Skocz do zawartości

Emhyrion

Modelarz
  • Postów

    2 358
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Odpowiedzi opublikowane przez Emhyrion

  1. Tak jak pisałem - frontem do klienta :)

    Zupełnie tak, jakby ktoś dopiero zaczął organizować sklep i wszelkie wnioski z naszej dyskusji wprowadzał w życie. A tu cenę podniósł, a tu zmienił ilość dostępnych egzemplarzy, a tu zmienił regulamin... Rewelacja. Ja naprawdę nie znam sklepu, który by tak szybko reagował na vox populi...

  2. Wczoraj kliknąłem w kilka rzeczy:

     

    http://okazjonarium.pl/Walkera-QR-X350-2-4GHz-BNF-p38465

    Było 18 sztuk, wszystko się sprzedało...

     

    http://okazjonarium.pl/Model-MPX-EXTRA-300-p35456

    Było 18 sztuk, wszystko się sprzedało...

     

    http://okazjonarium.pl/Gama-2100-KIT-elektroszybowiec-p35350

    Było 18 sztuk, dwie zostały...

     

    http://okazjonarium.pl/FlySky-FS-i6-6CH-2-4GHz-odbiornik-iA6-p39686

    Było 18 sztuk, wszystko się wyprzedało...

     

     

    Słuchajcie - może ktoś z doświadczonych kolegów którzy prowadzą sklepy modelarskie mnie sprostuje, ale jak dla mnie to interes idzie jak się patrzy. Jednego dnia poszło tyle towaru, że zanim przyjdzie następny kontener z Chin można chyba sobie zrobić ze dwa miesiące wakacji na Bahama...

  3. Lipne to tłumaczenie... Jak rozumiem, politykę cenową firmy ustanawia się pod jednego potencjalnego zbiorowego klienta, którym jest forum internetowe poświęcone modelarstwu? Jedno z wielu for o tej tematyce? I w zależności od tego, co tam w ciągu kilku godzin na forum napisano najpierw daje się 7% zniżki by za chwilę podnieść ceny o 70% ?? To się nazywa chyba "frontem do klienta", czy jakoś tak...

     

    I co, podnoszą ceny wszystkiego, nie tylko artykułów modelarskich? Skomplementowano ich także na forach elektronicznych czy to taka forma odpowiedzialności zbiorowej?

     

    Przychodzi mi jeszcze jedno tłumaczenie, że przekręt był zbyt oczywisty i trzeba trochę zamącić obraz, ale mam nadzieję, że się mylę...

  4. Dla mojego portfela to niewielka pociecha...

    Mnie najbardziej zastanawiają dwie rzeczy, obydwie zresztą tu podnoszono. Pierwsze to ceny. Jeśli model Multiplexa Extra 300 kosztuje niecałe 350 zł, a wszędzie indziej 800 i więcej to sprawa wygląda dziwnie. To nie jest model firmy krzak, ok, może i robią go w Chinach, ale na zamówienie Niemców i oni raczej pilnują, żeby im nie psuć rynku. Najtaniej co widziałem to kosztował 620 zł, dawno temu, jak € kosztowało niewiele ponad 3 zł a $ gdzieś ze 2.50 zł. Te 335 zł za Extrę to około połowy tamtej ceny sprzed lat. Dziwnie okazyjna cena...
    Druga rzecz to fakt, że z chwilą, gdy ruszyła strona (a właściwie gdy została ogłoszona na forum) to co bym nie patrzył, mieli w magazynie 18 sztuk. No nie ma lewara, żeby to była prawda. Modele przychodzą w kartonach, serwa i aparatury też w opakowaniach zbiorczych, ale samoloty raczej po dwa w wielkim kartonie, a serwa po kilkadziesiąt w mniejszych. Nie ma takich technicznej możliwości, żeby zamówić akurat wszystkiego po 18 sztuk. Teraz stany się zmniejszyły, gdy sprawdzałem szybowiec GAMA (Przemek zamówił jeden) to było już chyba 13 sztuk... OK - może być tak, że ceny promocyjne obejmują właśnie 18 sztuk z wszystkiego co mają na stanie.

     

    To oczywiście możliwe, ale wciąż zastanawia mnie jaki tu przyjęto model ekonomiczny. Można sobie odpuścić zarobek przez jakiś czas i sprzedawać artykuły w promocyjnych cenach, zwłaszcza, jeśli to dotyczy drobnicy jak serwa czy regulatory. Ale nie bardzo mi się chce wierzyć, żeby świeża firma na rynku miała takie rezerwy kapitałowe, by wystawić około 160 modeli telewizorów LEDowych (po kilkanaście-kilkadziesiąt sztuk z każdego rodzaju, przynajmniej kilka tysięcy sztuk telewizorów) i nic na nich nie zarabiać w ramach akcji promocyjnej.  Na taką akcję stać może jakiegoś szejka, ale on raczej nie musi się bawić w handel detaliczny w sieci...

     

     

    Życzę kolegom którzy już zrobili zamówienie, żeby wszystko było w należytym porządku, żeby towar był najwyższej jakości. Sam jednak z pewnym niedowierzaniem będę podchodził do tej oferty... 

  5. Nie ban tylko ograniczenie możliwości wystawiania fanów na sprzedaż do czasu wyjaśnienia sprawy. Skoro się logował to pewnie wie co się dzieje. Dla pewności można wysłać maila z linkiem do tego wątku.

     

    Ja osobiście cenię sobie to, że można ufać kontrahentom i chciałbym, żeby tak zostało. ..

     

    Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

    • Lubię to 2
  6. Z tego co pamiętam, Lechu faktycznie nie ma atrapy silnika (która nie jest specjalnie ciężka) ale wrzucił za to ciężki silnik i ołowiane obciążenie.

     

    Wydaje mi się, że tylko przemyśliwał nad obciążeniem które w efekcie okazało się niepotrzebne, ale może masz rację. Nie chce mi się szukać, Lech postawił w instrukcji punkt wyważenia modelu i tego zamierzam się trzymać podczas moich prac nad ewentualnym dociążeniem. 

     

    Póki co kadłub jest prawie cały pokryty balsą, jeszcze ze dwie deseczki na dziobie mi zostały do przyklejenia i muszę dokończyć pokrywy dolne i górne. W takim stanie jak jest, czyli kadłub prawie w całości pokryty balsą + silnik + podwozie model waży 1200 g. W tej chwili wyważony jest idealnie na drugą od dzioba śrubę mocującą skrzydła, więc nie mam jak na razie powodu do paniki, bo jak wsadzam śmigło i regulator to już jest na pierwszej śrubie, co wydaje mi się miejscem mniej więcej określonym przez Lecha.  Pokrywy wiele tu nie zmienią w kwestii wyważenia. Folia i farba troszkę dołożą na ogonie, ale też wiem już, że silnik muszę przesunąć do przodu, śmigło Fiala 15x10 też swoje dorzuci... powinno być dobrze - pamiętając o tym, że atrapa silnika może ważyć mniej lub więcej :)

  7. Gdzieś widziałem film, na którym gość robił Ju52. Pokrywał go balsą, grubą jakąś, chyba 4 mm, ale wcześniej każdą deskę skrawał jakimś takim specjalnie wykonanym nożem, heblem czy inną cholerą. Finał był obłędny, model po palakierowaniu i pomalowaniu wyglądał jakby naprawdę był zrobiony z blachy. 

     

    Tyle, że on pokrywał samolot o rozpiętości 3 metrów około roku... 

  8. Mogę i tak bym to zrobił, ale serwa 2-gramowe to akurat najmniejszy problem. Ale tam jest kilka rzeczy które w sumie swoje dokładają - drążek, pedały, fotel, podłoga... Niby lekka balsa, ale jednak... Zważywszy na to, że tych elementów w zasadzie i tak prawie nie będzie widać, to upieranie się przy nich i dokładanie ciężarków na nosie to lekka przesada. Jeśli będzie można to wstawię, jeśli nie to trudno. 

  9. Piotrze - nie zgadzam się z Tobą. Nie pierwszy raz, ale już śpieszę z wyjaśnieniem, dlaczego. Lech robił model najlżej jak się da. Jego prawo i jego wola. Ja nie uważam, że warbird o rozpiętości półtora metra musi ważyć trochę powyżej dwóch kilo, co więcej, stoję na stanowisku, że lepiej (dla mnie), jak będzie ważył około 3 kg. To mi daje fajne obciążenie płatów, takie jak lubię. Pisałem o tym i podawałem przykłady modeli którymi latam - żaden nie ma stosunku masy do powierzchni na poziomie akrobata. Tym samym nie zakładam, że model musi ważyć jak najmniej.

     

    Wszystkie gramy które dołożyłem z tyłu trzeba będzie wyrównać z przodu - to jasne. Tyle tylko, że na przykład u Lecha pod maską zieje pustką - ja chcę zrobić atrapę silnika. Będzie atrapa chłodnicy. Będzie większy pakiet. To wszystko z przodu, więc naprawdę nie martwię się\ o wyważenie. 

     

    Jedyne z czym na razie spauzowałem to wyposażenie kabiny. Formalnie rzecz biorąc półka z pedałami i ruchomym drążkiem, przepustnica też ruchoma - to wszystko jest już gotowe. Ale cały ten majdan znalazł by się za linią wyważenia, póki co nie montuję tego, zobaczę, co się będzie działo jak skończę kadłub w takiej postaci jak jest teraz. Jak uznam, że masa przekracza rozsądną granicę to wywalę to w kosmos i zrobię uproszczoną kabinę, tyle, że pilot będzie miał tradycyjnie ruchomą głowę i serwo w tyłku. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.