Skocz do zawartości

Marek:D

Modelarz
  • Postów

    1 036
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi opublikowane przez Marek:D

  1. Piotrze masz uwagi co do tego, że serwa piszczą, bo sprężyna naciąga Ci stateczniki? Ja do tego jakoś przywykłem, w modelach benzynowych sama masa sterów była na tyle duża, że serwa piszczały non stop. Raczej bym nie przejmował się tym, poza większym poborem prądu. Teoretycznie na większym napięciu mamy mniejsze straty. Na razie decyzja zapadła, że na wszelki wypadek odbiornik kupuję HV, zasilanie zamierzam zrobić z 2s LiPol. Serwa wszystkie KST 08(nie zwróciłem uwagi, że są do 8,4v - dzięki Rafał). Jak będę miał wątpliwości zastosuję BECa wysłanego przez Czarka, w domu mam różne, ale waga jest w okolicy 10g. Zobaczę też jak wyjdzie mi wyważenie.

  2. Taśma izolacyjna to najlepsze rozwiązanie. Dodatkowo wyciska żywicę a i tak ładnie odchodzi po klejeniu. Robiłem tak wiele kieszeni na rury i sprawdza się znakomicie. Co więcej pomaga to, że taśma izolacyjna jest elastyczna i można ją lepiej docisnąć laminat do oklejanego elementu ;)

  3. Panowie czy serwa KST 08 spokojnie znoszą bezpośrednie 2 cele Li-Pol? Mam opcję zakupu odbiornika w cenie "optymalnej" dla mojego portfela, ale nie wiem czy nie dołożyć i kupić HV.

    PS - jakie najlżejsze gotowe BECe stosujecie?

    Pozdrawiam,

    Marek

  4. Po głębszych przemyśleniach postanowiłem spróbować zrobić rurkę eliptyczną - jeśli się uda to ją zamienię, a jeżeli nie - pozostawię w modelu.

    Wczoraj wymyśliłem jak coś takiego zrobić, żeby miało ręce i nogi. Otóż wygrzebałem pręt aluminiowy fi 8mm, w balsie wyszlifowałem rowki o średnicy pręta(w obu kawałkach wyszlifowałem półkola). Niestety szlif nie był taki prosty i nie było to idealnie dopasowane do rurki więc skleiłem całość na klej pouliretanowy soudal. Dodatkowo z kawałka płaskownika duralowego wyciąłem elipsę i dosyć długo ją obrabiałem aż do pożądanego kształtu. "Klocek" z balsy i aluminium po wyschnięciu poszedł pod hebelek do balsy i został zgrubnie obrobiony:

     

    post-451-0-96298800-1508686733_thumb.jpg

    post-451-0-69165500-1508686754_thumb.jpg

     

    i obrobiony papierem ściernym przyklejonym do równego stołu:

     

    post-451-0-46184400-1508686775_thumb.jpg

     

    Mimo złudzenia belka wyszła na prawdę prosta. Najbardziej obawiałem się tego, że zamiast prostej linii wyjdzie mi krzywa logarytmiczna, ale jest na prawdę dobrze, dlatego postanowiłem, że zastosuję szerszą belkę. Przekrój elipsy ma 18x25mm, zaś na końcu jak poprzednio okrąg fi 8mm. Całość dokleiłem do kadłuba, a z zeszlifowanej balsy i żywicy zrobiłem szpachlówkę, którą dociągam belkę do kształtu kadłuba. Dzięki uprzejmości operatora wycinarki mam też zrobione dwa rdzenie - jeden do skrzydła a drugi do statecznika. Teraz czeka mnie oklejenie rdzeni cienkim szkłem, nadanie wzniosu i odbicie gniazda skrzydeł i statecznika na przedniej części kadłuba i na pylonie. Rdzenie w całości pokrywam tkaninką, żeby pomierzyć zaklinowania. Profile jakie zastosowałem zgodnie z planami Marka Dreli: skrzydło AG455ct 6,5%(zmniejszona cięciwa do 170mm) i HT22 5,0% na stateczniku poziomym. Kolejne fotki dodam po zalaminowaniu kopyta i pociągnięciu wszystkiego szpachlą z natrysku.

     

    EDIT 22.10.2017

    Prace postępują i wszystko zmierza w dobrym kierunku. Co prawda powoli, ale pośpiech jest tutaj niewskazany  :) Kadłub został wyszpachlowany z grubsza i na całość poszła szpachla natryskowa. Później jak się łatwo domyślić szlifowanie i uzupełnianie ewentualnych ubytków. Gniazda pod statecznik poziomy oraz skrzydło wykonałem z żywicy z aerosilem odciskając je na kadłubie z pomocą wykonanych wcześniej rdzeni profili docelowych(pokrytych tkaniną i cienką szpachlą). Podczas całego zabiegu najwięcej czasu zajęło mi robienie gniazd pod skrzydła i statecznik, bo trzeba było to wszystko pozycjonować i sprawdzać kąty. Efekt jest taki, że wszystko ustawiłem tak jak trzeba. Dziś pomalowałem całość lakierem, zobaczymy czy będą jakieś małe skazy i zostanie szlif, ewentualne szpachlowanie, lakier docelowy i polerka. Fotki z przebiegu prac:

     

    post-451-0-32018400-1508686800_thumb.jpg

    post-451-0-77922400-1508686820_thumb.jpg

    post-451-0-61369200-1508686844_thumb.jpg

     

    Gotowe gniazdo pod skrzydło:

    post-451-0-58715500-1508686858_thumb.jpg

     

    Sprawdzanie kątów:
    post-451-0-74915200-1508686967_thumb.jpg

     

    I malowanie całości:

    post-451-0-39839900-1508686991_thumb.jpg

    post-451-0-62270900-1508687022_thumb.jpg

     

    Przyszło też troszkę materiałów na formę i model docelowy:

    post-451-0-74049700-1508686902_thumb.jpg

     

    Największym wyzwaniem będzie zrobienie dobrej linii podziału. Myślę, że kopyto wykonam z plexi, którą będę pozycjonować poprzeczną sklejką bądź materiałem drewnopochodnym.

     

    Przepraszam za jakość zdjęć, ale przy tym oświetleniu nie da się zrobić lepiej telefonem, czas wziąć cyfrówkę do modelarni.

     

    Pozdrawiam,

    Marek

  5. Jeżeli chodzi o przycisk to jeszcze działa ale trzeba go na prawdę mocno wciskać żeby zadziałał. Na razie jest to irytujące ale obawiam się, że po prostu "umrą". Czy możecie mi wyjaśnić jak i czym to można wyczyścić? Czy zamiast tego moze lepiej oddać to do fachowca?

    Pozdrawiam,

    Marek

  6. Cześć.

    Posiadam ww ładowarkę już dobre kilka lat, ale zaczyna niedomagać przycisk. Posiadam jakąś podstawową wiedzę w lutowaniu ale nie wiem, gdzie można dostać taki przycisk. Czy ktoś przerabiał temat i może pomóc? Niestety szukałem, ale nie znalazłem jakiegoś tematu, gdzie ktoś przerabiał ten temat.

    Pozdrawiam,

    Marek

  7. Jarku może źle się wyraziłem, ale miałem na myśli równoczesną rywalizację z oddzielną klasyfikacją. Wszyscy latają razem, ale amatorzy są oddzielnie klasyfikowani i nie potrzebują papierów.

    EDIT:

    Wiem, że moje spojrzenie może zupełnie różnić się od Twojego, ale ja piszę jako totalny amator tej konkurencji i może warto pomyśleć też z perspektywy osób takich jak ja i wyjść im naprzeciw. Rzucam tylko pomysł, czasem z burzy mózgów można wyciągnąć coś fajnego ;)

     

    Pozdrawiam,

    Marek

  8. Być może warto zorganizować zawody dla amatorów z sąsiadującą imprezą f3k? Myślę, że wielu pilotów(bez licencji) mogłoby zachęcić do rywalizacji i Ci którzy łapną bakcyla mogą w przyszłości startować w zawodach "profesjonalnych".

    Podobnie jest to w paralotniarstwie, zawody rangi narodowej dzielą się na dwie klasy - zawodową i amatorską. Na prawdę zachęca to nowych pilotów do brania udziału w zawodach, jest większa frekwencja, bo niestety są ludzie, którzy nie startują bojąc się "porażki" przed starymi wyjadaczami. Porażki w cudzysłowie, bo nic nie rozwija tak jak zawody, ale trzeba pomyśleć jak ściągnąć jak najwięcej pasjonatów.

    Zgodnie z zapisami kolegów wyżej - wg mnie klucz do sukcesu to przejrzysty regulamin w ojczystym języku i można pomyśleć o podziale na amatorów/zawodowców. Idea jest taka, że mimo podziału rywalizacji piloci początkujący i tak mają styczność z bardziej doświadczonymi, którzy chętnie dzielą się wiedzą. Taki jeden wyjazd uczy więcej niż długie latanie na podwórku, bo ktoś może Ci wytknąć błędy itp.

    Pozdrawiam,

    Marek

  9. Przeanalizowałem wszystkie wątki w dziale DLG, w tym Twój o Virgosie dlatego mam cichą nadzieję, że na Twoich błędach trochę się poduczę i uda mi się zrobić to szybciej ;) Trochę wzbudziły moje wątpliwości różne rodzaje konstrukcji na RC groups, gdzie właśnie spotkałem się z opcją zrobienia kadłuba z włóknami 0/90 gdzie autor pisze o wg niego porównywalnej sztywności. Jak dla mnie wytrzymałość na skręcanie przyda się przy wygłupach na dużej prędkości, przy standardowym kręceniu termiki nie powinno mieć to znaczenia.

     

    Co do carbowave masz rację Czarku, miałem to w rękach i sam byłem zdziwiony, że jest taki sztywny. Oczywiście ta tkanina pójdzie jedynie na skrzydła/stateczniki.

     

    A co sądzisz o moim pomyśle o zmianie przekroju belki ogonowej? Macie jakieś doświadczenia, czy materiałowo rurka 16/8 przy rozsądnym układzie włókien będzie miała wystarczającą sztywność? Przy obecnym układzie kopyta jakoś mnie w oczy kole jak patrzę na to miejsce i widzę jak w tym miejscu będzie pękać :)
     

    Pozdrawiam,

    Marek

  10. Panowie, kopyto mam prawie gotowe, ale mam pewne przemyślenia, które można jeszcze sprostować...

    Kopyto przy skrzydłach uważam, że jest już ok, całość pociągnąłem lakierem i Interglasem 25g/m^. Teraz wytnę rdzenie pomocnicze skrzydła i statecznika poziomego, aby "odbić" je na pylonie i gnieździe skrzydeł. Całość oczywiście do szpachlowania/malowania i polerki.

    Moją wątpliwość wzbudza belka ogonowa. Na dzień dzisiejszy ma średnicę przy kadłubie 16mm i 8 na końcu(przekrój okrągły). W miejscu największego momentu zginającego (tuż za skrzydłem) belka ma małą średnicę w stosunku do pozostałości. Myślę, czy nie warto pójść w belkę ogonową eliptyczną. Można jeszcze zrobić delikatną elipsę(przykładowo 25/16mm) i w miejscu największego momentu zginającego przy wyrzucie przekrój będzie pracować dużo lepiej. Co o tym sądzicie?

    Fotki mojego kopyta:

     

    post-451-0-61764900-1507393018_thumb.jpg

     

    post-451-0-13385900-1507393028_thumb.jpg

     

    Przód ma wymiary maksymalnie 40x30mm w miejscu mocowania elektroniki.

     

    Z tego co widziałem w necie są różne szkoły robienia belek ogonowych. Niektórzy preferują jedynie włókna węglowe jednokierunkowe ułożone wzdłuż(najtaniej, ale takie rurki z tego co pamiętam zgniatają się w ręce - są super na zginanie, ale na skręcanie już gorzej). Czy takie kadłuby są np zamykane i otwierane warstwą szkiełka i wtedy całość zdaje egzamin?

    Kolejna szkoła to włókna 0/90 + węgiel jednokierunkowy zamknięty szkłem. Rozwiązanie chyba najtańsze ze względu na odpady tkaniny(nie trzeba ciąć po skosie).

    No i szkoła ostatnia czyli włókna 45/45+węgiel jednokierunkowy zamknięty szkłem, która za mną najbardziej przemawia(przejęcie momentu+wytrzymałość na skręcanie).

    Najchętniej wykonałbym opcję nr 2 bo będzie najtańsza, ale wiadomo, że taki kadłub będę chciał zrobić dobrze, a nie tanio... "Odpady" z odcięcia ukośnego pójdą pod skrzydła i będą na wzmocnienia. Mam akurat węgiel 2/2 60g/m^ i przy okazji zamówienia żywicy na formę dobiorę trochę jednokierunkowych(100 i 80g/m^). Jeżeli chodzi o skrzydła i stateczniki to pierwsze sztuki planuję zrobić ze szkiełka+węgiel, bo trzeba dopracować technologię. Docelowo myślałem o carbonwave 40g/m^, bo z DYFu 80g/m byłoby więcej odpadu, a carbonwawve sprzedają biaxialny.

    Myślę, że ze 3 pierwsze kadłuby będą jako "testowe" i wytkną mi moje błędy/niedolepki/będą za ciężkie, więc można będzie je połamać.

     

    Pozdrawiam,

    Marek

  11. Dzięki, rzeczywiście, planuję KST08 ale w głowie ubzdurało mi się, że mają 16mm grubości, a to nie ten wymiar...

     

    Jeżeli chodzi o pylonik na ster wysokości to czy obecnie ucieka się z nim w dolnym kierunku z racji tego, żeby skrócić ramię jego działania uciekając od zawirowań zza skrzydła? Jestem na etapie właśnie konstruowania tego elementu i próbuję wybrać lepsze rozwiązanie. Oczywiście dolne mocowanie niesie za sobą ryzyko częstszego uszkodzenia statecznika poziomego, ale chciałbym to dobrze przemyśleć czy zrobić na górze czy na dole. Warunkuje też to umiejscowienie statecznika pionowego i stąd moje pytania i wątpliwości.

     

    Pozdrawiam,

    Marek

  12. Ty jesteś na Politechnice i zadajesz takie pytania? Na którym roku?

     

    Tak, czasem robimy takie dźwigary. Ani z rowingów, ani z rękawów :) Pasy się robi z tkaniny jednokierunkowej, bo ładniej się układa na rdzeniu. Ścianki ze zwykłej skośnej tkaniny, zawijane na rdzeniu na klej w sprayu.

     

    Już skończyłem, z tym, że nie mechanikę a budownictwo :) Wiem, że kierunek włókien powinien być jak najbliższy pionowego stąd moje pytanie. rękaw musiałby być malutki, żeby włókna krzyżowały się blisko pionu dlatego coś mi tu nie pasowało. Nie wiedziałem też czy laminowanie przebiega całe "na raz" czy robicie właśnie przekroje zamknięte oddzielnie przed laminowaniem całości. Prościej by było an dwa razy, ale nie zwiąże się wtedy pionowego profilu z poziomym i z dwuteownika nici...

     

    PS jakich serw używacie w skrzydłach?

     

    Pozdrawiam,

    Marek

  13. Patryk, rura to tylko część kopyta, na całość będzie oczywiście forma jak zakładałem wcześniej.

     

    Sugerujesz, że przy takim rozwiązaniu napędu lotek trzeba zrobić dużo sztywniejsze skrzydło i nie jestem w stanie tego osiągnąć? :) Nie ma problemu, żeby zrobić usztywnienia jak w kawałku skrzydła, który wrzuciłem w zdjęciach. Ze skrzydłami będzie można eksperymentować, jest na to czas.

     

    Pozdrawiam,

    Marek

  14. Dzięki za propozycję, ale skorzystam dopiero jak mnie kadłub wielokrotnie pokona i nie będę już w stanie tego zrobić samemu :) Można powiedzieć, że nawet więcej frajdy sprawia mi samo budowanie niż latanie ale to tak na marginesie.

     

    Rysując kadłub od razu nasunęło mi się multum wątpliwości. Po zrobieniu wszystkiego w rzutach za pomocą Autocada sprawdzałem czy pomieszczą się serwa, jak profil wpasuje się w kadłub, jakie będą proporcje...

    Wybór "wzornika" padł na model Snipe ze strony Vladimira. Wykorzystaliśmy wiele z jego rozwiązać uchwytów do statecznika poziomego/steru wysokości, montażu statecznika pionowego w modelach udźwigowych i fajnie się to sprawdzało.

    Ponadto przy tak cienkim profilu do sterowania lotkami wg mnie technologia Vladimira jest bardzo sprytna i pozwala ucieczkę z serwami do kadłuba. Co prawda montaż będize bardziej upierdliwy, ale jeżeli serwa niskoprofilowe ważą ok 24g, a zwykłe małe 8g to wolę zrobić je w kadłubie i mieć większą możliwość balansowania SC, szczególnie, że to moje pierwsze DLG. Dlatego kadłub jest szerszy poziomo.

    Nie do końca jestem przekonany co do sposobu robienia kabinki w całości zdejmowanej - oczywiście jest to dużo wygodniejsze, ale prościej jest mi zrobić okienko rewizyjne z zakrywką. Co do umiejscowienia - czy na powierzchni bocznej czy górnej kadłuba - sprawa jest do przemyślenia. Boczne będzie wygodniejsze przy układzie serw na płasko - ale wylezie na szwie kadłuba.

    Troszeczkę wymiarach ograniczała mnie belka ogonowa, którą wykorzystałem, ale powinno być ok. Oczywiście grubszy ogon byłby sztywniejszy ale i taki powinien dać radę.

    Teraz trochę zdjęć:

     

    Rzuty w DWG kadłuba:
    post-451-0-45121300-1506451150_thumb.png

     

    Rurka służąca jako kopyto na ogon(w tle ciekawostka którą znalazłem w warsztacie)
    post-451-0-56573900-1506450804_thumb.jpg

     

    Przygotowane rękawy - docelowo rurkę miałem zdjąć jedną z drugiej, ale moje stare metody co do separacji na papierze słabo się sprawdzały z racji średnicy rurki. Niestety kopyto było na tyle delikatne, że nie udało mi się go wyjąć, dlatego wybrałem najgorsze kopytko.

    post-451-0-54449100-1506450872_thumb.jpg

     

    A tu całość zalaminowana i okręcona taśmą izolacyjną - łatwo ją później odkleić i taką rurkę łatwo położyć na grzejniku przez co szybko się utwardza.

    post-451-0-67954600-1506451008_thumb.jpg

     

    Zdjęta rurka i sklejone z resztek balsy(na klej piankowy - nie używam CA, bo klej obrabia się tak samo miękko jak balsa - w miejscu klejenia CA przy szlifowaniu robią się górki) kopyto kadłuba:

    post-451-0-80152600-1506451046_thumb.jpg

     

    I kadłub po wstępnych obróbkach i szpachlowaniu ubytków:
    post-451-0-03461700-1506451242_thumb.jpg

    post-451-0-41826500-1506451279_thumb.jpg

     

    Powiedzcie mi czy stosujecie teraz też takie dźwigary jak w Virgosie? Robicie to z rowingów czy rękawów?

    post-451-0-81991700-1506451315_thumb.jpg

     

    Pozdrawiam,

    Marek

     

     

  15. Cześć.

    Mam ostatnio problem z blokowaniem przez chroma stronki forum. Czy ktoś ma podobnie i zna przyczyny? Komunikat ma treść "strona którą chcesz otworzyć zawiera złośliwe oprogramowanie". Dodam tylko ze problem mam na komputerze, przez telefon używając tej samej przeglądarki mogę bez problemu przeglądać forum.

    Pozdrawiam,

    Marek

  16. Post pod postem, ale mam pytanie do znawców tematu.

    Jaką średnicę końcową ogona stosujecie, żeby było w miarę sztywno i  dało się to pompować balonem? Jestem w trakcie rysowania kadłuba i jest to dla mnie ważna kwestia. W przybliżeniu zakładam ok 14mm, żeby dało się zrobić w miarę stabilny pylon. Moją wątpliwość wzbudziły belki ogonowe, które znalazłem w modelarni - są do rzutków gumówek i średnica schodzi z 16 do 8mm - wykonane przekładkowo z aluminium-węgiel-aluminium.

    Jeżeli chodzi o założenia, to aby polatać w przyszłym roku postanowiłem trochę je zmienić. Kadłub wykonam tradycyjną metodą robiąc kopyto manualnie bez frezowania. Skrzydła wykonam z rdzenia styrodurowego czterosegmentowego na połówkę skrzydła - w taki sposób zbliżę się do kształtu elipsy i całość okleję tkaniną na mylarze - podobnie stateczniki. Taki początek powinien zdać egzamin. Kadłub będzie bardziej przyszłościowy więc formę pod skrzydła zrobię dopiero jak przetestuję parę profili. Jako podstawę biorę model Marka Dreli SuperGee II - może zwiększę trochę wydłużenie.

    Pozdrawiam,

    Marek

  17. Oczywiście zgadzam się z przedmówcami. Plany zawsze miałem ambitne i czasem na wyrost, ale lubię dążyć do wyznaczonego celu.

    Na razie myślę, że postaram się zrobić formę na kadłub i będę powoli próbować tej technologi. Zgadzam się z Wami, że szybko tego nie ogarnę, ale DLG nie będę latać w tym sezonie, miałem plan, żeby coś skończyć do wiosny(bo wtedy jest najfajniejsza termika), a w międzyczasie mam prawie gotowy inny model, który trzeba dokończyć i wrócić do latania. Podczas przygody z paralotniarstwem i przed startami w zawodach uczelnianych modeli udźwigowców zrobiłem dużo form do przydatnych gadżetów więc zdaje sobie sprawę ile to pracy. Plusem jest to, że mam doświadczenie w formach.

    Jeżeli do wiosny się nie wyrobię to oczywiście od samego początku miałem w planie zakup gotowego modelu(od Patryka), serwa SG51 i 90 mam na stanie, także też można zrobić coś po kosztach. Ale mimo wszystko podejmę próbę zrobienia takiego modelu własnoręcznie, moje podstawowe pytania wynikały raczej z szybkiego zapału i nikłej na ten temat wiedzy. Oczywiście całość nadrobię jesiennymi wieczorami. Mimo wszystko dziękuję za pomoc i będę liczył na wszelkie uwagi podczas realizacji. Moją bolączką jest to, że nie znam w okolicy żadnego modelarza, który zajmowałby się tą technologią dlatego szukam porad w internecie.

    Pieniądze dla mnie to drugorzędna sprawa, lubię po prostu robić nowe rzeczy i dążyć do jakiegoś samorozwoju w tym kierunku :) Dlatego między innymi wracam do modelarstwa.

    Pozdrawiam,

    Marek

  18. Dzięki za odpowiedzi, sądzę, że KST powinny się sprawdzić i są w moim zasięgu cenowym. Przygoda z paralotniarstwem troszkę "uwrażliwiła" mnie na kwestie bezpieczeństwa, dlatego tak reaguję, bo nawet mała zabawka może zrobić komuś krzywdę...

    Mam jeszcze pytanka co do samej konstrukcji płatów. Czy w przypadku(zakładamy że mam formę na obie strony skrzydeł) zastosowania technologi z pełnym rdzeniem styrodurowym cały proces przebiega podobnie jak podczas wykonywania stateczników? Czyli rdzeń jest frezowany(tak aby zachował objętość z lekkim naddatkiem) czy wycinany drutem oporowym np z 4 kawałków i obrobiony ręcznie? Macie doświadczenia w temacie? Do obu technologi mam dostęp, ale warto wybrać tą lepszą i bardziej powtarzalną. Przekładka jest oczywiście też fajnym rozwiązaniem, ale rdzeń będzie wg mnie prostszy i sztywniejszy. Mam trochę obawy, że przy technologi CNC będą problemy z frezowaniem cienkich elementów i dlatego zastanawiam się nad np 4-częściowymi rdzeniami styrodurowymi wyciętymi z grubsza drutem oporowym i całość obrobiona ręcznie. Oczywiście dużo taniej i szybciej uczyć się na czyiś błędach stąd moje pytania, jeżeli nic się nie dowiem to pewnie spróbuję obu rozwiązań.

    Pozdrawiam,

    Marek

  19. I poważnie bez żadnych komplikacji dmucha się nawet pylonik pod statecznik poziomy? Czy jakoś zapychacie krawędzie tak, aby się docisnęły w formie?

     

    Z ciekawości podpytam Was jeszcze jakie macie doświadczenia z woskami. Przerobiłem ich trochę i nie zawsze efekt mnie zadowala. Jak pięknie odchodzi od formy - to nakładany lakier się "kropelkuje". Powiedzcie też jakie lakiery stosujecie do malowania form. W malowaniu też mam dosyć duże doświadczenie, dlatego cały osprzęt mam i farby z puszki do natrysku nie są mi obce :)

     

    Czy formy podczas żelowania wkładacie do pieca? Taka możliwość też wchodzi w grę bo mamy duży piecyk(tutaj tylko mam pewne ograniczenie bo nie każdy wosk współpracuje). Przez myśl przeszła mi jeszcze forma z aluminium ale to chyba bez sensu. Bardzo fajnie sprawdzała się przy robieniu dźwigarów, bo w piecu nadmiar żywicy się pięknie wylewał i idealnie wszystko było przesycone bez najmniejszych problemów nawet przy chałupniczym przesycaniu.

     

    Nie wiem czy mam aktualne dane, ale czy dacie radę podesłać mi serwa, które warto by było zastosować? Interesuje mnie wyższa półka. Mam nadzieję, że do mojej Futaby z FASSTem da się coś jeszcze dobrać i to nie przeżytek w sprzęcie.

     

    Wiem, że moje pytania mogą być trochę irytujące, ale uwierzcie, że jak wypada się z obiegu przez 4-5 lat to nawet poprzednie 10-letnie doświadczenie o sprzęcie trochę ginie...

     

    Pozdrawiam,

    Marek

  20. Dzięki za naprowadzenie mnie w dobrym kierunku :)

     

    Jeżeli chodzi o produkcję to chciałbym zrobić coś co posłuży potomnym. Do dyspozycji mam dużo sprzętu, ponieważ dzięki uprzejmości korzystam z modelarskiego warsztatu uczelnianego i chciałbym, żeby projekt mógł też posłużyć dla młodych adeptów lotnictwa jako podstawa do wypracowania technologi. Być może w kolejnych zawodach udźwigowców przyda się wiedza z wykonywania kadłubów dmuchanych, bo do tej pory robiliśmy kadłuby na rdzeniach rurowych i stożkowych.

     

    Jeżeli o geometrię ogólną to rzeczywiście jest tego dużo w necie, ale brakuje mi jakiś przekrojów kadłubów(jaka powinna być ich średnica po długości, żeby zmieścił się sprzęt i miało to ręce i nogi). Powiedz mi czy mocowanie pod skrzydło robi się "płaskie" tak, aby było można kombinować z profilami, czy raczej idzie się w kierunku zrobienia konstrukcji dostosowanej pod konkretny profil? Czy do laminowania pyloników używacie jakiś wkładek silikonowych podczas laminowania do lepszego dociśnięcia? Nie wiem też jak daleko mogę "zaszaleć" w geometrii kadłuba tak, aby dobrze w nim ułożył się balon.

     

    Całość planuję zacząć od zrobienia modelu 3D kadłuba w oprogramowaniu typu SolidWorks. Jestem w tym co prawda początkujący, ale na codzień pracuję w środowisku CAD więc powinienem sobie poradzić. Później oczywiście całość pójdzie do frezowania pozytywu i do wykonania negatywowych form.

     

    Jak coś wyrzeźbię w 3D, chętnie się pochwalę i poczekam na konstruktywną krytykę.

  21. Cześć wszystkim.

    Po 4-letniej przerwie od modelarstwa na rzecz paralotniarstwa(które jednak nie zaciekawiło mnie na tyle co poprzednia pasja) chciałbym jednak wrócić do latania modelami. Z racji troszkę ograniczonego czasu marzy mi się fajny rzutek, którym mógłbym pobawić się w termie, na łące z dużą trawą i który zawsze byłby pod ręką w aucie. Dlatego zainteresowałem się DLG.

    Moja wiedza w tym temacie jest znikoma(przez ostatnie 10 lat robiłem modele akrobacyjne 3D - może ktoś mnie jeszcze pamięta), ale przez ostatnie kilka lat dosyć dobrze podszkoliłem swoją wiedzę teoretyczną i praktyczną w laminatach i chciałbym spróbować swoich sił we własnoręcznie zrobionym modelu DLG.

    Wiem, że technologia dmuchania kadłubów nie jest prosta, a skrzydła i inne elementy na bazie przekładki już robiłem. Mam też dostęp do solidnego zaplecza warsztatowego także wytwarzanie form, cięcie styropianu nie są dla mnie przeszkodą.

    Brakuje mi jednak podstaw takich jak np. najpopularniejsze wymiary/wykorzystywane profile. Być może macie namiary albo jakieś plany takich modeli?

    Moja wizja wygląda następująco:
    Przez zimę opracować technologię i zacząć robić kadłuby kompozytowe jednoczęściowe, a co do konstrukcji płata to zobaczymy jakie będę miał postępy przy kadłubach. Zakładam, że warto byłoby zrobić pierwsze skrzydło w konstrukcji tradycyjnej żeberkowej, chyba, że bym znalazł jakiś sprawdzony profil to pokusiłbym się o zrobienie formy. Mam wiele frajdy z samej budowy i tylko to mnie powstrzymuje przed zakupem gotowego modelu.

    Bardzo pomocne są Wątki Patryka czy Czarka, które już dogłębnie przejrzałem i bardzo mnie zaciekawiły. Jedynym minusem są domeny na których udostępniane były zdjęcia - większość z nich się po prostu nie ładuje.

    Powiedzcie mi też czy skrzydła w DLG robi się jako jednoczęściowe czy istnieje możliwość robienia skrzydeł składanych na dwie części?

    Macie może jakieś ciekawe stronki, artykuły w których mógłbym znaleźć coś więcej co by rozwiało moje wątpliwości?

    Na start może warto byłoby pobawić się w konstrukcję kadłuba z belką ogonową. Niedawno wpadł mi w ręce fajny zniszczony kadłub, który troszkę podłatałem i zrobiłem z niego formę(niestety odpada technologia bezszwowa).

    post-451-0-13758000-1504200371_thumb.jpg

    Pozdrawiam,

    Marek

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.