Skocz do zawartości

Geralt

Modelarz
  • Postów

    444
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Geralt

  1. Dokładnie Przemku, a każdy kto coś w CAD-dzie rysuje powinien docenić trud przygotowania takiego modelu i wynagrodzić autora jeżeli chce wydrukować jego pracę. A ci co w CAD-dzie nie rysują niech spróbują jak nie chcą płacić, a potem dadzą swoją wiedzę i pracę każdemu chętnemu za darmo.
  2. Przemku rozumiem Twoje obiekcje co do dystrybuowania STL-i, ale chyba z gcode nie jest do końca jak piszesz. Jak dotychczas kupiłem z 3DLab jeden model. Oglądałem ich gcody i powiem, były mi bardzo pomocne do ustawienia mojego slicera. Ja używam Idea Maker-a bo jakoś lepiej do mnie przemawia niż Cura. Dla mnie jeśli chodzi o gcody są dwie wady. Pierwsza to ta, że przy jednym drukowaniu nawalili masę części. Jeżeli coś się stanie choćby brak prądu, to do kosz idzie kilka części, bo wznawianie wydruku po zaniaku napięcia dla mnie jest żartem szalonego marketingowca. Drugim problemem są niewielkie zmiany jakie mogę zrobić mając STL-e. Mam na myśli zmiany takie jak choćby dostosowanie modelu pod mój silnik. Tak STL-a z 3Dlab-a zmodyfikowałem, pierwszy segment kadłuba żeby do mojego silnika pasował. Poza tymi wadami dzięki zmianom w slicerze można dodać sobie np. 2 powłoki więcej, jak ktoś chce, zwiększyć, zmniejszyć gęstość wypełniania itd. Oczywiście to na końcu to już taka profesura z łopatologi, ale może właśnie nieznacznie pomóc przy zastosowaniu LW PLA przynajmniej dla kogoś kto chce eksperymentować. A gcody też można przecież rozpowszechniać z pominięciem autora wiec nie bardzo rozumiem te Twoje obiekcje do dystrybucji STL-i.
  3. Przemek ma rację, do druku z LW PLA model powinien być inaczej zaprojektowany. I nie mam na myśli trybu wazy, ale inną zasadę tworzenia wypełnienia. W Twoim przypadku najlepiej poprzestać na wydruki części nie przenoszących obciążeń i ewentualnie usterzenia, ostatniego elementu kadłuba. Ten filament jest pierońsko drogi. Rozważ czy nie lepiej kupić choć by PolyAir.
  4. Andrzeju nie ma innej rady jak dostać rozpiskę od kogoś kto też drukuje na Prus-ie, albo samemu postarać się ustawić drukarkę. Ja mam ustawioną retrakcję aż 7mm. Używam Sapphire Pro direct. Żeby wydruki wychodziły ładniejsze podniosłem znacznie prędkość wydruku, ale nie wiem czy Prus-a da radę z takimi wartościami. U mnie domyślna prędkość wydruku to 180mm/s, ruch jałowy to 300mm/s, a najwolniej drukują się zewnętrzne powłoki 100mm/s. Tutaj masz przykład wydruku Nie powiem, że włosków nie było, ale jak pamiętam było dosłownie kilka sztuk i to się przez potarcie palcem usunęło. Inną sprawą jest że z tego filamentu wydruki są mniej precyzyjne, ale coś za coś.
  5. Tak Przemku moje rozwiązanie jest bardzo kosztowne i zysk z tego jest marny. Tak się pocieszam Zdecydowanie odradzam wydawania pieniędzy na Dragona, lepiej jak piszesz za drobne pieniądze przerobić V6 czy inny Hotend na fullmetal.
  6. Mam w swojej drukarce Dragona on niby jest przystosowany do dużych temperatur. Niestety też mi się przytykał. Rozwiązaniem pośrednim było zmniejszenie retrakcji, ale pełny sukces dało zwiększenie prędkości drukowania co najmniej o 30%. W przypadku Dragona problem tkwi w zbyt precyzyjnym wykonaniu. Oczywiście pomijając, że jak by head break był lepiej odizolowany cieplnie od Head block-a to by się to nie działo. Po prostu niektóre filamenty, głównie PLA lekko puchną na długości 3-4mm nad head block-iem powodując opór przy podawaniu filamentu. Dosłownie 0.5 mm szerzej jak by było to porblem by nie istniał. Mam napisać do Trianglelab by to poprawili, ale się zastanawiam czy nie spowoduje to innych problemów więc...
  7. Geralt

    Druk 3D - ABS i zapachy

    Marcinie ASA Spectrum, droższe, ale zdecydowanie lepsze no i podobno (nie zdążyłem jeszcze sprawdzić, za krótko używam) odporne na UV. Zdecydowanie najmniejszy skurcz prawie jak PLA i zapachu prawie nie ma.
  8. Geralt

    pilarka k1 zssr

    Kamilu proszę o konkret nie nic nieznaczący slogan.
  9. Geralt

    pilarka k1 zssr

    Bogdan nim wpadłem na ten braku kultury sposób centrowałem tarczę ręcznie. Nigdy się ona po przykręceniu nie przesunęła. Piszesz bzdury. Silnik jest słaby 250W. Jesteś w stanie zatrzymać te silnik z tą tarczą tnąc listewki sosnowe. I tylko jak będzie tarcza żle przykręcona może dojść do sytuacji awaryjnej. Taki mądry jesteś i co myślisz że z rzeczonym kawałkiem blaszki nie próbowałem. Spróbuj, pokaż jak to rozwiążesz chętnie się przyglądnę i odmałpuję. ps. Cytat pierwszego zapytanie w wujku Google Kultura techniczna: ... Pojęcie kultura techniczna bywa definiowane jako zgodność tworzenia a przede wszystkim wykorzystywania i użytkowania określonych technik. Jej posiadanie zaś wiąże się z umiejętnym posługiwaniem się środkami technicznymi zgodnie z ich przeznaczeniem... Chyba jestem bardzo kulturalny bo nadal przy użyciu różnych technik używam piły tarczowej z piłą tarczową (nie frezem) do cięcia listewek. ? Chociaż osobiście przerobienie frezu z zachowanie zasad bezpiecznej obróbki metali też uważam za wysoką kulturę techniczną. Na pewno mało bezpieczną, ale nie pozbawioną kultury technicznej. No ale proszę następnego niech mnie obrazi przecież można toż to Internet.
  10. Geralt

    pilarka k1 zssr

    Tak chodziło o tą FET. Generalnie była to większa dyskusja o tych innych wadach też. Nie będę Ci w tym temacie więcej tłumaczył bo dawno temu to było i z całej dyskusji to w pamięci mi utkwiło. Choć by dla tego, że było co najmniej kilku za i kilku przeciw, a każdy z nich miał fizycznie inną maszynę. I ci co im nie biło nie rozumieli, że być może są szczęśliwcami mającymi lepsze egzemplarze. Wracają do tematu Po to dałem zdjęcia by było widać o co chodzi. Mogę wyjaśnić, mając kulturę techniczną, skoro nie jest to chociaż dla jednej osoby zrozumiałe. Tarcza nie trzyma się wału dzięki temu, że otwór w niej jest idealnie tego samego wymiaru co średnica wału. Bezpieczne zamocowanie w tej piłe polega na pewnym i mocnym dokręceniu nakrętki, która dociska podkładki do sibie, a one między sobą tarczę. Między podkładkami metalowymi jest jest podkładka papierowa. Chyba jest tam oryginalnie. Pewnie kiepska kultura techniczna. To co mam o tym nie pisać? Wyrzucić ją bo papier jest za słaby? Pytanie retoryczne jak by co. Kontynuując, nawet jak tarcza będzie dolegać pasownie do wału to zbyt słabe dokręcenie spowoduje, że wał się będzie kręcić a tarcza stanie. Bez znaczenia jak pasownie będzie założona, prędzej czy później dojdzie do tej sytuacji. Dojdzie do niebezpiecznej sytuacji. Więc jeszcze raz powtarzam że użycie taśmy ma na celu łatwe ustawienie osiowo tarczy. Najpierw logicznie, a przez lata stosowania potwierdzam, że nie przenosi ona żadnych obciążeń o ile tarcza jest dobrze przykręcona. Wielu ludzi na tym forum mnie zna i wie, że ja jestem wątły. Więc skoro ja potrafię dokręcić tą tarczę wystarczająco mocno by taśma pozostała na swoim miejscu, nie została przecięta to chyba mam rację. Jak już pisałem takiego "patentu" rodem z epoki PRL-u, jakim jest niewątpliwie też i ta piła używam z sukcesem kilka lat. Jak się utnę tą piłą to na pewno nie z tego powodu. Generalnie to dawno kazał bym już ten mój wpis wycofać moderatorom jak nie widział bym w tej całej dyskusji jednej zalety. Zalety dla osób młodych i starych. Mianowicie takiej by do takich urządzeń podchodzili z rozwagą i może ktoś zrozumie, że właśnie Jacku, nie oszczędzałem bo używam w tej pile tarczy po 100zł, a nie przerobionej z freza. Ta piłą na wielu ogłoszeniach widziałem ja tanieh sprzedawaną jak dna tarcza proxona. Zastosowane przeze mnie rozwiązanie nie wynika z oszczędności. No chyba, że uważasz, że jak nie ma tarczy oryginalnej, pasującej idealnie to trzeba kupić proxona. Niestety nie każdego stać na proxona za 1600 zł, więc tutaj oszczędziłem. Kultura techniczna to przede wszystkim świadomość jak działa połączenie tarczy z wałem. I nie jest ono realizowane przez pasowny otwór. Rozmywacie problem z przeróbką freza na tarczę, co jest bardziej niebezpieczne jeżeli jakiś młody się za to weźmie. czyżby tylko dla tego bo jest to opisane w książce? A na podsuowanie tego co młodzi ludzie czytają i jakie z tego wnioski wyciągają, to 100% zależy od rodziców czy opiekunów, żeby ich do życia przygotować. Zawsze znajdą w życiu nie tylko w internecie masę bzdur ważne żeby umieli je rozpoznać - myśleć logicznie, nie ufać bezgranicznie temu co napisane w książkach, gazetach i Internecie jest napisane. Ale to już inny dział i inna dyskusja.
  11. Geralt

    pilarka k1 zssr

    Miałem już nic w temacie nie pisać, ale to czepianie się pracy moderatorów zmobilizowało mnie. Wszyscy w tym kraju są McGyver-ami więc i wiedzą co i jak powinien robić Moderator. To Panowie powiem Wam, że za takie podróże w kierunku moderatora czy Administratora jak internet był bardziej ludzki, to byście z forum wylecieli. I nie uczcie mnie bo od blisko 40 lat jestem informatykiem i nie będę tego tutaj zaśmiecając wątek kontynuował. No może jeszcze poza tym, takie tematy jak ma się aluzję wyjaśnia się na PW - to jest dobre wychowanie. Wracając do piły. To koledzy tego urządzenia nie dał bym do obsługi żadnemu młodemu modelarzowi bo jak już napisałem i dobrze o tym wiecie ba macie swoje na karku, jej konstrukcja urąga obecnym zasadom BHP. Ale wszystko dla Was chociaż Jacku i tak nie wierzę żebyś zrozumiał o czym mówię. Rozebrałem tą moją "samoróbkę", którą używam tylko dla tego że na lepszą mnie nie stać. Na tym zdjęciu widać jak wszystko jest złożone. To są oryginalne części, z wyjątkiem tarczy, jakie do tej piły miałem nawet w zeszłym stuleciu z oryginalnymi tarczami. A to są zdjęcia po odkręceniu tarczy. I co, że niby taka dopasowana tarcza to zrobi z tej piły super bezpieczne narzędzie? I to w zasadzie tyle jeśli chodzi obklejenie ośki dookoła taśmą scota. Jak ktoś nie rozumie czemu ona służy i nie przyjmuje do wiedzy użyteczności tego rozwiązania, choćby z doświadczenia wynikającego z wieloletniego używania jej w takiej formie to nic na to nie poradzę. Nadal będę się bał tej piły tak samo nawet jak miał bym tarczę dopasowaną bez luzu. Liczę tylko, że może dzięki zdjęciom osoby, które maszyny nie znają zobaczą jak jest zbudowana i wypracują sobie własne zdanie o niebezpieczeństwie jej używania z taśmą czy bez. Fabryki listewek nie mam, ale nie lecę do sklepu po każdą listewkę tylko sobie ją docinam. I tak na koniec listewki, które my docinamy to każdy modelarz szkutnik by wyśmiał. Zwracają oni uwagę nawet na to że proxony biją bo mają przeniesiony napęd przez koła pasowe. A taka maszyna jest porządną pilarką stołową dla modelarza i życzę Wam żeby każdego było na nią stać.
  12. Geralt

    pilarka k1 zssr

    Różnica między średnicą wała, a otworem w tarczy była dużo poniżej 1mm. Cały zabieg miał na celu ułatwienie montażu by po nim właśnie tarcza nie biła. Taśma nie trzyma tarczy bo jest ona przykręcona nakrętką. I od tej nakrętki zależy cała wytrzymałość tego połączenia. Po kilku próbach zdemontowałem tarczę by sprawdzić właśnie czy taśma nie zgniotła się co spowodowało by bicie. Jak bym miał dostęp do tokarki i ktoś mi zrobił taką grubości włosa i szerokości ok 1mm podkładkę płacę choć by już 50 zł. Tarcze zmieniam sukcesywnie w zależności od materiału jaki tnę bo do balsy nie potrzebuję tarczy o grubości 1.5 mm z zębami z węglików spiekanych. I wszystko z podkładką jest OK. Do takiej tarczy nie możesz przykładać się siłą bo silnik Ci zaraz stanie więc odpowiedz sobie sam co dzieje się na wale. Używanie tej maszyny urąga wszelkim zasadom BHP. Tak swoją drogą to jaki jest sens tej dyskusji którą tu prowadzicie? Mnie rugacie za taśmę nawiniętą na wałek, w celu ułatwienia montażu, którą by można usunąć jak by tylko po skręceniu się dało, ale każecie frez przerabiać na piłę tarczową(?!). No po prostu taki jest cel istnienia frezów by stać się piłą(!) Panowie mądrzy z jaką prędkością kątową lub obrotową (będzie prościej) porusza się frez w czasie pracy, a z jaką piła tarczowa? Czy ktoś z Was widział jaką energię ma urwany ząb z tarczy, którą możecie zepsuć stosując takie techniki? Jak byście wiedzieli to nie pisali byście takich bzdur. W czasach, gdzie niczego nie było, były to rozwiązania tymczasowe dający jakiś efekt. Ale pewnie to jest to zmowa producentów by produkować osobno frezy, a osobno piły. Dobra bo jeszcze napiszę za dużo.
  13. Geralt

    pilarka k1 zssr

    Sławku ja już tu pisałem. Fakt to dość duża cena za tarcze proxona, ale one prawie pasują. Używam od kilku lat, na wałek nakleiłem taśmę scota, obciąłem do szerokości tarczy i tak skręciłem. Wszystko jest centryczne tnę od balsy chyba ponad 20mm do aluminium 4mm (może da się więcej ale nie próbowałem). Mam dwie te tarcze zwykłą 85 /80z i do aluminium z węglikami 80/ 36z.
  14. Geralt

    pilarka k1 zssr

    Tarcze z proxona pasują prawie idealnie. Różnica w średnicy wałka a otworu jest poniżej 1mm. Zrobiłem sobie taką cienką "podkładkę" i tnę na tej pile od balsy do duraluminium. Oczywiście różnymi tarczami.
  15. Marcinie a najlepszy lekarz to wujek Google z ciotką YT ? I na co Ci były te studia.
  16. Przyznam, że czytałem wątek wyrywkowo. Czemu? Bo nie chcę odpowiadać, żeby nikt się poczuł urażony. Dzisiaj można na YT, czy generalnie w Internecie napisać masą bzdur i nic za to nie grozi. Nawet Wikipedia ma w swojej treści mnóstwo bzdur. Trochę mnie dziwi, że dorośli ludzie tak ufają w te wypociny. Szczepię się przeciw normalnej grypie od 23 lat razem z rodziną. W tym roku się nie udało bo nagle ludzie przestali się bać szczepień. Przez te ponad 20 lat rogi mi nie urosły, słonce mnie razi ja w nie popatrzę i skórę mi sparzy jak za długo na nim siedzę. Ludzie! Jest cała masa leków działających naprawdę destrukcyjnie na organizm chorego i nie boicie się ich łykać. Daleko nie szukać większość środków przeciwbólowych jest niebezpieczniejsza od szczepionek.
  17. Irek to nie jest tak, że jak drukarka 3D to już robi pięknie i gładko. Nawet znam takich, że myślą, że już samo się robi. Jest to po prostu użycie innej technologii nie konicznie uzyskując taki fajny efekt jak Twoja "ręczna" robota. Zdecydowaną zaletą jest to że jak już coś się zrobi w miarę przyzwoicie to można powielać dowolną ilość razy.
  18. Irku dla tego, że model chce lecieć napisałem, że trzeba go na ziemi przytrzymać, a nie jest to proste z ogonem w górze. Opieram się dokładnie na zachowaniach mojej Jedenastki 2 metrowej. Jeżeli poderwiesz go za szybko prędkość spada raptownie do prędkości przeciągnięcia i zaczyna się machanie skrzydłami. Trzeba oddać wysokości by znowu się rozpędził. Myślę, że do wagi dochodzi też duży opór czołowy. Może śmigło o większym skoku poprawi tą charakterystykę. Ja buduję drugą lżejszą bo zdecydowanie łatwiej lata się modelami z mniejszym obciążeniem powierzchni nośnej, a 90g/dm2 przy tej wielkości modelu to jest już dużo.
  19. Przy próbie startu trzymaj go dłużej na ziemi. Moja 2m miała ciąg 1:1.3 ale start był mordęgą.
  20. Geralt

    Drukowanka Swift S1

    Jaki przepływ ustawiłeś na LW PLA?
  21. Geralt

    Colorfabb LW-PLA

    Zakończyłem pierwsze testy czegoś sensownego z tego filamentu. W stosunku do zwykłego PLA czy PET-G oszczędność wagowa jest zatrważająca. Bardzo dobra jest w stosunku do ABS-u. ABS na pewno nadal wygrywa jeśli chodzi o wytrzymałość. Dwa modele pilotów ten pomalowany to LW PLA a ten biały ABS. Oba modele wyprute z wypełnienia. Waga pilota z ABS-u to 102g, a z LW PLA 54. Kolejna próba to coś niby łatwiesze, a bardzie skomplikowane, maska do silnika. Wyszło to dość przyzwoicie i wydaje mi się że w stosunku do maski zrobionej z płótna i żywicy plus jakaś wręga do wzmocnienia, waga wychodzi podobna czyli 80g. Zaletą jest zdecydowanie szybkość i łatwość jej wykonania. Zobaczymy jak spisze się w zastosowaniu. Niby materiał nie ma dużego skurczu, ale jednak przy sklejaniu połówek trzeba będzie troszkę je do siebie na siłę przytulić. Może zechce mi się spróbować wydruku z ASA by porównać.
  22. Szymek musisz kupić pierwszy aerograf i się przekonać osobiście co Ci wystarczy, a co jest za mało. Kup dwu funkcyjny Adlera to jest niezły sprzęt w dobrej cenie. Kompresor jakikolwiek z butlą. Iść w dużą dyszę też jest łatwo, tylko farba się szybko kończy w zbiorniczku aerografu. Bo Aerograf służy do malowania niewielkich powierzchni, a jak coś jest większe to potrzebny jest pistolet. Sam się przekonasz czy po skończonej pracy to co wymalujesz będzie Ci się podobać bo to chyba jest teraz dla Ciebie najważniejsze.
  23. Hataką też malowałem i zgodzę się z Marcinem fajne farbki do aerografu chociaż droższe od Vallejo.Żeby nie skłamać ale model dwumetrowej P11 zużyłem ok 200ml khaki i 120ml niebieskoszarej. Na szczęście nie płaciłem za te farbki.
  24. Vallejo RC malowałem, to się nadaje na samochody przy tej cenie. Jedyną zaletą tej farby jest jej mała waga. Malowałem tą farbą SU-29 rozpiętości 1600mm. Model miał być cały niebieski z białymi napisami. Weszły mi 4 butelki niebieskiego i się poddałem bo to za drogo wychodzi. Ostatnio malowałem samochodowymi dwuskładnikowymi farbami, ale one są ciężkie zarówno dla aerografu jak i na modelu.
  25. Jak dobrze ustawisz zdecydowanie mniej. Ale pistoletem kładziesz powiedzmy 5 cm (i więcej) szerokości na raz, a aerografem max 1 cm.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.