-
Postów
6 754 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
85
Odpowiedzi opublikowane przez Shock
-
-
Nie wiem,nie próbuję podważać tego co napisałeś ale w Yaku mojego syna silnik siedział na tulejkach 11,5 cm i przez 2 lata nawet nie spoglądałem pod maskę .Nie wydaje mi się aby dobrze dokręcone tuleje do wręgi/silnika uległy wyrwaniu ,skręceniu itp.
Po prostu wydaje mi się tak estetyczniej,fachowo.Oczywiście Cię nie namawiam,ale ja bym tak zrobił .
-
A nie prościej ,ładniej było by dotoczyć nowe tulejki.
Też miałem taki problem,brakowało ok 3 cm ,krótka gadka u tokarza,i za 30 zł zrobił mi identyczne,nagwintowane.Sama radość montować bez podkładania,cudowania.Masa aż tak istotnie się nie zwiększyła aby było co przeżywać..
-
Gratki z nabycia modelu .Serwa jak serwa ,wiadomo im droższe tym lepsze- teoretycznie.
Zestaw który podał CI Lucjan spokojnie wydoli natomiast niekoniecznie musisz ładować się w max beca 2 -tej klasy model może być zasilany prosto w odbiornik z dobrym wyłącznikiem.Kwestią jest czym będziesz zasilał serwa ? ,modne ostatnio LiFe dadzą radę w takim układzie...Zyskasz też na masie.
Ogólnie model przy wadze ok 6-7 kg będzie fajnie latał chociaż szału nie będzie na 32 cm..
To taki dziwny wymiar modelu ,za mały na 50 -kę za duży na 30 -kę.
-
Pogratulować Staszku, jak i innym zasłużonym kolegom przy budowie -pasa startowego.
Oczywiście jako "przyjaciel lotniska" niebawem zawitam wypróbować ten pas.Napiszę też niestety że ma on swoje wady -miałem ostatnio okazję polatać na lotnisku w Ułęży i po paru lotach moje oponki niemiłosiernie się przytarły,podejrzewam iż latając regularnie na asfalcie starły by się one szybciutko.
Być może to kwestia asfaltu lub opon ,chociaż pianki to nie były -pompowane Kavany.Niemniej taki pas to rewelacja do startów,oblotów.
Ciekawi mnie też sprawa o której rozmawialiśmy tel. którą sam poruszyłem.Chodzi o to aby nie latać na "krzywy ryj" .Rozumiem iż goście czyli np.ja są mile widziani i czy dobrowolne/symboliczne datki do puszki są nadal aktualne -jak planujecie rozwiązać tą kwestię ? aby witać się z otwartymi ramionami a nie patrzeć spod byka..
-
Dokładnie chodzi o to miejsce.
Nie cofam się przed tym co napisałem na początku,rozumiem iż opryski to normalna rzecz i niskie przeloty to normalka -sam nieraz widziałem takie coś.
Niemniej jednak tutaj na filmie, pilot zanim "wyceluje" w sadzawkę trochę przesadza i zupełnie niepotrzebnie wykonuje dość wątpliwe jak na prawdziwy samolot zwroty.
Znam wspaniałe własności lotne Antka i wiem że to samolot do wszystkiego ale w przypadku awarii (a tego nie przewidzi nikt) ten pilot zrobi krzywdę oprócz sobie także innym,wszak teren jest mocno zabudowany .
Ostatnie lata pokazały dość sporą serię wypadków lotniczych (awionetek,szybowców) w Polsce i niekoniecznie z winy awari sprzętu.
Potem jak zwykle pojawiają się pytania w stylu -czy można było tego uniknąć ? oczywiście że można było, gdyby ludzki rozsądek wziął górę nad brawurą,chęcią zaimponowania,brakiem doświadczenia itp itd...
-
Wg mnie jakiś świr ... Ryzyko na maxa,powinni mu odebrać licencję.
Dla mnie zero uznania i chwalić się nie ma czym.
Ale to tylko moje zdanie .
-
..ale jestem rozczarowany specyfikacją producenta sworda..pisze on waga do lotu ok 2900g ...a tu tak po "poznansku" -cienko- wagowo- wypaśony = 3500-3600g / komu teraz wierzyć ?/
Janie ,niestety to taka przypadłość producentów,nawet uznanych czołowych firm że podawane przez nich wagi do lotu to pobożne życzenia.
I to w każdej klasie modeli -wyjątki naprawdę są nieliczne że waga wychodzi zbliżona.Z reguły sami ,my modelarze lubimy robić "na bogato" i przekraczamy wagę.Dobrze że mimo to modele, mają zakres tolerancji wagi do lotu.
Gratulacje z oblotu,może jakiś przechodzień nagra filmik jak Sword lata..
- 1
-
Dzięki Wojtek za podpowiedzi w sprawie programów-coś spróbuję ściągnąć i może opanować... .
Sama kamerka nie wpływa na lot,może trochę trzeba uważać na zakręty-w tą stronę na której jest kamera ,gdyż jej opór pogłębia go zdecydowanie, lecz krótka kontra lotką i jest ok.
Kamerę mocuję na piance dwustronnej 3M i przyklejam prosto na model.Trzyma że hej ! a chyba dodatkowo fajnie tłumi drgania.
Hamulców używam ,używam , ale jak jest potrzeba. Nie zawsze ląduję z butterflayem bo jak wieje to ładnie siada "na ostro" -tak oszczędzam serwa ,prąd...Wniosek też jest taki że model to żaden "przecinak " aby trzeba było ratować się za każdym razem hamulcami .
Poza tym już jestem tak wlatany w model że lądowania wychodzą bezstresowo -ale fakt nie pomyślałem ,na filmie by było fajnie widać pracę klap,lotek -niebawem nakręcę taki filmik aby było widać to zdecydowanie .
-
Kolejne dwa filmiki..niestety w takiej sobie pogodzie(zachmurane) surowe,spontaniczne -nie umiem za bardzo je edytować,może podpowiecie jakiś ciekawy,prosty program do obróbki video/łączenia filmów ? (polecam oglądać w HD).
Virus śmiga nadal,wiele dobrego mogę powiedzieć o pakiecie Tornado Power-dzielnie,wydajnie znosi loty.Praktycznie od początku nie wyciągałem go z modelu-ładuję w kadłubie .Również serwa sprawują się znakomicie,popychacze które skrytykował p.Jerzy z początku tematu nie wykazują luzów a w sumie lotów było już całkiem sporo i raczej niekoniecznie spokojnych.. . Oby tak dalej.
-
I jak tam Marcinie w temacie ? Coś cisza. Latasz,remontujesz ? .
Dawaj jakieś filmidło bo w innych tematach Falkona to tworzą się teorie,medytacje,niekończące się historie ...a filmów zero.
-
No trzeba się trochę kosiarą namachać ,teraz nic tylko startować,lądować...
-
wturlalem sie na niecałe 500m.
Pozdrawiam
Gratulacje ,chociaż dla mnie to cieżkie do wyobrażenia.
Ostatnio byłem na ok 260 m (mierzone GPS-m) i było ledwo,ledwo co widać ,a Toxic jest nie wiele większy od Virusa.
Okularów nie mam,widoczność była optymalna. Dlatego dla mnie to nie lada wyczyn, te pińcet ...
-
Ciekawe, ale nie kręci mnie to.Mieliśmy na lotnisku takiego FPV-owca.
Napatrzyłem się w gogle, ekranki ,antenki itp.To samo z quadami -zbytnia nuda -fakt że do kręcenia jak najbardziej.
Wiadomo każdy lubi co innego...
-
Faktycznie,teraz jakby lepiej z jakością .
Generalnie pierwsze minuty filmu to krążenie w lewo w celu uchwycenia Whispera i powiem Wam że to nie takie proste aby dogonić ,ustawić się za lecącym modelem .
Planuję zrobić kilka filmików ze sporej wysokości , z akrobacją ,coś extremalnego..
Kamerka to taki klocek i wyrażnie stawia opór ale żadnych problemów w locie ,no może poza sporym szumem od niej.
-
Dzięki uprzejmości kolegi z lotniska miałem okazję zrobić lot z kamerką na pokładzie Virusa.W sumie żaden ze mnie filmowiec więc z dużą ciekawością oczekiwałem czy coś z tego wyjdzie i w sumie jestem mile zaskoczony.Co prawda YT strasznie zmienia jakość na gorszą -bo na kompie jest w HD i obraz jest super,ale mniejsza z tym.
Kamerka (100g) przyklejona na taśmie dwustronnej,na drugim płacie doklejone 25 g ołowiu w celu wyważenia poprzecznego.
Na filmie widać teren naszego lotniska,panoramę Nowej Wsi,Kęt,udało mi się nagrać Whispera w locie .
Co do Virusa to mogę podzielić się nowym spostrzeżeniem a mianowicie nie ma co panikować z zamianą bagnetu -model czy z oryginalnym stalowym czy z zamiennikiem z duralu lata tak samo .
Poziom mojego zadowolenia z modelu dalej pnie się w górę .
Udało mi się też namówić żonkę i córkę do stworzenia "ubranka" na model co jest bardzo przydatne w transporcie .
- 2
-
Śmiga doskonale - z moich obliczeń wynika, że jakieś 120 -130 km/h to pestka.
Z obliczeń czy może z doświadczenia ? .
Gratulacje .Wielu setek tysięcy bezawaryjnej jazdy .
Do uprawiania hobby (pojemność bagażnika) to raczej średni wybór...ale na codzień fajny "mieszczuch"
-
Gratki Kazku ! Słowa uznania za zdolności "reaktywacyjne"...
Teraz ,wraz z wlatywaniem się w model nic tylko popuszczać wodze fantazji ,więcej akro ,więcej luzu a odkryjesz możliwości tego modelu .
-
Wiedziałem Piotrek że coś dopiszesz do tego mojego stwierdzenia (czytając w temacie Falkona Twój wyczyn ) ,napisałem to specjalnie ..
Nieraz spotkałem się ze stwierdzeniem że ktoś mówił że -mój lata pod 250 km/h tak na oko..
U nas na lotnisku byłem świadkiem 3 lotów Fun Jetem gdzie osiągnięto prędkość ok 250 z groszem,masakra ,lot typu 1,2,3 zakręt 1,2,3 zakręt .
Może to i fajne ale zbyt absorbujące ,nerwowe po prostu nie dla mnie ale lubię popatrzeć .
-
Wracamy !!
Temat trochę nie aktualizowany z powodów organizacyjnych..(jak to w życiu bywa ,gdzie kucharek sześc ,tam nie ma...) ale jest już wszystko OK .
Oczywiście lotnisko funkcjonuje oficjalnie,z nazwą ,mini regulaminem . Jak wspominałem w pierwszym poście zapraszamy chętnych do Nas na loty.
Z dzisiejszych prac wiosenno/przygotowawczych do sezonu kilka fotek ,w temacie będziemy zdawać relację z oblotów,lotów,kretów i wszystkiego co związane z Naszym lotniskiem. -
Trochę czasu upłynęło,nadeszła wiosna ..
Virus w tym okresie był intensywnie testowany ,latanie w ciszy,mocnym wietrze,lądowania w śniegu,wysoko,nisko i mogę szczerze powiedzieć iż każdy lot to banan na mojej twarzy .Model naprawdę jest uniwersalny,dziś w chyba dotychczas najładniejszy dzień doświadczyłem pierwszej sporej termiki,model z każdym kręgiem malał w oczach aż musiałem użyć "siły " aby wrócił na bezpieczną wysokość.Świetną sprawą jest to iż złożenie modelu do lotu trwa pół minuty i w powietrze ,wadą jaką zaobserwowałem jest to iż przy lądowaniu często w otwory w kołpaku wpadają ziemia,trawki i inne śmiecie więc każdorazowo sprawdzam czy nic tam się nie zawieruszyło- wiadomo otwory idą na silnik..
Zastosowanie "fartuchów" uszczelniających szczeliny w lotkach,klapach i na wysokości wyrażnie wyciszyło model i wg mnie tak powinno być.
Stwierdzam definitywnie iż model nie wykazuje żadnej tendencji do przeciągnięcia,walenia się na skrzydło,latanie jest więc bardzo komfortowe i bezstresowe .Zamieszczam filmiki,jeden z testu prędkości z GPS-em z Hiteca (niestety z braku miejsca instalacja na "dachu") -z swobodnego opadania pod kątem ok 45 stopni z wysokości ok 230 m i kilka fotek.Stwierdzam iż wys. ok 250 m to dla mnie granica komfortowego latania ,widoczności -wyżej już mnie nie rajcuje...,podziwiam tych co to ponoć regularnie "wiszą" na 400 i więcej metrach
Osiągnięta prędkość ok 175 km/h też mnie zadowala ,pewnie można by więcej na silniku ale wolę nie testować granic wytrzymałości .
Oczywiście są tacy co latają po 250 km/h ale to z reguły stwierdzają "na oko" - a tym bardziej iż to motoszybowiec a nie FunJet..prędkość Virusa mnie zadowala i nie zamierzam jej pobijać...
A więc foto/video
-
Kurcze ,jako były absolwent Salezjan,mieszkaniec internatu 3 lata i modelarz uczęszczający na modelarnię Salezjańską ,latający na Oświęcimskich łąkach, chętnie bym zawitał w stare progi..
Edit.
Postaram się zawitać.
-
Przecież RG15 był używany do zawodniczego latania w termice. Teraz się ten profil przeterminował bo są nowsze, lepsze i modniejsze .
Wszystko zależny od stylu latania i szczęścia w umiejętności znajdowania termiki oraz rozsądnego wyposażenia nie ważącego drugie tyle co model.
Czasami do modeli przypisywane są nieprawdziwe opinie, które latami za nimi krążą a rzeczywistość jest inna i zazwyczaj te opisy są robione przez ludzi, którzy modelu nawet nie trzymali w ręcach.
Jak najbardziej zgodzę się z Krzyśkiem. Sam przeświadczony o tym -z opowieści forumowych- że ponoć RG -15 to szybki,zboczowy profil miałem lekkie obawy w moim modelu z Mawi lecz kilkanaście lotów zweryfikowało te opowieści jako wyssane z palca..
Naprawdę model potrafi zdecydowanie trzymać się powietrza,loty termiczne to wcale nie mega wyczyn,wolny lot na granicy wydawałoby się przepadnięcia wychodzi bezproblemowo a lekki wiaterek wręcz uskrzydla model.Oczywiście profil umożliwia mocne rozpędzenie modelu i szybkie przeloty a pod mocny wiatr nie ma żadnego zadzierania,stawiania .Tyle z moich obserwacji i porównań z modelem z profilem SD 7037 .
Niebawem w moim temacie filmiki z potwierdzeniem w/w słów .
Fajnie Krzychu że wlatujesz się w model i daje Ci frajdę.Fotki fajne ale jednak filmik ogląda się przyjemniej więc namawiaj kogoś do kręcenia.
-
Jurek,nie zgodzę się tylko w ostatnim zdaniu..Mam niemile doświadczenie (żona dobiła do innego auta) a bylem ubezpieczony w Linku i z tak pozytywnego i miłego rozwiązania sprawy byłem niesamowicie zaskoczony mimo że żona była sprawcą.Zaś co do cen polis w Linku to chyba dawno nie robiłeś porównań..ich ceny teraz powalają -wysokie ! mam 3 pojazdy i uciekłem od nich do konkurencji..
Wracając do tematu-ja chętnie się ubezpieczę aby spać spokojnie, tylko proszę wskazać mi ubezpieczyciela który mnie ubezpieczy od faktycznych szkód modelarskich ,nie ogólnych.Patrząc na temat na forum o ubezpieczeniach to nie widzę nic konkretnego.
Chodząc po kilkunastu agencjach i mówiąc o ubezpieczeniu modelarskim wszyscy patrzą na mnie jak na debila ,niemrawo coś tłumacząc ,zero konkretów w temacie -faktycznie nie ma nic takiego w ofercie poza ogólnym OC w życiu prywatnym !
-
Nie napisze Ci dokładnie o silniku RCGF 26 cm ale o na pewno bardzo podobnym,niewiele różniącym się RCGF 20 cm.
Kolega z lotniska stał się posiadaczem w zeszłym sezonie takiego silnika i jest bardzo zadowolony.Cały sezon użytkował go we Frennzym a obecnie będzie latał w modelu Funtana 125.Silnik charakteryzuje się bardzo łatwym zapalaniem ,niczym nie odbiegając w tym od 'firmówek',bezproblemowo się reguluje,żadnych gaśnięć,przerywań itp.Stosunkowo jest dość głośny,"pierdzi" dość charakterystycznie ale moc i osiągi są na sporym poziomie.
Przy śmigle Xoar 17x6 ciąg statyczny wychodzi ok.5400 g .Kolega po przejściu z Saito 125 na RCGF-a stwierdził że już nigdy żarki ze względu na osiągi,śmiesznie tanią eksploatację (benzyna) oraz totalną niezawodność -zero gaśnięć,przerywań itp w locie.
Poniżej masz filmik z tolatnie pierwszego odpału.
Przedłużenie mocowania silnika 50 cm3
w Warsztat
Opublikowano
Zgadza się ,to była 35- tka ale telepała bardziej jak 50 cm.. .
Każdy sposób jest dobry byle był skuteczny .
Te sklejkowe podkładki też będą ok ,może tylko faktycznie trochę je zmniejsz.