Skocz do zawartości

Callab

Modelarz
  • Postów

    1 993
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Callab

  1. Callab

    TURBINATOR

    Piotrek, super model. Na pewno poleci - skrzydła ma, silnik ma, wygląd ma i nic więcej do lotu nie trzeba . Jak będziesz na lotnisku, to zrób jeszcze zdjęcie swojej osoby z modelem postawionym w pionie. Na zdjęciach nie widać, że ma dwa metry długości - kawał modelu! Czekam na fotorelację z oblotu.
  2. Prawie tak jest Dopiero jutro będę mógł się zająć przygotowaniem filmu. Postaram się wrzucić go w sobotę wieczorem.
  3. Andrzeju dziękuję, właśnie o to chodzi
  4. Wojtek, poleci. Dowcip polega na tym, że bezogonowiec ze skosem (nie dotyczy "planków" albo w ograniczonym zakresie), poleci praktycznie na każdym profilu. Nawet na ClarkY, który Cm0 ma na poziomie 0,069. Trzeba tylko dać odpowiednio duże zwichrzenie geometryczne. Ja dodatkowo dołożyłem lotki, co zmieniło Clarka w profil "samostateczny", a zwichrzenie zrobiłem właśnie na tych lotkach. Profil zmodyfikowany przeze mnie wygląda tak jak na rysunku. Oczywiście kilku kolegów (Andrzej K?) się pewnie chwyci za głowę, że to jest masakra profilu i tak się nie robi, gdyby się chciało być w zgodzie z zasadami "sztuki aerodynamicznej". Będą mieli rację i też tak uważam! Nie wnikając głębiej w zagadnienie - tak też się da i efekty są wystarczająco dobre w tego typu samolocie. Najwyżej będzie trochę więcej "palił"
  5. Dokładnie tak! I to jest mój taki, jakby to powiedzieć, żart branżowy .
  6. Dokładnie tak. Aż sam się zdziwiłem. A teraz pytanie konkursowe: Jak profil płata zastosowałem?
  7. Cieszę się, że się cieszycie. Też się cieszę Mirku, dziękuję za opis i pomoc przy oblotach. Zanim przygotuję film (mój stary komputer ledwo sobie radzi za nagraniami w rozdzielczości jaką oferują współczesne telefony) kilka słów opisu pierwszych startów i zdjęcia wyciągnięte z nagrań w celu zobrazowania. Masa startowa do pierwszego startu wyniosła ostatecznie 3218g. Do wyważenia, żeby środek ciężkości znalazł się w wyliczonym przeze mnie punkcie, musiałem włożyć pięć akumulatorów o pojemności 2200 mA (ok. 160g każdy) i 100g ołowiu do nosa. Pierwszy start: Praktycznie brak wiatru. Model na wózku, po dodaniu gazu, zaczął się rozpędzać po pasie. Tak jak się spodziewałem albo obawiałem, nie chciał się z tego wózka poderwać, pomimo sukcesywnego zaciągania drążka. Po przejechaniu jakichś 50m wystrzelił w górę jak z procy, pochylił się na lewe skrzydło i ... poleciał dalej. Drugi start: Zaczęło trochę wiać. Do wózka, pod natarcie skrzydła podłożyłem gąbkowe podkładki, żeby zwiększyć kąt natarcia przy starcie. Gaz do dechy i model po kilku metrach już się oderwał od wózka. Ostro przechylił się w lewo, zahaczając śmigłem o wózek. Śmigło zmieniło wymiar z 13 na 12 cali, ale nie było słychać zwiększenia się drgań, więc leciałem dalej. Lądowania: Nie chciał lądować. Niesie się nad pasem, a jeszcze nie wiedziałem na ile mogę sobie pozwolić więc zbytnio nie zaciągałem drążka. Czyli lądowania przestrzelone. Niestety trawiasty obszar naszego lotniska zaatakowało stado kretów mutantów budując kopce jeden przy drugim i wielkości małych pagórków. Z tym musiał sobie model poradzić przy lądowaniu i dał radę, ale trzeba potem było czyścić go z ziemi. Wniosek ze startu: Przekonstruować łoże na wózku tak, żeby model rozpędzał się bez odrywania, a potem miał możliwość zadarcia nosa (opuszczenia ogona) po zaciągnięciu. Zdjęcia poklatkowe: Pierwszy start: Drugi start:
  8. Oczywiście Film będzie zaraz tylko jak go zmontuję, a potrwa to pewnie kilka dni. Czekam jeszcze na nagrania od widzów. Napiszę tylko, że było super. W każdym razie z mojego punktu widzenia. Edit... Na żywo nie odebrałem tego tak groźne jak to wygląda na zdjęciu. Pewnie inni uczestnicy, obserwatorzy mogą coś więcej powiedzieć jak to wyglądało:
  9. Henryku, to skrzydełko z filmu, to tak z 10 razy lżejsze od mojego. Nie ta skala. No więc tak ... żeby zwolnić Mirka z konieczności narażania się na atak śmigła, skonstruowałem takie cóś: Dla zobrazowania skali, szerokość tego wózka to 50cm. No i jak myślicie, poleciał?
  10. Nie przy tak dużym modelu. Próbowałem kiedyś z trochę mniejszym piankowym (ok. 2kg) - ktoś mnie prosił o wyrzut. Efekt jest taki, że model po wyrzucie kręci się dalej jak dysk - z fizyką i momentem bezwładności nie wygrasz. Ta żyrafa nie wyjdzie ... Pomijając jeszcze fakt, że skrzydła nie są przystosowane, żeby je łapać za końcówki. Z małym PD150 jak najbardziej: Na Twoim filmiku to chyba jednak jest model trochę innej klasy.
  11. Patent na start takiego modelu z ręki jest taki: Chwytamy (kolega, który ma wyrzucić) dwoma rękami za krawędź natarcia, tak żeby model był ułożony dołem, czyli brzuchem w kierunku naszego brzucha. Następnie na prostych rękach odsuwamy go od siebie. Pilot uruchamia silnik, a wyrzucający, na prostych rękach wykonuje ruch taki, żeby rzucić model za siebie nad głową. Metoda sprawdzona i skuteczna. Jednak do pierwszego lotu planuję coś innego.
  12. Mirek, dasz radę. Wierzę w Ciebie Teraz kilka danych technicznych, a konkretnie masowych. Oczywiście model wyszedł cięższy niż planowałem, a raczej szacowałem. Co jest oczywiste, biorąc pod uwagę, że przy szacunkach pominąłem kilka elementów: Dzielone skrzydła (ciężar bagnetów i wymuszona bardziej pancerna konstrukcja kadłuba) podwojone serwa lotek sklejkowe pokrywki, zamiast balsowego poszycia kadłuba (sklejka, pomimo ażurowania, jest cięższa) podwozie Tak więc zamiast 1500g, wyszło 2140g. Do tego sześć akumulatorów, żeby potwora wyważyć i wychodzi ok 3,2kg. Do pierwszego startu planuję włożyć 3 pakiety (te z przodu), a te trzy tylne zastąpić ołowiem włożonym do nosa. To pozwoli obniżyć masę startową o jakieś 200g - tak myślę. Generalnie ta masa nie jest żadnym problemem. Efektywne obciążenie powierzchni nośnej tego modelu przy masie 3,5kg, wyniesie ok. 56 g/dm2. Czyli tyle co nic. Ale do pierwszego lotu trzeba zdjąć ile się da.
  13. No i kilka fotek. Jak dobrze się wszystko ułoży (głównie pogoda), w najbliższą sobotę poleci.
  14. Tak, folia już położona. Jutro powinny się pojawić zdjęcia gotowego do lotu. Stopniuję napięcie
  15. O widzisz, Tomku, właśnie takiego patentu mi brakowało. Jak tyko zdobędę perforowaną blachę, to taka osłona pojawi się w moim modelu. Będzie pasowała do ogólnego "designu" (cokolwiek to słowo znaczy ). Kończę wyposażanie modelu. Zostało tylko wkleić lotki i zrobić fotki - żeby umieścić na forum. Na dziś zdjęcie zamontowanego silnika i regulatora:
  16. Mam nadzieję ... że latające Patent sprawdzony. Od lat stosuję. I po to jest właśnie forum, żeby dzielić się patentami. Bierz bez kradzenia
  17. Kadłub bez ubrania wygląda tak: Od dołu: No właśnie, ma kółka Pokrywki dolne, górne i przednia: Do przykręcenia dolnych i przedniej pokrywki potrzeba miliona miniaturowych wkrętów: No i kadłub zmontowany: A tak się obecnie prezentuje w całości: No i zasadniczo budowa mojego Hortena dobiegła końca. Teraz wystarczy okleić, zamontować wyposażenie i w górę!
  18. No i jak, pomogło coś to nasze wymądrzanie się?
  19. Skoro już wszyscy się nauczyli, bo pewnie poszukali , jak wyliczyć położenie ŚC dla "Spit-a", to coś policzyłem, bo akurat miałem chwilę i mi się chciało (Metoda przybliżona) Najpierw znalazłem w sieci rysunek samolotu, przeskalowałem, żeby rozpiętość była 1000mm i zamieniłem eliptyczne skrzydło i statecznik na przybliżone trapezy: Następnie zmierzyłem ich wymiary i wrzuciłem do programiku na stronie: http://rcplanes.000webhostapp.com/cg4_calc.htm Wyszło to co wyszło (np. dla 10% marginesu stateczności): Ale czy to się pokrywa z wymiarami modelu kolegi Rafała? Któż to wie ...
  20. Kolejne hasło do wyszukiwarki: Średnia Cięciwa Aerodynamiczna. Dodam jeszcze że dla skrzydła eliptycznego
  21. Rafał może prosił o bardziej szczegółową odpowiedź, ale po pierwsze powinien po przeczytaniu mojej odpowiedzi wklepać w wyszukiwarkę hasła "środek równowagi obojętnej samolotu", "metody wyznaczania położenia środka ciężkości samolotu" lub podobne. Dowiedziałby się wtedy, że nie da się odpowiedzieć na to pytanie nie wykonując obliczeń, do których potrzebne są wymiary skrzydła i statecznika poziomego. I przy okazji czegoś by się dowiedział w temacie. Taką przynajmniej miałem nadzieją, pisząc odpowiedź prawdziwą (!), jednak bardzo ogólną. Kopiowanie położenia środka ciężkości z dowolnie znalezionych w internecie planów, nawet modelu tego samego samolotu, może doprowadzić do rozbicia modelu w pierwszym locie. Dlatego, Zbyszku, ja nie odważyłbym się podawać wartości liczbowych dla tak sformułowanego pytania. A kolega Rafał powinien jednak coś na ten temat w Internecie lub innej literaturze poczytać. Dla własnego dobra! I jest to moja, jak najbardziej życzliwa, rada!
  22. Przed punktem równowagi obojętnej.
  23. Wydaje się, że ma tylko numery na stateczniku:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.