Skocz do zawartości

Pioterek

Blue sky
  • Postów

    3 554
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Pioterek

  1. Dzisiaj korzystając z słonecznej pogody wyskoczyłem na lotnisko nacieszyć się seciakiem. Dobre słowo wyskoczyłem, bo cała wyprawa z dojazdem montażem i demontażem modelu zabrała mi niespełna 2 godziny, z czego w powietrzu byłem 4x po 8 minut. Wiatr wiał z siłą 3-5 m/s, ale był dość równy więc trochę polatałem. Kilka uwag na gorąco: - dzięki temu że model ma bagnety (a przez to nie wymaga obowiązkowo linek) i blokowane przed rozsunięciem się skrzydła tak a nie inaczej skonstruowane, możliwe stało się przewożenie skrzydeł już zmontowanych spiętych blokadami i szybkie ich montowanie w modelu na lotnisku i to samodzielnie. Czas poświęcony na złożenie modelu jest mniejszy niż np. w przypadku mojego BH Spacewalkera 2,1 m. Cztery śruby do przykręcenia (wkładane od góry) i tyle. Trochę bałem się czy silny wiatr nie będzie w takim montażu przeszkodą, ale jest jak najbardziej ok. To bardzo duża zaleta tego dwupłata umożliwiająca traktowanie tak dużego seciaka jak modelu na szybki wyjazd. - dostęp do silnika jak planowałem jest łatwy i prosty. Regulacja pochylenia silnika, korzystanie ze skrzynki balastowej, czy każdorazowe podpinanie pakietów (4 połączenia prądowe i dwa połączenia balansera) jest komfortowe i tylko jedna śruba do odkręcenia. Dzięki słupkom na których mocowany jest silnik chłodzenie jego się znacznie polepszyło (w stosunku np. do PZL p.24). Silnik i pakiety po locie są lekko cieplejsze od ręki - oczywiście w dzisiejszych temperaturach. - ekonomika napędu latając na pakietach 5300 mAh 30C mogę być w powietrzu ok. 16 minut latając normalnie (czyli z elementami akrobacji, kilka startów, długie łagodne przeloty). Ja dzielę ten czas na połowę więc latam po 2x po 8 minut na jednym komplecie pakietów. - kapotaż - na murawie lotniska można o nim zapomnieć (prawie bo się jednak zdarzyło) . Pierwszego dnia przy oblocie zdarzyło mi na początku raz się zjechać z murawy lotniska na pobocze - model podparł się na nosie i tyle. - start po prostej, przy małym rozstawie kół model startuje liniowo bez skłonności do myszkowania. Podobnie jest z lądowaniem. Jednak przy małym rozstawie kół, zwłaszcza przy dobiegu model może się opierać na końcówce skrzydła gdy wiatr nim "majtnie" lub wykonamy gwałtowniejszy zakręt przy kołowaniu co zresztą przewidywałem i raz czy dwa doświadczyłem. Ale utrzymywanie kierunku startu jest naprawdę dobre, nawet z ukośnym wiatrem. Dzisiaj ćwiczyłem głównie poziome ósemki, lądowania, zrobiłem też parę figur jak beczka, wywrót, pętle czy zawrót. Model posłusznie wykonał te figury, ale jeszcze nim nie szarżuję, żeby najpierw lepiej wczuć się w jego dynamikę. Dzisiejsze lądowania wyszły dobrze jak załapałem co mój seciak potrzebuje do szczęścia. Otóż potrzebuje troszkę gazu do samego końca i dopiero gdy jest nad ziemią centymetry zamknięcie gazu powoduje, że model siada aksamitnie. Tak jest z wiatrem wiejącym w "mordę", zobaczymy czy to też zadziała również i w dzień bezwietrzny. Model z racji sporego oporu czołowego i wiatru szybko traci prędkość po zmniejszeniu gazu, co mnie na początku zaskoczyło, gdy na krawędzi lotniska model mając jeszcze sporą prędkość już po paru metrach był gotowy lądować. PZL P.24 przy takiej prędkości przeleciałby całe lotnisko bez szansy na bezpieczne lądowanie. Przy jednym lądowaniu musiałem się podeprzeć żyroskopem na SK ponieważ wiatr zrobił się prawie poprzeczny. Model utrzymał kierunek, ale trzeba było uważać na boczne podwianie modelu. Ogólnie mogę stwierdzić że model (a właściwie jego pilot) lata już coraz pewniej, co dobrze rokuje na przyszłość. To tyle plotek z drugiego dnia lotów.
  2. No to chyba zrobimy "takie klapy" Pierwsze skrzydło gotowe od odcięcia lotek i klap. Widać mocowanie serw oraz podział klap i lotek. Ale na razie nie będę skrzydła rozcinał, poczekam z tym aż będzie gotowe drugie bo mi się będą odcięte elementy po pokoju pałętać.
  3. Na spływie nie będzie półkesonu. Proporcje lotek i klap są na rysunku w p. #81. Skrzydło ma długości ok. 95 cm. Serwa we wszystkich modelach J.Suchockiego są mocowane w ten sam sposób. Mocowanie serwa: Mocowanie wklejone w skrzydło: *************************************************************************************************************************************************************************************************** Przy okazji mam pytanie do Kolegów znających temat. W projekcie zostały zaproponowane osie obrotu klap jak na rysunku niżej: Ja do tej pory robiłem zwykłe klapy czyli zamocowane jak lotki. Jaka jest zaleta przeniesienia zawiasu klapy poza obrys skrzydła, co to daje aerodynamicznie i czy warto się w takie zawiasy w modelach w ogóle bawić ? Może ktoś w prostych inżynierskich słowach dopowie ?
  4. Tak jest skośnie przesunięte o 2mm. Ale już za późno aby to zmienić i będę musiał z tym piętnem już tak trwać. Po oddzieleniu klapy od skrzydła nie będzie to zupełnie widoczne.
  5. Zmieniłem na "niezbyt urodziwego myśliwca" - to rzecz gustu oczywiście. Była to masowo produkowana maszyna o dobrych właściwościach bojowych, wytwarzana jeszcze klika lat po I WW.
  6. Koła mają mieć zakrywki-dekielki jest to pokazane na zdjęciach, gdzie mowa jest o podwoziu modelu. Na razie takie balony zostaną dla bezpieczeństwa (amortyzacja podwozia) dopóki dobrze nie wyczuję modelu. A potem może z czasem pomyślę o wykonaniu lub zakupie bardziej makietowych kół.
  7. Skrzydło nabrało kształtów. Według mnie mimo że proste (prostokątne) to ma ładny kształt.
  8. Jeszcze raz film z oblotu modelu z naturalnym dźwiękiem, danymi technicznymi modelu i paroma zdjęciami
  9. Dzięki za ocenę, aczkolwiek jak napisałem musimy się jeszcze razem zgrać z modelem "wespół zespół" co by było naprawdę ładnie. Myślę że kolejne filmy będą ciekawsze.
  10. Dziękuję za ocenę. Myślę że ten model dopiero zacznie ładnie latać jak go lepiej poznam i nabiorę praktyki:-)
  11. Pioterek

    Modele Pioterka

    Dzisiaj został oblatany mój nowy budowany przez 6 miesięcy model myśliwca SE 5a Dzień Flagi Polskiej
  12. Zakończenie budowy i decyzja o oblocie nowego modelu, sam wyjazd na lotnisko, chwila przed startem, a jak nie wyjdzie ? - to faktycznie jest duży stres, ale jak już jestem w powietrzu to raczej skupiam się na locie i wtedy stres odchodzi. Jest też i satysfakcja, że udało się z niezbyt urodziwego myśliwca zrobić trochę inny bardziej barwny model, który wywołuje pozytywne emocje. Dzięki Olo za opinię Dziękuję za opinię - życzę rychłego i udanego oblotu Łosia i Iskierki
  13. Film z dzisiejszego oblotu modelu SE 5a opisanego na forum pod adresem http://pfmrc.eu/index.php?/topic/46849-se-5a-z-modelesuchockipl-opis-budowa-loty/
  14. Już jest, nie zauważyłeś ? http://pfmrc.eu/index.php?/topic/51608-popylacz-z-modelesuchockipl-czyli-jeden-model-w-kilku-odmianach/
  15. Rozruch zrobiłem wczoraj na symulatorze . Co będzie następne ? "P O P Y L A C Z" Dzięki Grzesiu
  16. Oczywiście na oblot czekałem na odpowiedni dzień czyli słońce i nieduży wiatr. Ale wyszło jak zawsze, słońce zostało przyciemnione księżycem a wiatr miał być 2 m/s, ale hulał sobie nie bacząc na prognozę. Najgorzej że był porywisty więc o dokładnej regulacji modelu można było od razu zapomnieć. Ale oczywiście po wykonanych prze zemnie lotach od razu przycichł sobie. Transport na lotnisko - nie sprawdzałem robiąc swój model, czy wejdzie mi on do samochodu, więc z pewnym dreszczykiem niepokoju niosłem dzisiaj do garażu elementy modelu. Na całe szczęście model zmieścił się akurat, jak na zdjęciach. Niestety pies z braku miejsca musiał zostać w domu - nie wiem czy mi to wybaczy - może puszka mięsna wystarczy ? Blokady skrzydeł zdały egzamin, przenoszenie, przewożenie i montaż skrzydeł jest bardzo sprawne. Najpierw krótkie kołowanie po lotnisku i pierwszy start modelu a mój pierwszy w tym roku. Model wystartował bez problemów, ale od razu zdecydował się wlecieć w słońce wykonując zakręt w lewo. Mój SE 5a miał wszystkie kąty pochylenia silnika na "0" (to doświadczenia z PZL-a), ale w tym przypadku było, inaczej seciak domagał się najwyraźniej wykłonu silnika. Po krótkiej walce i paru niesymetrycznych zakrętach (oczywiście w prawo wszystkim czym się dało :-) lądowanie i korekta ustawienia silnika - po dwie podkładki pod metalowe słupki silnika. Następny start, lekkie korekty sterów i było już ok. Gdyby nie porywisty wiatr mógłbym dokładnie ustawić sobie model, ale to co dzisiaj zrobiłem wystarczyło spokojnie do latania. Nawet pętle zrobiliśmy dwie. W powietrzu byłem w sumie 30 min. Jak model prezentuje się w powietrzu .... powiem szczerze nie zauważyłem jak, pochłonięty pierwszymi lotami, teraz dopiero mogę spokojnie pooglądać zdjęcia Napęd i czas lotu - na pakietach o pojemności 5300 mAh mogłem przebywać w powietrzu 15 min i w pakiecie po wylądowaniu zostawało jeszcze 25%. Napęd pracuje inaczej niż w PZL (wydaje inny spokojniejszy dźwięk) a silnik po wylądowaniu jest ledwo ciepły. Myślę, że jest to też sprawa mocowania silnika na słupkach - ułatwiają one przelot powietrza przez silnik, inaczej niż gdy silnik mocowany jest wprost na drewnianym domku. Położenie gazu na 50 % zapewnia makietowy lot modelu. Przy dużym gazie czuje się moc silnika. Lądowanie modelu - model ląduje dość łatwo - moje niezbyt efektowne lądowania wynikały z zimowej przerwy w lataniu, odruchu strachu (ciągnięcie drążka na siebie) jak i nowego nie przetrenowanego modelu. Ale ogólnie można powiedzieć, że model ląduje łatwo - nie używałem dzisiaj wcale żyroskopów. Nakręciliśmy też i film. Tu chciałem podziękować serdecznie mojemu koledze Andrzejowi za pomoc w jego realizacji. Andrzej, ażeby być na lotnisku musiał poświęcić sporo czasu podróżując środkami komunikacji miejskiej i pozamiejskiej. Mimo to przyjechał na oblot modelu. Szkoda tylko, że czasami moja kamera i Andrzej nie mogą się ze sobą dogadać, bo musiałem sporo materiału filmowego wyciąć (model był poza kadrem) ale i tak to nie zmieni historycznej chwili pierwszego lotu modelu SE 5a. Autor filmu: I jego dzieło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.