




pacek
Modelarz-
Postów
2 260 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Treść opublikowana przez pacek
-
Mam wrażenie, że Przemkowi chodziło o krawędź spływu.
-
wg wcześniejszych planów już dawno miał być gotowy, ale jak to w życiu tempo mocno spadło ale coś się tam dzieje
-
malowanie farby pędzlem to chyba nie najlepszy pomysł
-
pamiętaj, żeby po odcięciu nadmiarów doklepać tkaninę
-
do cięcia brytów tkaniny używaj noża krązkowego, unikniesz zmiany kształtu brytu, na tkaninie 2/2
-
trochę kadłubów kate z Andrzejem wyklepaliśmy on w swojej formie ja w swojej. łączenie połówek zawsze robiłem na mokro,tzn jak tkanina już dobrze zżelowała to obcinałem nadmiar tkaniny na jednej połówce od dołu na drugiej od góry (nożyczkami do paznokci) lekko na miejsce łączenia trochę żywicy tam gdzie wiesz że nie dasz rady docisnąć żywicy z aerosilem i wtedy po złożeniu połówek kółkiem na długim patyku przez otwory w formie łączyłem połówki. Z wręgą silnikową to nie do końca się zgodzę, bo nie chodzi o to by nie dało się zniszczyć tylko o to zeby w miarę łatwo naprawić. jak przesadzisz z wytrzymałością w jednym miejscu to zniszczy się w innym, fizyki nie oszukasz
-
pamiętaj żeby wręgę silnikową wklejać do kate od przodu kadłuba. To bardzo fajny model, w dobrych rękach mega groźny sprzęt
-
Dzięki wielkie za pomoc
-
wie ktoś może jak wyglądała tarcza wskaźnika paliwa w tym samolocie? może ktoś dysponuje rysunkiem ?
-
-
taka tam dłubaninka. Mam tylko jedną foremkę, czyli jedna sztuka dziennie, a w sumie jest 10 po 5 w rzędzie.
-
Trochę zawyżasz poziom Piękny .
-
-
Jak rozmawiamy z Pawłem na temat Twoich "budów" to zawsze podziwiamy Twój pragmatyzm w budowie i to jak na końcu dobrze wygląda. Na ilość patentów, które stosujesz. I zazdrościmy
-
dobrze, że kobiety wyrastają z różowego
-
-
to chociaż 350
-
byłem, widziałem strach się bać czekamy na 400 Echo od lasu potęguje wrażenie, szkoda że na filmie nie słychać
-
karabiny to dzieło Marcina pełna profeska
-
-
Kiwi to nielot jakby co
-
no widzę Jarek, że nie do końca jesteś w temacie wiem że jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale jego Lublin to chyba znany jest przede wszystkim na kołach
-
a ja bym nic nie zmieniał no może tylko jakiś sygnet na palec włożył
-
jak już wyliżesz wszystko do pożądanego efektu to ewentualne podziały i inne bajery na to podkład i farba. w sumie to chodzi żeby nie kłaść nastu warstw podkładu żeby ukryć nierówności tylko szlifując kolejną warstwe podkładu stopniowo likwidować nierówności, bo podkład w tych drobnych nierównościach zostanie, przy wiekszych skuchach bez szpachli sie nie obejdzie. Kładzenie farby na różnorodną powierzchnie może sie skończyc tym, że efekt będzie nieciekawy, bo różne podłoża inaczej przyjmuja farbę. Ja osobiście przed ostatecznym malowaniem wolę mieć zapodkładowaną całą malowaną powierzchnię. Fajny jest też patent który kiedyś pokazywał Lucjan czyli dość gęsty podkład dwuskładnikowy nakładany na powierzchnie jak szpachla, jak dobrze wyschnie super sie szlifuje i można nim zniwelować nawet wieksze nierówności.
-
dokładnie o to chodzi, żeby wyrównywać nierówności bez zbędnego dodawania wagi, to może być dość mozolny i czasochłonny proces tkanina musi mieć taki splot a Ty używasz pewnie tej co sie rozłazi splot i masz puste miejsca bez tkaniny, szczególnie jak się ją laminuje pędzlem to rozsuwa sie splot, z wałkiem wychodzi znacznie lepiej