



-
Postów
564 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez Senior
-
Marcin - mam te plany - podać Ci wymiary modelu wg. planów, czy może wymiary rzeczywiste holownika? Pozdrawiam Ryszard
-
Podobny zjawisko miałem przy oblocie Zlina 526 AFS o rozpiętości 2,2 m z pneumatycznym mechanizmem podwozia. Wyważanie modelu było przy zamkniętym podwoziu, a i tak po starcie i schowaniu podwozia potrzebna jest lekka korekta steru wysokości. Start i lądowanie odbywa się bez problemów.
-
Kuba - pewnie czytałeś o wprowadzeniu innowacyjnego rozwiązania w maszynach zawodniczych (od nowego sezonu) - silniki muszą być wyposażone w urządzenie odcinające maksymalne obrotów (pow. pewnej wartości). Ciekawie będą wyglądały np. stary spod taśmy. Znawcy tematu piszę również, że powinno się wprowadzić ograniczenie - ujednolicenie wagi zestawu ("zawodni + maszyna). Tak jak jest w F1. Uważam, że pomysł słuszny. Może odejdą do historii zawodnicy-anorektycy, a może pojawią się anorektycy z balastem do przepisowej wagi "zestawu". Do rozpoczęcia sezony coraz bliżej - oj będzie się działo m.in. w Lublinie i we Wrocławiu, tym bardziej że Lublin się ostro zbroi. Grunt to zdrowa, sportowa rywalizacja. Już liczę na piękne pojedynki naszych zawodników w "play-offach". ???
-
Oczywiście macie rację. Jest jeden warunek - prawo do zarządzania takimi terenami, a nie tylko pełnienie funkcji technicznych (bieżąca konserwacja infrastruktury). Do tej pory byliśmy tam wyłącznie jako użytkownicy, bez absolutnego prawa prowadzenia innej działalności. To stowarzyszenie decydowało o wszystkim, co się miało tam dziać. Wiele lat zabiegaliśmy o rozszerzenie uprawnień, scedowania na nas uprawnień zarządzających. Nie chciano nawet słyszeć o przekształceniu zarejestrowanego lądowiska (z inicjatywy Aeroklubu) w lotnisko o charakterze turystyczno-sportowym. Jarek masz rację - takie były nasze propozycje. Aeroklub organizował przez kolejne lata bardzo atrakcyjne pikniki, pokazy lotnicze, na które przybywało bardzo dużo ludzi. Mieliśmy okazję gościć m.in. kolegów podczas zawodów kombatów. Lądowały u nas i odlatywały samoloty ludzi biznesy z krajów sąsiadujących z Polską (np. Niemcy, Skandynawia, itd.). Początki były obiecujące. Lotnisko ma przepiękne położenie - zapraszam na mapę googla. Zobaczycie lasy, jeziora, blisko morze i inne atrakcje turystyczne. No i ten piękny 2,5 km betonowy pas startowy ... Jednak strona druga miała na ten temat inne zdanie. Walczymy dalej ...
-
Nowe informacje dot. Aeroklubu Koszalińskiego na lotnisku w Zegrzu Pomorskim. Pomogła duża akcje medialna (prasa, radio, TV) prowadzona przez zarząd AK i jego członków, pukanie do drzwi różnych decydentów oraz wsparcie niektórych VIP-ów - WIELKIE DZIĘKI. Stowarzyszenie samorządowe, które ogłosiło samorozwiązanie i tym samym przekazanie lotniska w zarząd AMW - przedłużyło swoją likwidację do końca marca roku 2020. Pozostaje więc do tego dnia dalej zarządcą terenu lotniska. Aeroklubowi daje to dodatkowy czas na dalsze aktywne działania, które mają na celu uporządkowanie nowych relacji z AMW, wspólnie z innymi dotychczasowymi użytkownikami terenu lotniska t.j. m.in. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, Administracja Lasów Państwowych (stacjonowały u nas samoloty gaśnicze typu Dromader), autodrom Centralnego Ośrodka Szkolenia Straży Granicznej. Szkoda tylko, że pierwotna stanowcza decyzja o bezwarunkowym opuszczeniu lotniska przez Aeroklub Koszaliński do 31.12.2019 (i innych) spowodowała likwidację wyposażenia pomieszczeń zajmowanych przez aeroklub: warsztatów przy hangarze, likwidacje modelarni lotniczej, częściowy demontaż samolotów i szybowców, ich ewakuację (w tym wyciągarek do szybowców oraz paralotni) w inne miejsca w Polsce. Niektórzy piloci drogą powietrzną przebazowywali swoje samoloty w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych, ryzykując wystąpienie zdarzeń lotniczych. Niektóre samoloty "wyjeżdżały" z terenu lotniska na lawetach. Całe szczęście że odbyło się to bez strat. Decyzja o prolongowaniu daty wyprowadzki zapadła wczoraj (9.01.2020). Walczymy dalej. Co będzie od kwietnia ....wielka niewiadoma. Pozdrawiamy Uskrzydloną Polskę. Trzymajcie za nas kciuki.
-
W związku z tym, że od wiosny w promieniu ok. 60 km wokół Koszalina nie będzie gdzie latać spalinami (poszukiwania kawałka miejsca na "lotnisko" modelarskie są w toku), uruchamiam wolne moce produkcyjne modelarskiej stoczni. Na warsztat idzie wiekowy (od leżenia w modelarni) kadłub sympatycznego modeliku pływającego "Hydrograf". Mam nadzieję, że decydenci- prawodawcy (do czasu wodowania modelu|) nie wpadną na genialny pomysł i nie stworzą nowej kategorii ujętej w klasyfikację międzynarodową pn. "BUP", co można rozwinąć jako: bezzałogowe urządzenia pływające, posiadające klasy wagowe, wypornościowe, wyposażone w zautomatyzowane urządzenia sterujące ( w tym kamery) itd., do obsługi których wymagana będzie ich rejestracja w PRO, stosownym urzędzie regionalnym (najlepiej samorządowym ze stosowna opłatą ważną rok), ubezpieczenie OC, NW i AC, certyfikat aparatury sterującej, ect. Póki co - przydomowa stocznia rusza. Konkluzja - z uzależnienia pn. modelarstwo nie da się skutecznie wyleczyć. Zjawisko (stan ducha) nie do okiełznania. Modelarze to przypadki nieuleczalne.
-
Andrzej - oni to dobrze znają. Rzeczone stowarzyszenie w statucie ma zapisy, że będzie: promowało lotnictwo turystyczne ...., zarządzało lotniskiem ...., dbało o rozwój turystyki pod każdą postacią .... itd. Obecnie w mediach trwają polityczne przepychanki pomiędzy "naszymi wybrańcami z poziomu lokalnego i wyżej": a wyście to 10 latem... , to wasza wina ponieważ nie dostrzegaliście ...., dlaczego nie reagowaliście na to, co mówili ci goście z aeroklubu..., a wy to tylko braliście kasę za stanowiska w stowarzyszeniu ... itd., itd. Modelarze ewakuowali swoje modele z modelarni aeroklubowej chowając je w piwnicach, altanach na działkach, na strychach, u przyjaciół. Prawdziwe problemy mają piloci samolotów turystycznych - jest grudzień - pogoda nie do lotów ewakuacyjnych lekkimi samolotami (ULM), groźba oblodzenia samolotu w powietrzu, a ewentualne rozkręcenie samolotu na części musi potrwać itd. Przejmujący teren na sugestie o przedłużenie terminu ewakuacji - to wszystko wasze problemy - do 31.12. br, pozostało wam dwa tygodnie (w tym święta). To jest prowokowanie poważnych wypadków lotniczych. Oby do tego nie doszło - trzymajcie kciuki za naszych starszych braci z dużymi skrzydłami. Może im się uda.
-
W przypadku obiektu lotniskowego w Zegrzu Pomorskim, sprawę totalnie zawalili samorządowcy ze Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Pomorza Środkowego (Koszalin, Manowo, Będzino, Mielno, Polanów). Otrzymali oni lotnisko od armii i mieli kilkanaście lat na jego zagospodarowanie. Kilka lat temu, kiedy ambicją każdego miasta i gminy (!) było posiadanie lotniska komunikacyjnego - stowarzyszenie zleciło firmie zagranicznej opracowanie biznes-planu na ten teren. W tym planie założono m.in, że potencjalne lotnisko komunikacyjne będzie obsługiwało krajowe i międzynarodowe połączenia lotnicze i docelowo obsłuży .....uwaga - kilkaset tysięcy pasażerów, dzięki temu bardzo szybko spłaci się jako inwestycja. Projekt wysłano w Brukseli, z wnioskiem o skierowanie strumienia euro do stowarzyszenia na ten cel. Jak zareagowała UE na ten groteskowy "biznes plan" - nie trudno się domyśleć. Aeroklub cały czas proponował, aby uruchomić lotnisko o charakterze turystycznym do obsługi lokalnych połączeń, w tym biznesowych (np. małe jety), które i tak przylatywały i odlatywały z naszego lądowiska (betonowy pas 2,5 km w bardzo dobrym stanie + drogi kołowania) przywożąc i zabierając ludzi biznesy załatwiających swoje interesy na Pomorzu Środkowym. Przylotami zainteresowani byli turyści z Polski jaki i z Niemiec oraz Skandynawii. Do ich obsługi należało posiadać możliwości m.in tankowania, obsługi naziemnej, miejsca postojowe itd. Nasze propozycje pozostawały bez odzewu ze strony zarządzającego stowarzyszenia. Należy zaznaczyć, że Aeroklub był tylko użytkownikiem terenu (zarządzającym wspomniane stowarzyszenie). Z inicjatywy Aeroklubu zarejestrowano Zegrze jako lądowisko, co miało być zaczątkiem kolejnych faz doprowadzających do powstania lotniska o charakterze turystycznym. Przy tego typu działalności było i miejsce dla aeroklubu na realizację swoich celów statutowych. Stowarzyszenie doszło jednak do wniosku, że jeżeli nie będzie w Zegrzu Pomorskim lotniska na miarę np. Tempelhoff, Orly, Okęcia czy innego, ten temat ich nie interesuje. Wojsko po prostu się wkurzyło, stwierdzając że jeżeli zarządzający podmiot nie jest zainteresowany tym terenem, zabierają swoje zasoby i wykorzystają do własnych celów. Tym samym lądowisko Zegrze Pomorskie przechodzi do historii. Brawo samorządowcy - w walce o lotnisko należy im się Krzyż Walecznych oraz Order Orła Białego. Oto nasi wybrańcy .... Niech ten przykład będzie ostrzeżeniem dla tych, którzy swój los związali z organami samorządowymi.
-
Cała rzecz poszła prawdopodobnie o: kasę i działki budowlane. Po upadku Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Pomorza Środkowego, które po 21 plm przejęło teren lotniska (tylko część tzw. lotniskową - pas, wieżę kontroli lotów, itd.,) postanowiło Ono ten teren powrotnie przekazać " w kamasze". Do tej pory, jako stowarzyszenie zwolnione było z płacenia wszelkich podatków (w tym do właścicielowi gruntów pod lotniskiem - gminie Świeszyno ), otrzymywało wsparcie środków z UE (na lotnisko ????), a zarządzanie zarejestrowanym lądowiskiem (powstałym z inicjatywy Aeroklubu) powierzyło Aeroklubowi. Aeroklub dbał o pas startowy, bardzo duży hanga, rynny, dachy, likwidował chwasty, łatał dylatacje, naprawiał mury, bramy itd. dzięki temu możliwe było szkolenie samolotowe, szybowcowe, paralotniarskie (wymienione zostały uruchomione w tym roku, a w następnym miały być kontynuowane) i oczywiście aktywne uprawianie habby modelarskiego. Jest grudzień br, upadające Stowarzyszenie informuje AMW, że zrzeka się lotniska. To powoduje, że od momentu powrotu terenu i obiektów do agencji mienia wojskowego (od 1.01.2020) trzeba płacić podatek w wysokości ok. 60.000 miesięcznie + inne opłaty (np. tzw. "deszczówkę") właścicielowi gruntów - gminie. Agencja stwierdziła, że Aeroklub może pozostać na tych obiektach, ale musi przejąć zobowiązania podatkowe wobec gminy i innych, w tym utrzymywać wynajętą ochronę terenu i obiektów . Dano nam szansę na ok. rok (miała być prolongowana w układzie miesięcznym) z ewentualnym 2-tygodniowym wypowiedzeniem. Ale i tak z końcem 2020 roku musimy się wynieść, bez opcji zwrotu wyłożonej kasy. Szacunkowy koszt, jaki powinien ponieść Aeroklub - to ok. 1.200.000,00 PLN-ów. Aeroklubu na takie wydatki nie stać i była prośba o przedłużenie terminu, ponieważ nie mamy się gdzie wynieść. Padła odpowiedź wcześniej cytowana (zostańcie - ale płacić wówczas musicie, a i tak później wynocha). Nie macie gdzie - a to już wasz problem. Teraz opcja druga: co po ok. roku (może krócej, jak uporają się z biurokratyczną machiną) - tu "szeregowy Fama" mówi, że po przekazaniu lotniska z rąk AMW do MON, ma powstać obiekt szkoleniowy dla wojska z Koszalina i okolic, które uporczywie wypraszane są z terenów podległych władzom samorządowym. Przecież na obecnych placach ćwiczeń usytuowanych w mieście, można np. wydzielić i sprzedać działki budowlane - przecież to miasto. Dodatkowy argument - dookoła tych obiektów powstały gęsto zabudowane osiedla i wojsko przeszkadza spokojne żyć. Atrakcyjność i potencjalna ceną kuszą. Póki co trwają intensywne prace ewakuacyjne. Poszukiwane są miejsca postojowe dla rozmontowanych samolotów, upychanie wyposażenie itd. Jeszcze ważna informacja - wolę pomocy i wsparcia Aeroklubowi wyrazili nasi wybrańcy wyłonieni w wyborach powszechnych - przedstawiciele do różnych instytucji w Polsce. Jak na razie na deklaracjach się skończyło. Pozdrawiamy Skrzydlatą Społeczność - bezdomni z Zegrza Pomorskiego.
-
Z wielki smutkiem informujemy, że funkcjonujący od 30 lat Aeroklub Koszaliński, z miejscem dyslokacji na byłym lotnisku po rozwiązanym 21 plm w Zegrzu Pomorskim przestaje funkcjonować. Został wyrzucony przez AMW. Na ewakuację - ok. 20 samolotów, dwóch szybowców, wyciągarki, sprzęt motolotniowy z wyciągarką, warsztaty i inne wyposażenie lotniskowe oraz modelarnię lotniczą - dostał 14 dni (do 31.12.2019). Nakaz natychmiastowej ewakuacji jest bezdyskusyjny. Modelarze mieli do dyspozycji pomieszczenia, betonowy pas startowy z wydzieloną przestrzenią do lotów modelami. Teraz pozostaje czarna dziura. W pasie od Szczecina do Gdańska likwidowane jest ostanie byłe lotnisko wojskowe. Nie istnieją już: Redzikowo, Bagicz a teraz Zegrze Pomorskie. Pogrążenie w smutku członkowie AK
-
Nowości o dronowych przepisach
Senior odpowiedział(a) na pawel4090 temat w Przepisy dla modelarstwa RC
Czarek - racja. Okres wdrożenia to właśnie lipiec przyszłego roku. Zobaczymy co się zmieni. Póki co, sytuacja jest taka jak w ministerialnym rozporządzeniu. -
Nowości o dronowych przepisach
Senior odpowiedział(a) na pawel4090 temat w Przepisy dla modelarstwa RC
Rzecz nie o bananach ale naszym hobby. Wszystko jest zawarte w ministerialnym rozporządzeniu: Dz.U. poz. 1497 z 3.07.2019 (szczególnie treść załącznika 6 i dalej). Lotniarzy, motolotniarzy, spadochroniarzy można pominąć. Miłej lektury D20191497.pdf -
Kibicuję przede wszystkim Sparcie i do końca nie rozumiem tych "szachów" trenera Śledzia. Świetny tor, wspaniali kibice a liderzy Sparty gdzie byli???? No cóż - to tylko sport i mam nadzieję że gra uczciwie. Co do Rybnika - wielki szacunek. Będzie wielkie ściganie w sezonie 2020. Pamiętam ROW z dawnych czasów - mocarz wrócił. W nowym sezonie dwa "nowe" asy: ROW i Lublin. Niech rosną w siłę dla dobra polskiego żużla.
-
Brawo Motor - powodzenia w sezonie 2020. Macie bardzo duży potencjał. Gratulacje dla Beniaminka najlepszej żużlowej ligi świata. Brawo - dobra robota.
-
...czekamy, czekamy na dzisiaj i niedziele. Pierwsza czwórka to już pewniaki do play off. Motor po tym co pokazał w tym sezonie jest wielki. Liczę na pasjonujące pojedynki z Betardem w przyszłym sezonie. Pozdrawiam życzę wielu pozytywnych wrażeń
-
Taj wróci to pewne. Jego wypadek wyglądał koszmarnie - takie uderzenie placami w gołe deski. Popatrz jakie motory ma Tajski - wypożyczył młodym swoje silniki + mechaników i popatrz jak na nich fantastycznie śmigają.
-
Podstawa to pozytywne myślenie. Motor musi pozostać w ekstralidze. Popatrz jak Betard poszedł do przodu po fatalnym początku rozgrywek. Jest na drugim miejscu. Za chwilę dojdzie jeszcze Taj :D
-
Kuba - Motor pokazał moc w Toruniu. Będzie dobrze - przy takiej mobilizacji zawodników pewne miejsce w najlepszej żużlowej lidze świata. Gratulacje dla MOTORU - było piękne ściganie.
-
Potwierdzam opinię Piotra. Eksploatuję Saito o pojemnościach: 65, 72, 91, 125, 150 i 180 w wielu modelach. Ze 125-tką jedyny do tej pory przypadek urwania się króćca. Kolanka i tłumiki przykręcam na całą głębokość gwintów i później kontra. W tej 125-ce pewnie czysty przypadek (może wina materiału?). Wszystko zdarzyć się może. Na zdjęciu model FW 180 z Saito 125. Model wylatał już kilkanaście godzin i nic się nie dzieje. W nowym modelu ZLIN 526 AFS o rozpiętości 2300 mm zamontowałem Saito 220 - zobaczę jak będzie.
-
Model lata bardzo realistycznie. Po awarii tłumika, na szczęście udało się wylądować z pracującym (jeszcze) silnikiem. Po zakończeniu kołowania na pasie - silnik zamilkł.
-
Miałem podobny przypadek z Saito 125 napędzający model Spitfire o rozpiętości ponad 2 m. W locie odpadł tłumik ponieważ ułamał się króciec łączący tłumik z karterem. Łącznik pękł na końcu części gwintowanej. Widać z tych przypadków, że celowym wydaje się mocować wylot tłumika z kadłubem za pomocą obejmy z elastyczną (silikonową) okładziną. Drgania generowane podczas pracy silnika muszą być dość znaczne.
-
Brawo beniaminek Motor Lublin - pełen stadion i piękne ściganie - gratulacje za zwycięstwo nad Toruniem.
-
Betard górą w Częstochowie - "playoffy" coraz bliżej :D
-
Emil kosmita - Tomek Gollob był prekursorem takiego stylu jazdy... ten wyprostowany motor - kosmos :rolleyes:
-
...oj będzie się działo .... :D :D