Skocz do zawartości

Patryk Sokol

Modelarz
  • Postów

    3 200
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Odpowiedzi opublikowane przez Patryk Sokol

  1. Teraz, bubu2 napisał:

    Patryku, klej anaerobowy, nie anerobowy.

    Nowy dzien, nowa wiedza :D 

     

    2 minuty temu, Dron14 napisał:

     

    Aporopo w jaki sposób kleisz łożysko cyjanoakrylem? Bezpośrednio czy może psiaksz czymś łożysko ,żeby potem było wyjmowalne? Mógłbyś opisać cały proces jak przysłowiowo "krowie na rowie"?

    Nakładam minimalną ilość CA na pionowe ścianki gniazda (naprawdę małe), wkładam łożysko na swoje miejsce (nie odtłuszczam go) i psikam przyśpieszaczem do CA 

  2. Chociaż miałeś kogo do odpowiedzialności ciągnąć. 

     

    Parę lat temu jachałem drogą koło Rembertowa (do pracy), gość puknął mnie samochodem od tyłu, wpadłem do rowu, a dziad uciekł.

     

    Niestety droga bez monitoringu, świadków nie było i policja go nie znalazła (sam widziałem tylko, że samochód był biały). 

     

    Skończyło się na szczęście na zniszczonej tylnej obręczy, siniakach i 10min wygrzebywania się z pokrzyw. 

  3. Próbowałeś dociskać czymś połyskliwym? 

     

    W styro-fornir nie ma potrzeby się w to bawić, kładziesz na fornir tkaninę szklaną, przyklepujesz pędzelkiem z żywicą i będzie sie samo trzymać. 

    Później lekki szlif, a jak pójdzie na to lakier to praktycznie połączenia nie widać. 

     

     

    Tak tutaj, to się musisz sporo naszlifować. 

     

     

  4. 3 minuty temu, Dron14 napisał:

    A jak sądzisz czy takie do pachnie na taśmę będzie trwałe czy jednak to prowizora i tak nie robić? Pytam ,bo to dla ziomka.

    Tyle trwałe ile trwałe ;)

     

    Jak dobrze dobierzesz taśmę, to wytrzyma całkiem sporo.

    Taśma ma tę zaletę, że jak się podda po czasie, to zawsze możesz pójść w cyjanoakryl. W drugą stronę już byłoby trudniej

  5. Słuchajcie dla pewności.

    Tu jest fragment instrukcji do Trexa 470lm:
    image.png.871014e05c14c0cbf33b66190228168e.png

     

    T43 to klej anerobowy, odpowiednik czerwonego Loctite'u

     

    Tutaj macie slajd z prezentacji Loctite'a (ze szkolenia na którym kiedyś byłem BTW...)

    image.thumb.png.5941bae7f362183845391ef9012b8ae3.png

     

    Utwardza się między dwoma metalowymi powierzchniami

     

    Sam kiedyś przez przypadek przeprowadziłem próbę w swoim pierwszym helikopterze.

    Wystarczyło, że ubrudziłem wkręt wchodzący w tworzywo.

    Następnego dnia wkręt był wyrwany (trzymał zastrzał ogona), tworzywo rozleciało się jak by było z czekolady.

     

    Kleje anerobowe są jedynie do metali i tyle.

     

    W praktyce śmigłowcowej łożyska śmigłowcowe osadza się na CA w tworzywie.

    Mi też się to nie podoba, ale ta metoda działa.

    Dopchanie na taśmę też już widywałem.

     

  6. Stateczniki są fabrycznie zalaminowane, jak popatrzysz bokiem do swiatla, to nawet strukturę tkaniny zobaczysz :) 

     

    A co do hamulca - zakres też można powiększać wydłużając dźwignię serwa :) 

    Ale - jeszcze nigdy nie potrzebowałem pelnego wychylenia, te hamulce są zadziwiająco skuteczne.

     

    Pamiętaj, żeby hamulce wrzcucić na drążek gazu, ich płynne sterowanie jest bardzo ważne.

    No i dla porządku - wrzuć ster kierunku na drążek, gdzie normalnei masz lotki, dużo lepiej będzie Ci się latać :) 

    • Dzięki 1
  7. 15 minut temu, pietrku napisał:

    Nie musi nigdzie zalatywać 🙂. Byle nie opadał 🙂. A bez silnika, sam lot ślizgowy? Easy glider najlepiej wypada, czy jest coś lepszego co dłużej się trzyma?

    EG (przy całej mojej sympatii do niego) to tyłka nie urywa pod tym względem.

     

    Ale zróbmy może inaczej, bo to temat od Wicherka.

    Wrzuć w aerodynamikę to pytanie, opisz do czego to konkretnie potrzebujesz i zrobimy porządną odpowiedź :)

  8. 6 godzin temu, Andrzej Klos napisał:

    A tym co ich posluchali, na dobre im wyszlo: 

    -ArtHobby.  I to kilka razy, w kilku modelach!  Trudno uwierzyc, prawda?  Pomylka za pomylka😀.

    -Silesia Systems

    - kilku kolegow na tym forum i Aero Design Works

    etc  

    Czuje się wywołany :D 

     

     

    Ale @Andrzej Klos pytanie za 100 punktów - co byś chciał osiągnąć zmieniając profil w Wicherku? :)

     

    Bo do czego zmierzam - profil w szybowcach jest absolutnie kluczowy, inaczej szybowiec to strata czasu i materiału.

    Są oczywiście różne style latania szybowcami, ale szybowiec bez osiągów jest zwyczajnie mało użyteczny, ani termiki nie złapie, ani nie zrobi dobrej akrobacji, tak niezbyt wiadomo po co on komu.

    A dobrze dobrane profile aerodynamiczne powodują, że nawet PW-5 Smyk ma niezłe osiągi.

     

    Tyle, ze samoloty to inna inszość, bo one nie stosują się do zasady, że muszą latać w jeden sposób.

    Stąd - projektując samolot to trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie co ten samolot ma robić.

     

    I to jest kluczowe, bo od tego zależy dobór profilu.

    Jak się projektuje makietę warbirda, to kluczowa jest charakterystyka przeciągnięcia (a większego oporu nie czuć, bo i tak bez silnika się nie lata).

    Jak się projektuje półmakietę Gee Bee to interesuje nas, żeby był w stanie w ogóle sensownie latać, więc znów charakterystyka przeciągnięcia, ale też mały moment pochylający (bo mały toto ma zapas stateczności podłużnej)

    Jak projektujemy dwupłata, który udaje samolot z lat 20tych to oczekujemy, żeby jakoś tak w miarę realistycznie wyglądał w locie i robił krzywe dwupłatowe acro.

    A czasem nawet chcemy wykonać model treningowy, który będzie wredny w pilotażu (np. model przejściowy przed cięższą półmakietą).

    Jakoś z tego najwyżej się modele do FPV, albo mające wisieć długi czas w powietrzu wybijają, tu trochę wracamy do paradygmatu szybowców i optymalizujemy opadanie/doskonałość.

     

    Innymi słowy - od samolotu chcemy czegoś, niekoniecznie latania "lepiej" wg definicji szybowcowej.

    Sam mam na przykład tendencję do latania samolotami skłonnymi do korkociągu, bo zwyczajnie mam z tego frajdę.

    W szybowcu byłaby to porażka (bo skłonność do korkociągu oznacza fatalne osiągi w krążeniu, a to podstawa bycia szybowcem), a w samolotach mnie to bawi.

     

    A czego byśmy chcieli tak naprawdę od Wicherka?

    Bo jestem przekonany, że byłbym w stanie wykonać profil do Wicherka, który robiłby lepiej cokolwiek, co sobie właściciel Wicherka zażyczy.

    Oryginalny profil to mocno "niewiadomoco" i nie jest optymalizowany do niczego tak naprawdę :D 

    Ale, żeby go zmieniać to musielibyśmy wiedzieć czego chcemy od Wicherka.

     

    Gdybym ja bym robił Wicherka, który wciąż byłby "wicherkowaty' w prowadzeniu (czyli stosunkowo powolny, stabilny, odporny na przeciągnięcie), to wstawiłbym AG34.

    Byłby to profil bardzo odporny na przeciągnięcie (podobnie jak oryginalny), pozwalający latać bardzo powoli (stosunkowo wysokie max Cz), a w gratisie o większej doskonałości, więc pozwalający latać dłużej.

     

    Tyle, że w dwóch pierwszych kwestiach, to nie byłby znacząco lepszy, a w ostatniej zyskałby może z 20-30% max (bo opory szkodliwe w Wicherku są duże, więc efekt nie byłby olbrzymi).

    No i pamiętajmy, że samolot może mieć swój charakter (moje umiłowanie do samolotów lubiących korka np.), bo sprawia nam to fun.

     

    Jaki z tego wniosek?

    Że w samolotach nie zawsze warto, a już na pewno nie zawsze trzeba cisnąć się na nowoczesne profile aero i osiągi (bo czasem możemy ich po prostu nie chcieć).

    W szybowcach to inna kwestia, tam stosowanie starego profilu uważam, że błąd konstrukcyjny i brak szacunku do własnej pracy.

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.