Skocz do zawartości

skuter

Modelarz
  • Postów

    292
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez skuter

  1. Jak patrzę na zdjęcia Krzysztofa to mam wrażenie że ten zastaw jest bardzo bardzo stary. Balsa wygląda jak moje deski które trzymam od 15 lat. Mam na myśli kolor, strukturę i podniesione pory. Ciekawe czy również jest tak samo krucha jak moje stare deski balsowe.

    Bartek te listwy faktycznie wyglądają jakby były przypalone od lasera ale Top Flite ciął swoje zestawy wodą więc domyślam się że te elementy nie były dobrze wysuszone.

  2. Na pewno da się wyważyć. Masz leciutki silnik. Proponuję pakiet zasilający odbiornik dać pod zbiornik paliwa zaraz za wręgą silnika, 4 ni-mh ważą 120 gramów.

    Miałem wicherka 110cm rozpiętości i dałem tam silnik mvvs 2,5 cm3. 3 serwa standard i dawał radę. Nie pamiętam już dokładnie ile ważył ale silnik był zdecydowanie za mocny. To był rok 1997 :)

    Nie ma się co załamywać. Zważ wszystko co masz i napisz to coś wymyślimy.

     

     

    post-14250-0-43281400-1455748839_thumb.jpg

  3. Przeciwwaga na wale korbowym jest wyważeniem do układy tłok, korbowód, wał. Koło zamachowe z magnesami do magneto nie ma nic do tego (ma być wyważone oddzielnie). Jakiekolwiek bicie na wale wyjściowym silnika rozwali łożyska. Możesz ztoczyć wentylator. Ja mam tak zrobione u siebie. Jeden przerobiony drugi jeszcze nie.

    A dla obalenia jeszcze jednej teorii oba te silniki mają takie same koła magnesowe lecz w innym ustawieniu względem wału (inny kąt wyprzedzenia zapłonu)

    post-14250-0-51617900-1455659082_thumb.jpg

    post-14250-0-41208600-1455659107_thumb.jpg

  4. Dzisiejsze silniki modelarskie mają tłumik, z którego rurką przekazywane jest nadciśnienie do zbiornika. Położenie silnika nie powinno w tym przypadku mieć wpływu na iglicę w gaźniku. W czasach pana Wiesława Schiera bardzo mało silników posiadało tłumik i dlatego była istotna odpowiednia wysokość względem gaźnika.

     

    Niestety to nie wystarczy o czym przekonuje się wielu współczesnych modelarzy. Gaśnięcie silnika po przejściu na plecy, przerywanie przy poderwaniu lub ostrych zwrotach a skutki są zawsze takie same. Grawitacja w dalszym ciągu istnieje i różnica ciśnień przy różnicy poziomu.

    • Lubię to 2
  5. Mateusz ma 100% racji. Jeżeli zbiornik będzie za nisko będzie się działo tak jak opisał to Jacek. Silnik może zgasnąć przy starcie lub wznoszeniu tuż po starcie a dodatkowo im niższy poziom paliwa w zbiornika tym objaw będzie się powiększał ze względu na zubożenie mieszanki. Schier radzi aby oś zbiornika była 12mm poniżej iglicy paliwa w gaźniku.

    • Lubię to 1
  6. Skoro silnik pracuje prawidłowo to po co szukać innego?

    Żeby wiedzieć jaki model do niego zbudować to trzeba go najpierw przystosować do montażu śmigła, dobrać jakieś śmigło i zmierzyć jaki daje ciąg. Wtedy będzie można policzyć jaki duży model do niego zbudować.

  7. Można tylko po co tak drogo?

    72 zł za 0,5 l ezy kote i trzeba 5 warstw plus tkanina a taka 25g/m2 nie jest tania.

    Nitrocellon 19zł za 0,5 l i wystarczą 3 warstwy japonka 5 zł za arkusz 12g/m2. Jedyny minus to strasznie śmierdzi i w domu to raczej trudno wytrzymać (mam na myśli domowników ;) )

    Szpachlówkę stosuję taka ale tylko w drastycznych przypadkach takich jak szczeliny czy zagniecenia i tylko w połączeniu z tym na drugim planie :)

     

    post-14250-0-44080900-1452806337_thumb.jpg

    • Lubię to 2
  8. Czarek japonkę przyklejam do balsy nitrocellonem a następnie lakieruję również nitrocellonem. Jak gdzieś się nie układa to można przeciąć i założyć, jest tak cienka że po polakierowaniu nie widać zakładki. Cellonuje kilka razy dość rzadkim lakierem aż do uzyskania gładkiej powierzchni. Ostatnią warstwę można zabarwić dając podkład w kolorze zbliżonym do farby jaką będzie malowane (lepiej pokryje cieńszą warstwą) A po co to wszystko? Otóż japonka z lakierem nie tylko wzmacnia powierzchnię balsy ale również wygładza wszystkie nierówności powierzchni i pory w balsie więc nie potrzeba w ogóle szpachlować a przy tym niewiele waży.

    Dla przykładu.

    Model akrobacyjny na uwięzi o rozpiętości 150cm i dość sporej powierzchni pokryty tą metodą i lakierowany farbami samochodowymi  wyszedł mi 1500g do lotu z silnikiem 10ccm z czego całe pokrycie z malowaniem ważyło 94 gramy. A tak wyglądał w Wieluniu na Pucharze Polski w 2005 roku. Model lata do dzisiaj tylko dałem go bratu.

     

    post-14250-0-06697200-1452716077_thumb.jpg

    post-14250-0-96055400-1452716099_thumb.jpg

  9. Ot cały urok spalinki że trzeba czyścić :) W jednym modelu zawodniczym F2B też mi się folia rozlazła od oleju a do tego balsa nasiąkła tak bardzo że jedynym ratunkiem było wykonanie nowego kadłuba. Oczywiście nowy był oklejony japonką i malowany :) W sumie latałem nim intensywnie 5 lat, a potem przyszła pora na nowy model.

    A tymczasem prace przy P-40 pomalutku ruszyły dalej. Przymierzam się do przodu i mam pomysł na jego modernizację co by był lżejszy i bez takiego piłowania. Szczegóły niebawem ;)

    PS

    A co się stało  z Krzysztofem? Dawno tutaj nie zaglądał.

    post-14250-0-31598000-1452627152_thumb.jpg

    post-14250-0-76503600-1452627175_thumb.jpg

    post-14250-0-79656900-1452627184_thumb.jpg

    post-14250-0-93904100-1452628059_thumb.jpg

    post-14250-0-79985900-1452628080_thumb.jpg

    post-14250-0-21453300-1452628247_thumb.jpg

  10. Czarek strasznie długo ci schną te lakiery, pewnie ze względu na niską temperaturę.

    Mam makietę sylwetkową Spitfire którą startowałem na zawodach juniorów w 1998 roku. Pomalowana jest właśnie emaliami Humbrol i pokryta satynowym lakierem bezbarwnym poliuretanowym (jednoskładnikowy wodorozcieńczalny). Nic się z lakierem od paliwa nie dzieje. Pamiętaj że w modelu w zasadzie jak nic się złego nie stanie to nie ma bezpośredniego i długotrwałego kontaktu lakieru z paliwem a z tłumika to jest tylko olej. Powiem więcej zawsze z bratem tak malowaliśmy makiety i pomysł nie jest nasz tylko zapożyczony od starszych modelarzy a modele po lotach były myte czystym metanolem. Z akrylami Humbrol przetestuję i zobaczymy jak je będzie coś brało to również pójdzie bezbarwny. Malowałem też inne modele lakierami samochodowymi (dupli color) i nie było problemu lub bezbarwnym akrylem Motipa na np srebrzankę. Nie mówię że to jest jedyny słuszny sposób, u mnie się sprawdził i nie dużo waży :)

  11. Wiem że nie ładnie pisać post pod sobą ale chyba jak ja tego nie zrobię to nikt inny.  ;)  Temat jakoś umarł, panowie nic się nie dzieje z waszymi maszynami?

    Przyznaję że u mnie zbytnio postępów nie ma, a przynajmniej za mało aby pokazać, ale za to zapadła decyzja co do malowania. Model będzie w barwach latających tygrysów. Zakupiony został papier japoński na pokrycie i nitrocellon. Zamówione farby akrylowe Humbrol w sprayach w kolorach Olive Drab Matt 155, Desert Tan Mat 237 i Light Grey Matt 64.

    A na zaostrzenie tematu

    post-14250-0-32483900-1452295427.jpg

    post-14250-0-70597300-1452295451.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.