Skocz do zawartości

jarek996

Modelarz
  • Postów

    4 565
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Odpowiedzi opublikowane przez jarek996

  1. 10 godzin temu, TwinB napisał:

    na rożne głupoty w stylu TV itp

     

    Akurat TV to odpalam tylko podczas najwazniejszych wyscigow kolarskich, ale na 100% zbyt wiele czasu trace przed komputerem. Najwiecej jednak czasu zajmuja mi moje rowery. Srednio cztery treningi tygodniowo (dwa po 4-5 godzin i dwa 2-2,5 godziny). Z tym jednak nie bede walczyl, a nawet bede sie staral jezdzic WIECEJ (jak sie da) ?

    • Lubię to 1
  2. 4 godziny temu, Patryk Sokol napisał:

    Wiesz, z przekonywaniem jest tak, że jak ktoś nie ma powodów spróbować, to nie spróbuje. I może go coś fajnego ominać :D 

     

    Cos na zasadzie ; ZEBY ZYCIE MIALO SMACZEK, RAZ DZIEWCZYNA , RAZ CHLOPACZEK ?

     

     

    4 godziny temu, Patryk Sokol napisał:

    Wiesz, z przekonywaniem jest tak, że jak ktoś nie ma powodów spróbować, to nie spróbuje. I może go coś fajnego ominać :D 

    Pytanie Darka jest całkowicie zasadne i rozsądne.

     

    Lepszy w kategorii czystych osiągów, to po prostu nie jest. Po coś tę pełną mechnaizację się robi jednak.

     

    Zalety są dwie:
    1. Prostota - a za prostotą idą mniejsze koszty, większa odporność na głupoty, tańszy osprzęt (bo serw może być nie tylko mniej, ale też są tańsze, bo nie potrzeba tak absurdalnej precyzji, jakiej trzeba na klapach w pelnej mechanizacji).

    2. Obciążenie pilota - jeśli chce się latać modelem z pełną mechanizacją, naprawdę wykorzystując jego możliwości, to jednak sporo trzeba się namachać. Trzeba pilnować koordynacji lotek i steru kierunku (bo żaden mix nie załatwia tego całkowicie), trzeba dobierać wychylenie klap, czy pilnować przechyłu. Wszystko to powoduje, że mimo większych dostępnych możliwości, to łatwiej coś zepsuć.

    Tymczasem RESy można pilotować z jedną ręką w kieszeni (bo w RESach ster kierunku daje się na drążek, gdzie normalnie są lotki, nie zostawia się go na drugim drążku), a cały wysiłek sprowadza się do znalezienia noszenia, nadania kierunku krążenia i wtedy to można i drugą ręke schować do kieszeni, bo model sam praktycznie ogarnia krążenie w termice.

    Dodatkowo prawidłowo zaprojektowany RES na ster kierunku reaguje zupełnie inaczej, niż typowy szybowiec. Ster kierunku w znacznym stopniu steruje również przechyłem. Przez to można zrobić nawet beczkę, używając samego steru kierunku. 

    W efekcie ma się szybowca, który ma bardzo dobre osiągi, a którego prowadzenie jest wielokrotnie prostsze. A ten nadmiar uwagi można użyć do obserwacji ptaków, czy ogólnie otoczenia, co ułatwia poszukiwanie termiki.

    Można ten nadmiar uwagi użyć też do niczego :D I wtedy można całkowitym luzem, bujać się godzinami w termice, na leżaku i na luzie. 

     

    Jakbym miał to porównywać do roweru - F5Jtki to wypasione, węglowe szosy, a RESy to bardziej trekkingi. Czyli przy dużych prędkościach zapewniają przewagę, ale trekkingu jest prościej i wygodniej.

     

    Celowo też pomijam aspekt szybowca, który lotki ma, a który klap nie posiada. Uważam, że taki układ, w szybowcu termicznym (na zboczu jeszcze OK) to pomyłka. Łączy wady szybowców z pełną mechanizacją (czyli wymaga więcej uwagi w krążeniu) z wadami RESów (czyli brak sterowania prędkością z użyciem klap).

     

    A teraz co to znaczy, dla mnie, w praktyce - posiadam całkiem sporą flotę różnego rodzaju wypasów kompozytywych (jakieś tam Jantary, Quantumy i inne egzemplarze autorskie), które maja osiągi absolutnie na wypasie. Mimo tego notorycznie latam różnego rodzaju RESami, bo jest to zwyczajnie relaksujące. Zauważyłem również, że tego typu modelami pozwalam sobie na większe ryzyko (czyli np. krążenie niżej  i dalej). Wynika to z tego, że mam dużo mniejsze obawy, że uszkodzę taki model, niż drogie kompozyty. W efekcie daje mi to masę nowych doświadczeń i pewności siebie, które procentują później w lataniu innymi modelami.

     

    Dużo też o sterowności RESów powie Ci też ten filmik:

     

    Ten antyczny film pokazuje, jak robiłem dynamic soaring, bezlotkowym UMIm od Blejzyka (po przeróbkach, oryginał miał za małe stateczniki).

     

    To latanko to nad Nyskim???

  3. 19 minut temu, AndrzejC napisał:

    Jak się dowiedzieli, że Żywca przejęli to u nich prawie święto narodowe było

     

    Legendy, legendy ??

     

    Andrzej uwierz mi, ZADNE polskie piwo NIGDY nie liczylo sie na zadnym prawdziwym rynku piwnym. To ze Zywiec byl taki "dobry" w czasach komuny, to nam sie tylko tak wydawalo, bo nie bylo do czego porownac. Pojechales do Czechoslowacji i mit siadal w pierwszej knajpie. Smutne to bylo porownanie (dla Zywca). Moj tesc (Slowak) jak probowal polskich piw to sie tylko usmiechal, bo chcial byc grzeczny, Dla niego to produkty PIWOPODOBNE, a nie zadne piwo ? 

    Polska NIGDY nie miala prawdziwej kultury piwnej (ani w piciu, a tym bardziej w produkcji)!!

    Moj ojciec byl pol swojego zycia radca prawnym w kilku roznych browarach i cos wiem na ten temat (temat piwa, jakosci ITP).

    Nie zyje legendami, tak jak Ty. Na silnikach to sie moze znasz, ale piwa raczej odpusc. 

     

    KONIEC OT.

    • Lubię to 2
  4. Ja wspieram TYLKO te browary, ktore warza DOBRE piwo i nie robia sobie ze mnie jaj. W Polsce niestety takich brak (pijam TYLKO lagery, wiec nie interesuja mnie kraftowe wynalazki, ani zadne IPY, PIPY i inne DIPY).

    Dobrego polskiego lagera (porownywalnego z czeskimi, niemieckimi, czy austriackimi) nigdy nie posmakowalem, wiec  nie bede sie "meczyl" polskimi piwami z patriotycznych pobudek.

    Picie polskiego lagera i porownanie go do jakiegos niemieckiego HELLa  (czyli klasycznego pelnego jasnego, jak to zwa w Polsce),czy ichniego PILSa,  to nie przymierzajac jak jazda Maluchem i BMW.

     

    IMG_2349.JPG

     

     

    No a ostatnio zdarzylo mi sie pic piwo z browaru, ktory niebawem bedzie mial TYSIACLECIE produkcji zlocistego trunku!!!

    Twierdza, ze sa NJSTARSZYM browarem na swiecie !

     

     

     

    IMG_3216.jpeg

  5. 5 minut temu, AndrzejC napisał:

    jest też mój własny wkład..

     

    Te puszki po kiepskim piwie w koszu?  ?

    5 minut temu, MASK napisał:

    Rafale, nikt chyba na poważnie nie bierze tych naszych przekomarzań. Myślę, że to taki rozluźniający OT. 
    Ja lubię wszystkie silniki i szanuję wszystkich modelarzy. Nie ma dla mnie znaczenia czy pływają w klasach wyścigowych, czy latają deproniakami. 
    A na moich półkach z silnikami pompka też jest ;)

    DSC_6547.thumb.JPG.311583eb384cbc11464bd5a169d5d251.JPG

     

     

    Marcin, widze , ze jeszcze troche "ziela" na silniki jest ?

     

     

    DSC_6547.thumb.JPG.311583eb384cbc11464bd5a169d5d251.jpeg

  6. 35 minut temu, AndrzejC napisał:

    Wy pojęcia nie macie, co  tam w w środku jest

     

    Pewnie jakas tuleja cylindrowa, tlok, korbowod, lozyska i kilka innych czesci ?

     

     

     

    38 minut temu, Paweł Prauss napisał:

    Jarek miejże litość, przez Ciebie dziś nie zasnę...

     

    Zasniesz, zasniesz, ale bedziesz krzyczal przez sen!   Mysl TYLKO o tej po prawej ?

  7. Godzinę temu, Viper napisał:

    Nooo Panie, gratulacje :) 

     

    Ta srednia (samego treningu) jest zanizona. Na zbiorke (a pozniej do domu) mialem razem 24 km, a jechalem BARDZO spokojnie, wiec treningowe 138 km, bylo pewnie w okolicach 34-34,5 km/h ?

  8. 19 minut temu, AndrzejC napisał:

    Mniej więcej. I nie aryjczycy , czy Wietnamczycy, tylko ZAWODNICY!  To zależy od klasy. Oni odpalają szarpanką, bo im  pasuje, a my rozrusznikiem.

    Tak, czy inaczej w łódkach jest moc.  I niech ktoś powie,że to jest kompresor o lodówki.

    A.C.

     

     

    CMB 27.jpg

     

     

    Marcin juz nazwal "Twoje" silniki (zreszta bardzo trafnie) ; DISCO POLO modelarstwa ?

    No i dodal, ze o gustach sie NIE dyskutuje, ale gdzie tu porownywac Twojego "zielonego" potwora z glowica w kratke, do np. czegos takiego: 

    92ad31cc4255a23d2ef0e2d2622e7bce.jpg

     

    To jest jak porownywac subtelna, zmyslowa i w 100% naturalna kobiete, do jakiegos nabotoksowanego i upiekszonego tysiacem operacji plastycznych stworzenia. Tyle, ze po ilosci tych drugich chodzacych ulicami, okazuje sie, ze musza miec amatorow! No bo dlaczego w takim razie robia sobie te wszelkie upiekszenia? Na tej zasadzie, niektorym modelarzom podobaja sie "zielone" potwory. Na nasze szczescie, tylko NIELICZNYM modelarzom ?

     

     

    cbd5a15f-5b27-422b-b0ba-bb53c0518c7a.jpg

  9. W dniu 19.02.2024 o 22:00, AndrzejC napisał:

    Pod warunkiem,że jakiś tłumik do niego znajdę

     

    Andrzej, po Ci tlumik? Podobno lubisz zapach spalin ( i innych chemii), wiec zaciagaj bezposrednio, BEZ tlumika. Maja wtedy najwieksza moc ?

  10. 9 godzin temu, Viper napisał:

    siedzenie po zimie też się zaadaptowało (nadal żadnych pieluch ?)

     

    Na 20 km , to ja moge z golymi jajami pojsc ?

     

    Jutro ide na 150 km z klubowymi kozakami (na szosowke). Ma byc srednia oscylujaca w okolicach 33-36 km/h  ?

  11. Dzisiaj odebralem od kolegi "ustawiony" regiel. Kupilem uzywke i oczywiscie NIE kumam, co tam w nim "pika". Wrocil gotowy, wiec podlaczylem silnik i wszystko zaczelko sie "krecic" tak jak powinno. Teraz tylko zlozyc to schludnie do kupy , zalozyc nowe kola ktore rowniez do mnie dotarly io model bedzie prawie gotowy. Pozostaje wklejenie "szybek", zamocowanie kulku "pierdolek". przerobienie mocowania pakietu i tylko czekac na pierwszy lot!

     

     

    IMG_3432[1].JPG

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.