Skocz do zawartości

kulfon250

Modelarz
  • Postów

    553
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi opublikowane przez kulfon250

  1. 1 minutę temu, solainer napisał:

    Fajne skrzydło. Żeby lepiej wychodziły łączenia desek na kesonie i nie tylko trzeba je najpierw skleić na stole i w drugiej kolejności montować na konstrukcji. Wtedy łączenia są praktycznie niezauważalne. 

     

    Tak było robione, w kesonach, ale te deski były mało liniowe, a nie maiłem ochoty by z nimi walczyć, szpachelka to zakryje :) śladu nie będzie :)

    Centropłat jest kryty resztkami, bo balsa droga trzeba oszczędzać. Szpachla to też schowa, a na koniec folia to przykryje :)

    • Lubię to 1
  2. 7 minut temu, jarek996 napisał:

     

     

    Nie masz tego podwozia szerzej rozstawionego jak w oryginale? Jak sie oglada szkice i plany, to wydaje sie, ze golenie sa prawie zaraz za kadlubem, U Ciebie wyglada to DUZO szerzej, no chyba ze masz wersje dwuosobowa z miejscami obok siebie ?

    Mam ciut szerzej, jak pisałem na wstępie to nie jest makieta, to model o pewnych liniach Spitfire.

    Podwozie jest ciut szerzej celowo, bo dzięki temu model będzie bardziej stateczny a i łatwiej było to upakować z sensem :)

    Nigdy nie kręciły mnie makiety i to się pewnie już nie zmieni.

  3. 9 minut temu, jarek996 napisał:

     

    Wymyslili to dla amerykanskiej armii w Wietnamie, do "sklejania" ran na polu bitwy, zeby sie nie powykrwawiac i moc czekac na transport do szpitali polowych.

    Pozniej odkryli to modelarze ?

    Klej typu Super Glue, bo o nim mowa, powstał przez przypadek podczas II wojny światowej.

    Jego twórca planował opracować przezroczyste, plastikowe celowniki dla żołnierzy alianckich.

    Substancja, którą wyprodukował, okazała się niewiarygodnie trwała, ale jednocześnie zbyt lepka, aby użyć jej w celach wojskowych.

    Historię powstania kleju typu Super Glue przypomniał serwis Military Times.

    Niezwykle trwałą substancję opracowano w 1942 roku, gdy przedsiębiorstwa w całych Stanach Zjednoczonych, w tym Eastman Kodak Company, szukały rozwiązań, które mogą wesprzeć działania wojenne. Wówczas dr Harry Wesley Coover, związany z firmą Eastman, przypadkowo stworzył nowy związek. Był to cyjanoakrylan.

    Substancja okazała się zbyt lepka i nie nadawała się do użycia w celach wojskowych.

    Dlatego Coover i jego zespół zrezygnowali z dalszych badań nad cyjanoakrylanem.

    Do swojego odkrycia wrócili ponad dekadę później.

    Military Times zaznacza, że "Coover zwrócił uwagę na klejący związek podczas badań nad odpornymi na ciepło polimerami do osłon odrzutowców.

    Kleje cyjanoakrylowe nie wymagały bowiem ciepła ani nacisku, aby sklejać przedmioty i łączyć je na stałe".

    Naukowiec opatentował swoje odkrycie w 1956 roku jako "katalizowaną alkoholem kompozycję kleju cyjanoakrylowego/kleju superglue"

    Klej pod nazwą "Eastman 910" trafił do sprzedaży w 1958 roku. Dopiero później zmieniono jego nazwę na "Super Glue", której powszechnie używa się do dzisiaj.

    Warto zaznaczyć, że na przestrzeni lat klej był wykorzystywany w różnych celach, nie tylko do łączenia przedmiotów.

    Przykładowo, podczas wojny wietnamskiej "Super Glue" pomagał ratować życie żołnierzom.

    Wielu z nich odniosło poważne obrażenia poza bazą, a zanim otrzymali odpowiednią pomoc medyczną, wykrwawiali się.

    Dzięki wynalazkowi Coovera medycy mogli rozpylać klej bezpośrednio na skórę, aby zatrzymać krwawienie, dopóki pacjent nie trafi do szpitala.

     

    • Lubię to 1
  4. W ostatnich dniach głównie oklejałem, to dziś przyszedł czas na dziurawienie :)

    Nożyk do folii odrobił kolejny raz lekcje :)

    W teorii powinienem zrobić obudowaną przestrzeń na koło, ale jeszcze nad tym pomyślę , bo to kolejna niby nie wielka, ale waga, z drugiej strony inaczej będzie pompować skrzydło, i tak źle i tak niedobrze :)

    IMG_2649.thumb.jpg.1e2592e6a22b9bfdb7908723e6433eb1.jpg

    IMG_2650.thumb.jpg.b8709dab3b9fda944c6de3f2461d01d6.jpg

    IMG_2653.thumb.jpg.390948a9b8c0f8a7f811f05819e169b7.jpg

    IMG_2651.thumb.jpg.cd00a79c0be91dd9b32a59e4c1b917ee.jpg

    IMG_2654.thumb.jpg.f7b0f496d1d38ec1ca64cb4836e830ab.jpg

     

     

    No dobra będzie jednak domek dla koła :)

    Z balsy jedynki wazy tyle co nic :)

    A wygląda to znacznie lepiej :)

    Na razie połapany tylko cjakiem, chwała temu co go wymyślił.

     

    IMG_2655.thumb.jpg.e1d41408be4ce7c5995a7e52546122a1.jpg

    • Lubię to 1
  5. 58 minut temu, JacekCichy napisał:

    Nie wiem czy to celowo czy przez przypadek ale teraz jak stanie na kolach to bedzie stal w rozkroku na tym etapie prac mozna by to pewnie jeszcze troche zniwelowac wklejajc inaczej te listwy do ktorych jest przyczepione podwozie. Mowiac inaczej po prostu te listwy nie powinny byc prostopadle do zeber. Chyba ze to celowo to jest git :)

    Oryginał też miał lekki rozkrok, tu ten rozkrok powoduje wznios skrzydeł.

    Poza tym takie lekko będące w rozkroku podwozie stabilizuje model gdy jest na kołach.

    Celowo tego nie zmieniałem. Zresztą podobnie jest w kilku planach modelu Spita, więc nie ma co kombinować ;)

  6. Godzinę temu, robertus napisał:

    Spore te mechanizmy podwozia, podasz linka do nich?

    Robert, to wygrzebane z szuflady starocia kupione lata temu w Hobby Kingu i Aliku, oddzielnie kupowałem mechanizmy, oddzielnie golenie. 

    Golenie to chyba te -https://hobbyking.com/en_us/alloy-oleo-strut-130mm-straight-mains-for-60-90-class-2pc.html?___store=en_us

    Mechanizmy to chyba te https://pl.aliexpress.com/item/672919014.html?gatewayAdapt=glo2pol

     

    Miały być w drukowanym 3D Korsarzu, ale zmieniłem plany i zostały, musiałem tylko je ciut przerobić bo one normalnie obracały nie tylko chowały koło.

    Ale to była prosta robota :)

    • Dzięki 1
  7. 13 minut temu, Ares napisał:

     

    A tak w ogóle ładny ten myśliwiec a największe wrażenie robi na mnie własnej roboty frezarka! To jest super sprawa i znacznie przyspiesza budowę niż gdybyś wszystko chciał ciąć ręcznie. Dla mnie poziom nieosiągalny.

     

    To ona spowodowała, że od czasu jak ją mam, nie kupiłem, żadnego gotowego modelu, czy zestawu.

    IMG_2229.thumb.jpeg.a9868e749147a1cc480175801c7a234f.jpeg

    IMG_2234.thumb.jpeg.2152546bf38a53d0ec005615883db81c.jpeg

    Przyspieszenie pracy jest ogromne.

    20706D4B-23B3-4C63-8C9B-CD02E9E9CF0B.thumb.jpg.005efaeae499cade365b0327e2e53911.jpg

    Wycięcie widocznych na obrazku żeber do 3 m. szybowca, przy wolnym cięciu zajęło 2h ( a były to 3 takie arkusze )

    Ręcznie chyba bym padł :)

    Pomijam dokładność wykonania i, łatwość napraw w przypadku kraks.

    W zeszłym roku walnąłem Marabu poszło pół skrzydła, urwana góra kadłuba(górnopłat) przód z mocowaniem silnika poszedł.

    Znajomi spojrzeli i stwierdzili, no może za tydzień polatasz. To było w niedzielę, w poniedziałek po południu był gotowy :)

    PS. powiem tak większym problemem od jej zbudowania było ogarniecie problemu plików GRBL do niej i samej procedury cięcia :)

    A koszt jej wykonania wyszedł tyle co lepszy styropianowy model ;)

    • Lubię to 4
  8. 2 godziny temu, Ares napisał:

    Maćku w modelach tego typu zwichrzenie geometryczne bardzo się przydaje. Jeśli nie zrobiłeś to chociaż ustaw sobie mix na przełączniku i podnieś lotki o kilka milimetrów do lądowania : zawsze to jest jakiś substytut zwichrzenia.

    Model może przy małej prędkości gwałtownie wpadać w korkociąg dlatego weź to pod uwagę podczas latania .

    Pozdrawiam.

    Arek,

    Powiem tak mam kilkanaście modeli, w żadnym nie stosowałem zwichrzeń, poza takimi niekontrolowanymi co powstały samoistnie ;)

    Podnoszenie lotek do lądowania zupełnie do mnie nie przemawia, jeśli to stosuję w kilku modelach w tym szybkich akrobacyjnych, opuszczenie w dół, jako substytut klap.

    I bardzo dobrze sprawdza się to przy wolnych podejściach do lądowania.

    Żaden poza jednym nie miał tendencji do korków. Co ciekawe ten jeden to gotowy zestaw znanej firmy, ale jego problemem była za duża masa jak na powierzchnie płata spowodowana ciężkim tyłem i krótkim przodem, co wymuszało dodanie 500g ołowiu, pomimo baterii z przodu 6S/5000 i tak model 1.7m ważył >5kg

    W nim też używałem opcji z klapami do dołu, i dawał radę lądować powoli...

    Lotki do góry uzywałem kiedyś w szybowcu co klap nie miał (tzw. speed) ale to nie miało zapobiegać korkom ;)

    Stary już jestem , nie czas na nowe rozwiązania ;) zostanę przy moich od lat stosowanych...

    Ale dzięki za dobre chęci...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.