Skocz do zawartości

Emhyrion

Modelarz
  • Postów

    2 358
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Treść opublikowana przez Emhyrion

  1. Bardzo lubię latać. Patrzeć na samolot szybujący gdzieś nade mną. Lubię też posadzić na nim WC2 czy mobiusa, nagrywać lot, potem montować. Mam świadomość, że latając w goglach z kamerą na gimbalu mógłbym kręcić lepsze filmy, kontrolując dokładniej to, co jest aktualnie przed obiektywem. Z drugiej jednak strony trochę mnie niepokoi myśl, że jakiś ktoś lata sobie modelem parę kilometrów od lądowiska, pilotując jedynie w oparciu o obraz z kamery. Po mojemu im dalej znajduje się model od nadajnika tym większa szansa, że jakieś zakłócenie spowoduje trwałą lub choćby przejściową utratę sygnału i w efekcie katastrofę. Pół biedy, jak te kilka stówek czy kilka tysięcy spadnie na pusty chodnik czy komuś do przydomowego ogródka. Ale może spaść gorzej, na ogródkowego krasnala albo jego właściciela. I nieszczęście gotowe. Mnie osobiście nie ciągnie do latania goglami na oczach czy na ekranie laptopa. WOlę odpalić world of Warplane, tam to i postrzelać można... I chyba się cieszę, że ktoś próbuje jakoś uporządkować to nasze fruwanie. Zabawki są coraz tańsze, jest ich coraz więcej i jakoś nie mam problemu z wyobrażeniem sobie tłumu gości w goglach stojących na Polach Mokotowskich i kierujących quadrocopterami latającymi wokół Pałacu Kultury. W takim tłoku zbyt łatwo o wypadek Dlatego jestem za tym, żeby jednak latać w staromodny sposób, zachowując kontakt wzrokowy z samolotem. I szerokim otoczeniem modelu...
  2. Całość ma długość 17 cm. szerokość 7 cm. Tak mniej więcej, nie bardzo mam teraz jak latać z suwmiarką. Cześć "odsuwana" ma 12.5 cm, przy czym na końcu masz zamalowany kawałek długości 2 cm. Przednia szyba "pancerna" ma 3.5 cm w podstawie.
  3. Emhyrion

    Różan

    Kolejny weekend i kolejne loty. Troszkę wiało, ale tym razem wreszcie udało się przyjechać takiego dnia i o takiej porze, że zaplanowany od dawna przelot pod mostem miał szansę się odbyć. Ot, taka moja mała, wiejsko-weekendowo-działkowa wersja RedBull Racing Cup
  4. Zupełnie inna bajka. Poprzednie były cukierkowe, jak z kreskówki
  5. Emhyrion

    Różan

    Na żwirowni takie tłumy, że gdzie samolot by nie spadł, to zawsze komuś na głowę. Ech, gdzie te czasy, gdy prawie nie było tam ludzi? Na szczęście nad rzeką jest jeszcze (niemal) pusto
  6. Ładnie. Tylko nie wiem, czy uda Ci się zachować ładną linię tego czerwonego paska na kadłubie w miejscu, gdzie ogon przechodzi w płetwę. Raczej będzie tak, że w zależności od kąta patrzenia będą schody lub załamania.
  7. Mi też to wygląda na katastrofę spowodowaną jakąś wadą konstrukcji lub zbyt małą prędkością startową, a nie wywołaną bezpośrednio uderzeniem w zielsko. Patrząc na powyższy film widziałem "w głowie" nieudany start mojego Pipera, który chwilę po oderwaniu od ziemi identycznie się zawinął i walnął w glebę. Tam nie było krzaczków. Takie sam start zaliczył Piper potem jeszcze raz u mojego kolegi. Identycznie - jedzie, pędzi, odrywa się od ziemi i fajt.
  8. Emhyrion

    Latanie na Chudoby

    Dziś też troszkę z Grzesiem polataliśmy. Szkoda, że jak niemal codziennie od pewnego czasu wiało. Najbardziej chyba w kanale...
  9. To, że przy otwieraniu pdf pojawia się raster to jak najbardziej naturalne. Cały proces otwarcie polega na zrasteryzowaniu pliku pdf i tu się nic nie zrobi... To, jaki to jest raster wynika z tego, czy plik pdf był wykręcony w 72 DPI (internetowa rozdzielczość), czy np 300 DPI (do druku). W drugim przypadku nie ma szans na zobaczenie pikseli gołym okiem przy powiększeniu pliku 100%. W przypadku mniejszych plików (72 DPI) doraźnie można sobie pomóc otwierając plik pdf i rasteryzując go na etapie konwersji do 300DPI. Jeśli to było 72 czy 150 to oczywiście nie sprawimy, że tekst stanie się wyraźniejszy a obrazki wyraźniejsze i ostrzejsze, ale można założyć, że zrasteryzowanie pliku pdf będzie przynajmniej bezstratne. Natomiast podpowiedź Pioterka jest o tyle bez sensu, że tracimy na jakości. Póki poruszamy się w obrębie plików internetowych to może nie ma to jeszcze takiego znaczenia, ostatecznie zrzut ekrany standardowo ustawia się w rozdzielczości 96 DPI. Ale kolory są już zależne od tego jak jest ustawiony wyświetlacz. Jeśli nie jest dobrze skalibrowany to plik wynikowy też jest do kitu... Pojawiają się problemy z czytaniem mniejszych literek, które w przypadku otwarcia pliku pdf w Gimpie (darmowy) lub Photoshopie (płatny) czy innym podobnym programie powinny być czytelne. Zwłaszcza, jeśli to był "czysty" pdf, czyli skręcany z takiego programu jak Illustrator czy InDesign.
  10. Nie, nie mam. Tylko to co na filmach.
  11. Gimp i Photoshop (a także pewnie kilka innych) otwiera plik pdf, więc trzeba tylko otworzyć odpowiednią stronę a później zapisać jako jpg czy w innym formacie
  12. Mam te świece z ABC, czasem używam. Generalnie lipa z nimi jest, bo dają tak mało dymu, że trzeba bardzo wolno lecieć, żeby w ogóle widać było jakąś smużkę... W założeniu kupiłem do Multiplexa Extra300, ale podczas akrobacji dymu nie widać. Trochę lepiej jest jak się "film kreci", czyli wolny lot, kamera skierowana do tyłu i jakiś dym unosi się za samolotem. Że niby postrzelany wraca do domu z akcji. (od 2.08) Jak dla mnie za tę kasę to szkoda pieniędzy...
  13. Maska jest przeraźliwie długa w tym samolocie i będziesz miał bardzo duże pole manewru. W Albatrosie Robbe, dalece mniejszym (1320) miejsca pod maską jest tyle, że można dość dowolnie przesuwać pakiety celem wyważenia. Ty będziesz miał jeszcze większe możliwości. I powiem więcej - jeśli będziesz się upierał przy odkręcaniu śmigła i ładowaniu ich od przodu to najprawdopodobniej będziesz musiał albo wsuwać je na jakiejś szufladzie, albo dociążyć ogon. Przy tak długim dziobie jest szansa, że z pakietami montowanymi jak w P24 zwyczajnie będzie leciał na pysk.
  14. Nie będę cytował maili (tajemnica korespondencji) jakie dostałem od paru ludzi z tego forum w sprawie Twojej P24 i (także) sposobu mocowania pakietów. Dość powiedzieć, że przytoczone powyżej opinie dwóch kolegów nie są powszechne Twój model. Rób jak uważasz i jak chcesz. Ja uważam, że im prościej tym lepiej. A nie da się zrobić prościej niż dać zdejmowaną klapkę od góry silnika.
  15. My się upieramy? To Ty trwasz w uporze... O ile rozumiem jeszcze w P11/P24 problem ze zmienianiem pakietów i Twój upór przy forsowaniu patentu z odkręcaniem śmigła, tak w przypadku SE kompletnie nie ma to uzasadnienia. W P11 masz krótką i okrągłą osłonę silnika, potem w zasadzie nic, miejsca na pakiety dużo nie ma. W SE masz długą maskę w kształcie trumny. Możesz zrobić klapkę od dołu, od góry, albo i po jednej z każdego boku - absolutnie dowolnie. A co do "poziomowania telemetrii" to też nie ma problemu, nawet w przypadku ładowania pakietów od spodu. Możesz zamontować wyłącznik. Czyli podłączasz pakiety, stawiasz model na kołach jak Ci wygodniej do zerowania a następnie dopiero włączasz zasilanie. Żaden problem.
  16. Dokładnie. A potem będzie można mu podrzucić kilka wątków z forum o tym jak to się zepsuło to co właśnie kupił... :-) A poważniej - trochę ma racji. Teoretycznie markowa aparatura powinna więcej wytrzymać i dłużej posłużyć. Jednak to teoria. Praktyka jest taka, że wszystko może się zepsuć. A w statystykach psucia działa efekt skali - im czegoś jest więcej na rynku, tym częściej ktoś napisze, że się zepsuło. I potem mamy 10 wątków o wadliwym Turnigy i dwa wątki o wadliwym Grauperze czy Futabie. A tego, że Turnigy jest nie 5 a 10 razy więcej niż Graupnera to już nie ważne...
  17. Dobrze, że zmniejszyłeś te wychylenia. W modelu Spitfire z Durafly początkowo dałem za duże na SW i efekt był taki, że jeśli samolot leciał wolniej niż na pełnym gazie (czyli niemal zawsze), to podczas próby zrobienia pętli nie tylko kręcił pętlę, ale jeszcze jakieś inne wygibasy, beczki, półbeczki. Masakra. Po odjęciu trochę w aparaturze samolot lata jak po sznurku, bez żadnych narowów. Przypuszczam, że tu mogłoby być podobnie, co przy niesprawdzonej konstrukcji (Durafly to masówka, Ty zbudowałeś prototyp) raczej skończyłoby się fatalnie.
  18. aaa... no teraz widzę... I jak tam się lata? Można tak sobie przyjechać i pofruwać, czy trzeba się umawiać na godzinę?
  19. oglądam na googlemap te Obory i Konstancin i żadnego lotniska nie widzę... Gdzie to jest dokładnie?
  20. A czy w docelowym modelu udałoby Ci się cięgna steru wysokości wsadzić pod płat? Ładniej by wyglądało
  21. kolejne malowanie z gry komputerowej... Fajne, ale tak mi się wydaje, że samemu można zrobić o wiele fajniejsze pod siebie.
  22. Piękny model. Swego czasu kupiłem na HK model FlyFly ASK21. Też cudnie to lata, majestatycznie, spokojnie, a w powietrzu gwiżdże aż miło. Ale jakbym wówczas wiedział, że FlyFly robi takiego ładnego Foxa to na pewno brałbym lisa. Piękna linia...
  23. Emhyrion

    Latanie na Chudoby

    Wczorajsze poranne latanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.