Skocz do zawartości

Ryszard58

Modelarz
  • Postów

    574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Treść opublikowana przez Ryszard58

  1. Między posiłkami zrobiłem sobie taki nieduży modelik z żywicy w skali 1:32 samolot zwiadowczy i bombowy z lat 20-tych i 30-tych armii USA created by picasa2html.com
      • 1
      • Lubię to
  2. Ryszard58

    MI-2

    Bardzo przyjemny akcent polski u kolegów z Austrii
      • 2
      • Lubię to
  3. Żeby to wszystko opisać ,musiałbym mieć własne forum ,Co do technik budzenia i tp ,to jest tego pełno na stronach modelarskich naszych i zagranicznych osobiście używam wszystkie techniki tj,olej ,suche pastele ,specjalne płyny do zapuszczania inni i tp., W sumie to nie wystawiam warsztatu ,bo to dodatkowa strata czasu(robienie zdjęć ,opis itp. ) wolę ten czas poświecić budowie . Oczywiście jest parę modeli które potraktowałem w warsztacie ze względu na ich ciekawe konstrukcje ,ale to są wyjątki . Tutaj są linki do tych warsztatów: Milej lektury http://www.dioramy.fora.pl/lotnictwo-warsztat,20/jako-bonus-fokker-e-iii-wingnut-wings-1-32,10008.html http://www.dioramy.fora.pl/lotnictwo-warsztat,20/gloster-gamecock-1-32-resin-alley-cat-montex,10000.html http://www.dioramy.fora.pl/lotnictwo-warsztat,20/il-28-hph-1-48-resin,9415.html http://www.dioramy.fora.pl/lotnictwo-warsztat,20/czajka-i-153-na-tasmie-produkcyjnej-kwp-rh,8809.html http://www.dioramy.fora.pl/lotnictwo-warsztat,20/albatros-d-va-ww-1-32,6147.html http://www.dioramy.fora.pl/lotnictwo-warsztat,20/sopwih-pup-rans-1-32wingnut-wings,6029.html http://www.dioramy.fora.pl/lotnictwo-warsztat,20/na-warsztacie-drewniane-cudo-czyli-mosquito-1-24,5020.html
  4. Caly czas wieje ,pada ,jeszcze do tego na pasie przy muzeum postawili dla wyjców estrade . i nie ma szans na latanko (a własciwie oblatanie Storcha) więc zabijam czas modelowaniem , Wiara czyni cuda ,Model wbrew temu co kolega pisze powstal po sklejeniu tego wczesniejszego . A na marginesie to rownolegle do niego klece jeszcze coś takiego http://en.wikipedia.org/wiki/Curtiss_Falcon Model trudniejszy więc jeszcze trochę podlubie w nim .(jest to zywica 1:32)
  5. Kolejny modelik ,tym razem coś z okresu II wś . czyli MS 406 C1 Wiem że ten model najczęściej jest pokazywany w barwach francuskich i do tego używanego w przez polskich lotników /. Ja postanowiłem go zrobić w barwach fińskich ,jako benefis ku pamięci znajomego modelarza pana Sławka , którego pasją byly modele w fińskich barwach . Krótka historia z Wikipedii a właściwie link do tej strony.Zainteresowany może sobie poczytać ,a ja nie będę zaśmiecał tekstem galerii http://pl.wikipedia.org/wiki/Morane-Saulnier_MS.406 Wspomniany model jest produktem firmy Special Hobby .Skala 1:32 . Samolot w malowaniu 1/HLeL v 28 pilot Kers M .Vihinen,1943 .oznaczenia to maski Montexu. created by picasa2html.com
  6. Kolejny model z słynnej serii modeli niesklejanych. Jak to kiedyś czytałem na jednym z forum Wiem że istnieje o niebo lepszy model tego samolotu ,al ja posiadałem takowy ,wiec postanowiłem powalczyć z tą materią.Zajęło mi to aż tydzień czasu :roll: .A wyszło to co wyszło.Odeszłem też przy nim od zasady delikatnego brudzingu ,i sponiewierałem go na amen .Zresztą znalazłem fotkę gdzie widać ze te samoloty użytkowane na bliskim wschodzie i w akwenie morza śródziemnego tak wyglądały. Taki tam klimat :razz: Jak zwykle krótki rys historyczny z Wikipedii W połowie 1937 roku lotnictwo armii Stanów Zjednoczonych zamówiło w kilku wytwórniach lotniczych projekty nowego dwusilnikowego samolotu bombowego, który równocześnie mógłby wykonywać zadania szturmowe i rozpoznawcze. Wśród firm, które zaprojektowały taki samolot, była również wytwórnia Glenn L. Martin Company, która w lipcu 1938 roku przedstawiła prototyp oznaczony jako Martin 167W (oznaczenie wojskowe XA-22). Do jego napędu użyto dwóch silników gwiazdowych Pratt & Whitney R-1830-37 Twin Wasp o mocy 1100 KM (810 kW) każdy. Samolot ten poddano próbom w locie i choć przebiegły one pomyślnie, lotnictwo armii USA zrezygnowało z jego zakupu. Natomiast zainteresowało się nim lotnictwo francuskie, które już w styczniu 1939 roku zamówiło partię tych samolotów, przy czym w samolocie tym zastosowano silniki gwiazdowe Wright R-1820 Cyclone 9 o mocy 950 KM (700 kW). Zamiast amerykańskich karabinów maszynowych zastosowano belgijskie karabiny maszynowe Browning FN wz. 1938 kal. 7,5 mm, a udźwig bomb wynosił 820 kg. Tak zbudowany samolot otrzymał oznaczenie fabryczne Martin 167F i francuskie oznaczenie wojskowe Martin 167A-3. Pierwsze samoloty Martin 167A-3 zaczęto dostarczać do Francji w listopadzie 1939; łącznie lotnictwo francuskie otrzymało do 1940 roku 185 samolotów tego typu. Po kapitulacji Francji (25 czerwca 1940 roku) zamówione przez Francję samoloty zostały przekazane Wielkiej Brytanii, przy czym zaczęto je wyposażać w nowe silniki Pratt & Whitney R-1830SC3-G Twin Wasp o mocy 1050 KM (773 kW). Tak zbudowany samolot otrzymał nowe oznaczenie Martin Maryland Mk. I. W 1941 roku opracowano kolejną wersję tego samolotu oznaczoną jako Martin Maryland Mk. II, która różniła się od poprzedniej zastosowaniem mocniejszych silników Pratt & Whitney R-1830-S3C4-G o mocy 1200 KM (883 kW) i zastosowania karabinów maszynowych produkcji brytyjskiej. Była to ostatnia wersja tego samolotu. Samoloty Martin A-22 Maryland pod oznaczeniem Martin 167A-3 trafiły najpierw do lotnictwa francuskiego, gdzie od listopada 1939 roku były wprowadzane do lotnictwa bombowego i rozpoznawczego. W momencie ataku Niemiec na Francję znajdowały się one na wyposażeniu Grup Bombowych: GB I/39, GB I/62, GB II/62, GB I/63, GB II/63 oraz Grupy Rozpoznawczej GR I/22. W czasie ataku Niemiec na Francję w okresie od 10 maja do 25 czerwca 1940 roku przeważnie do bombardowania kolumn pancernych i rozpoznania kierunków ich przemarszu. Po zakończeniu działań we Francji część tych samolotów ewakuowano do Afryki Północnej. Samoloty te weszły w skład lotnictwa rządu Vichy a część lotnictwa Wolnej Francji. Samoloty Martin A-22 Maryland pod oznaczeniem Martin 167A-3 trafiły najpierw do lotnictwa francuskiego, gdzie od listopada 1939 roku były wprowadzane do lotnictwa bombowego i rozpoznawczego. W momencie ataku Niemiec na Francję znajdowały się one na wyposażeniu Grup Bombowych: GB I/39, GB I/62, GB II/62, GB I/63, GB II/63 oraz Grupy Rozpoznawczej GR I/22. W czasie ataku Niemiec na Francję w okresie od 10 maja do 25 czerwca 1940 roku przeważnie do bombardowania kolumn pancernych i rozpoznania kierunków ich przemarszu. Po zakończeniu działań we Francji część tych samolotów ewakuowano do Afryki Północnej. Samoloty te weszły w skład lotnictwa rządu Vichy a część lotnictwa Wolnej Francji. Model ten to jak zwykle przy produkcji tej firmy ,składanka różnych materiałów.Czyli plastik,zywica ,bialy metal, i vacuforma Samolot wykonalem w malowaniu 7B(EX AB4) AIR LEVANT-MADJALOUN-SURIA 1941
  7. Przydłaby sie koledze jeszcze do kolekcji latających Ju -87 wersja A I może B w takim malowanku Jeszcze przez pomylkę wkleil mi sie Fw 190 w pustynnym malowanku .Ale może to być inspiracja dla kolegów aby tak pomalować modelik RC
  8. Levasseur PL.101 był to samolot rozpoznawczy opracowany we Francji pod koniec 1920 roku . Był to dwuplatowiec budowany dla francuskiej marynarki wojennej ,kadlub był wodoszczelny kadłub w ksztalcie łodki + małe pływaki podskrzydłowych Była to celowa konstrukcja .W czasie awarjnego lądowania na wodzie ,podwozie usuwano automatycznie ,a samolot mógł wodować jak łódź latająca Teraz coś o modelu .Wyprodukowany przez firmę Fonderie-Miniature model to typowy short run .Wykonanie takie sobie jak to przy takiej produkcji. W pudelku normalny zlot wszystkich materiałów .począwszy od wątpliwej jakości plastikowych elementów ,poprzez żywice ,biały metal i vacu z owiewkami .Kalki nawet znośnie ,ładnie "siadają" na modelu . Instrukcja taka partyzancka ,i warto posiłkować sie zdjęciami z internetu ,choć tych tez nie za wiele .Chyba dla tego że ten samolot nie jest raczej znany i popularny .Ot taki dziwoląg z lat 20-tych Model w barwach marynarki francuskiej jako samolot zwiadowczy na lotniskowcu "Bearn" Parę fotek wewnętrznej struktury kabiny.Celowo zrobiłem bo po zamknięciu" skorupy" kadłuba ,nic prawie nie widać No i właściwe zdjęcia ,trochę ich tu jest ale uznałem że to ciekawy samolot i warty utrwalenia na rożnych tłach i i oświetleniu.
  9. Fabrycznie nie było i nie bedzie gdyz Niemcy dośc rygorystycznie traktujaprzepisy.Zresztą to widać na każdym niemieckim modelu z plastiku wyprodukowanym w Reichu . Nawet na kalkach nie ma slasu po sfastykach .Np niektore kraje dziela na kalkach swastyki na pare elementow . Co do kutywowania samego znaku ,to nic podobnego , Po prostu uważam jako maniak modelarstwa plastikowego ,że model samolotu do końca nie jest realistyczy mając braki w oznakowaniu, W ten sam sposób mozna by bylo sie przyczeppić do proagowaniu czerwonych gwiazd na samolotach sowieckich ,bo to zeż był totalitaryzm ,ktory w jakiś sposób uciskał i mordował polaków . I nie jest to czcza gadanina ,bo ojciec siedzial jako chlopach 1,5 roku w gulagu u tych kacapów
  10. Myslę że niebawem, Pogoda po mału sie normuje ,i robi się optymistycznie cieplo Niestety ale ja nie lubię jak jest zimno ,to nie dla mnie
  11. Najbardziej realistyczna jest sfastyka piszę to na serio ,,podoba mi się .Przynajmniej model jest autentyczny bez braków w oznaczeniach . TAK MA BYĆ !
  12. Witam ponownie kolegów przychylnych mojej twórczości ,jak i tych nieprzychylnych :cry: oraz obojętnych :roll: Stało się- kolejna odsłona kolejnego modelu .Tym razem to Nie młody juz zestaw z firmy na której jak mniemam wychowało się te starsze pokolenie "sklejaczy: czyli Heller . A przedstawiony tu model to : Teraz tradycyjnie krotki rys historyczny z Wikipedii SEPECAT Jaguar — brytyjsko-francuski samolot myśliwsko-bombowy wykorzystywany przez RAF i Armée de l'air, obecnie tylko przez Indyjskie Siły Powietrzne. 1 lipca 2005 maszyny wykorzystywane przez lotnictwo francuskie zostały zastąpione nowocześniejszymi typu Dassault Rafale. SEPECAT Jaguar był pierwszym samolotem wojskowym budowanym w kooperacji przez dwa państwa, a jednocześnie pierwszą maszyną brytyjską, przy której budowie użyto skali metrycznej. W 1957 brytyjskie Ministerstwo Obrony zdecydowało o zakończeniu projektowania samolotów myśliwskich zdolnych do walki tylko przy pomocy uzbrojenia strzeleckiego na korzyść maszyn uzbrojonych w pociski rakietowe. Na początku lat 60. zdecydowano o rozpoczęciu prac nad nową maszyną, a w 1962 przedstawiono gotowy projekt samolotu oznaczonego jako AST.362 (od Air Staff Target 362). Nowy samolot miał zastąpić szkolne wersje myśliwców Foland Gnat T.1 i Hawker Hunter T.7, oraz posłużyć jako lekki samolot szturmowy. Brytyjska wytwórnia lotnicza British Aircraft Corporation (BAC) przystąpiła do realizacji projektu maszyny, która miała być napędzana silnikami Rolls-Royce RB.172 i osiągać prędkość 1,7 Ma. Porozumienie w sprawie budowy wspólnych maszyn podpisano 17 maja 1965 roku. Planowano zbudować 150 maszyn szkolnych dla Wielkiej Brytanii i 150 dla Francji (po 75 szkolnych i bojowych). Nazwa Jaguar dla nowej maszyny powstała w czerwcu 1965 roku. Brytyjskie samoloty szkolne oznaczono jako Jaguar B (od biplace - dwumiejscowy), a francuskie Jaguar E (od École - szkolny) i Jaguar A (od Appui - samolot wsparcia). SEPECAT Jaguar jest jednomiejscowym (dwumiejscowym w wersji szkolnej) górnopłatem konstrukcji metalowej, napędzanym dwoma silnikami turboodrzutowymi Adour o ciągu 23,7 kN (35,7 kN z dopalaczem) każdy. Skrzydła dwudźwigarowe, o obrysie trapezowym, skosie 40° i wzniosie -3°. Do budowy płatowca użyto głównie duraluminium i w mniejszym stopniu tytanu. Podwozie samolotu trójpodporowe z kołem przednim, chowane. Kabina pilota była hermetyczna i klimatyzowana, wyposażona w fotel wyrzucany Martin Baker Mk 4, a w niektórych francuskich i wszystkich eksportowanych do innych krajów Martin Baker FB9. Maszyna została zaprojektowana w taki sposób aby obsługa naziemna była możliwa bez użycia drabin czy innego typu podwyższeń. Różnice między maszynami francuskimi i brytyjskimi polegały głównie na zastosowaniu innego wyposażenia awionicznego oraz odmiennego uzbrojenia strzeleckiego i rakietowego. Francuskie Jaguary były wyposażone w działka DEFA kalibru 30 mm, a brytyjskie w strzelające tą samą amunicja działka ADEN. Należące do Armée de l'Air maszyny wyposażono w pociski rakietowe R550 Magic, AS.37 Armat i AS30L Laser, podczas gdy należące do RAF-u maszyny posiadały pociski AIM-9 Sidewinder. Pozostałe uzbrojenie również było przeważnie różne z preferencjami na produkowane w kraju użytkownika. Najczęściej spotykane zestawy podwieszeń to: 3 dodatkowe zbiorniki paliwa o pojemności 1200 l każdy (konfiguracja do przebazowań). 8 bomb w wagomiarze ok. 500 lub 250 kg. 24 bomby o wagomiarze ok. 125 kg (250 funtów). 4 bomby wagomiaru ok. 500 kilogramów i dwa zbiorniki podwieszane 1200 l. 2 zasobniki z niekierowanymi pociskami rakietowymi, 4 bomby 500 kg i zbiornik 1200 l 2 pociski AS.30 i jeden AS.37 zasobnik rozpoznawczy Prezentowana tu wersja to Jaguar A — jednomiejscowa wersja bojowa przeznaczona dla lotnictwa francuskiego Jeżeli chodzi o sam model ,to raczej nie jest rewelacją, no ale nie ma czemu się dziwić ,gdyż jest to sędziwy model . Ale jak na swój wiek i tak dobrze sie trzyma .Myślę że koledzy którzy się uprą to mogą z niego wykrzesać idealny model ,oczywiście wzbogacony o dodatki takie jak żywica blaszka itp.Ja tylko użyłem blaszki Eduarda z ktorych zrobione były takie elementy ,jak dysze wylotowe ,panel z zegarami ,elementy pasów ,osłona podwozia przedniego oraz hamulce aerodynamiczne Elementem do wymiany są także kalki ,niestety ja takich nie posiadałem i musiałem dać to co było w zestawie ,no poza jednym wyjątkiem ,a mianowicie kokardami . I to tyle :banan:
  13. Nie ma co tu komentować ..po prostu stary zramolały bezmyślny głupek i tyle A mówią że to młodzi mają nasrane w głowie Myślę że wraz z włosami utracił tez rozum :)
  14. Jeszcze dwa filmiki z FMS ku przestrodze Jak to się ogląda to aż ciarki przechodzą ,i nie chodzi o model ,co o kaskę którą się straciło
  15. Czy to skladzik nawiedzonego modelarza ? :D A może marzenie
  16. Też w swojej "stajni " mam 3 tj: wspomniany tu OV-1 drugi to elektryk Fi-156 Storch a trzeci Liberty .na dwa nie narzekam co do trzeciego to sie okaże (mowa o Mohawku oczywiście )
  17. Kamerkę owszem mogę przyczepić podobnie jak w np Storchu z Durafly ,Ale ze światłami to dam sobie spokój .Myślę że nie ma co inwestować w ten model .Już samo wyposażenie i to do tego zdublowane (myślę o silnikach i reglerkach ) już mnie dość wykosztowały .Dobrze że sam model made in Wietnam nie kosztuje zbyt wiele przy tej wielkości .Nie pisze o lipolku który w tym zestawie musi mieć na bidę 5000mAh
  18. Zostawiłem tak jak jest .A w modelu stateczniki pionowe są jako całość ,czyli bez elementów ruchomych . Oglądając filmiki widzę że radzi sobie bez SK robiąc manewry tylko przy pomocy lotek . Natomiast za pomocą serwa jest sterowane przednie kółko
  19. Nowy sezon z nowym modelem złożony do kupy dwusilnikowy Mohawk z Black Horse . Teraz tylko trochę czasu,dobra pogoda i spróbuję tego brzydaka poderwać w powietrze :)
  20. Mosquito już latał ,no to teraz szanowny kolego potrzeba przeciw wagi,czyli przeciwnika dwusilnikowego np: takiego http://blackhorsemodel.com.vn/?product=he-111
  21. Postanowiłem że że czas aby ten modelik zmienił właściciela , Niech ktoś inny nacieszy nim swoje oko a przy okazji pośmiga po niebie .Mowa tu o tytułowym modelu z okresu wielkiej wojny .Za nim opuści mój hangar ,niech zaistnieje na tym forum jako wspomnienie . I jeszcze filmik A jak juz jestem w wspomnieniach po bylych modelach ,dodatkowe fotki z bardzo popularnego samolotu z okresu IIwś z ParkZone
  22. Widzę ze model już w boju Myślę że to co pisałem swego czasu o właściwościach lotnych tej maszyny w 100% sie potwierdziło Mój Japoniec lata na pakiecie Turnigy Nano-tech 4cel 2650 mAh 25-50C .
  23. Tak jak pisałem ,pas jest ,ale jako promenada ,ewentualnie ,jakieś imprezy blokują go , a to policja się zjedzie aby poćwiczyć ,walki z kibolami ,a to spotkanie tirowcow ,a to piknik (to jedno można przełknąć ,bo przynajmniej możną podziwiać modele 1:1 w locie:)) no i jeszcze parę imprez o których już nie wspomnę .A wszystko to wypada na te miesiące lotne .No może poza jednym wyjątkiem wakacjami . A jeżeli się już zahaczy aby polatać ,to według niektórych kolegów to uprawia sie piractwo ,bo to tez strefa gdzie"śmigają "w kierunku Balic samoloty
  24. Model zacny Ale mnie zazdrość bierze nie tyle przez model ,a raczej na te tereny do latanka .U was tego na kopy ,co innego Kraków i okolice Jak coś się wypatrzy to już za chwile wkraczają te hieny deweloperzy i zabudowują .Owszem jest ten pas startowy pod Muzeum ,ale tam też strach latać ,bo jak się trochę cieplej zrobi ,to całe stada baranów ,ganiają po tym betonie w raz z dzieciarami ,I wiadomo o nieszczęście nie trudno . Ciężki jest los Malopolskiego modelarza . Z tej tez przyczyny mój priorytet to plastiki . Oj pamiętam czasy kiedy tych pięknych terenów w okolicach Krakowa było multum
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.