



-
Postów
6 081 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
37
Treść opublikowana przez Konrad_P
-
Nie pisz posta pod postem. Jeśli chcesz coś jeszcze dodać to naciśnij na pierwszy poście EDYTUJ. Napisz słowo EDIT i pod spodem napisz to co chciałeś jeszcze dodać. Zobacz jak ja to zrobiłem. Musze Ci powiedzieć że też kiedyś kleiłem patexem i nie byłem z niego zbytnio zadowolony, ale ni miałem z nim podobnych problemów jak Ty. Jeśli nie wilgoć to już powiem szczerze nie wiem co może być przyczyną. Za każdym razem tak ci się wichruje czy tylko raz tak się zdarzyło. W tym klejeniu nie ma żadnej magii. Co innego gdyby kadłub był wygięty w łuk i doklejałbyś wygiete listewki, wówczas byłoby to możliwe. Płaska balsa, płaska listewka. Kurcze nie ma bata musi być prosto. Zdjęcia w tym momencie są nieodzowne.
-
1. Jakim klejem kleisz. 2. Czy balsa jest prosta przed przyklejeniem podłużnic. 3. Czy listewki są proste prze przyklejeniem. Według mnie nie ma możliwości aby po odczepieniu od deski montażowej boki kadłuba sie wypaczyły. Stosuj klej B3/D3 soudal jest to najlepszy klej wikolowy na rynku. Kleju ma być bardzo cieniutka warstwa na balsie i listewce. Klej nie może przesączyć balsy. Po przyłożeniu listewki do boku z balsy należy obciążyć listewkę czymś ciężkim. Odrywamy od deski montażowej dopiero jak klej wyschnie, czyli jak przestanie być mleczno-biały. Ja jeszcze stosuje CA średni zamiast szpilek. Czyli łapie CA na obu końcach listewki i na środku. Czyli smaruje soudalem przykładam obciążam i do tego łapie jeszcze w 2-3 miejscach CA. Po wyschnięciu nie ma możliwości żeby bok kadłuba się wypaczyły. Chyba że w pomieszczeniu w którym kleisz jest bardzo duże wilgoć i balsa po prostu łapie wilgoć z otoczania, wówczas to jest możliwe że się wypacz. EDIT: Przyklejaj wzmocnienia kadłuba do boczków etapami, nie wszystko na raz. Przyklej podłużnice i poczekaj aż wyschną. Następnie jak plany przewidują jeszcze jakąś kratownice to też etapami. Kurcze naprawdę nie mam pojęcia dlaczego Ci się tak wichruje. + błędy ort. .
-
Dzięki Szczepan, ale zdecydowanie wole sie uśmiechnąć w sprawie tych bagnetów. Klej już zakupiony tylko musi dotrzeć do Wrocka.
-
No niemożliwe, Szczepan już nawet nie wiem co myśleć. Czy ty masz "wszystko"? :mrgreen: :shock: Jak do tego czasu nie znajdę to 8 grudnia jestem w Kaliszu tam gdzie ostatnio. Może do tego czasu uda mi się w końcu wymierzyć te stalowe bagnety do GO 3 dokładnie to i o to bym się baaaardzo mocno uśmiechnął. O tak :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
Irek dzięki za info. Jarek ogladałem kleje w modele.sklep ale ten mi akurat umknął. Dzięki, jak nie znajdę do wtorku soudala to w środę będę w pobliżu to go zakupie.
-
Hmmmm... musze jeszcze raz pojechać do Praktikera w związku z powyższa fotką. Irek ale to ten sam klej taki miodowy???
-
Nie, o dziwo teściowa jest OK. Skrzydełko czeka od tygodnia i nie mam czym go zlepić cuzamen do kupy i już zaczynam się niecierpliwić.
-
:?: :?: :?: :?: :?: Na polski proszę przetłumaczyć.
-
Mam nadzieje że nie bolało. Jest OK. Nikt nie jest doskonały, wszyscy popełniamy błędy, ale jak popełnimy to albo przepraszamy albo szybko naprawiamy swój błąd. Jestem naprawdę bardzo zadowolony , że przemyślałeś sprawę, ponieważ bardzo lubię młodych zapaleńców i staram się pomagać tak jak potrafię najlepiej. A teraz napisz jeszcze raz (lub przekopiuj) co chciałeś się dowiedzieć.
-
Robert masz racje to tak jakoś mi wyszło z tym przepraszaniem ale nie wiedziałem jak to napisać inaczej. Pewnie, że wystarczy kilka słów, że się postara no i poprawi to co napisał i będzie OK.
-
Nie spotkałem jeszcze kleju który by przebił 66A. Nie chcę eksperymentować tylko kleić sprawdzonym klejem.
-
Krzychu pamiętam pamiętam ale Ciebie chciałem zostawić jako tzw. ostatnia deska :mrgreen: ratunkowa. Diabli mnie biorą już 3 dni jeżdżę po Wrocku, nawet trafiłem do niby dystrybutara Soudala. I owszem coś mieli ale 66A nie, ponoć od bardzo dawna.
-
Już pisałem to jest konstruktywna krytyka, czytaj wychowanie młodzieży do bycia w zespole. Co innego jak młodzieniec siedzi za klawiaturą anonimowo i wypisuje co mu ślina na język przyniesie bez jakichkolwiek konsekwencji. Tu naraz znalazł się w gronie - zespole- e-modelarnii i próbuje dokładnie tak jak dotychczas postępować z nami. Niestety tak się nie da. Nikt tu od młodzieży nie żąda Bóg wie czego, jedynie niewielkiego wysiłku w sprawdzanie tego co się napisało, odrobinę dobrego wychowania. Czy to jest tak wiele. Moim zdanie NIE. A przeprosin jak nie było tak nie ma. Poczekamy jeszcze trochę, może się przełamie. Wiem, że w młodych dobre myśli i uczynki czasami długo kiełkują. Szkoda, że jaro13 jest taki hardy i zarozumiały bo na pewno wszyscy którzy tu się wypowiadali chętnie by mu doradzili i pomogli w rozpoczęciu tego wspaniałego hobby.
-
To ja wiem, tylko nie wiem gdzie takowe są. Google się na mie w tej kwestii wypięło. :twisted: Irek dzięki za podpowiedź, ja właśnie takiej żółtej etykiety szukałem. Teraz będę bardziej uważny. A klej właśnie chcę do EPP i styro.
-
Dziwna sprawa ale nigdzie nie mogę dostać go we Wrocławiu. Byłem już Węzeł Bielański - Castorama, OBI, Lerua Karmelkowa, Borowsa, A. Krajowej w sklepie budowlanym przy wiadukcie. PRAKTIKER Krakowska i jeszcze w jednym markecie na końcu Krakowskiej. Widzieliście gdzieś ten klej we Wrocku.? Będę wdzięczny za podpowiedź.
-
Jego problem, dorośnie to może zrozumie, nie zrozumie to będzie sam. C'est la vie [czytaj]
-
Cóż łatwe to nie będzie jak na pierwszy raz. Ważna jest technologia jaką zastosujesz. Czy będziesz robił dwie połówki oddzielnie i potem je łączył, czy od razu chcesz zrobić kopyto w całości. Zobacz tam są załamania wytłoczenia. Będzie ciężko prawidłowo ułożyć tkaninę. Rób z tkaniny lekkiej 50-80g/m2 i kładź kilka warstw. Będzie bardziej wytrzymały. Kolejne tkaniny kładziesz na mokrą żywicę, więc musisz mieć tak wszystko zaplanowane i docięte żeby żywica nie zdążyła zżelować bo potem tu kupa a nie laminowanie. :mrgreen:
-
Robert muszę Ci powiedzieć, że w ogóle mi nie jest z tego powodu przykro. Dzieci Neo kiedyś powinny odebrać lekcję jeśli takowej nie wynoszą z domu. Teraz oczekiwał bym od jaro13 takich słów: przepraszam, przykro mi, i postaram się pisać i wysławiać poprawnie. To załatwiło by całkowicie sprawę.
-
OK. Dzięki. :oops: Coś mi się wydaje, że młody człowiek już się w tym temacie nie odezwie. Młodsze pokolenie jest strasznie ostatnimi czasy obrażalskie jak się ich krytykuje. Nie są w stanie pojąć, że to dla ich dobra i że to jest krytyka konstruktywna. Cóż jego strata.
-
He , he uderz w stół a zaraz guru się odezwie. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Dzięki Szczepan za uściślenie mojej wypowiedzi.
-
Jeśli chodzi o garaż to OK, tylo muszą być otwarte drzwi, to jakoś będzie można wytrzymać ten smród. :wink: Jeśli chcesz tylko na próbę czyli nic konkretnego to ten (ta ilość) epidianu styknie. Już ktoś wcześniej powiedział, że depronu to chyba nie ma sensu laminować, ale może są i tacy co to robią. Tylko dla mnie to trochę bez sensu. Po to robisz z depronu model żeby był jak najlżejszy, a jak go zalaminujeesz to stanie się ciężki. Wówczas lepiej robić ze sklejki. Do balsy jak najbardziej nadaje się laminowanie ale też trzeba myśleć o wadze. Obecnie składam GO3 Minimoa 3,4m. Kadłub jest cały laminowany, również kończę MG19b 2,9m w którym jest kadłub cały z balsy i balsosklejki(wręgi). Waga obu kadłubów jest porównywalna, więc gdybym jeszcze chciał nałożyć laminat na kadłub MG19b to waga prawdopodobnie wyszła by x2. Więc trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw jeśli chodzi o laminat. Skrzydła rdzeń styro a na wierzch laminat, o... bardzo proszę. Sztywne, wytrzymałe, w miarę lekkie, odporna na drobne uszkodzenia, kruche. Z tego co wiem to najczęściej laminuje się kabinki(?), maski silnika, owiewki, skrzydła i wiele innych drobnych elementów. A co do samej żywicy. Mam (miałem) epidian. Pierwsza próba na tkaninie szklanej 100g/m2 wyszła słabo ponieważ epidian jest trochę gęsty, ciężko mi się przesączała tkanina. Kupiłem L285 i od razu odczułem wielką różnicę, tkanina idealnie się przesączała. A tkanina 48g/m2 to już po prostu bajka. Ale ja jest mało doświadczony jeśli chodzi o laminowanie. Jest paru chłopaków na tym forum, że się tak wyrażę, guru laminowania, trzeba czytać ich wątki.
-
Po pierwsze: gdzie mieszkasz, gdzie będziesz chciał robić ten laminat.Ta żywica strasznie śmierdzi i spora część osób jest uczulona na opary epidiamu. Po drugie kolega wyżej zaproponował Ci jedną z lepszych żywic Można wszystko nawet możesz sobie rękawiczki zrobić jak masz chęć.Pytanie podstawowe po co, dla czego chcesz to robić i co chcesz konkretnie laminować. Więcej konkretów nikt nie czyta Twoich myśli i jak mamy Ci coś radzić nie wiedząc kompletnie nic. Odwagi tu nie biją (jeszcze).
-
W całej rozciągłości popieram Adriana i Roberta. Już pisałem kiedyś takiej osobie jak Ty jaro13, ja mam dyslekcję i dysortografię i jeszcze pare innych dys...udokumentowanych, ale nie zwalnia mnie to ze starania się z całej mocy do poprawnego pisania i wysławiania się. Dla Was młodych i dla Ciebie jaro13 dyslekcja to jest idealna wymówka, żeby olewać wszystkich i wszystko. Jak się przyczepią to "... przecież jestem dys...", odpitolcie się. Dokładnie tak odebrałem twój drugi post w tym temacie. Zobacz z kim rozmawiasz, większość to ludzie w wieku Twoich rodziców. Czy też tak niegrzecznie odzywasz się do swoich rodziców. Jeśli chcesz jeszcze jakiejkolwiek pomocy na tym forum to musisz spokornieć, być grzeczny i czytać ze zrozumieniem to co do Ciebie szanowne grono tego forum pisze. Szanuj nas, a My będziemy szanować Ciebie.
-
Jeśli kolegów ma w wieku słusznym i wszystko zrobią za niego a on tylko dostarczy materiał to może się udać. Tylko zostaje jeszcze jedna sprawa o której napisał Adrian. W wieku 13 lat nie można być na tyle doświadczonym żeby bezpiecznie latać ciężkim i szybkim modelem nawet jeśli on będzie o rozpiętości 1200-1500mm. 123kris98 zobacz ilu doświadczonych ludzi odradza Ci ten szalony pomysł. Rozsądek w tym hobby to podstawa szczęśliwej zabawy.
-
BLACK HORSE - EXCEL 2000 mój pierwszy model ! Pytania.
Konrad_P odpowiedział(a) na dj_tomas temat w Od czego zacząć??
Co do silnika to nie poradzę czy warto dopłacać. Mam OS-a 46 ?? nie pamiętam jaki ale powiem że faktycznie są świetne. Palą od palca, łatwo się regulują, ale mają małą wadę dużo palą. mam identyczny ASP 46 i powiem Ci że różnica jest znaczna. Mam jeszcze jedną uwagę co do samego modelu. Miałem dwa EXCEL 2000. EXCEL to fajny model i jak się ma jaki takie umiejętności to lata świetnie. Ale nie wiem czy jako pierwszy model to jest dobry pomysł. Moim zdaniem powinieneś na początek kupić jakąś piankę czyli model z EPP i na nim wyrobić sobie pierwsze odruchy. Ja zanim wypuściłem pierwszego EXCELA latałem na symulatorze przez 6 miesięcy a EXCEL przetrwał jedynie 15s.