grzegor

Minęło albo nie.

Akcent lotniczy.

poziom morza: V maks - Merlin 61(F.IX, F.VIII), 63(F.IX, F.VIII) i 70(IX i VIII HF) - 535 km/h ( plus, minus parę kilometrów w zależności od silnika ) V maks - Merlin 66(LF IX i LF VIII), Packard-Merlin 266(LFXVI) - 545 km/h dopuszczalna nurkowania IX - 725 km/h wznoszenie - około 18,5 m/s M61, M63, M70 F i HF( w zależności od zastosowanego silnika ) wznoszenie - około 21,5 m/s M66 LF Także dopiero IX i VIII były trochę lepsze w części parametrów od F-4 i G-2 F, LF i HF to kolejne oznaczenia wersji samolotów związane głównie z typem silnika i zastosowaną sprężarką. F - fighter, LF - low altitude fighter, HF - high altitude fighter

Spróbuję pisać w tym poście te dane po kolei i edytować jak coś nowego będę dopisywał. Bo i tak już jest tu straszne zamieszanie. To nie mój temat więc nie chce jeszcze tego zamieszania powiększać. Zacznę od poziomu morza. Dane mogą się o parę mil/km różnić bo szczególnie w Spitfire było używanych dużo różnych silników i nie wiem czy to będzie czytelne. Może w formie porównania to jakoś najlepiej będzie. Jakby coś się nie zgadzało to uwagi mile widziane. poziom morza: Bf 109 F-4 V maks - 522 km/h ( prędkość ta mogła być na krótki czas zwiększona ale wiązało się ze ścisłym przestrzeganiem reżimów/limitu czasu żeby nie zniszczyć silnika ) dopuszczalna nurkowania - 850 km/h wznoszenie - 19,5 m/s Bf 109 G-2 V maks - 530 km/h dopuszczalna nurkowania - 850 km/h wznoszenie - 21 m/s Spitfire Vb V maks Merlin 46 - 457 do 515 ( na krótki czas ) km/h, M45 ( to ten który miał często obcięte końcówki skrzydeł ) - 480 km/h do 535 km/h ( krótko ) były jeszcze inne silniki M50, M55 ale to już trzeba mocniej poszukać ich danych dopuszczalna nurkowania - 725 km/h wznoszenie M46 - 12,9 m/s, M45 - 14,5 m/s - 24,1 m/s( przy którymś z nowych silników M50 albo M55 ale pewny nie jestem, stosowano też różne sprężarki dostosowane do różnych wysokości operacyjnych i w którejś z późnych serii były też śmigła czterołopatowe ) Większość tych prędkości maks ( tych od ) dotyczył limit czasu 30 minut. Natomiast przy tych większych to limity w Bf były nawet tylko do minuty przy maks doładowaniu, a w Spitach około 5 minut, ale to się nie da tak dokładnie określić bo by trzeba całą epopeję napisać. Z tych danych wynika przewaga Bf nad Spitfire V a to jest dopiero poziom morza. Spitfire IX i VIII tu jest największy miszmasz.

Rafał rozmieszaj tak żeby wyszło 30 procent. Teraz od kilku lat jest taki czas że wszyscy chwalą się że wypili flaszku a wypili tylko wino 30 . Nasi sąsiedzi z innym alfabetem tylko patrzą i śmieją. Inna sprawa że im gnaty wcześniej przepali z ich szklankami z normalną zawartością.

Kapuję. Od nas jest blisko nawet holcwagenem. W każdym razie lepszy kierunek dla mnie niż nad morze. Dogadylibymy się przy sprzyjającym wietrze ?.

Nie pierdziel już tylko jak będziesz jechał na Rumunię to daj znać. Też tam się wybieram tylko jest na razie zabronione. Nocleg jest, może nie pójdzie na noże...?

Kolego Jarku ( nie wiem czy można się tak zwracać ? ). W każdym razie, nie mam nic do Twojej ideologii. Jest fajna do momentu kiedy pod hasłami nowoczesności itp zaczynasz nabijać się z innych, może mniej świadomych i słabszych. Jest to normalne i zawsze to będzie istniało - taki świat. Tylko weź nie wstawiaj kitu. Spokojnie możesz pisać do mnie małymi nie pogrubionymi literami bo jestem je w stanie odczytać. Choć przez dziesięciolecia wmawiano że polska wschodnia to jakaś dzicz - to jest to bujda. Zapraszam ( nikt z maczugą nie będzie nacierał ) bo już niejeden przyjechał i powiedział - ja pierdzielę wy kurde to robicie wszystko lepiej choć mniej kasy macie. Też byłem w innych rejonach i powiem Ci słabo w porównaniu do polski jakiejś tam dalszej litery. I tu nie chodzi o jakieś zadęcie tylko o to jakich bzdur gdzieś się nasłuchałeś. Przyjedź flaszkę kupię ( tak tu są sklepy ? ).

Ale powiedz o co chodzi? Przecież jak nie będziesz mnie wyzywał od fanatyków jak to tradycyjnie robią tolerancyjni ludzie to może to jakoś przejdzie.

To poszukam, ale trochę z tym zejdzie . O chorwacki Bf 109 - niezły.

Gdyby Kolegów interesował temat to mogę wyszperać z instrukcjach kiedyś dokładne dane co na jakiej wysokości i ile leciało. Ale to sprawa już nie typowo modelarska więc nie nalegam . W jednym ma Arek dużo racji, aerodynamicznie Spitfire był super tylko silnik w V był za słaby. Ale F-4 i G-2 były udanymi myśliwcami mimo początkowych kłopotów z silnikiem w G.

No właśnie o to mi chodzi. W 1942-43 najlepszym myśliwcem dostępnym dla aliantów w większej ilości w Afryce był Spitfire V ( Hurricane i P-40 były już wtedy mocno przestarzałe ) który i tak ustępował Bf 109 F i G pod względem prędkości wznoszenia, maksymalnej i nurkowania. A więc pod prawie wszystkimi najważniejszymi dla myśliwca parametrami. Stąd nasi nie byli głupi i szybko zamówili sobie F.IX bo mogli, który dzięki silnikowi serii 60 był myśliwcem nieporównanie lepszym od Spitfire V. Po prostu nie należy wkładać wszystkich wersji jednego samolotu do jednego worka jak to zrobił Arek.

Papier do d wykupili cały, jak za komuny normalnie. Na co im tyle tego papieru - ten wirus powoduje biegunkę? Poważnie pytam, nie robię se jaj - bo jak powoduje to wtedy zrozumiem irracjonalne zachowanie. Ateizm to też wyznanie, więc byłbym ostrożny z zakazywaniem wiary w jakichkolwiek Bogów. Ateiści wierzą że żadnych Bogów nie ma, a też nie mają na to naukowych dowodów że ich nie ma - jest jakiś dowód naukowy wykluczający istnienie Walhalli na przykład ? ? Hierarchowie też mogliby wytłumaczyć wiernym żeby sobie oglądnęli w tv lub radiu wszystkie uroczystości - bo to jednak jest stan wyższej konieczności i jak wszyscy to wszyscy się kwarantannujemy.

No skrzydło Spita zdecydowanie lepsze. Kadłub zresztą też. Piątka tylko silnik miała za słaby i przez to była wolniejsza od Bf-ek.

Zaszkodzić nie zaszkodzi.

Myślę że żarty z jego ofiar byłyby nie na miejscu, ale z samego adolfinio to chyba można się pośmiać: Ale że ktoś te buty z nim skojarzył .

A dobra załapałem kożuszek ?. Nie potrafił bym ani kawałka takiej makiety zrobić, ale na piknikach zawsze je podziwiam. Jak ktoś już lata nimi makietowo to dodatkowo. Dlatego właśnie piszę o tych klapach bo pewnie większość makieciarzy wie ale może się komuś przyda. Automatyczne klapy za chłodnicami były zwykle lekko uchylone a resztą klap sterował pilot. Opuszczały się bardzo powoli i raczej ciężko było operować nimi w jakichś nagłych sytuacjach chyba że lekkie wychylenie. Do lądowania trzeba było to odpowiednio wcześniej zrobić ( a więc ustawienie sobie jakiegoś spowolnienia na pewno podniesie makietowość ). Jakby się chciało latać wolniej to można makietować latanie na przegrzanym silniku z klapami chłodnic na full otwartymi .

Na pewno oryginał był wredny przy starcie i lądowaniu. Klap nie dało się szybko wychylić bo to było kręcenie kołem parę obrotów.

Odporność jest w żołądku, ale nie za pomocą wódy się ją osiąga fakt. Procenty nie pomagają na to.

Odkażanie od wewnątrz. Bo podobno cała odporność zaczyna się od żołądka.

Ponad 3,5 miliona wyświetleń. Wciąż nie mogę wyjść z podziwu ?.

Mylisz się Spit V wcale nie był lepszy od F-4, G-2. Lepszy był dopiero IX. Jak myślisz dlaczego PFT dostali niedługo po przybyciu do afryki IX ? F-4 i G-2 był po prostu lepszy we wszystkich parametrach, oprócz ciasnych zakrętów i działek od Spitfire V. Wszedłeś w trudny rejon bo wiem o tym wszystko oczywiście prawie . Tak przed I, II i IX mieli respekt . Przed V nieco mniejszy, a wynikało to ze zmieniających się ciągle warunków. Akurat piątka w czasie w którym przyszło jej operować nie była najlepszym myśliwcem ( choć i tak najlepszym dostępnym dla aliantów - że V i IX były w powietrzu nie do odróżnienia dla Niemców to inna sprawa ).

Porada: mniej oglądać telewizję wszelaką a wyjść na powietrze bo wiosna idzie - w pole Panie w pole polatać se

No musiały być bardzo przereklamowane skoro stosunek zwycięstw do strat na wiosnę 1941 był 4 do 1 dla Niemców, a piloci alianccy bali się latać przez kanał. Zbiegło się to z wprowadzeniem Fok ale nie one wszystko załatwiły. Dopiero masowe wprowadzenie Spitfire IX ( od 1942 ) wyrównało sytuację w 1943 roku. Spitfire IX wywalczyły przewagę nad wybrzeżem Francji bo na wysokościach powyżej 7000 m były zdecydowanie lepsze od G-6 ( G-6 produkowane masowo - rzeczywiście dużo gorsze osiągi niż G-2, ten sam silnik a dołożone uzbrojenie i jego osłony - taki krok wstecz ) i FW-190 i zyskiwały też lokalną przewagę liczebną ze względu na zaangażowanie niemieckich jednostek na wschodzie.

Były niezłe zwłaszcza po dołożeniu silnika wysokościowego w wersjach G 10/K 4. Aerodynamikę psuło dowalanie wysoko kalibrowego uzbrojenia przeciw bombowcom.