Skocz do zawartości

Pioterek

Blue sky
  • Postów

    3 554
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Odpowiedzi opublikowane przez Pioterek

  1. Ten biały egzemplarz A2-33 według mnie nie był białym tylko srebrnym(?). Przekazany jako jeden z 35 sztuk lotnictwu Australii w 1920r jako Imperial Gift. Służbę rozpoczęły chyba w 1925r więc to jakby zupełnie nie wojna ;).

     

    Dzięki za informację o tym wykonaniu. Ja nie muszę mieć samolotu z okresu wojny. Srebrnej folii szukałem dla PZL P.24 i ...  skończyło się niestety na białej.  :)

     

    Wielkość maski silnika ze zdjęcia "białego" jest chyba najbardziej proporcjonalna.

     

    Jak zaczynałem ponownie swoją przygodę z modelarstwem, też na początku rajcowały mnie modele myśliwców  i modele akrobacyjne. (szybkość, zwrotność).  Ale powoli zacząłem doceniać elegancję lotu maszyn spokojniejszych i większych. Duże zasługi ma tu Wicherek 25M, który pokazał mi, że model może latać spokojniej i też ładnie. W tym modelu oczekuję elegancji lotu, ładnego wyglądu w powietrzu i zdolności do prostej akrobacji. Lubię obserwować na lotnisku lądowania AN 2, majestatycznie, spokojnie z pełną gracją - to jest to.

    Udało mi się okazyjnie nabyć nowy silnik do mojego SE 5A. Silnik o takich samych parametrach jak w PZL P.24 (trzy łożyska)  dający przy 55A (8S)  max ciąg 6 kg. Oczywiście w SE5A nie będzie potrzeba  takiej mocy.

     

    post-5634-0-18459700-1405598592_thumb.jpg

  2. Wszystko się zgadza, ale cała rzecz w tym że maska silnika zastosowana w zestawie (to co widzę na zdjęciu) jest tak szczerze średnio SE5 podobna i dlatego próbuję przekonać Cie do bardziej oryginałopodobnego wykonania przodu modelu. Przeglądając relacje z róznych budów SE5 widziałem że wielu kolegów robi demontowalną górną kapę silnika od chłodnicy do zbiornika paliwa, w takim rozwiązaniu miałbyś idealny dostęp do całego wyposażenia

     

    Wiesz nie wiem jeszcze gdzie w tym modelu znajdą się pakiety - tzn. jak mocno do przodu. Odłóżmy tę sprawę jak będę miał już gotowy nieoklejony kadłub z usterzeniem i podwoziem wtedy położenie pakietów samo wyznaczy rozwiązanie. 

     

    Maska kształtuje bryłę samolotu i faktycznie jest ważna można ją ew. zrobić samemu.

  3. My się upieramy? To Ty trwasz w uporze... :)

     

    O ile rozumiem jeszcze w P11/P24 problem ze zmienianiem pakietów i Twój upór przy forsowaniu patentu z odkręcaniem śmigła, tak w przypadku SE kompletnie nie ma to uzasadnienia. W P11 masz krótką i okrągłą osłonę silnika, potem w zasadzie nic, miejsca na pakiety dużo nie ma. W SE masz długą maskę w kształcie trumny. Możesz zrobić klapkę od dołu, od góry, albo i po jednej z każdego boku - absolutnie dowolnie. 

     

    A co do "poziomowania telemetrii" to też nie ma problemu, nawet w przypadku ładowania pakietów od spodu. Możesz zamontować wyłącznik. Czyli podłączasz pakiety, stawiasz model na kołach jak Ci wygodniej do zerowania a następnie dopiero włączasz zasilanie. Żaden problem. 

     

    Viper  #781

    "Muszę przyznać że sposób mocowania pakietów, mimo że początkowo budził tez mój opór, gdy ogląda się jak w rzeczywistości jest mało skomplikowany, a jednocześnie pozwala na pewien margines manewru w ustalaniu CG, przekonuje. A patrząc na zastosowane śruby to nie bardzo wierzę aby za szybko się wyrobiły".

     

    TeBe  #273 

    "Oraz uważam, że Twoje modele powinny być eksponowane - nawet tylko statycznie - gdzie się da. Mają wzorowy dostęp do elektroniki, silnika i komponentów".

  4. Tak masz rację i cieszę się z dolnej ażurowej, klapy bo będzie dobre chłodzenie napędu. Można by zakładać pakiety od spodu. Ale uwierz mi zakładanie pakietów od spodu jest bardzo nie wygodne. To nie jest tylko samo założenie pakietów, ich kable trzeba poupinać, żeby nie miały szansy zahaczyć o wirujący silnik. Trzeba też wyzerować telemetrię do której też musi być dostęp. Dodatkowo ja używam jeszcze złączy balanserów do kontroli napędu,  które też trzeba podłączyć w odpowiedniej kolejności.

    Pakiety można by ładować od góry przez zdejmowany segment kabiny pilota, mam ten wariant w moim Stearmanie PT 17 i z racji górnego skrzydła jest to również nie wygodne.

     

    Wiem, że zdejmowanie maski budzi u Kolegów jakiś nie zrozumiały dla mnie opór - takie rozwiązanie stosuje Eflite w swoim Nieuporcie i stąd mój pomysł jego powielenia. Natomiast każdy kto obejrzał logikę tego rozwiązania w praktyce,  nie miał zastrzeżeń.

     

    Dla zobrazowania (jeszcze bez wykorzystywania złącz balansera): 

     

    post-5634-0-05439600-1405582768_thumb.jpg

     

     

    Moją maskę do silnika dostanę trochę z później. Ale na tym zdjęciu z jasnym malowanie (A2-33) maska silnika też jest zaokrąglona. 

  5. Biały? Białego już masz.

     

    Ogólnie jasny bo na jasnym dobrze widać zdobienia. Ale biały z czerwonymi zdobieniami i szarymi oblamówkami też mnie nęci. Były by dwa modele z jednego zestawu kolorów.

     

    Biały jest dobrze widoczny w powietrzu i na słońcu nie nagrzewa się mocno. Biała folia b.dobrze się też naciąga. Wadą jej jest to że z racji barwnika, jest trochę cięższa od innych kolorów.

  6. Jaki będzie mój SE 5a:

     

    Przebudowuję powoli moją flotę powietrzną na większe modele o rozpiętości do ok. 2 m. Jest to wymiar graniczny ze względu na posiadane pakiety napędowe, transport modelu samochodem na lotnisko i przechowywanie modeli w zimie. Mniejsze modele sukcesywnie sprzedaję. Mam już 3 takie duże modele i SE 5a jako ostatni zakończy tę przebudowę.

     

    A tak nawiasem na ostatnim wspólnym lataniu były obecne 3 moje odsprzedane wcześniej Kolegom modele (Extra 1,1m; Spitfire 1,35 m i Jak 55). Miło było popatrzeć jak sobie śmigają po niebie, dając radość innym. Jednym miałem nawet przyjemność wystartować - ale do rzeczy 

     

    Dlaczego ponownie KIT z modelsuchocki.pl ? Dlatego, że pierwszy model tego producenta PZL P.24 wyszedł dobrze. Byłem zadowolony z reakcji firmy na moje zapytania i potrzeby jak i jakości dostarczonego zestawu.  Mogłem też wprowadzać własne zmiany podczas trwania budowy i producent nie odbierał tego osobiście, a nawet spoglądał na to przychylnym okiem.

     

    Filozofia budowy modeli tego producenta jest również bliska mojej, modele mają przede wszystkim być przemyślane konstrukcyjnie, proste w montażu na lotnisku  i  dobrze latać. Czy są zbieżne z oryginałem na 100% czy tylko w 80% nie jest to dla mnie tak bardzo ważne. Modele makiety ARF, które kupujemy, też często odbiegają od oryginału - są przedłużane, mają powiększone stateczniki oznakowanie i faktura powierzchni nie zawsze zgodne z pierwowzorem i są dopuszczane do zawodów makiet w osobnej klasie.

     

    Ale zgoda,  ten SE5a KIT może się paru osobom „z miarką i szkłem powiększającym w oku” nie podobać. Mnie na razie jak najbardziej się podoba i wygląda na solidnie zrobiony. Będzie to kolejna szczegółowo opisana konwersja na napęd elektryczny dużego modelu spalinowego. 

     

     

    Ponieważ sam SE5a był produktem średnio urodziwym (za to skutecznym) ważne jest dla mnie wykonanie atrakcyjniejszego malowania, niż tylko czysto wojskowe. Być może będzie się ono składało z sumy trzech wersji malowania i zdobienia samolotu. Powstanie więc egzemplarz  modelu historycznie być może nie nieistniejący, ale z elementami zdobienia historycznego. Wtedy może będzie można dorzucić jeszcze i polskie szachownice – jak szaleć to szaleć.

     

    Dla niezadowolonych z powyższej deklaracji proszę o tolerancję, różnić się też można ładnie - a przy wyższych emocjach o proponuję rozładowujący link awaryjny:    :)

    http://pfmrc.eu/inde...4-dbsportscale/        -  tam też powstaje model SE 5a  budowany z zestawu, jako makieta z ładnymi detalami. 

     

    Bazą kolorystyczną modelu będzie:

     

    post-5634-0-13819300-1405579589_thumb.jpg

     

    Napędy elektryczne mają swoje wymagania dla tego zapewne powtórzę wariant z wymianą pakietów przez zdejmowaną maskę silnika mocowaną na magnesach. Sprawdziło mi się to bardzo w PZL P.24, a tu jest o jedną śrubę mniej (nie ma kołpaka). Za to dostęp do całego napędu komfortowy.

     

    Waga modelu – będę starał się stosować zasadę mocne węzły mocowania silnika, podwozia i skrzydeł - reszta z umiarem.

     

    Opór w locie – ze względu na opór w locie w modelu na razie nie planuję linek takielunku, karabinu maszynowego na skrzydle, zaś pokrycie najchętniej wykonałbym z folii błyszczącej. Lotki różnicowe.

     

    Ze względów transportowych skrzydła moich modeli nie mogą być dłuższe niż 1,2 m. Konstrukcja KIT SE 5a to zapewnia. Łatwy i względnie szybki montaż modelu na lotnisku to jest sprawa, którą trzeba będzie jeszcze przemyśleć.

     

    Zastanawiam się też nad użyciem modułu dźwiękowego oryginalnego silnika spalinowego - model ma dużą nośność i stanowi odpowiednią skrzynię rezonansową dla głośnika. Będzie to eksperyment. Jeżeli ktoś ma dostęp do dobrego modułu dźwiękowego (w którym można nagrywać różne silniki) byłbym wdzięczny za taki link.

     

    Czego możecie się spodziewać po tym temacie:

     

    - dokładnego opisu budowy trochę nietypowego modelu SE5a

    - filmów i zdjęć z lotów

    - podsumowania tematu z opisem doświadczeń z lotów.

     

    Pioterek

  7. Od razu raźniej jak widzę Twojego SE 5a.  A jak on Ci lata, możesz słówko napisać ? Ile Ci wyszedł wagowo do lotu ?

     

    Przygotowuję teraz taki wstęp jaki  będzie mój model - tzn.  jakie założenia przyjmę. 


    Piotrek - nie podglądnąłbyś czegokolwiek bo mój to Nieuport 11, a nie S.E. Ale Pacek robi chyba w tej samej skali, MarkX też ma ale nico mniejszy. Jeśli chodzi o szczegóły modelu to jest trochę w monografiach ale niestety nie wiem jak zrobić fotkę z pdf. Są to przedewszystkim szczegóły przodu maski silnika - zależne od rodzaju silnika i takie tam inne szczegóły. Ale z tego co zrozumiałem Tobie zależy tylko na ogólnej bryle tak jak w P-249(?) Poza tym na Universe RC jest tego bardzo dużo w różnych skalach. Przeszukując wczoraj zasoby trafiłem też na fajną stronę z budowy  S.E. Tak więc tylko taka pomocą mogę służyć.

     

    E D Y T A - chodziło o podgląd mocowania linek? tu też dużo nie widać bo już wszystko dawno pokryte płótnem. Ale jakieś tam fotki są w moim temacie o Nieuport 11 w półmakietach.

     

    Materiałów o SE5a jest bardzo dużo, po zatem Koledzy przysłali mi i podali parę adresów za które dziękuję.

     

    Bardzo dobrze, że równolegle prowadzona jest relacja z Budowy SE5a przez Kolegę Packa będzie to ładna makieta ze szczegółami.  Jest mocno zaawansowana  liczę więc na jakieś informacje z zachowania się modelu w powietrzu.

  8. 2 metrowy 2płat to już sporo konstrukcja. Mojemu Nieuportowi 11 skala 1/4 troszkę cm brakuje do 200cm rozpiętości ale to już spora konstrukcja. Weź jeszcze pod uwagę bardzo istotny szczegół - takielunek; pracujący czy imitacja. Myślę, że w tak dużym modelu imitacja odpada. Kolejna sprawa to łatwość jego montażu do transportu. Gdy pierwszy raz składałem moją 11 na lotnisku to napinanie linek zajęło mi prawie godzinę, a w tym modelu dość łatwo je instalować. W S.E będzie to troszkę trudniejsze ale do przeskoczenia ;).

    A może byś wrzucił fotkę swojego dwupłata to bym sobie może coś podglądnął ?

  9. Dokładnie chyba jest tak:

     

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_Belgii

    W obu wojnach światowych 1914-1918 1940-1945 okupowana przez Niemców[6]. W 1919 roku na mocy traktatu wersalskiego przyłączono okręgi Eupen Malmédy.

     

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Belgijskie_Si%C5%82y_Powietrzne

    I wojna światowa[edytuj | edytuj kod]

    W momencie wybuchu I wojny światowej Compagnie des Ouvries et Aérostiers składało się z 4 eskadr wyposażonych w samoloty Farman-Jero HF.16 i HF.20, z których tylko dwa osiągnęły gotowość bojową. W marcu1915 roku Compagnie des Ouvries et Aérostiers zostało przemianowane na Aviation Militaire Belge. Operując z terytorium Aviation Militaire Belge Francji posiadało już 6 eskadr. Łącznie w lotnictwie belgijskim tego okresu służyło 6 Asów myśliwskich. Pierwsze zwycięstwo powietrzne dla Belgów odniósł kapitan Fernand Maximillian Leon Jacquet, który 17 kwietnia 1915 roku wraz ze swoim obserwatorem podporucznikiem Hansem Vindevogel zestrzelili niemieckiego Albatrosa. Najsłynniejszym z nich był Willy Coppens, który uzyskał łącznie 37 zwycięstw przewodząc w elitarnym klubie Balloon Buster z potwierdzonymi 35 balonami wroga.

     

    Wygląda na to, że to lotnictwo (piloci) w czasie I WŚ  operowało z terytorium Francji uzbrajane  w samoloty aliantów. 

     

    Ale widzę, że Ciebie to bardzo interesuje, może podpowiesz czemu SE 5a w barwach Brytyjskich ma proporce Belgijskie ? Przypadek czy prawdziwa historia ? Pomożesz wyjaśnić ? 

     

    Na razie zbieram informacje o nietypowych malowaniach samolotu SE5a

  10. Ok, masz rację choć sprawdzałem to przed zamieszczeniem komentarza, widać nie spojrzałem dokładnie - to może dlatego, że te trzy kolory ogólnie najczęściej kojarzyły się z Niemcami :-).

     

     

     Zdaje się że Belgia była podczas I WŚ okupowana przez Niemców, więc nie miała chyba własnego terytorialnego lotnictwa. Chodziło mi o tylko o to, że nie przeszkadza znak Brytyjski z proporczykiem innego kraju na pokazach lotniczych.  Może wykonawca repliki, albo pilot był Belgiem - mają do tego dystans.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.