Marek_Spy

Dzieki, może to dobra droga, tyle ze idea obracanego cylindra a resztę muszę wykąbinowac.

Coraz lepsze pomysły, to ma być korek na plastikową fiolkę z kulkami, tak to się wysypują w sposób trudny do skontrolowania a chce mieć sposób dawkowany po jednej kulce

Fajne maleństwo chyba masz do niego przyczepę ?

oczywiście ze często

Albo starszą

japonce dawali tam takie materiały ze praktycznie nie było co regulować, a sprawdzić nie zawadzi, co do zabezpieczeń antykorozyjnych to może pomyślisz o elektronicznym, https://stop-korozji.com/news/3/133/Artykuly-i-Testy-w-Mediach.html

bo nie zawsze to co nowsze jest lepsze

nie, idiotów co widzę na każdym kroku.

no coz .... czasy dziwne coraz bardziej .

a film to co robi ? swego czasu robiło się fazke na tłoku żeby więcej oleju zgarniał,

to odpada ok okrągła probówka a w niej kulki takie jak słodzik do kawy, kulki sobie latają luzem w tej probówce, zatykam kulkomierzem i chce żeby kulki się nie wysypywały luzem a po jednej a jeszcze lepiej po 3 szt. ten patent ktory pokazałem złe działał bo kulki nie chciały się przesuwać i się blokowały a i tryb nie zawsze łapał kulkę.

o tym nie pomyślałem tyle ze te kulki się blokują i nie chcą wpadać do tego kanału. a konkretniej ? bo kulki są w fiolce luzem i nie lubią się układać w rządek

Zapomnieliście o jeszcze jednym ze olej nie tylko ma smarować ale tez uszczelniać

No to masz następną skarbonkę, fakt po takim autku wszystko będzie dziwnie miękkie ale to ma swój urok a jeszcze dobra konserwacja bo lubi gnić. Moim zdaniem wstawienie v6 będzie tańsza opcją niż uturbianie

Jak zawsze marudzisz V6 ma swój urok i kulturę pracy.

Mam taki problem bo chciałbym zaprojektować coś w rodzaju korka na fiolkę w której się znajdują kulki o średnicy około 5 mm a sama fiolka też ma małą średnice bo 10 mm i z tym jest problem bo nie ma jak upakować rozwiązań które się stosuje w pojemnikach na słodziki do kawy. Niestety kulki nie chcą się układać i podajnik nie pracuje może ktoś podsunie jakiś pomysł ?

Coraz ciekawiej się robi bo są różne teorie olejowe np. węgiel z rycyny utwardza stal, owszem tylko temperatury nie te, ogolnie to bede latał na takim paliwie jak mam.

Widze ze tu sa podobni do mnie entuzjaści motoryzacji bo mnie nie kręcą felgi i wypucowany lakier kiedyś w napadzie szaleństwa wstawiłem do żony trabanta ( tylko takim chciała jeździć ) napęd fiata 127 800 cm2, kompletnie nic nie pasowało i rzeźba była super. fakt V6 chodzi fajnie a silniki japiszony robili dobrze

Rakietę chcesz zrobić ? A skrzynia ?

fajne tyle ze już za stary jestem a Japończycy w tych latach robili świetne samochody sportowe jako przeciwwaga dla amerykańskich muscle car które przegrywały ze względu na swoją paliwozernosc ale ocieszcie się bo unia w swej mądrości uchwaliła zakaz sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi czyli będzie czysto i pachnąco

Przyznam się ja tez bo taki malusi i daj znać kiedy lot bo to chciałbym zobaczyć

Tez tak docieram motorki ze uruchamiam na bogatej, poł gazu i z 20 min pyrkocze, potem organoleptycznie oceniam kompresje jak wydaje mi się dobra i fajnie odbija to lot. Paliwo kupuje gotowe najczęściej model techniks 18% syntetyk rycyne tylko do dwusuwów na 4 T nie

Jeden egzemplarz mi się chyba przegrzał i utracił kompresje, po normalnym locie juz niechetnie odpalił i słabo się krecił a że miał awarie zasilania to podejrzewam że na ubogiej chodził ale nie wiem na pewno

Psują

Fajny tylko bym zalecał d/r czyli drogę serwa bo nim telepiesz a model chyba dość wytrzymały , może trochę wolniej ?