




Ryszard58
Modelarz-
Postów
574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
22
Treść opublikowana przez Ryszard58
-
Wlasnie go oglądałem..jakby nie mogło byc tej maszyny u fanatyka drugowojennych konstrukcji .aprzy okazji mała zachęta moze by coś takiego zmieszkalo w kolekcji kolegi oczywiście nie jest tozachęta do kupna ,ale jako ciekawostka ;) http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__63641__Durafly_8482_Me_163_Komet_950mm_High_Performance_Rocket_Fighter_PNF_.html
-
Model zacny ,duże brawa !! ale mi coś tu u kolegi nie pasuje sympatyk drugowojennych konstrukcji a tu nagle inna epoka lata 50-te Korea itp. Raczej pasowala by tu "rura" z 1944 z tej firmy ,a mianowicie Me 262 ! oglądałem go na stronie sklepu .robi wrażenie . No a tak na poważnie jest uroczy ten modelik brawo!!!
-
Racja ,skończmy ten watek bo odeszlismy od zasadiczego tematu czyli o tym co lata. W Krakowie dzisiaj piekna pogoda 26 stopni niebo bezchmurne ,lekka bryza ,a tu jak na zlość czlowiek zajety i nie czasu wyskoczyc na pas polatac . I to jest dopiero tragedia .Jak znam swoj los jak bedzie troche wolnego czasu to oczywiście pogoda nawali ( A jeszcze wracająć do plastikow ,to pokazujac modele wykonane prze ze mnie , celem bylo nie chwalenie sie ,a raczej inspirowanie kolegow ktorzy klecą latające modele do wykonania ktoregoś z nich wwersji RC
-
Dokladnie tak ,popieram ten tok myślenia ,mialem to nawet napisać ale mnie kolega ubiegł.Reasumujac modelarstwo czy te plastikowe czy te wycinane laubzega ,czy piankowe to to samo i chodzi tu o mile spędzenie wolnego czasu ,odreagowanie od rzeczywistych problemow ,pogadanie z kolegami (byle nie o polityce) i zabawa dla malych im dużych "dzieci" Wracając do plastikow np ,To wiekszośc szydzi z tego rodzaju hobby ,a jednak to poważna dziedzina ,w ktorej można tez załapac nie jeden pucharek ,na wystawach ,co nie chawląc sie mialem sposobność uświadczyć ,I to bylo bardzo mile
-
Oczywiście http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=76316 Ja kupilem w filii sklepu internetowego w Holandi . .posiadamu w HK zniżkę tak że mnie wraz z kosztami wysylki wysyłki wynosło ok 760zł A wracając do tych "niby zabawek" to marzy mi sie porządnie zrobiony model P-39 Airacobra (to drugi mój ulubiony samolot )
-
Pominę te uwagi bo to zaczyna wyglądac ja gledzenie przedwyborcze jedynej slusznej partii :D / powiem tak że w dzisiejszych czasach wiekszośc kupuje gotowce a to z powodu tego z brakuje czasu na klecenie a i asortyment jest tak duży a do tego modele sa bardzo ładnie zrobione ze mozna poprzestać na tym Zabawy w klecenie modeli było dobre 30-35 lat temu kiedy byla pustka na rynku ,a i to nie bylo zbyt latwe bo wiele materiałów nie bylo .Pamiętam bo sam to przechdzilem /Nie wspomne jak trudno było kupić aparaturkę Oczywiście wczesniej należalo odwiedzić państwową inspekcje radiowa milicję a jak wszysto dobrze poszło to dostawało sie "papier" na ktory można było nabyć upragnioną aparaturke i to nie byle jaka bo nieproporcjonalną z CCCP rozmarzyłem się .więc powracam do modelu. Co do parametrów to bez problemu można je zobaczyć na stronie HK , I pare fotek prowizorycznie złozonego i opklejonego oznaczeniami
-
Nie omieszka ,tylko jak czas pozwoli .Co do Corsaira to rzeczywiście mial wredne podwozie ,juz przy pierwszym lądowaniu je stracil a dokladnie jedna z goleni . Zakupiem w HK nwy komplet i o dziwo byl on poprawiony ,czyli te czule punkty zostaly poprawione to znaczy zrobili je z metalu.Widocznie bylo dośc sporo reklamacji co zmusilo firme do poprawienia tego bobola . Co do większych gabarytow to to jak mi sie zdaje byl w ofercie HK taki model http://www.rapidrcmodels.com/propeller-blade-for-p-40n-1700mm-3pc-979-p.asp
-
Witam Zasadniczo nie lubie się chwalić ale w tym przypadku zrobie wyjątek .Od dawna marzyl mi sie tytulowy model (p-40 ) ze względu na to że jest to model ktury przez swoja sylwetkę daje sie lubić .Niestety modele ktorej do tej pory wystepowaly na rynku ,byly albo za drogie ,lub zbyt olbrzymie (niestety nie mam willi z garażem gdzie- mogłbym trzymać takie giganty ) albo przypomionajac ten samolot potworki. Na szczęscie Durafly wypuścil taki model w rozsądnej cenie i w rozsądnych wymiarach .Zakupilem go w HK w filii Holenderskiej ,28 09 a dziś wlasnie do mnie dotarł. Wypakowalem go z tektury i moim oczom ukazało się dość spore pudlo z pieknym rysunkiem tego samolotu. Nie wiem dlaczego ,ale do modelu dodano mi gratis dwa serwa zapasowe .(może mieli taki kaprys ,a może sa jakies dwa wadliwe .To sie okaże przy uruchomieniu) o samym modelu nie będę pisal myślę że wystarcza zdjęcia. Tu ciekawostka dla kolegi Emhyriona ,bo wiem że lubi takie dodatki .A mianowicie jest tam bomba ,którą można zrzucić wczsie lotu .Mechanizm już jest tak że ,nie potrzeba nic dorabiać . Duzym plusem jest całkowicie metalowe podwozie skladane .(wiadomo że jest to najslabszy punktmodelu) Po za tym można wybrać sobie oznaczenie z wielu proponowanych takich jak USA,CCCP,GB,Australii i Dutch NEIAF.Narazie tylko tyle ,co do lotow to zdajesie że w tym roku raczej już nie doczeka sie lotów .Tym bardziej że w kolejce jeszcze czekają dwa modele .Niestety ostnimi czasy pogoda na poludniu raczej nie sprzyja oblotom .A jak juz jest to człowiek nioe ma czasu .i tak w kolo macieju created by picasa2html.com
-
I jeszcze jeden Gosling wspomniany przy okazji prezentacji wersji brytyjskiej .Tym razem samolot używany przez Izrael
-
- 1
-
-
Kolejny modelik tym razem "latająca łódeczka" .taka sobie konstrukcja ,Nic niestety o niej nie napisze bo po prostu nie mam o niej pojęcia .Leżały takie skorupki to postanowiłem je skleić .Piszę że" leżały"bo jeszcze "popełniłem "ten model w wersji "pejs" czyli z Izraelskich sil .Wiem tylko tyle ze bardziej popularna była wersja z silnikami gwiazdowymi i o niej aż się roi na necie w porównaniu z prezentowanym . Tak że poprzestanę tylko na fotogalerii
-
Po Finach czas na coś z kraju kwitnącej wiśni Mala wzmianka historyczna z wikipedii Nakajima Ki-43 Hayabusa (jap. 隼 sokół wędrowny?), nazwa kodowa aliantów Oscar – jednosilnikowy, jednomiejscowy samolot myśliwski Sił Powietrznych Cesarskiej Armii Japonii z okresu II wojny światowej. Był najliczniejszym i najważniejszym myśliwcem lotnictwa armii japońskiej podczas wojny na Pacyfiku. Produkowany był od początku wojny do jej zakończenia w sierpniu 1945. Samolot ten jest pod wieloma względami konstrukcją przejściową, wypełniającą lukę pomiędzy jednopłatowymi, lekkimi myśliwcami ze stałym podwoziem i otwartym kokpitem, konstruowanymi w późnych latach trzydziestych, a silnie uzbrojonymi ciężkimi myśliwcami wyposażonymi we wciągane podwozie i zamkniętą kabinę z wczesnych lat czterdziestych. Ki-43 był często mylony, zwłaszcza w początkowej fazie wojny, z myśliwcem marynarki wojennej Japonii, Mitsubishi A6M, popularnie znanym jako Zero. created by picasa2html.com Ki-43-II W lutym 1942 pięć samolotów w wersji Ki-43-I zostało wyposażonych w nowy 1150-konny silnik Nakajima Ha-115 wz. 1 (wersja rozwojowa wcześniejszego Ha-25) z dwustopniową sprężarką i napędzający trójłopatowe metalowe śmigło. Wlot powietrza do sprężarki przeniesiono z dolnej na górną część osłony silnika. Wloty powietrza do gaźników pozostały w jego dolnej części. Zmniejszono rozpiętość skrzydeł o 0,6 m i ich powierzchnię o 0,6 m² w celu zwiększenia prędkości na małych i średnich wysokościach. Kabina pilota wraz z osłoną została podniesiona, dodano też nowy celownik. Węzły podwieszeń zostały wzmocnione, aby umożliwić przenoszenie 250-kilogramowych bomb. W odpowiedzi na zarzuty pilotów, że Ki-43 jest bardzo wrażliwy na uszkodzenia w warunkach bojowych, dodano również prowizoryczne opancerzenie kabiny pilota oraz samouszczelniające się zbiorniki paliwa w skrzydłach. Ulepszony myśliwiec wszedł do produkcji jako Myśliwiec Armii Wzór 1 Model 2A (Ki-43-IIa). Już od początku produkcji samolotu w wersji Ki-43-IIa wprowadzano zmiany, więc główną wersją produkcyjną był Ki-43-IIb tylko nieznacznie różniący się od wersji IIa. Między innym przesunięto chłodnicę oleju oraz węzły podwieszeń bomb w taki sposób, aby podczas bombardowania ze w stromym locie nurkowym uchronić bomby przed uderzeniem w śmigło. Myśliwiec Ki-43-II był produkowany licencyjnie w fabrykach Tachikawa Dai-Ichi Rikugun Kokusho (zaniechano produkcji ze względu na brak doświadczenia po wyprodukowaniu 49 sztuk wersji IIa) i Tachikawa Hikoki K.K. (do końca wojny wyprodukowano łącznie 2629 sztuk wersji II i III). W macierzystej fabryce Nakajima powstało 2500 sztuk samolotu w wersji II. Ki-43-III Ki-43-IIIa był ostatnim wariantem myśliwca. W maju 1944 rozpoczęto budowę 10 prototypów. Płatowiec był identyczny jak w Ki-43-KAI, ale zastosowano nowy silnik Nakajima Ha-115-II Sakae, osiągający moc 1230 KM na wysokości 3000 m. Produkcja seryjna rozpoczęła się w grudniu 1944 roku, głównie w fabrykach Tachikawa Hikoki K.K. Ki-43-IIIa używano do obrony Tokio oraz innych dużych miast japońskich, a także do ataków samobójczych w końcowej fazie wojny na Pacyfiku Sam modelik taki sobie ,moę sobie go skleić każdy ten bardziej i mniej zaawansowany modelarz.Wiadomo Hasegawa czyli japońskie lego
-
Jeszcze jedna propozycja na przyszłośc ,zwiazane z polskim Mustangiem ,tym razem nie trzeba wykonywać oslony gdyz istniejaca będzie Ok http://www.ipmsstockholm.org/magazine/2003/10/stuff_eng_perkowski_p51b.htm
-
Curtiss Hawk H-75A-4 Sussu Speial Hobby 1:32
Ryszard58 odpowiedział(a) na Ryszard58 temat w Modele redukcyjne.
Miło mi to slyszeć -
Mała przeróbka ,czyli wyposażenie części otwieranej oslony w typ Malcolma .,malowanko Horbaczewskiego i elegancki "polonus: z 315 dywizjonu powstaje http://www.acestory.elknet.pl/horba/horba.htm
-
Bardzo ladny model ,nawet miałem go w planie nabyc ale ,brak kaski przesądzil że zostal w sferze marzeń. Co do podwoazia a raczej oslon to proponuje zrobić wersje F-8 ,to typowa wersja bombowa i do tego w malowanku z wegier z zimy . Samoloty uzywane w tym okresie zeby nie zagarniać przy starcie czy ladowaniu blota z lotniska i ścniegu mialy zdjete częsci osłon link do strony z tym modelem http://fp.reverso.net/scalefighters-over-blog/4351/en/article-focke-wulf-190-f8---chasseur-bombardier---maquette-echelle-1-48-99845355.html
-
Curtiss Hawk H-75A-4 Sussu Speial Hobby 1:32
Ryszard58 odpowiedział(a) na Ryszard58 temat w Modele redukcyjne.
Postaram sie ,może przy kolejnym modelu w fińskich barwach -
I....kolejny modelik po MS 406 do mojej kolekcji związanej z lotnictwem fińskim z lat wojny w konkretnej skali ,czyli 1:32 Modelem tm jest : O samej konstrukcji oraz historii samolotu postanowiłem nie pisać ,gdyż płatowiec jest dość dobrze znany ,a po za tym ciekawskich odsyłam do internetu ,tu pozostanę tylko przy fotkach Jeżeli chodzi o sam model .Cóż mogę napisać ,poziom w stylu Special Hobby czyli plastik ,plus blaszki plus żywica . Niestety palnęli parę fuksów ,związanych z tym konkretnym modelem w barwach fińskich ,Tak ze chcąc go jako tako zrobić prawidłowo ,należy posiłkować się albumem wydanym przez Stratus, Najśmieszniejsze jest w tym to że obrazek z pudelka przedstawia najbardziej przypominający oryginalny samolot ,natomiast w instrukcji i planszy barwnej jest mnóstwo przekłamań Fotek z produkcji raczej nie mam jedynie dwie przedstawiające sposób odwzorowania części krytych płótnem NO I CZAS NA FOTY MODELU
-
Vickers Vildebeest MK III azur 1:72
Ryszard58 odpowiedział(a) na Ryszard58 temat w Modele redukcyjne.
Doszly mnie glosy że coś podzialo się ze zdjeciami więc je dubluję -
Prapremiera nowego wyrobu firmy od niedawna działającej na naszym rynku LUKGRAPH. Modele ten to samolot raczej mało znany produkowany w USA w latach dwudziestych ,Sperry Mesanger. Niewielkie pudełko w porównaniu z poprzednim modelem Curtis A3 Falcon ,zawiera bardzo porządnie wykonane elementy żywiczne , blaszki i bardzo dobrej jakości kalki dla jednej wersji ,Po za tym standard to druty wtopione w elementy podwozia i zastrzałów .a także wzmocnione drutem skrzydła . Oczywiście model raczej dla doświadczonych modelarzy którzy już pracowali z takim materiałem jak żywica .Nie jest to może maszyna bojowa ,ale uważam że powinna się znaleźć w kolekcji każedego modelarz interesującego sie historią lotnictwa USA ...i nie tylko .przez swoja ciekawą konstrukcje . Osobiście przyznam sie że o modelu nic nie wiem ,tak że ciekawych odsylam na strony Wikipedii.tam w języku angielskim jest krótka historia tego płatowca Dla ciekawych parę fotek z produkcji created by picasa2html.com A teraz już właściwe fotki
-
Na wstępie parę slow o samej konstrukcji wraz z historią zaczerpnięta z Wikipedii Początki samolotu Vildebeest sięgają roku 1926, gdy wytwórnia Vickers otrzymała zamówienie na nowy samolot bombowo - torpedowy, operujący z baz lądowych, mający zastąpić w linii samolot Hawker Horsley. Pierwszy prototyp, pod fabrycznym oznaczeniem Typ 132 został oblatany w kwietniu 1928 roku. Do napędu prototypu użyto silnika Bristol Jupiter VIII o mocy 460 KM, jednak w trakcie prób wystąpiły problemy z chłodzeniem i ostatecznie do napędu samolotów seryjnych zastosowano silnik gwiazdowy Bristol Pegasus o mocy 660 KM. Samolot Vickers Vildebeest był produkowany od 1931 roku w czterech wersjach, od Mk I do Mk IV, różniących się montowanymi silnikami i szczegółami wyposażenia. Ostatnie wersje miały zastąpić w linii samoloty Westland Wapiti i Fairey IIIF. Ogółem do listopada 1937 roku zbudowano około 200 egzemplarzy[1] Vildebeesta. W roku 1932 Vickers podpisał umowę licencyjną z hiszpańską wytwórnią CASA, na mocy której Hiszpanie mieli wyprodukować 25 samolotów z silnikiem Hispano Suiza 12Lbr o mocy 600 KM. [url=http://www.picasa2html.com]http://www.picasa2html.com Pierwsze samoloty Vickers Vildebeest trafiły na wyposażenie dywizjonów RAF w 1933 roku. Większość służyła na Dalekim Wschodzie, w Singapurze i na Malajach oraz w Indiach. Od końca 1934 r. rozpoczęto dostawy Vincentów do jednostek stacjonujących w tych samych regionach. W chwili wybuchu II wojny światowej w linii pozostawało ponad sto maszyn obydwu typów. Bojowo użyły ich: dywizjon 244 (Vickers Vincent) bazujący w Iraku, w 1941 roku i dywizjony 36 i 100 (Vildebeest) z Singapuru, operujące przeciw wojskom japońskim w 1942. Potem definitywnie zastąpiono je nowszymi konstrukcjami, jak Bristol Blenheim i Beaufort. Oba typy samolotów służyły także w Royal New Zealand Air Force. Kilka egzemplarzy dotrwało w pierwszej linii do wybuchu wojny, operując jako samoloty patrolowe. Pozostałe używane były jako samoloty szkolne i kartograficzne. Hiszpańskie Vildebeesty wzięły udział w wojnie domowej w Hiszpanii, ich załogi walczyły głównie po stronie republikańskiej. Kilka zostało przebudowanych na wodnosamoloty. Vickers Vildebeest i Vickers Vincent były dużymi, jednosilnikowymi dwupłatami o stałym podwoziu. Ich konstrukcja była metalowa, kryta płótnem. Załoga zajmowała miejsce w odkrytych kabinach. Od wersji Vildebeest Mk III tylny kokpit był dwuosobowy. Uzbrojenie strzeleckie obejmowało stały karabin maszynowy kal. 7,7 mm pilota i ruchomy obserwatora. Vildebeest mógł przenosić torpedę 457 mm pod kadłubem lub 454 kg bomb, Vincent wyłącznie bomby na zaczepach podskrzydłowych, pod kadłubem mocowano natomiast dodatkowy zbiornik paliwa. O samym modelu nie będę pisał ,ot przecietny model z blaszkami i zywiczką.Owszem jest bardzo starannie wykonany ..ale...model dość trudny wiec raczej nie dla nowicjuszy. No ale dość ględzenia teraz czas na fotki
-
U..SIALALA !! "PEJSY" DWA .w ten wesoły sposobi mogę sk0mentować zdublowany model Avii s 199 Model ani piękny ,ani ciekawy ot taki sobie , :cry: ,co skłoniło mnie do tego aby nic nie pisać ,tylko pokazać parę fotek Malowania zaczerpnąłem z zestawu kalek do modeli Avii ,mustanga ,spitfire
-
To taki niby manekin dla uzmyslowienia sobie jak duzy byl ten "motylek"
-
Jak zwykle na początek trochę konkretów na temat samolotu prosto Wikipedii Fairchild A-10/OA-10 Thunderbolt II – nazwa kodowa Warthog (ang. – guziec), pierwszy amerykański samolot bliskiego wsparcia sił lądowych Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych. A-10 jest jednomiejscowym, efektywnym i bardzo odpornym na uszkodzenia, napędzanym dwoma silnikami turbowentylatorowymi samolotem szturmowym przeznaczonym do niszczenia czołgów, pojazdów opancerzonych i innych celów naziemnych. Nazwa Thunderbolt (ang. piorun) została nadana tej maszynie na cześć P-47 Thunderbolt, samolotu myśliwsko-bombowego z II wojny światowej. Opis konstrukcji Dzięki zastosowaniu prostych skrzydeł o sporej cięciwie (i wynikającej z tego dużej powierzchni nośnej) A-10 posiada stosunkowo niskie obciążenie powierzchni i wynikającą z tego doskonałą zwrotność przy małych prędkościach i niskim pułapie. Te same skrzydła umożliwiają mu krótki start i lądowanie (STOL), pozwalając operować z lotnisk z krótszymi pasami startowymi (np. lotnisk polowych, znajdujących się blisko linii frontu). Samolot może prowadzić loty patrolowe na pułapie poniżej 300 metrów z widocznością pola walki o promieniu 2,4 km z relatywnie niskimi prędkościami rzędu 300 km/h, pozwalającymi na skuteczniejszy atak celów naziemnych niż w przypadku szybkich samolotów myśliwsko-bombowych. Dodatkowo - zastosowany napęd turbowentylatorowy oraz przytoczona aerodynamika płata powodują, że koszt wyniesienia i użycia ładunku bojowego jest w przypadku A-10 znacznie mniejszy, niż w przypadku samolotów myśliwsko-bombowych (np. F/A 18 czy F-15E). reszta do poczytania na tejże wikipedii Teraz coś o samym modelu . Jest to dość stary model ,nie boje się napisać ze to vintage . Młodsi fanatycy plastiku jeszcze nie byli w planach przyszłych rodziców lub dopiero raczkowali jak model powstawał a było to w 1986 r. czyli w czasie gdy markowe model zdobywało sie albo na giełdach albo od zaprzyjaźnionych osób z drugiego obszaru płatniczego. Człowiek cieszył się byle jakim zachodnim badziewiem , który teraz wybrzydza się, a o kupnie to już nie wspomnę . No ale dość tych dyrdymał .jak już wspomniałem model to tzw.Vintage ,i tak do niego podszedłem czyli na luzie ,skleiłem na tak zwanym niskim poziomie ,dlatego koledzy którzy będą wytykać babole w 100% będą mieli racje. Nawet pisząc że jak na mój poziom to słabiutko .Ale cóz tak mam że coś co jest już niezbyt dobre nienawidzę poprawiać ,to czysty masochizm :oops: Tym bardziej że jest sporo nowych lepszych tego typu modeli . Ot takie sklejenie dla samego sklejenia
-
Dzięki ! ale ten model jest taki sobie
-
Po wykonaniu wielu konstrukcji II - wojennych ,międzywojennych i współczesnych nadszedł czas aby sklecić coś z mojej priorytetowej dziedziny czyli "strunowce " albo "szmatopłaty". Wybór padl na dawno wydany model przez Rodena .czyli tytulowy Fokker D VI . Model wykonałem w malowaniu D VI Jasta 80b(Bawaria)pilotLeutnant Kurt Seit Western front Lato 1918. Z dodatków, które użyłem byla blaszka ,i kalki z lozengą z HGW gdyż te w zestawie są do bani . created by picasa2html.com Jeszcze tylko expresowa historia i dane W zimie 1917/18Firma « Fokker » wbudowała dwa prototypowe myśliwce . Konstrukcja : , kadłub , usterzenie ogonowe i podwozie przejete z Dr.I natomiast skrzydla byly takie jak projektowane dla modelu D.VII .. Udało się wyprodukować tylko kilkadziesiąt maszyn D.VI, Dane techniczne : Długość: 6,25 m (20 ft 6 in ) Rozpiętość: 7,66 m Wzrost: 2,55 m Powierzchnia nośna : 17,7 m2 Masa własna : 393 kg ) Masa całkowita: 585 kg Silnik : 1 × Oberursel Ur.II , 82 kW ( 110 KM ) osiągi : Prędkość maksymalna : 197 km / h czas lotu : 1 godzina 30 min Pułap : 6000 m uzbrojenie 2 x 7,92 mm ( 0,312 ) LMG 15/08 w " karabiny maszynowe Spandau " Teraz coś o samym modelu . Nic nadzwyczajnego ,standard typowy dla Rodena ,czyli troszkę męczarni i poprawek Tak ze wybaczcie ale pominę tę kwestię ,bo szkoda czasu i miejsca Mam prośbę aby w tej kwesti nie męczyć mnie pytaniami :glupek: .lepiej zapełnię je zdjęciami Jako dodatek i ciekawostka dwie fotki z pokazujace elementy pomalowane wstępnie na ktore ,zostana nalożone w końcowej fazie kalki z lozenga oraz farba (tu mowao części podwozia Pozostaje kwestia malowania .Przyznam się ze malowanie proponowane przez Rodena raczej mnie nie przekonywało,. Postanowiłem poszukać czegoś na necie .Jako że dokładnych fotek tego samolotu w tym malowaniu nie ma ,to też jest wiele róznych opcji pokazywanych przez ludzi . Najwięcej było opisów z jednym sposobem oznaczeń ,więc tego postanowiłem się trzymać i tak tez go pomalowałem .Może ktoś będzie miał inną wizje .I sobie go tak pomaluje ,jego sprawa ,ja osobiście nic juz nie zmieniam ,jest jak jest:) created by picasa2html.com Cas na galerie created by picasa2html.com