichnie, a Jurek zapłaci co najwyżej jakąś grzywnę i tak się sprawa najprawdopodobniej skończy.

     

    A co do ewentualnego OC to w najgorszym razie zamiast kupić nowy model trzeba będzie przeznaczyć te pieniądze na odszkodowanie. I tyle. Ważne, że się nikomu nic nie stało, bo wtedy byłby rzeczywiście poważny problem.

  14. Najzabawniejsze (a zarazem tragiczne) jest to, że ludzi obchodzą rzeczy, które ich nie dotyczą. A to czyjaś orientacja seksualna, a to jak kto się ubiera, a to czy jest chudy czy gruby itd. Dopóki to nie szkodzi innym niech każdy robi co chce i jak chce. A we wszelkich paradach niech chodzi kto chce i ile tylko chce dopóki nie utrudnia to życia innym (np. zamknięte ulice).

     

    Proponuje patrzenie na rzeczy które nas nie dotyczą z pozycji biernego obserwatora, bez emocji i bez oceny. A wtedy żyje się lepiej, łatwiej i przyjemniej.

  15. Powiedział jeszcze że w 30-tu miastach będą zorganizowane kursy samoobrony dla kobiet.Co ten kretyn jeszcze wymyśli?

     

    To jest bardzo dobry pomysł, ale trzeba by go rozszerzyć na wszystkie miejscowości oraz włączyć do tego również mężczyzn i dzieci. Po takim kursie samoobrony każdy będzie mógł się sam obronić. Można więc będzie zlikwidować armię i nie będzie również potrzebny minister obrony ;)

  16. Osobiście również nie widzę większego sensu ani zmiany nadajnika na inny ani przejścia na 2,4 GHz. Telemetria fajna sprawa, ale można sobie również bardzo dobrze radzić bez. Sam zamiast telemetrii używam np. buzzerów za 1$ do kontroli napięcia pakietów i sprawdza mi się to doskonale.

  17.  

    Kolejną ciekawostką jest linia 110kV , biegnąca wzdłuż ulicy Broniewskiego w W-wie, w odległości dwudziestu kilku metrów od okien budynków. Fajnie jest w mglisty czas, gdy izolatory podwieszenia skwierczą głośno i tak ładnie błyskają niebiesko, fioletowo, czerwono i zielono ... 

     

    Nie uwierzę dopóki nie zobaczę ;) Albo to jest więcej jak 110kV albo ktoś opowiada bajki. Od kilkunastu lat niemal codziennie widuję linie 110kV i ani razu nie spotkałem się ze zjawiskiem ulotu na takiej linii nawet jak domowa stacja meteo pokazuje wilgotność 99%.

    Ponoć głównym problemem jest to że takie linie mogą powodować białaczkę - ale to dotyczy stałego przebywania w ich bliskości. 

     

    Tematem wpływu linii WN na zdrowie trochę się interesowałem. Niby wszyscy słyszeli i wiedzą, że linie takie mogą powodować białaczkę. Jednak jak próbowałem dotrzeć do konkretów to w zasadzie okazuje się, że całkowicie ich brak. Dowiedziałem się tylko tyle, że prawdopodobnie chodzi o jakieś przypadki w USA wynikające z tego, że tam normy promieniowania elektromagnetycznego są bardzo liberalne i linie o bardzo wysokim napięciu mogą przebiegać naprawdę blisko domów/mieszkań.

  18. Pyatnie mam jeszcze jak wpisać poprawnie usterzenie V w program do sprawdzania środka cieżkosci modelu. powinno sie wpisać rozłożony na płasko statecznik, czy rzut z gory? Czy jeszcze inaczej? Teraz mam policzone przy rzucie z góry.

     

    I tak jest poprawnie - rzut z góry.

    Do tego programu należy podchodzić z dużym dystansem. Kiedyś korzystając z niego mimo, że ustawiłem ŚC do oblotu na zapas stateczności 16% to i tak ledwie udało się zapanować nad modelem. ŚC był zdecydowanie za bardzo z tyłu.

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.