Irek M

Madrian - właśnie w tym sęk, że przepisy są bardzo idiotyczne. Mówisz o dogadaniu się z lesnikiem - nie raz tak robiłem ale jesli np. straż leśna czy miejska nie mówiąc o policji znajdzie wykrywacz w samochodzie to oczywiście prócz wykrywacza konfiskowany jest również samochód. Przepisy mówią o calkowitym zakazie poszukiwań urzadzeniami elektronicznymi. Oczywiście to tak najogólniej. Jest to zagrożone nawet karą więzienia. Naloty służb na mieszkania kolekcjonerów nie należą do rzadkości. Nie dziwię się takim praktykom jesli wiadomo, że ktoś rokopuje po nocach stanowiska archeologiczne ale jesli chodze po polach i zbieram to co zostało wyrzucone lub zgubione to jakie to jest przestępstwo?

To się narobiło.

 

Ja mam EDC w postaci CRKT M21 G10

Wada, trochę szybko się tępi.

Ale co się narobiło? A co to jest co masz ? :mrgreen:

 

Sorki Proton ale większość zaglądająca do tego tematu nie ma pojęcia o czym napisałeś :devil:

E D I T

Jesli szukasz w lesie to masz podwójnie przechlapane: konserwator zabytków i leśniczy Kopanie dołków to niszczenie ściółki, jesli chodzi o konserwatora to niczego las nie zmienia. Ja najcześciej chodzę po swoim lub innych prywatnych polach rolnych.

A to juz nie wolno z wykrywaczem chodzic?

Można spełniając drobne wymogi: Trzeba zawiadomić konserwatora zabytków o miejscu i czasie poszukiwań. No i oczywiście otrzymać zgodę :mrgreen:

Gdy jeszcze by.ło wolno chodziłem z wykrywaczem metalu. Trochę róznych rózności mam ale nie wybuchowe :rotfl: Z gier to gram na PS3 [wolwensztein] i ostatnio cały czas CoD War at World - zombi :rotfl:

interesujesz się militariami??

Tak, interesuję. Chcesz zobaczyć mój nożyk do listów ? :mrgreen:

Fokker, mój zostanie nożem do kopert

nie będę go sprzedawał...

można za niego dostać około 250-300zł

to nie majątek a szkoda sprzedawać pamiątkę...

Nie o to chodzi - dla mnie największy urok ma przedmiot w takim stanie w jakim go znalazłem. Oczywiście oczyścić, naprawić jesli się da ale nie takie przeistaczanie. Przecież do papieru nadawałby się również w stanie przed polerowaniem.

mój nie był w najlepszej kondycji - znaleziony w ziemi. Rekojesc jak widać była mocno butwiejąca - to co zostało pokryłem lakierem i tak trzyma sie od kilku lat. Przy pasku pochwy dorysowałem poprzeczny pasek zapinający nuż tak jak kiedyś finki z harcerskiego.

W swietle sztucznym nie wygląda to dobrze - inaczej w dziennym.

Hey...

To nie jest żaden bagnet! To jest nóż bojowy spadochroniarzy. Żle, że go polerujesz i ostrzysz bo traci walory jako eksponat. Poza tym jest już prostowany na jelcu - ta czesć ochraniająca nadgarstek - powinna być esowata. Miałem przyjemnosć znalezienia w lesie jednego kompletu - nr z noża i pochwy zgodne.

Przykład - choćby dyscyplina w szkole,

Qrde! - znowu wywołali mnie do tablicy :mrgreen:

szkoda że wykruszyli się u mnie w mieście wodniacy samemu się nie chce

Były lub są rozgrywane zawody korespondencyjne to i w ten sam sposób można umówić sie na pływanie :mrgreen: . Nabyłem benzynę V-26 i nie zamierzam odpuścić. Nawet przerobionemu na spalinę Admiralowi...

może masz jakąś dokumentacje wyposażenia kabiny,lub elementów zewnętrznych samolotu,to prosiłbym o przesłanie na

Trochę rysunków i przykładów wersji jest w ksiażce Schiera "Wielkie pionierskie przeloty lotnicze" ale myślę, że ją posiadasz? Przykładowa fotka - sorki za jakosc ale spieszyłem się:

A nie pomagaj wysokością i zobacz, co się będzie działo

:rotfl: Pare razy widziałem, ale mnie szkoda kasy na nicnierobienie w takich sytuacjach. :mrgreen:

Może bok, na którym się śpi ma znaczenie?

Ma i to olbrzymie !!! Spiąc na lewym boku uciskasz mięsień sercowy co powoduje jego pracę mniej wydolną dlatego często mamy głupie sny. Śpiąc na lewym ukrwienie i natlenienie organizmu jest przeogromne dlatego często mamy erotyczne sny :rotfl: . Zauważ jeszcze, że śpiąc tylko na plecach bardziej siezmęczysz niż spiąc na brzuchu.

Sen i marzenia senne to kolejny temat rzeka : komu z was śni się że potrafi latać? Nie fruwać jak ptak tylko szybować. Pierwszy ! :oops: :mrgreen:

Irek, Ty mnie osłabiasz...

Co do zgodności, to na pewno będzie ...

Weż łaskawie pod uwage wpływ strumienia zaśmigłowego

Piszę, oczywiście, o napędzie ciągnącym i, o jedynie słusznym kierunku obrotów, czyli w prawo.

Oczywiście, patrząc w kierunku lotu

 

Normalnym jest, że model, z silnikiem prawoobrotowym, zadziera w lewym zakręcie, a opuszcza nos w prawym.

Akurat latam skrzydłem z napędem pchającym. Latając spaliną nie zauważyłem tej zalezności , o której piszesz ale dobrze wiem, że to zjawisko "niby" wystepuje :mrgreen: Tak czy siak jedno jest pewne: w zakręcie model zawsze opada. Mogę Ci przedstawić filmy własnie z zakretów w prawo czy lewo zawsze mpomagam wysokością - ale tak czynią chyba wszyscy :mrgreen: .

Ogólnie częściej w lewo, bo przecież w lewym zakręcie model się wznosi, a w prawym opada.

No coś takiego ... :mrgreen: Czy wznosi w zakrecie czy opada to ja decyduję ruchem sterów, u mnie nie ma miejsca na przypadek :mrgreen: ...

A już chciałem napisac, że temat rozwija sie nienormalnie: kilkanascie wpisów i pełna zgodność :shock: .

Również wolę start w prawo

A tego nie wziąłem pod uwagę...wydaje mi się, że chyba własnie w prawo raczej trymuję jesli trzeba. Dziś to sprawdzę.

Jak sięgam pamięcią to lądowania zawsze jak piszesz od lewej.Nie wnikam przy tym czy model tak samo dobrze lub żle skęca w stronę obrotów śmigła lub przeciwną. Oczywiście nie znaczy, że latając nie skręcam w prawo ale lewa strona jakoś ciągnie bardziej :rotfl:

Kolejny z filozoficznych tematów :devil: : W którą stronę najcześciej zakręcacie modelem? Zwróciliscie na to uwagę? Latając wczoraj uzmysłowiłem sobie, że łatwiej i częściej zakręcam w lewo niż w prawo. Też tak macie? Czy leworęczni przeciwnie czy zgodnie :jupi: :?:

Irku absolutnie nic nie sugeruję ale sam przyznaj, że dorosły facet samotnie biegający po lesie z pistoletem, padający co jakiś czas na ziemię, chowający się za drzewami, krzakami wzbudziłby uśmiech na twarzy przypadkowego widza.

Ale ja nie poszedłem biegać do lasu z pistoletem, poszedłem tylko zrobić sobie fotki :mrgreen: Chyba żle nie wyszedłem na niej :?: :wink:

Krzysiek - jestem przekonany, iż to co cytowałeś dotyczy umundurowania żołnierza RP. Ale... jak to pogodzić z legalną wyprzedarzą sortu przez Agencję Mienia Wojskowego. Co do emblematu, flagi - na ilu samochodach taki znak jest umieszczony na stałe?

o własnie i tu mam pytanie do zorientowanych..

Jeszcze kilka lat wstecz był zakaz uzywania przez cywili mundurów i to niewazne jakich służb i z jakiego okresu .Nadal to obowiązuje czy już nie? A może zwyczajnie słuzby uprawnione do kontroli dały sobie przysłowiowego siana i odpuściły ?

To ciuchy legalnie zakupione na Allegro czy sklepach z demobilem. Myslę, że gdyby był taki zakaz to już sprzedający byłby zobowiązany do usuwania.

Z drugiej strony co Wam przeszkadza czarn0-czerwono-żółta flaga? Ona nie ma nic wspólnego z II Rzeszą, a jesli ktoś ma chore skojarzenia to jego problem i jego lekarza. Ta naszywka była najdroższa reszta - znaczy sam ciuch gratis :mrgreen:

Chyba sam z tą pukawką po lesie nie gania

Raz, drugi by mu się udało ale za trzecim, to by zamknęli w pokoju bez klamek

A tego to zupełnie nie rozumiem; coś sugerujesz? Pistolet z fotki to wiatrówka Makarow. 99,9% cześci oryginalnych z broni ostrej ale to w końcu kopia. Ubiór jak ubiór na wypady do lasu, na ryby, na lotnisko idealny. Nie ma w tym niczego co sugeruje Marex ale jak sam napisał mamy wolność więc każdy może pisać co zechce, na Świecie jest duża miejsca zarówno dla tych, którzy lubią militaria jak i dla tych, którym nie za dobrze wychodzi składania modeli.

Aaa.. To Wehrwolf..?

Raczej V kolumna :rotfl: Nie prowokuj Roman bo jutro pójdę do lasu - gdy wrócę z latania - i zrobię nowe w scenerii zimowej :mrgreen:

Patrzajcież ludzie! Tyle lat po wojnie, a tu jeszcze partyzantka po lasach..

Nawet stosowna odznaka się trafiła :mrgreen:

właśnie...żeby mnie zamek z karabina nie wylatał to Ty by po świecie już nie chodził...

Mnie nic nie wylata, czasem tylko się zacina :mrgreen: