Skocz do zawartości

specyfick

Modelarz
  • Postów

    850
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez specyfick

  1. Pytanie Off Top lekki. Jak podłączacie radio Aurora do symulatora to co robicie w Menu Radia ? Ja jak podłączam kabel symulatora, wchodzę w T.Pulpit i mam tylko drążki. Czy jakoś inaczej robicie aby było więcej kanałów niż tylko 4 ?
  2. Millenium sobie lata dobrze. Bez większych niespodzianek ... ale... Kołpak mam w sumie dobry ale te łopatki kolejny raz mi pękły. Tym razem wręga silnika się nie wykleiła. Bezpieczne lądowanie. A latałem sporo, i na lotnisku i na klifie. Dałem gaz do oporu i przy rozpędzonym modelu bez większego obciążenia pękła łopatka jak poprzednia. A dokładnie była taka sama. Niezły hałas robi taki zestaw na jednej łopatce na full gazie. Az dziw bierze że się model nie rozleciał. Wibracje niezłe. Teraz wstawię sobie, bo akurat mam, łopatki Areonauta Szklane. Białe będą ładnie wyglądać a wytrzymują 16 tyś obrotów, węglowe tylko 13 tyś. Może gdzieś tu siedzi diabeł ... Mam nadzieje że nie będę musiał wymieniać kolejny raz silnika, bo jak tak to chromolę. Wszystko wygląda dobrze. Coś tam szumiało, ale może jakieś opiłki metalu się dostały przy odkręcaniu. Bo śrubki zjechałem, taki szajs. A no i foto z Kazimierza Biskupiego.
  3. specyfick

    FOX 4,1m

    Przyglądam się temu tematowi. Przyłączam się do pytania Kamyczka ? Jakie jest cel instalacji takiego silnika do szybowca. Widziałem już taki mix na pokazach, szybowiec FOX z silnikiem wykonywały akrobacje. Były dość imponujące, jeśli można nazwać imponujące szybkie i obszerne pętle, beczki i niskie przeloty na plecach przy dużej prędkości. Ale suma sumarum, żaden z niego akrobata, żaden szybowiec i żaden JET. Nie wiedział bym nawet na jaką imprezę z tym pojechać. Nie było by lepiej wstawić te silnik do fajnego jeta a szybowca zostawić w spokoju ? No ale każdy ma prawo robić ze swoimi modelami co chce. Ale nie dziw się kolego że tym co umiłowali szybowce nóź się w kieszeni otwiera. Ja do nich należę, ale będę obserwować poczynania, raczej jako ciekawostkę techniczną. Powodzenia w oblotach.
  4. Wiesz wszystko zależy jaki będziesz miał pakiet. Jak 2 S to więcej kV jak 3S to mniej kV. EDT. Edytowałem liczbę S. Bo zgadzam się z horn3tem.
  5. Aby już nie kontynuować rozmowy kto i jak bardziej się postarał. Ja za rok stawiam się ze swoimi modelami. Zabiorę wszystkie jakie mam aby je zaprezentować i aby wsiąść udział w imprezie. Wziął bym i teraz ze sobą ale nie spodziewałem się że będzie ramka dla wolnych strzelców. Jako że nie interesują mnie modele starsze, nie planuje udziału w konkursach ale innym któzy chcieli by pokazać na co ich stać proponuję wykonanie modelu, wszak to jeszcze rok do imprezy i stawienie się i POKAZANIE co potrafią. Taka postawa raczej coś przyniesie inna raczej tylko typowe internetowe krytykanctwo. Na tym właściwie można by skończyć i rozpocząć przygotowanie do kolejnej imprezy.
  6. Taśma zdaje egzamin w Barakudzie. Skrzydła na bagnet i ładnie taśmą na górze. Będzie dobrze. Co do ŚĆ to ja miałem 114-115 mm. Wydawało się być dobrze w wersji szybowcowej. Co do tego opadania na skrzydło. Ja miałem to samo: 1. Waga skrzydeł do sprawdzenia i masy wyrównaj. Ja dołożyłem w jednym trochę ołowiu na końcówkę. W wcisnąłem plasterek między forniry. Jak odchylisz lotkę to na końcówce płata w miejscu wycięcia lotki od środka będzie nie zaszpachlowany, widoczny rdzeń styro. I tam łatwo w ten trójkącik wcisnąć wałki lub plasterki ołowiu. 2. V-ka musi być równo ustawiona. Generalnie te zmocowanie producenta bywa nieproste, więc sprawdź czy jest symetrycznie i czy odległości od końcówki skrzydeł do końcówk V-ki są jednakowe. Na fotce widzę że od tyłu patrząc lewy statecznik jest niżej. Czyli to do wyrównania. I to dość sporo. Norma w tym modelu. 3. Jak to nie pomoże to jest opcja jeszcze przesunięcia kołków ustalających za bagnetem skrzydeł. Wyrabiasz otwór iglakiem w górę lub w dół delikatnie o milimetry i wypełniasz mikrobalonem to co zostało aby nie było luzu. Gratuluję udanych lotów. Uwaga na prędkość bo się może korkować bez ostrzeżenia. Ale z silnikiem nie powinno być problemów.
  7. Byłem na imprezie pierwszy raz. Nie wystawiał bym tak surowej oceny. Każda impreza to obecni ludzie i modele. Jeżeli już koledzy dojechali to trzeba było zabrać model i się zaprezentować. Z takim podejściem nigdy nie uda się zorganizować imprezy, a oczekiwanie na fajerwerki ... no cóż można się było spodziewać i nie oczekiwać za wiele. Modeli było więcej niż tylko Spitfire, nawet nie wszystkie ARF, tak że nie ma co tak opluwać. Ja na pewno za rok stawię się z modelem i spędzę miło czas. Impreza dobrze zorganizowana, miejsce parkingowe, lotnisko przygotowane jak trzeba. Zaplecze gastronomiczne, dobra pogoda, dużo modelarzy. Na pewno zabrakło konkursu. Dla organizatorów miał bym takie uwagi: 1. Na stronie KSM pozycja lotniska jest nie aktualna !!! GPS doprowadził mnie na stare miejsce, zresztą nie tylko mnie bo spotkałem tak też jednego nawigatora też. Razem szukaliśmy właściwego miejsca. 2. Proponuje na następny raz inne konkursy. Aby można było wystartować innymi modelami nie koniecznie old timer, wtedy będzie możliwość że wielu modelarzy wystartuje. Np. lądowanie na celność, można wszystkim w tym brać udział, nie wiem co jeszcze ale takie zabawy które pozwolą na rozegranie imprezy piknikowej dla większej ilości chętnych. Modele były różne. Od pianek po pięknego Pirata który mi osobiście najbardziej się podobał. Aha i Koło Gospodyń Wiejskich przygotowało naprawdę miodzio wyżerkę. No i fotki. [
  8. NO to już mam obraz kołpakowego światka. W sumie do tego modelu kupiłem 3 kołpaki. Pelikan TURBO, rozpadł się bo: 1. Dekielek jest przyklejany. 2. Piny to nakrętka na śrubkę. 3. Tuleja jest tak zrobiona że trzeba skracać wał. Nie wchodzi zbyt głęboko. Więc zamówiłem kolejny kołpak, tym razem MP JET, po czym okazało się że: 1. Rozstaw pinów jest tak mały że łopatki haczą o kadłub i się nie składają. Próbowałem kombinować do jakiego szybowca się nadają ale nie wymyśliłem. 2. Dekiel jest przykręcany, co jest dobre, ale dekiel blokuje też piny, które to są wykonane ze wałków tylko wchodzących w otwory. Więc po naradzie w nastiku zakupiłem kołpak "TaP MaDEL" : który okazał się już tym najlepszym rozwiązaniem, ponieważ: 1. Piny to śrubki tak dobrane że łeb nie wystaje, pasuje do frezu i wkręca się w element. Nie ma nakrętki. 2. Można już nie skracać wału bo tuleja przyjmuje znacznie dłuższy. Tak jest wykonana że jest większy margines niż w Pekikanie. 3. Kołpaczek na śrubkę, właściwie można się bez niego obejść, nie spowoduje to rozpadu pinów czy innych zdarzeń. Wbrew pozorom to ma znaczenie, jak mi odpadł kołpak w pelikanie to straciłem najpierw łopatkę potem wręgę. Jak by odpadł w MP Jecie to wylatają piny i nie ma łopatek. No i jak zwykle jaj droższe okazuje się najlepsze. A było tak od razu. Oszczędny płaci 2 razy. Nie potrzebnie obcinałem wał, który w nowym kołpaku by spokojnie się zmieścił. Tyle, może komuś przydadzą się moje rozważania.
  9. Każdy klif jest taki sam. Miejsce do lądowania tylko może jest inne. Najlepiej się spotkać z lokalnymi lataczami i popytać jak się ląduje akurat w tym miejscu. Ja pamiętam latałem kiedyś na klifie w Danii gdzie za plecami było nie ograniczone pole do lądowania. Co mnie uspokoiło. Ale wydawało mi się że podchodzę dobrze do lądowania. Model wpadł w turbulencje i rotor od krawędzi, co spowodowało kompletną katastrofę i zostały mi tylko drzazgi. Wiało coś pod 15 m/s. Lokalni mi wskazali gdzie i jak lądować w tych warunkach w tamtym miejscu. Szkoda że po. Model ma być pewny. Bez niespodzianek. Aby nie wyłączyło my się przypadkiem zasilanie po rzucie. Bo inaczej pływanie po model czeka. Tez takie przypadki są znane i dość niestety częste. A ogólnie to luzik, nie ma się co bać. Nie ma turbulencji nad krawędzią. Lata się przyjemnie.
  10. Na forum jest wątek o tym modelu. Model dobry. Można stosować hol. We wspomnianym wątku jest też opisany montaż haka. Klapy, zawsze warto, model z klapami lepiej się zachowuje, jak odpowiednio ustawisz. Jak masz aparaturę która umożliwia obsługę klap, do wspomagania lotek i motyla to zawsze warto wyciąć klapy.
  11. Hm, nie wiem jaka będzie przyczyna, ale prawda jest taka że łopatki które miałem były do 13 tyś obrotów, silnik ma 1000 kV i 4 s to daje jak by nie było ponad 13 tyś obrotów. Chyba że coś źle liczę. Prawda też jest taka że łopatka padła przy odłączeniu więc musiał wystąpić jakiś moment i klops. Wszystko jest możliwe. Wybrałem taki zestaw. Tylko szkoda że w dwóch różnych sklepach. Łopatki Kołpak Nie wiem jak te łopatki, ale mają większy zakres obrotów niż te węglowe. Chyba że coś innego wynajdę w jednym sklepie.
  12. Po dogłębnym zbadaniu widzę że wręgę też wykleiło. Muszę poprawić to i zamówić nowe śmigło. Myślałem że ten pelikanek będzie dobry ale widać chyba nie wytrzymał. Ktoś poradzi ze śmigiełkiem i kołpaczkiem ? Oś 4 mm. 40 mm średnica.
  13. Dziś trochę polatałem i niestety źle się to skończyło dla kołpaczka i łopat. Może ktoś mi wyjaśni, dlaczego urwało łopatę śmigła ? Jak mi ją urwało odkleił się ten kołpaczek, bo tylko ślady po kleju zostały. Swoją drogą nawet nie wiedziałem że jest klejony. Latałem jakieś 30 minut i był moment że dałem gaz i po momencie wyłączyłem i usłyszałem trzask. Potem lądowanie i łopata urwana gdzieś 1 cm od mocowania no i nie ma tego pelikanowego kołpaka. Zastanawiam się może za małe to śmigiełko i ma za duże obroty. Ale nie znam się. Oto resztki
  14. Coś tam dziś zalogowałem w przerwie między kiełbaskami a karkóweczką. Co prawda uczę się jeszcze wario ale już coś jest.
  15. no nie robiłem spawarki z piekła rodem, ale chyba się kiedyś wybiorę na zawody, popatrzeć. Z opowieści to chyba musi być emocjonujące
  16. Obciąłem dremelem te 5 mm. Wsadziłem kołpak i miodzio. Model już poleciał na motorze. Generalnie wydaje mi się jakiś a lekki albo jakiś taki ma opór duży. Heh, nigdy nie latałem na motorze, tylko szybowce zawsze i to w sumie z górnej półki. Takie śmigło nawet złożone ma spore opory, stwierdziłem. Mam Milenium i w szybowcu i teraz drugi kadłub w motorku i naprawdę zaskoczony jestem jak takie śmigło oporuje. Ustawiłem sobie silnik na pstryku z 3 sekundowym rozpędzaniem. Robię pstryk po 3 sekundach mam pełne obroty i po kolejnych 3-5 sekundach 200 metrów. Idzie jak burza, pakiet starczył na 7 m 20 s pracy silnika, przy czym latałem jakąś godzinkę ogólnie. Ogólnie fajnie jak nie wieje a jest chcica polatać. Wstawię wario przy okazji to pobawię się w termice.
  17. Mam pytanie. Uzbrajam już wszystko silnik zamontowany itd itp. I wał od silnika wystaje, tak że jak zakładam kołpak to mi odstaje kołpak od kadłuba około 5 mm. Wał jest za długi. Co z tym zrobić bo generalnie mnie kusi aby po prostu wał skrócić o 5 mm. Jak to się robi profesjonalnie ? Skraca się wał czy jakaś inna kombinacja ? Generalnie nie będą dawał jakiś podkładek mizernych na pewno. Z góry dziękuję za pomoc.
  18. 80 eur to tylko za podstawke pod model, wlasnie ta z karteczką. Dokładając jeszcze 1000 eur moźna juź mieć model.
  19. No i film z zawodów zrobiłem ... a konkretnie z pierwszego dnia.
  20. Potwierdzam opinię CZARO, ciekawa jest ta wypowiedź: "Różnią się głównie wyglądem, modnym designem, kolorystyką i dbałością o szczegóły konstrukcji.". Jeszcze myślę dojedzie jedna sprawa, konstrukcje które wyrywają na zawodach się kupuje. Tylko że w Niemczech wygrywa Freestyler, we Francji Alalaj a w Czechach Dingo. Myślę że w ten weekend będzie niesamowita okazja porównać konstrukcje na zawodach w Polsce jak zjadą mistrzowie z FR, CZE i DEU. Dingo bardzo dobry model, a nie wiedzieć czemu producent wprowadzając nowość pod nazwą SINGER, różniącą się nieznacznie konstrukcją ma już tyle zamówień ze odstawił Dingo. Stinger dodam jeszcze nie latał. Taka marka producenta. W Polsce odgrywa jeszcze cena dużą rolę, za czeski model płacisz 800 EUR a za jakikolwiek zachodni 1500 EUR. Cena z innej półki. Liczy się kilku producentów i to oni wyznaczają trendy. A głównie ze względu na staranność wykonania modeli. Nie da się porównać wykonania Dingo do innego Czecha. Niektórzy po prostu mają renomę. Jest jeszcze inna kwestia. Terminu odbioru modelu. Różni producenci różnie do tego podchodzą a jak czekasz na model 6 miesięcy i producent ci przesuwa termin o 2 tygodnie robi się to bardzo irytujące, więc więcej u niego nie zamówisz, jak to bywa z polskimi producentami, którzy właściwie klepią modele w garażu, a o renomie światowej mogą tylko pomarzyć. O ot to.
  21. NO kraksa jak kraksa, wina sprzętu nie liczy się. Model do poskładania i będzie jak nowy. Bardzo mi się podoba, i to nie tylko u ciebie, jak po kraksie niektórzy podchodzą do modeli. Model leży, podejście jak do człowieka, nie dotykami, oglądami, macami, nie ruszamy, aby nie złamać kręgosłupa . Przykra jest awaria techniczna w locie ale się zdarza. Oby ostatnia.
  22. Ok no to kilka danych: Rozpiętość: 4.150 mm Cięciwa środek 1.100 mm Cięciwa końcówka: 600 mm Waga 21 kg Powierzchnia: 350 qdm Obciążenie: 60 g/qdm Profil: MH-60 I co da się ?
  23. Wampir wampirkiem, piękny model ale tu za co jaki stwór popatrzcie.
  24. I to mnie przekonuje, wezmę ten silnik Dualsky i śmigło węglowe które pisałeś. Chyba że się zmieni jeszcze opcja. Dzięki za pomoc horn3t. Edit. A wyczaiłem takie cudo. http://www.modelemax.pl/product_info.php?products_id=8657 I do tego: http://www.modelemax.pl/product_info.php?products_id=2258 http://www.modelemax.pl/product_info.php?products_id=432 Lipo 4s, Nano-tech 4500 mAh z HC. Myślę że na tym poleci jak myślę
  25. Ogólnie dziękuję wszystkim za rady. Horn3t: Mam zamiar latać raczej szybowcowo. Ale powiem szczerze że model który mi pokazałeś raczej wspina się za wolno jak dla mnie. Wolę coś szybszego. A dlaczego nie ufasz napędom z HC ? utopia Generalnie nie ma znaczenia co to modelu wsadzę. Myślałem też o inrunerkach. Co do śmigieł i silników też nie chcę iść na łatwiznę, dlatego się pytam. Cena też nie ma większego znaczenia ale zaznaczam że nie kupię wyczynowego napędu. Ma być niezawodny i pewny. Ale silniki za 350 odpadają. To co proponował Horn3t, te silnik wydaje mi się bardzo ciekawym rozwiązaniem. I do tego jakieś rasowe śmigło. Mówiłem ze nie mam doświadczenia w silnikach i rynku nie śledzę silnikowo śmigłowego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.