Marcin Przybyła

Moje dwa Redox'y Alpha V2, kupione w różnym czasie, pokazują na bieżąco wpakowane mAh w prawym dolnym rogu na wyświetlaczu. Może inny soft? Edit: Zresztą parę postów wyżej są screen'y z V2...

W miejscach styku ścieżki z elementem (tzw. pady) nie ma lakieru. Będzie widać po wylutowaniu elementu. Byle nie szarpać elementu na siłę, bo można pady urwać. Rozgrzać, aż sam się "odlepi". Przylutować nowy praktycznie nie używając cyny i pamiętać o orientacji elementu. Jeżeli jakimś cudem, to był tylko ten tranzystor uszkodzony, to pierwsze ładowanie kilka sekund z najmniejszym prądem stopniowo w górę i kontrolować czy element się nie grzeje.

Nic, każda jest zabezpieczona przed korozją, stąd różne kolory płytek i nie widzimy ścieżek miedzianych w kolorze oryginalnym.

Takie układy wymieniam pistoletową z grotem 1,5mm2. Można dowolonie grot wyprofilować, ale trochę wprawy też trzeba. Opalarka z płynną regulacją też daje rady. Spalony układ to tranzystor MOSFET AO4468. Te duże rezystory pod do sprawdzenia i ten mały tranzystor po lewej na początek.

Jest jeden mikrokontroler, ale soft jest osiągalny i złącze do programowania jest przewidziane na płytce. Niestety większość układów jest w wersji SMD (o dużo mniejszych gabarytach niż powyżej ), czyli "level" wyżej trzeba mieć w lutowaniu Uszkodzenie procesora obstawiałbym na przedostatnim miejscu (tuż przed wyświetlaczem ). Może znasz jakiegoś elektronika? Wzrokowo można sprawdzić co najwyżej zimne luty i czy coś się nie przegrzało.

Robota dla kogoś, kto ma miernik, lutownicę i wie jak ich używać. Schemat jest dostępny w sieci. Ewentualny koszt układów scalonych niewielki i są to dość popularne układy. Ja jeszcze walczę z innym klonem z podobnymi objawami.

Gdy śmigło za sprawą strumienia powietrza próbuje obrócić silnikiem, to w uzwojeniach indukuje się prąd (silnik działa jak prądnica). Prądnica tym wymuszonym obrotom stawia tym większy opór, im większe jest obciążenie (prądowe) uzwojeń. Zwarcie uzwojeń to nic innego, jak maksymalne możliwe obciążenie prądnicy.

Albo poprzez zwarcie ze sobą uzwojeń silnika. To też spowoduje większe opory bez poboru prądu.

Mam taki regulator, że nie programuje się w nim nic oprócz hamulca. Zakres gazu standardowo, ale jak poczekam dłużej z drążkiem w górze, to zmienia się tryb hamulca.

Kręcące się śmigło w czasie lotu szybowego stawia większy opór niż na "hamulcu". Odszukaj instrukcję do regulatora i zmień jak uważasz. W plenerze możesz porównać, jaki tryb hamulca Ci odpowiada.

Nie wtyki, tylko zmieniłem goldpiny w odbiorniku na dłuższe. Tak też myślałem, że to samochodowy, szczególnie że failsafe ma tylko na 2 kanał.

W tych 3-kanałowych HK GT2R warto zmienić goldy na 12mm, bo na tych krótszych wtyki słabo trzymają i strach latać. W ogóle wcześniej gubi zasięg niż pozostałe odbiorniki (przynajmniej u mnie).

Z zasięgiem w 9X u mnie bywa różnie. Potrafi czasem i na 100m przy niskim nawrocie zerwać na chwilę. Wysokość, przy której zaczynają się cuda u mnie, to 300-350m przy odbiorniku standardowym i na odbiornikach 3ch i 6ch HobbyKinga, z czego najgorzej jest na 3ch. Może to tylko mój Tx tak ma? Robertus może się wypowiesz, jak u Ciebie z tymi odbiornikami sprawa wygląda?

Wcześniej z koszykiem było OK? Pakiety na pewno 3S, a nie 2S?

Zszedłem do "modelarni" (czyt. piwnicy) upewnić się gdzie moja LB ma SC. 10cm od natarcia przy cięciwie 30cm. Rozpiętość skrzydła 109cm. W planach jest na 9,5cm.

Grzegorz ma SC na 1/3 cięciwy (czyli ~96mm od natarcia), a teraz ma ustawić na 60mm przy zbyt przednim SC?

To powiększenie skrzydła o 10cm będzie miało wpływ na SC max. 1-2mm. Dałbym 1cm SC do tyłu na początek i tyle. Przy tak starannie wykonanym modelu nie obstawiam również nieprawidłowego kąta zaklinowania.

Lata całkiem, całkiem, także zmiana SC i w powietrze. Jak już będzie OK, to jeszcze trzeba będzie przyjrzeć się skłonowi, czy silnik nie ciągnie dodatkowo w dół. Daj ze 3 gumki na to podwozie, dopóki nic innego nie wymyślisz. Ja podwozie kleiłem co 2 lot, chyba że akurat dało się LB złapać do ręki. Edit: Przy lądowaniu widać jak mocno zaciągnięty jest ster wysokości. Porównałem z jednym moim lądowaniem 4:48 https://www.youtube.com/watch?v=EGogcg1nNZE

Jak rozwiązałeś przejściówkę pomiędzy pakietem a gniazdem w aparaturze?

Jakie umiejętności? LB leci jak po sznurku. Co do pijanego wariata, to przy większym wietrze owszem.

Nad zboże i oblatać. W razie czego miękko siądzie. Można jeszcze odchudzić ogon, przesunąć serwa i pakiet do przodu, zmienić pakiet na cięższy. Edit: Przez pewien czas pakiet miałem tak umieszczony:

Polecieć poleci, kwestia napędu. Śmigło w LB pracuje w dużym "cieniu", więc wydajność napędu jest mniejsza. Do EMAX'a 2822 śmigło 9-10" i zobaczymy. Do mojej kiedyś zapakowałem testowo gimbal i waga do lotu wynosiła 690g.

Model rzeczywiście niedoceniony. Przy tych rozmiarach jako trenerek jest idealny. Skłon bym zostawił. Czekam na ważenie.

Model piękny. W porównaniu do mojej LB odrobinę bardziej "pancerny", ale to się okaże po ważeniu. Moja LB coś miała na pusto ~300g. Wykłon 8-9 stopni. Skłon miałem raz ciut w górę (przy pakiecie na spodzie), a drugim razem lekko w dół (przy pakiecie w kabince). Do oblotu zostawiłbym skłon jak jest, oczywiście jeżeli wręga jest pod kątem jak w planach.

Co do podwozia, to miałem oprócz tej nieszczęsnej gumki piankę w środku nad osią, która dodatkowo amortyzowała całość. Nie jest to gotowe rozwiązanie, ale może kierunek dobry?