pilot71
-
Postów
307 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez pilot71
-
Wiem, wygladaja jak galareta ale nie dalem rady wiecej zrobic, dzisiaj je dokoncze. Wole by przy zderzeniu wyrwalo mi plat niz wyprulo z drutami pol kadluba, dla tego zrobilem takie stojki. Fotki z dzisiejszych prac wrzuce wieczorem lub jutro rano, pokaze tam jak rozwiazalem mocowanie gornego plata.
-
Dzięki wszystkim za te pochlebne komentaże, do Bąkowa na pewno zdążę i modlę się o wolne w pracy, bo z tym może być już gożej. Jak skończę albatrosa od razu biorę się za budowę p-40 do wwII bo trochę się jednak nudzi, gdy się lata w jednej tylko kategorii. Niewiele wczoraj zrobiłem, ale od tego momentu będzie już z górki, jeszcze jakieś trzy wieczory i model będzie gotowy
-
tylko tyle wczoraj zdążyłem zrobić:
-
Kompas jest zrobiony z kolka lipowego, oklejonego wokol arkuszem papieru, tarsza kompasu to nadruk przykryty z wierzchu kawalkiem folii. Najlepszym rozwiazaniem do takiej drobnicy okazal sie papier fotograficzny, ktory nie chlonie atramentu z drukarki i wydruk jest wyrazniejszy. Wlot powietrza bedzie wyciety od frontu nad silnikiemi dodatkowo zostawie odstep miedzy makieta silnika a sciankami kieszeni w ktorej bedzie osadzony co da mi szczeline wielkosci okolo 1/8cm
-
Niewiele wczoraj zrobiłem ale zawsze coś: doszedł kompas, mocowanie odbiornika, półka na makietę silnika oraz kieszeń na akumulator:
-
Swiete slowa, a na zdjeciu faktycznie sa 500, zapomnialem o tym napisac
-
Nie, poszly 900, jednak na sterach beda wieksze sily niz na lotkach, raz ze stery sa wieksze to jeszcze dochodzi podmuch zasmiglowy
-
Combat moze wyglada mniej ciekawie i zachecajaco z pozycji widza ale jak juz sie raz poleci jako zawodnik to wciaga jak... Planow tego konkretnego egzemtlaza ode mnie Dawidzie nie dostaniesz bo nie mam, model skladam z zestawu sugerujac sie fotkami z sieci, proponuje usmiechnac sie do Pana Marka z NPM, moze pomoze :-)
-
ciąg dalszy:
-
z silnikiem się zgadza, taki właśnie zrobię, co do boków raczej bym osłabił konstrukcję niż wzmocnił, fornir ma 0,3mm więc straszna galareta, to raczej epp trzyma wszystko w całości niż na odwrót. Jutro reszta, powinienem mieć już kabinę gotową i pospinane stery z serwami.
-
Witam, Po pierwszych walkach pod Bierutowem odkryłem niewątpliwe atuty combatów 1m do WWI jakimi są zwrotność i możliwość lotu z bardzo małą prędkością (bardzo przydatne przy unikach) dlatego zabrałem się za budowę albatrosa. Chcę go wykonać z możliwie dużym realizmem, i niech mi nikt nie mówi że będzie mi go szkoda, ponieważ szkoda mi każdego mojego modelu jak widzę, że został trafiony Ze wsępnych ważeń wychodzi że całość do lotu zmieści się w 600 gramach, to chyba nieźle. Model pomaluję w barwy Richthofena czyli na czerwono, na chwilę obecną samolot wygląda tak:
-
Ja w swoim radiu mam wgrane inne oprogramowanie i powiem szczerze, że nie mam bladego pojęcia jak ustawić gaszenie silnika. Na pewno nie mam opcji o których piszecie. Może ktoś miał podobny problem i podpowie jak go rozwiązać bo nie polecę spaliną bez możliwości zgaszenia silnika.
-
Bartku, wymienilem tych o ktorych wiedzialem, wrzucaj fotki A model wyszedl rewelacyjnie, gratuluje
-
Konrad, to ja może pomogę
-
Jak do tej pory każdy model tej klasy, który powstał cieszy oko i mam nadzieję, że zobaczymy je na żywo na najbliższych zawodach ESA. Ciekawe czy poza moim Me-262, P-40 Roberta, FW-190 Sławka, Bf-109 Konrada i Spitem Marka ktoś jeszcze coś buduje. Może się pochwali chociaż zdjęciami. Chciałbym zobaczyć te samoloty we wspólnym przelocie.
-
Postaram się Panie Marecki przyjechać
-
dzięki dzięki, co do chłodzenia napędu korzystałem dotychczas ze sprzyjającej zimowej aury. Jedyna wentylacja wnętrza gondoli to otwory w tylnych wręgach do których przykręcone są silniki. Docelowo zrobię żaluzje od wewnętrznych stron gondoli, którymi powietrze będzie opływało regle i silniki. Z reguły latam tym modelem na 1/2 gazu i po wylądowaniu nawet pakiet się szczególnie nie nagrzewa.
-
W końcu zabrałem się za malowanie. Zdecydowałem się również co podczepię pod samolotem i padło na dwie bomby lub dodatkowe zbiorniki paliwa. Pomalowałem dopiero górę samolotu na gotowo, dolną część skończę gdy tylko wkleję pylony i ich napęd. Na chwilę obecną model wygląda jak niżej: Ps: dostałem od Zony wagę na urodziny więc teraz wiem ile mi ta jaskółka waży: -bez pakietu w obecnym stanie:1084g -z pakietem 2300 3s: 1280g
-
Bartku, chyba nie było, nie ważyłem jeszcze modelu, i dzięki Konrad za film, ja nie miałem czasu poskładać plików które dostałem od Jacka.
-
uzbrojenie w sensie: coś zrzucam, morze być bomba, zbiorniki paliwa, lub odpalam: rakiety lub rzymskie ognie, zdecydowania nie ASG Na pewno powinien być skłon ale już za późno na takie grube przeróbki, teraz jest mikser: SW/gaz , powinno być ok Mam już wyrobiony głupi nawyk rzucania modelem bez rozpędu mając świadomość, że i tak ma nadmiar mocy, więc poleci. Teraz się to mści bo morze i mam nadmiar mocy ale model potrzebuje prędkości do startu. Masz Robert rację.
-
Za każdym razem inaczej wyrzucam, aczkolwiek widać na filmie że przy klapach model poleciał bardziej po prostej. Start tym modelem to ruletka do momentu gdy opanuje się: ile gazu dodać i pod jakim kontem wyrzucić.
-
jestem tego świadom ale to ze strachu. Start jest na 1/2 lub 3/4 gazu, na pełnym gwizdku model wchodzi na pętlę, nie ma tego na filmie ale Konrad świadkiem jak start (bez klap) na 3/4 gazu i model wykręcił pętlę na wypchniętej wysokości, a wyjście z pętli było kilka cm nad ziemią. Ogólnie rzecz biorąc trudno się startuje tym modelem bez wiatru ale jak już poleci to sama słodycz, poza tym ogromną motywacją do dalszych eksperymentów nad tym samolotem jest fakt, że jeszcze nie zaliczył dzwona . Nie orientujesz się Robercie, czy ktoś nie zabudował w tego typu modelach uzbrojenia?
-
W tygodniu zważę model, nie liczyłem obciążenia pow. nośnej ale po zachowaniu modelu w locie nie jest za duże: w pętli jest bardzo zwrotny i nie zrywa strug, na małej prędkości zaczyna się "bujać" na skrzydłach ale to z pewnością moment od śmigła - w domu oparłem model dziobem o podłogę a ogon trzymałem podparty w górze i przy dodawaniu dynamicznie gazu model obracał się w osi podłużnej.
-
Latał latał, najpierw 3 loty bez klap, później 3 loty z zewnętrznymi klapami (dużo łatwiej się startuje), teraz klapy są kompletne, więc pora oblatać model ponownie.
-
Po długiej przerwie i ciągłym braku wolnego trochę podłubałem przy modelu. Doszły klapy, jutro jak dobrze pójdzie dorobię pylony i bomby i zostanie już tylko malowanie. Wymieniłem nadajnik z 35MHz na 2,4GHz, już nic nie zakłuca lotu, ponadto ustawiłem spowolnienie serw wychylających klapy. Być może niedługo dojdzie jeszcze film z oblotu:
