Skocz do zawartości

kesto

Modelarz
  • Postów

    2 335
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    104

Treść opublikowana przez kesto

  1. kesto

    Model F3A Currare

    Pamiętam. Też miałem okazję polatać Kwikiem Krzysztofa, ale finał tego lotu nie był najlepszy P.S. Chyba odkurzę formę do Blue Angela.
  2. kesto

    TS-11 "ISKRA" skala 1:5

    Cześć Lucjan. Jak zwykle świetna robota. Już wiem do kogo przyjść, jak zdecyduję się na jeta . Rozumiem, że forma przygotowana jest pod odformowanie skrzydła metodą próżniową?
  3. kesto

    Rondo E

    Laminowany jest tylko spód jedną warstwą tkaniny 48g. i żywicą epoksydową. Niczym nie szpachlowałem rdzeni, tylko je trochę wygładziłem papierem ściernym. Reszta jest oklejona papierem japońskim na eze-kote.
  4. kesto

    Rondo E

    Cześć Robert. Profil, to stary Eppler E 374. Zdał egzamin w poprzednim modelu, więc zastosowałem go również teraz.
  5. kesto

    Rondo E

    Rybki. Środek sklejka 1,5mm ażurowana dla zmniejszenia ciężaru i klocki balsowe.
  6. Biorąc pod uwagę, że powierzchnia statecznika poziomego jest stosunkowo mała - ok.11%, to osobiście dałbym mu raczej przednie wyważenie. Nerwowy model z małym statecznikiem może być trudny do opanowania. Sądzę, że 140mm jak sugeruje plan jest zbyt tylne. Optowałbym bardziej za 120mm jak wychodzi z programu.
  7. kesto

    Rondo E

    Plan, z którego korzystałem jest w książce "Sekrety modeli latających z napędem elektrycznym". Oczywiście wprowadziłem tam trochę zmian, ale proporcje zostały. W międzyczasie wyciąłem ze styropianu pływaczki.
  8. kesto

    Rondo E

    Statecznik pionowy wklejony na Distal z kołkami bambusowymi dla usztywnienia.
  9. kesto

    Rondo E

    Kadłub w kolorze...krzeseł
  10. Nie wiem jak inni mocują elewator, ale ja STER WYSOKOŚCI w takim modelu zamontowałbym na taśmę klejącą.
  11. Ten model już normalnie leciał, zabiła go bezsensowna beczka, no ale pewne nawyki nabiera się z czasem. Osobiście sprzedałbym te trociny dla kogoś chętnego i nie zawracał sobie głowy modelem, którego się nie lubi.
  12. http://www.modelarz.nazwa.pl/jomala/index.php?option=com_content&view=article&id=88:poliestrowa-folia-do-zgrzewania-technologia-oklejania&catid=34:artykuy&Itemid=54
  13. kesto

    Rondo E

    Kadłub jest klasyczny czyli balsa 3mm i wręgi ze sklejki.
  14. kesto

    Rondo E

    Siłę woli i argument w postaci pędzelka namoczonego w żywicy
  15. kesto

    Rondo E

    Owiewka silnika zrobiona metodą traconego styropianu (styroduru). Technika prosta i znana więc nie ma sensu się rozpisywać.
  16. Efekt super, ale współczuję pracochłonności. Mam nadzieję, że starczy Ci cierpliwości do "obnitowania" całego modelu.
  17. kesto

    Rondo E

    Statecznik pionowy też oklejony tak jak skrzydła.
  18. W książce "Sekrety modeli latających z napędem elektrycznym" znalazłem plan modelu o tej nazwie i postanowiłem wykonać go ponownie. Ponownie, bo pierwszy model zrobiłem jakieś 20 lat temu i napędzany był zwykłą 600-tką z pakietem akumulatorów Ni-Cd. Cegła, ale fajnie pomykała. Teraz oczywiście będzie bezszczotka Turnigy 3536 i Lipol. Właściwie, to chciałem wypróbować technologię oklejania rdzeni styropianowych laminatem, ale już "na gotowo", tak by mieć i kolor i powierzchnię. W tym celu kupiłem folię mylarową, którą prysnąłem sprajem i położyłem laminat 48 + 110 i rowing węglowy jako dźwigar. To wszystko przesączyłem żywicą epoksydową i zapakowałem w styropian pozostały po wycięciu rdzeni. Na drugi dzień rozebrałem "pudełko". Wyszło całkiem przyzwoicie.
  19. Pasiasty ładniejszy . Co do malowania, to ja osobiście nie szedłbym w jakąś abstrakcję, ale ewentualnie połączył kilka wzorów w jedno.
  20. Dobrze wyszło. Jak jeszcze uda się sporo zejść z wagi, to będzie całkiem fajnie latający, zgrabny bombowiec.
  21. kesto

    F9F PANTHER 1:4,2

    F9F Cougar bazował w znacznej mierze na częściach F9F Panther, a różnił się głównie skrzydłami (skośne dla zwiększenia prędkości). Myślisz, że zmieniono w nim owiewkę kabiny?
  22. Jak patrzę na zdjęcie modelu, to spokojnie można zamontować odbiornik tak, by nie trzeba było odkręcać płytki z serwami, aby dostać się do odbiornika. Moim zdaniem to co pokazałeś jest nieekonomiczne. Nawet w mniejszych modelach wyposażenie jest rozlokowane tak, że do wszystkiego jest swobodny dostęp bez konieczności odkręcania czegokolwiek. Może warto jeszcze raz przemyśleć rozmieszczenie elektroniki?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.