



-
Postów
160 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez RMa
-
Zacznijmy od początku. Od 5 lat w szufladzie kurzył się silnik SuperTigre G-90. Przy okazji chciałem przetestować ustawienia mojego CNC. Myśląc nad projektem do wykonania trafiłem na ten filmik : Tak więc doszedłem do wniosku, że będzie to idealna platforma do rozrywkowego latania. Co więcej, jako że zawsze latam z ojcem, gdy on weźmie swojego Senior Telemaster z żarowym czterotaktem to nie będę musiał się bawić w branie 2 bańki z paliwem do Funtany 125 czy Miss Moravy. Tak więc na podstawie plików http://rcplans.ru/calmato-40-sport/ rozrysowałem swoją wariację tego projektu (małe poprawki w rysunkach kadłuba + nowe skrzydło) Rozpiętość: 1550mm; Wznios: 4° Waga do lotu: 3280g; Silnik: SuperTigre G-90; (bez problemów model będzie latał w przedziale 0.40-0.90) Konstrukcja: sklejka brzozowa + balsa 2mm; Serwa głównie z szuflady: SK, SW, Gaz - Hitec HS 322HD, Lotki - Hitec HS-82MG, teraz nowe Dualsky AS82MG W założeniu miał być to szybki i tani projekt w wykonaniu zatem jakość wykończenia pewnych elementów nie zadowala mnie. Uważam jednak, że jest to model do latania a nie podziwiania ? Tak więc końcem roku 2019 wyciąłem wszystkie elementy i zacząłem składać te puzzle w całość: Waga gołej konstrukcji bez kesonu, oklejonego balsą kadłuba oraz wyposażenia wynosi 951g. Przed zakończeniem przerwy świątecznej zdążyłem jeszcze okleić balsą lotki, stateczniki pionowy i poziomy wraz z powierzchniami sterowymi, pokryć je folią i zamocować zawiasy (końcówki lotek poprawiłem w późniejszym terminie). Następną okazją do kontynuowania prac nad modelem był długi weekend majowy. Wykonałem garb kadłuba, keson z balsy oraz krawędź natarcia z balsy 20 mm. (widoczny stretch miał chronić przed wgnieceniami przed oklejeniem podczas przechowywania) W ciągu lipca udało mi się dokończyć budowę. Okleiłem jedynie przednią część kadłuba balsą, ogonowa ma zadowalającą sztywność. Pokryłem całość folią (czerwona - oracal, biała oracover std) oraz zamontowałem wyposażenie Podwozie główne wykonałem z reszki płaskownika duralu 50x4 pozostałego z bagnetu skrzydła do Moswey III (również opisanego na forum) Cieszy mnie, że Calmato wyważył się we właściwym środku ciężkości bez dokładania ołowiu czy też przesuwania wyposażenia z projektowego miejsca. Tymczasową kabinkę do oblotu wykonałem z XPS. Pozostało mi jeszcze wykonanie kopyta do wytłoczenia właściwej, ale to już w późniejszym terminie. Teraz pora na mięso tej relacji - wrażenia z oblotu i dalszego użytkowania. Oblot nie odbył się bez przygód - podczas kontroli przedstartowej wszystkie serwomechanizmy działały bez zarzutu, niestety (prawdopodobnie podczas startu) padło serwo prawej lotki blokując się w maksymalnym górnym położeniu. Na szczęście model jest na tyle wybaczający, że kontrując maksymalnym trymem i połową wychylenia drążka udało mi się utrzymać lot poziomy i bezpiecznie posadzić model. Niestety nie mam materiału filmowego, gdyż kamerzysta bardziej skupił się na obserwacji niż filmowaniu. Natomiast jest filmik startu: Taki obraz ukazał się moim oczom po bezpiecznym lądowaniu: Oto sprawca, mimo miernej ostrości zdjęcia można dostrzec przysmażoną izolację przewodu. Prawdopodobnie nie pomógł fakt, że serwo to było mocno użytkowane w innym modelu. Po wymianie obu serw w skrzydle na nowe nie było już niespodzianek. Model zacnie lata w każdym przedziale prędkości, wykonuje podstawową akrobację, nadaje się do poszalenia jak i spokojnego wożenia po niebie. Podsumowując - projekt udany, dodatkowo czas poświęcony na budowę to łącznie jedynie ok 130h. Czy miał on sens, biorąc pod uwagę tylko budowę nowego modelu? Wnioskując po cenach gotowców, zapewne nie. Natomiast utwierdziłem się w przeświadczeniu, że patenty, które stosuję w swoich projektach (część wymuszona polem roboczym cnc) jest bardziej niż zadowalająca pod względem wytrzymałości jak i łatwości złożenia. Czas wycinać następny...
-
Niestety nigdzie nie widziałem planów bądź jakichkolwiek przekrojów Carbon Cub'a, proponuję napisać w tej sprawie wprost do producenta, bardzo możliwe, że pomogą.
-
Otóż nie będziesz miał najmniejszych problemów z wsuwaniem i wysuwaniem tej półki z zamocowanymi bateriami. Jak już pisałem, z widocznym na zdjęciach zbiornikiem nie miałem problemów a ową półkę mam mocowaną 2 wkrętami co jest wystarczającym zabezpieczeniem w momencie demontażu raz na kilka sezonów.
-
Jasne, wrzucę zdjęcia z wymiarami prawdopodobnie w piątek.
-
Z tego co pamiętam to tak, bo rok temu wymieniałem u siebie zbiornik a półkę mam demotowalną, aczkolwiek dla pewności zmierzę w przyszły weekend i dam Ci znać. Poza tym patrząc na sam manual wymiar półki - 3x100x180mm a wymiar pokrywy kadłuba - 3x172x200mm
-
Miałem zaskakująco dużo czasu w ciągu ostatniego tygodnia, zatem projekt znacząco posunął się do przodu. Jako, że cała zgromadzona dokumentacja znajduje się w domu rodzinnym musiałem się posiłkować materiałami dostępnymi w sieci. Z ciekawych mogę polecić zaznajomienie się z: - www.twitt.org/Brochocki.html - piotrp.de/DEU/bekas-1a.html - jedna z lepszych dokumentacji zdjęciowych, wykonana podczas prac przygotowawczych do ulotnienia egzemplarza rozbitego w 2013 oraz relacjami z budowy modeli: - www.retroplane.net/forum/viewtopic.php?t=3354&postdays=0&postorder=asc&start=60 - www.rcgroups.com/forums/showthread.php?752781-1-3-scale-BKB-1/ Po ok 50 godzinach zabawy zmieniła się koncepcja konstrukcji od początkowej, co zaowocowało powstaniem obecnej 16 iteracji projektu. Znacząco zwiększyłem ażurowanie wręg kadłuba. Dodatkowo dodałem półkę do mocowania osprzętu. Pokrycie kadłuba - balsa 3mm; Podłużnice - sosna 4x4mm; Kółko Φ50mm; Początkowo zakładałem płat dzielony w połowie, mocowany śrubami do kadłuba. Aktualnie płat dzielony jest na 3 części: przykadłubowa na stałe złączona z kadłubem 2 pozostałe nasuwane na rurę aluminium PA7 Φ20 Profil - NACA 8-H-12; Wznios - 2°; Kąt zaklinowania skrzydła względem kadłuba - 2°; Skos - 13°; Brak skręcenia geometrycznego płata; Pokrycie skrzydła - balsa 2mm; Dźwigar główny - sosna 7x7mm; Dźwigarek pomocniczy - sosna 7x3mm Lotki jednoczęściowe; Cztery serwa Hitec HS 82MG na cały płat; Wybaczcie za screeny, ale rendering takiej liczby renderów w sensownej jakości trwałby, na mojej maszynie, przynajmniej 5h. Część przykadłubowa związana jest przynajmniej z 4 elementami konstrukcyjnymi kadłuba. Pozostało rozrysowanie płozy oraz mocowania serwa od zaczepu. W tym momencie, niejako zmuszony przez monotonię, robię sobie przerwę przynajmniej 2 tygodniową od kontynuacji prac. Mając świeże spojrzenie po powrocie, dostrzegę wady/braki/niedociągnięcia, które obecnie projekt zapewne posiada. Również zbliża się majówka, jako że obecnie obostrzenia są złagodzone, należałoby otworzyć sezon lotny. Liczę na konstruktywną krytykę z Waszej strony. Jeżeli macie propozycję na zastosowanie innych profili to z pewnością rozrysuję kolejne wersje płata. Aktualnie planuję jeszcze wersję na NACA 23012. Latający prototyp traktował będę jako małe laboratorium.
-
-
Projekt w pełni ukończony, wszystkie poprawki wprowadzone, jedynie pozostało go wrzucić na ploter. DLE 55 wygląda na malutki przy gabarycie modelu, aczkolwiek idealnie w jego miejsce wpasuje się przeróbka silnika z podkaszarki.
-
Ze względu na szalejącą pandemię i ograniczanie przemieszczania się, nie jestem w stanie wyciąć ukończonego już projektu holownika EasyTow - Zatem, by produktywnie spędzić wolny czas, postanowiłem rozpocząć kolejny projekt. Jako że mój ojciec jest fanem konstrukcji Witolda Kasperka, to w naszej biblioteczce znajdują się plany BKB-1 wykonane przez Laddie Mikulasko. Padło zatem na ten model. Okazało się, że owe plany zawierają dużo błędów, więc wykorzystam jedynie obrys wręg kadłuba oraz prawdopodobnie profile skrzydła. Trochę danych technicznych: Rozpiętość - 3000 mm; Długość - 850 mm; Planowana waga - 4 kg; Profil skrzydła - ???; Po 5h siedzenia przed monitorem mam już zarys kadłuba. Możliwe, że przez weekend jeszcze trochę nad nim posiedzę, aczkolwiek spodziewam się że koniec fazy projektowej to koniec tego roku. Jeżeli 1/4 będzie dobrze trzymał się powietrza to pokuszę się o wersję w skali 1/2.
-
Nazywam się Radosław. Modelarstwem zaraził mnie ojciec, który również jest na PFMRC. Od 11 lat latam, projektuję oraz buduję modele (głównie makiety/półmakiety szybowców oraz spaliniaków). Dołączyłem by podzielić się z wami swoimi projektami. Pozdrawiam, Radosław