Skocz do zawartości

sławek

Modelarz
  • Postów

    1 522
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Odpowiedzi opublikowane przez sławek

  1. Witam , Jestem zielonym i szczęśliwym (lub nie- jeszcze nie wiadomo)  posiadaczem RX/TX  1215-700A  i mam masę pytań :)

    Na dziś pytania  :

    - czy można usunąć plastik z anteny  fabrycznej  i jak ?- potrzebne mi jej małe wymiary i mniejsza waga z racji  umieszczenia jej na ogonie.. ( latanie koło nogi więc pająki, koniczynki to jeszcze temat nie na te chwilę)

     

    Jeśli tak to:

     

    - czy można przedłużyć  kablem i jakim odległość między nadajnikiem a anteną -zależy mi na takim układzie ,podejrzewam że koncentryczny zwykły kabel typu TV nie zda tu egzaminu?

    post-1427-0-34438300-1424102544_thumb.jpg

    Zyskuje na odległości od napędu i odbiornika   i nie wystaje mi "bat"  a antena jest schowana w stateczniku pionowym .

     

    Da się? :)

  2. Sie wtrące mimo że  ESA to nie moja bajka ;

    Najwięcej wypowiedzi negujących pomysł z folią jest od tych którzy nie mieli okazji z nią pracować - Panowie ! to  jest BARDZO delikatna folia i obawy że wyjdzie "betnowe" skrzydło są zbędne .

    Na pewno w jakimś stopniu usztywni element oklejany  ale urazowość na spotkanie ze śmigłem przeciwnika praktycznie pozostaje nie zmieniona .Wystarczy byle dziurka lub nacięcie........i sie pięknie rozrywa .

    Jedyną zmianą jaka wprowadza np w skrzydło pokrycie folią jest inny opływ powietrza , inna estetyka a dopiero na końcu wzmocnienie które usztywnia w locie ale urazowość pozostaje niemal  bez zmian   .

  3. Mój pierwszy drewniany elektryk    -  niemal 5 lat temu zbudowany  i tu opisany http://pfmrc.eu/index.php?/topic/11603-turbo-porter/  służył mi dzielnie i zaprzeczał prawom fizyki jeśli chodzi o odporność konstrukcji drewnianej  .

     

    Próby czasu nie wytrzymało pokrycie folią które po wielu ponownych naciąganiach w końcu  przestało być posłuszne żelazku czy opalarce ...

     

    post-1427-0-38587700-1423942920_thumb.jpg

     

    Tak wyglądał w czasach swej świetności  - przez niego polubiłem drewno a rozczarowałem się folią..:)

     Liczę że u Roberta przeżyje "drugą młodość"   :) 

     

     

  4. Przyszedł wreszcie czas na skrzydła ,poniżej zalążki ich szkieletu .

    post-1427-0-45160700-1423921146_thumb.jpg

     

    Pierwsza i trzecia wręga od licząc od kadłuba -sklejka 4mm  , a pozostałe- średnia balsa 3mm

    Oczywiście dojdzie keson i wypełnienie pomiędzy listwami głównego dźwigaru 

    Nie zawracałem sobie głowy ażurowaniem - bardziej bym osłabił żeberka niż miał zysk wagi .

     

    Pręt węglowy wydaje się być tu zbyteczny skoro zastrzały będą pracujące ale zostawiam go -przyda się w razie przypadkowego odkręcenia się zastrzału  w locie  czy nawet do banalnego składania -bo wymusza  "wsuwanie " skrzydeł  co  mniej niszczy gniazda kołków ustalających czy tez uniemożliwia ich połamanie przy nie podpartym jeszcze skrzydle zastrzałem .

     

    Łączenie zaproponowane przez  TeBe niestety jest za krótkie -jak pisałem wyżej potrzebuje złapać rozstaw 13cm  , rozwiąże to inaczej ale o tym  " w następnym odcinku "

  5. 1 -skrzydło do skrzydła  (rozważałem też  wspólny punkt łączenia w kadłubie  -np wsuwane ramie z uchem z obu połówek , łączące się wspólnie nad otworem /nakrętką.  w kadłubie i tam skręcane  np śrubą nylonową .

     

    2 -odpowiadało by mi łącze na tyle pewne by dopiero jego zerwanie/ścięcie  doprowadziło do awaryjnego rozłączenia skrzydeł chyba że te  daje komfort pewności   ale nie wiem na ile jest to połączenie mocne uniemożliwiające samoistne rozpięcie  przy wymiarach tej Prząśniczki.

     

    Skrzydło będzie w części przy kadłubowej  kryte balsą (jak i keson) co uniemożliwi mi ewentualne naprawy tych "kołków" w miejscu montażu ich  na wrędze skrzydła   dla tego pytam o opinie (np   zerwany gwint..)

     

    Tomasz  ,ostatecznie nie oceniłeś tego łącza pod moim kątem,  jego mechanika łącza mi odpowiada  ale nie wiem jak to wypada z jego resztą

  6. Pod warunkiem że zastrzegł wzór  hmm  powiedzmy od strony wzornictwa/wyglądu  .

     

    Prawdziwy samolot powstaje według jakiś założeń : ma wyciągać tyle a tyle Macha, zasięg lub długotrwałość lotu tyle a tyle  . waga uzbrojenia ,ilość załogi, zasięg radaru , ilość śledzenia na raz celów, wytrzymałość konstrukcji na takie a takie przeciążenia ..................to by wymagało kradzieży planów  lub oryginału na wzór    (przykład Izraelski Kfir czy radziecki Tu-4) 

     

    Tego nie skopiujemy w modelu ,nie mylmy produkcyjnych  replik 1/1  z miniaturami  które nie spełniają oprócz wyglądu żadnego z założeń twórców  .

     

    Przypomnę cytat -  Model nie jest tym samym produktem oferowanym przez uprawnionego

     

     Możliwe że w samochodach może być ciut inaczej   -karoseria często bywa dziełem (większym lub mniejszym ) ale zawsze z elementem artyzmu jakiegoś  stylisty a dzieła artystyczne to już inna bajka .....

     

    Oczywiście to dywagacje na temat produkcji modeli a nie własnej budowy dla siebie - tu niema niejasności .

  7. Co do obrażania się Boeinga :) - wyobraź sobie gazetę ,a w niej dziennikarza  który w tytule artykułu np napisał  "BOEING DREAMLINER UZIEMIONY"

    I co? marką tu jest gazeta a boeing tytułem   a mimo użycia słowa Boening dziennikarz dostał pensje a gazeta zysk  :)  (bez licencji :) )  nie jest to może przykład ze świata modeli  ale przedstawia sens tego co pisałem wyżej .

     

    Co do drugiego twojego zdania  to zakończenie mojego poprzedniego wywodu jest odpowiedzią.

  8. Moim zdaniem  na modele maszyn ,budynków,pojazdów ....realnie istniejących nie potrzeba licencji i wydaje mi się to absolutnie logiczne .

     

    Nie będę przytaczał paragrafów ale  przynajmniej umieszczę cytat który jest esencją praw dotyczących miniatur  

     

    Model nie jest tym samym produktem oferowanym przez uprawnionego i nie można tutaj zastosować ograniczenia jego prawa.

     

    Co do używanych w modelach  firm np Tamiya  , Mały Modelarz ,Graupner   - słowo   typu np Boeing  jest tylko tytułem   a Tamiya,Graupner  i Mały Modelarz  w tym przypadku jest marką .

     

    Oczywiście mogą istnieć wyjątki jeśli jakaś (zapewne snobistyczna firma :) )  zastrzeże swój produkt również nawet na płaszczyźnie zabawek .

     

    I odwrotnie  jakieś firmy pierwowzoru OFICJALNIE mogą wesprzeć swoją nazwą zabawkę ,model ,grę...ale to tylko jako oznaka jakości produktu  (a przy okazji reklama na pierwowzoru)

  9. Wróżenie z fusów - jaka cena była by przystępna   - jak to określić po tych prostych rzutach  i bez znajomości zastosowanych  rozwiązań konstrukcji....?

     

    Oczywiście zapewne Pan Jarek absolutnie nie chciał nawiązywać do Dustiego   a wyciągnął jakiś swój gotowy projekt który można było zaadoptować na Twoje potrzeby  (skoro po kilku dniach rozmowy przedstawił gotowe rysunki) ale chciałem tylko podkreślić że szkoda potencjału  -latające 2m  Sci Fi - troszkę szkoda..

     

    Nie rozumiem cię Robert -postacie,pojazdy itp powstałe w bajkach,filmach,książkach.... są chronione prawami autorskimi     są wymysłem i to już w sobie jest produktem    a maszyny realne tylko jako takie są produktem -ich miniatury możesz produkować ile dusza i rynek pozwoli :)  nie możesz tylko produkować ich realnych kopii   -do tego są licencje .

  10. Pan Suchocki nie może zaprojektować dosłownie  Dustiego  -prawa autorskie  o tym powszechnie wiadomo ale szkoda że nie zaprojektował czegoś bardziej namacalnego  -własnie np Kruka czy Dromadera  w wresji turbo  (plus ewentualnie części do budowy z tradycyjną gwiazdą lub na odwrót )  ,a bajkowe malowanie to już by była sprawa indywidualna .

    Byłby to taki nasz Popylacz  a tak będzie drogi zestaw   niewiadomo czego ani to Dusty ani samolot realny  -chcę się powiedzieć "ni pies ni wydra"    chyba nie do końca rynkowo przemyślany ruch Pana Suchodzkiego   .

     

    Chyba że będzie to model o przystępnej cenie.....(to wtedy będzie na prawdę jak z bajki :) )

     

    Ale niema tego złego co by na dobre nie wyszło -nie będzie się można przyczepić do Piotra że odbiega od orginału   ...:)

  11. AA-chodzi ci o burtę , nie zrozumiałem dobrze pytania :) - będzie tam troszkę więcej luzu  z zapasem na pracę goleni i ewentualne mocniejsze lądowania   a "otoczkę" tego otworu wzmocnie sklejka od wewnątrz  , zluzuje tylko otwór na tyle  by nie robić szpetnej dziury.

    Ruch podwozia nie będzie tam duży - belki podwozia są z zamysłem  dostatecznie blisko  burt.

    Możliwe że dojdzie jeszcze dekoracyjnie na podwozie maskownica imitująca  podwozie piórowe  .

     

    Tymczasem pierwsze krycie koveralem

    post-1427-0-68266800-1423080393.jpg

     

    PS zważyłem kadłub wraz z usterzeniem i kołami , podchodziłem do wagi jak do jeża mając na uwadze że nie jest to finezyjna konstrukcja i nie kontrolowałem wagi  ,wyszło - 320g   czyli jest ogromna szansa że płatowiec na pusto nie przekroczy 900g

    • Lubię to 1
  12. Przyszedł czas na skrzydła i ich mocowanie  , procesy "myślowe" zacząłem od tego drugiego :)

     poniżej szkic jak planowałem przygotować kadłub do montażu skrzydeł 

     

    post-1427-0-20498000-1423074498_thumb.jpg

     

    ale obawiam się o wytrzymałość  zwłaszcza na skręcanie   całej "wieżyczki" i myślę że wstawię dodatkowo takie wzmocnienia

     

    post-1427-0-10559400-1423074638_thumb.jpg

     

    Druga sprawa jaka mnie męczy - bagnet węglowy był w planie  a myślę że może uzbroję model w FPV  (po ewentualnym udanym oblocie ) i ten węgiel ponoć nie wskazany ze względu na zakłócenia toru  video  -czy ktoś mi powie czy taki pojedynczy węgiel będzie miał znaczenie? zastąpić to prętem szklanym lub czymś innym ?

     

    Umieszczenie anteny FPV jeszcze nie zaplanowane- na razie biorę pod uwagę na belce ogonowej lub w stateczniku pionowym  -drugie rozwiązanie najelegantsze jeśli się uda zdjąć plastik z antenki ....(jeśli jej  utrzymanie w pionie jest bezwzględnie ważne )

  13. Niema takiej siły która by odgięła podwozie aż do uderzenia kołem w kadłub ,przypomnę ci- to drut stalowy 4,5mm  -prędzej rozlecą się wręgi do których jest mocowane podwozie ,aczkolwiek jakieś odgięcia  są  nieuniknione .

     

    Dziś podłubałem jedynie przy stateczniku poziomym .

    Konstrukcja ,hmm...  skrzynkowa ?   oj za długo robiłem depronowce..:)

    post-1427-0-41174400-1422976530.jpg

    Ster wysokości w trakcie prac 

    post-1427-0-00218600-1422976662.jpg

     

     

     

     

    • Lubię to 1
  14. Płaskownik z duraluminium na pewno był by dużo  lżejszy i nie wiele trudniejszy w wykonaniu  ale model powstaje z tego "co jest"  i z "bele czego"  czyli co znajdę w swoich zapasach lub   Wrocławskim sklepie  ("modele-sklep"  duraluminium  nie mają w ofercie )

    Tymczasem zamykam kadłub (wyszedł z tego pływak a nie kadłub samolotu :) )

     

    post-1427-0-01900600-1422903463.jpg

     

    post-1427-0-63624300-1422903485.jpg

     

    Wersja J-1b  miała płaski spód -duże ułatwienie (zwłaszcza dla leniwych :) )

     

    post-1427-0-40994300-1422903496.jpg

     

    Teraz dla odmiany zajmę się statecznikami..

     

    post-1427-0-59798200-1422903530.jpg

     

    Kadłub ,stateczniki  pokryje japonką  a skrzydła, lotki  i stery Koveralem  .

     

     

     

     

    • Lubię to 2
  15. Podwozie na stałe - lżej ,prościej  -jakoś (odpukać)  przy podobnym rozwiązaniach podwozia w moich modelach nigdy nie wymagało większych napraw jak ewentualne ponowne podgięcie....

    Jak zabezpieczyłem?  samym kształtem drutu  -wygięty w cześci kadłuba w literę  "U "   i oparty na  belkach a one wklejone miedzy dwie wręgi-najprostsza metoda rozłożenia sił na więcej elementów (gniazda belek we wręgach dostana jeszcze wzmocnienia)

     

    post-1427-0-95680200-1422819950.jpg

     

    Drut owinięty to belek nylonowym sznurkiem (pojedyncze "nitki " z taśmy to spinania towaru na paletach  ,niesamowicie mocne)

    Potem ten oplot  zaleje CA lub żywicą

  16. Połyskujący lakier Piotrze to kiepski pomysł w przypadku EPP -zbyt chropowata powierzchnia i refleksy połysku jeszcze bardziej by ją optycznie pogłębiły ,nie mówiąc o tym że malowanie oryginału było matt .

    "Odpryski" za  dużo tego a w zamian brakuje mi tu linii podziałowych  czarnym flamastrem  .

    Niebieski na kokardach ciut za jasny, rury wydechowe nie z tej wersji .......ale to wszystko mniej ważne  - ważniejszy jest udamy oblot  na który czekamy 

     

    Mój XL wyszedł niecały 1kg   http://pfmrc.eu/index.php?/topic/41646-fw-190-12m-xl/page-3&do=findComment&comment=484302     więc nie szukaj na siłę lżejszego zasilania -jest OK

  17. Tak jak mówi Radek  i nie wiem czy znasz jak przeliczyć C na  wydajność pakietu?    ,czyli np jeśli masz pakiet 1700mAh   35C    to :

     

    1,7 00    x  35  =59,5A !!  czyli teoretycznie taki pakiet można obciązyć do 59.5A .

    Jeśli potrzebujesz pakiet o wydajności około 40A  wystarczy 25C  przy tej samej pojemności !

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.