




Ryszard58
Modelarz-
Postów
574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
22
Treść opublikowana przez Ryszard58
-
Kolejna "rura" dla sympatyków tego typu samolotow . Tym razem coś z nieba nad Francją ,czyli Mirage F1 CT w barwach E.C.1/10"Artois"
-
North American A-5 Vigilante – amerykański samolot szturmowo rozpoznawczy używany przez US Navy Prezentuje model który dopiero co zeszedł z taśmy montażowej zakładów RH :razz: Model jak model nic ciekawego ,to tez nie będę sie rozpisywał nad jego pracą, Jedynie nadmienię że do waloryzacji użyłem dwie moim zdaniem ważne elementy. Jedną z nich jest wewnętrzny szkielet zrobiony ze sklejki a produkowany przez firmę z USA Nautilus Models Uważam że jest to bardzo potrzebna część ,gdyż kadłub w tylnej części jest dość szeroki i wykonaniu z cienkiego plastiku ,co powoduje że po sklejeniu może sie zapadać .Można oczywiście ,zrobić partyzantkę i wkleić słupki z plastiku . Mój opis poprę paroma fotkami tej części Drugą częścią waloryzacyjną jest kokpit z Eduarda (Naprawdę warto bo jest bardzo fajny i ożywia wnętrze No dość pisania teraz czas na galerię :oops:
-
Może teraz bedzie widoczny. http://youtu.be/4QCmhzOU4iE?list=UU68CErM_NdRS292vi6MmL0Q
-
Oblot Zero https://www.youtube.com/edit?o=U&video_id=4QCmhzOU4iE
-
Ostatnio na świecie ,tyle wokół wymachiwania szabelką ,że kolejny model choć militarny ,pozbawiłem urządzeń do zabijania i zrobiłem go w barwach pacyfistycznych. Oczywiście chodzi tu o słynny F-15 .Malowanie jet okazjonalne z 1976 roku z okazji 200 lecia powstania USA Model jedynie wzbogacony w żywiczny kokpit ,i to nie do końca bo trochę przerobiony ,gdyż był on do wersji jednomiejscowej w której druga kabina była nafaszerowana elektroniką i czymś tam jeszcze Jestem przygotowany na to że ta wersja może nie podobać sie wszystkim sympatykom samolotow uzbrojonych w bomby działka i rakiety czyli cały zestaw do unicestwiania no ale coz to ich wybór :)
-
Prezentacje fotograficzna modelu ,rozpocznę słowami starej pięknej ułańskiej piosenki ,oczywiście zmienionej pod kątem tej galerii..... "jeszcze jeden model dzisiaj chociaż ranek świta ....... :banan: :banan: :banan: :lajkonik: :lajkonik: created by picasa2html.com No ale do rzeczy ,model jak w temacie czyli dość stary ,wypraski tez nie są pierwszej jakości ,ale coś tam sie dało z tego skleić .Wiem że będzie wielu pesymistów ,ale w tym przypadku będą mieli rację . Robiąc ten model powiedzialem sobie ...nie będę się w tym g...e paparł zrobię tak jak jest i koniec :oops: Model w barwach VMO-151 Samoa 1942
-
Lockheed EC-121 Warning Star (z ang. "gwiazda ostrzegawcza") – pierwszy amerykański samolot wczesnego ostrzegania i dozoru przestrzeni powietrznej zbudowany na bazie samolotu transportowego Lockheed Super Constellation dla USAF i US Navy. Pełnił rolę samolotu wczesnego ostrzegania dalekich obszarów (m.in w systemie Distant Early Warning Line). Oficjalnie maszyna była nazywana Warning Star, ale częściej określano ją mianem Connie lub Super Connie, zdrobnieniem od nazwy samolotu bazowego Constellation. Model dość stary ,jeszcze z wypukłymi liniami podziału . W pierwotnej postaci ,prosto z pudla raczej nie zbyt ciekawie sie zapowiadał.Na szczęście do niego istnieją bogate części waloryzacyjne.Takie jak ,kompletne silniki ,klapy ,oraz elementy radaru .Wszystko to żywiczne ,po z tym bogata blaszka .Ze względów finansowych ,zastosowałem tylko blaszki i silniki ,które ,są tu w 100% potrzebne gdyż te w modelu w niczym nie przypominają pierwowzoru. Jeszcze ze swojej strony poprawiłem linie podziału blach na wklęsłe .Oczywiście osoby które mają w planach ten model budować i ewentualnie startować nim w zawodach ,proponuję dokupić wszystkie waloryzacje .Widziałem w necie model zrobiony z wszystkimi dodatkami ,+ malowanie ,które jest na samym początku mojej prezentacji .Model jest ciekawy i myślę że byłby wysoko punktowany . Na wstępie parę fotek zestawu do waloryzowania silnika ,które zakupiłem ,oraz fotki części z pudla dla porównania oczywiście blaszki też są na zdjęciach ,widać tam wycięte części wyposażenia kabiny ,Która moim zdaniem jest robiona bez sensu ,bo i tak nic nie widać po zamknięciu "skorupy" A model wyszedł jaki wyszedł :oops:
-
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
No to rzeczywiście tani sklep .Bo w Banana Hobby to jak dobrze zobaczylem to chcą za wysylkę prawie 100$ ! -
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
A jakie tam są koszty przesylki ? To takie uboczne "zboczenie " po prostu jak calymi dniami siedzi się skulony przy plastikowych modelikach to mozna nabawic sie hemoroiduów ,lub innego paskudztwa :) .Lekarstwo ..to iść w plener i rozprostować kości śmigajac modelem po niebie . No ale tu tez kłopt bo można sobie wykrzywić kark zadzierajac łeb do góry / :) :) I tu prosta matematyka leb w dól przy klejeniu - leb w góre przy lataniu = 0 czyli wszystko w normie :D :D -
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
No to tylko pogratulować !!!! Wracając do marzeń to chodzi za mną niemiaszek FW 190 z FMS niestety jest zbyt drogi , stąd na obecną chwilę nie osiagalny) jazeli można to prosiłbym o link do tego taniego sklepu w Reichu może być na prywtna pocztę -
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Nad modelem Wildcata tez się mocno zastanawialem ale ,czytając opisy o zdolnościach lotnych ,trochę sie przerazilem j,ako że nie jestem taki orzel , w lataniu i model moglby nie doczekac końca pierwszego lotu Co do kontynuacji rozważań nad modelami będacymi w moim posiadaniu ,pozwaole sobie przedstawic filmiki z modelami ,,ktore niestey drogą handlową przestaly być moją wlasnościa ttps://www.youtube.com/watch?v=XJgTsHnvNgQ A ten model mam nadal i nie zamierzam się go pozbywac ,bo to jest poezja lotu termicznego dla uspokojenia nerwów jest to model motoszybowca czeskiej firmy Richards Modelsport Evolution 280cm rozpietości -
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Widziałem ,bardzo ladny ,malowanie prima sort bez zastrzeżeń ,kolory takie jak mają byc . Mówiąc o marzeniach to podoba mi sie jeszcze jeden modelik ,tylko cena wraz z wysłka trochę przeraża http://www.bananahobby.com/6-ch-freewing-giant-sbd-dauntless-rc-warbird-airplane-arf.html -
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
No no ładna kolekcja : Ja osobiście mam jeszcze Zero z FMS w malowaniu szarym z Pearl Hrbor(nie wiem czy dobrze to napisalem ) niestety jeszcz enie latal .Podobno jest bardzo przyjemny w locie ,a poza korsarzem jeszcze dwa pierwszaczki Albatros z E-flite i Nieuport Xi Be Be z Great planes Oto filmik z lotow ..Mam taką zasade że pierwszy lot moim modelem robi kolega stąd w opisie pilot oblatywacz Z Durafly mialem jeszcze Fi-156 Storch bardzo ładnie latal ,lecz zostal sprzedany poniewaz kupilem troszke wiekszy z Black Horse A z cywilnych to mam jeszcze DH Beawer zE filte ,jest to mój najbardzie ulubiony "motylek " wypsazylem go w urządzenie Sounefekt z HK Jeszcze jest jeden ale też narazie nie wzlecial (w tym przypadku pokazuje filmik z You tube ,to nie jest moj model ,ale taki ) pozdrawiam RH -
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Durafly kopiowal malowanie z samolotu który jest w prywatnych rękach i wystepuje na pokazach ,Gość który uzywa go wlaśnie tak pomalował wersję D Dzięki za opinię o spicie (wlasnie w kolejnej odpowiedzi mialem o to zapytać ) Co do smigla to znalazlem coś takiego ,ale niestety można tylko sklecić smiglo 6 lopatowe ,a powinno być 5 łopatowe .Z tym ze z tymi 6 łopatkami też by fajie wyglądał cho troche nierealnie http://abc-rc.pl/_blog/19-Nowosc_-_rozbieralne_smigla_wielolopatowe.html A tak na marginesie to mozna smialo mustanga przerobić na polonusa A co kolega sadzi o P-47 z DURAFLY ? -
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
To prawda ładny jest ,dlatego mam ochotę na tego "ptaszka" .Ogladająć modele piankowych spitów zauwazylem ze żaden nie ma wykonanego prawidlowo przejścia tylnej części skrzydla w kadlub .Sa po prostu plaskie . Bez specyficznych krzywizn.Zresztą to wystepuje nie tylko w modelach RC ale i w niektorych modelach Spita z plastiku .Może to jest uwarunkowane metoda produkcji tych modeli .Durafly coś tam w tym kierunku zrobilo ,ale dośc mizernie ,natomiast parkzone potraktowal to po najmniejszej linii oporu i zrobil prostą dechę.Mowiąc prawde ta krzywizna bardzo wplywała na poprawność lotu ,piszą ogolnikowo. A wracając do Durafly to podoba mi się jeszcze Mustang "Old Crow " .A narazie to w domowym hangarze jest Corsair z tej samej firmy , Niestety jeszcze nie zdązyl polatac . -
Dodatkowy zbiornik paliwa do Spitfire-a
Ryszard58 odpowiedział(a) na Afgan temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Witam Może to sie przyda .Na ramce widac jak wyglada ten zbiornik .Myślę że widac go na tyle że można pokusić sie o skopiowanie pozdr RH http://www.mojehobby.pl/products/Spitfire-Mk-.IX-WWII-British-fighter.html http://www.britmodeller.com/forums/index.php?/topic/234911912-spitfire-slipper-tanks/ -
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Witam Bardzo ladny model (tez mam w planie go kupić ) Jest jedno "ale " ,Niech kolega się nie obrazi gdyz chciałbym troszke powybrzydzać . Jak wiadomo kleje dużo modeli (patrz dział modele redukcyjne ) i lubie aby przynajmniej w 80 % model pokrywal sie z prawdą (ot takie zboczenie modelarza od makiet stacjonarnych) W tym przypadku spitfire z Durafly w zupełności nie jest podobny do spita XVI ,Najwazniejsza rożnica to skrzydła ,ktore róznią sie od wszystkich innych wersji ,częśc ogonowa ze statecznikiem , Spitfire XVI był wlasciwie wresją IX z optymalizowanym silnikiem do lotów na niskim pułapie Rolls Royce grifon ,oraz w większości skrzydla wersji E ze sciętymi końcówkami i w późniejszch wersjach kroplową kabine .Takie byly uzywane prze zPSP w dywizjonach 302,308 ,317,Uzbrojenie dwa dzialka 20mm i dwa kam 12,7 mm ,Zreszta dwa z nich przylecialy na 1945 i były pokazywane w Warszawie (zdjęcia są w książce A.Morgaly "Polskie samoloty wojskowe 1939-1945" Co się tyczy modelu Durafly to oczywiście jest to wersja 24 ktora byla wyposazona w silnik Griffon co powodowało ze przod samolotu znacznie się wydłużyl w porównaniu z XVI.Oczwiśćie statecznikpionowy był znacznie więszy od poprzednich aby zniwelować problemy z zastosowaniem wydłuzonego przodu z powodu dość pokaźnego silnika.Uzbrojenie to 4 dzialka 20mmm.Po za tym w wiekszości byl wyposażony w śmiglo 5 łopatowe (co zreszta chcialbym zrobić w swoim modelu ,bo widzialem że można kupic takie śmigla .) Jeszcz RC :tyle samo ladowań co startów Dla zobrazowania tych różnic dwa rysunki : -
Kolejny modelik ,z czasów I w.ś Model niestety nie jest z Wingnut Wigns ,i niestety odbija się to na jakośći ale co tam dobry i taki ,tym bardziej że jest to wersja której niestety firma nowozelandzka nie produkuje . Chodzi tu przede wszystkim o umieszczenie km ,ktore w tej wersji są schowane w kadłubie Model w malowaniu Jasta 18 , pilotowany przez Lt. W.Kleffel ,zima 1917 Czas na serię fotek
-
Ciekawy model ,jako inspiracja dla kolegów ,ktoży lubia budować nietypowe makiety latające Ostatnio dominowały prezentowane prze ze mnie "szmato płaty " .Tym razem coś z innej beczki , czyli coś z "rur" a dokładnie z "dwu rur " Samolot sam to dziwoląg , taki głowonóg brzydal nad brzydale Model dość stary ,przyznam się że nie bardzo mi wyszedł .I w porównaniu z poprzednimi prezentuje się cieńko. :oops: Stąd nie zapraszam do oglądania .:)Osoby którym on się nie podoba niech ominie ten wątek (Krótka historia z Wikipedii) Chance Vought F7U Cutlass – amerykański pokładowy samolot myśliwski opracowany w latach 40. ubiegłego wieku. Wyróżniał się niecodzienną konstrukcją, rzekomo wzorowaną na zdobytych pod koniec II wojny światowej planach niemieckiego przedsiębiorstwa Arado Flugzeugwerke, choć inżynierowie Voughta zaprzeczali jakimkolwiek powiązaniom ich maszyny z niemieckimi konstrukcjami[1]. F7U był ostatnim samolotem zaprojektowanym przez Rexa Beisela. Ze względu na nieortodoksyjną konstrukcję i zbyt słabe silniki Cutlass był problematyczny zarówno dla pilotów, jak i dla mechaników. W katastrofach tego myśliwca zginęło czterech oblatywaczy i 21 lotników US Navy.
-
Drugi model z pudełka typu dualcombo .Pierwszy Fokker E.III byl już prezentowany .Teraz czas na ten drugi Model jak w tytule czyli DH.2 7851 ,Cflight ,32Sqn latali tym samolotem :,WGS Curphey(6 zwycięstw) w połowie 1916 i EGS Wagner styczeń 1917
-
Model którego raczej nie należy przedstawiać. i rekomendować Model Fokkera którego zdjęcia przedstawiam pochodzi z opakowania tzw Dualcombo lub The Duellists czyli dwa w jednym. Jeszcze do wykonania z tej paki został DH 2 który myślę niebawem stworzyć . Modele z tego opakowania posiadają tylko po jednym dedykowanym dla każdego z nich malowaniu ,Co z jednej strony jest dobre bo ginie problem co wybrać Fokker EIII 635/15 w oznaczeniach Kampfeinsitzerkommando (KeK) Vaux, Somme 1916 Model prosto z pudla bez ingerencji dodatków
-
Tym razem taki modelik kolorowy ,wesoły ,czyli wiosenno świąteczny Model z firmy Accurate M skala 1:48 ,Do tej konwersji w pudełku były części żywiczne takie jak skrzydła ,kola,górna przednia część kadłuba ,części przednie za silnikiem i osłona silnika . I to tyle co mam ochote napisać .Na pewno nie jest to model dla wszystkich tych co lubia samoloty uzbrojone po zęby ,strzelające i zrzucające bomby .To model raczej dla pacyfistów
-
Arado Ar 231 – niemiecki wodnosamolot pokładowy przeznaczony do operowania z pokładów okrętów podwodnych, produkowany przez wytwórnię lotniczą Arado. (opis z Wikipedii) Ideą przyświecającą powstaniu samolotu była chęć marynarki wojennej wyposażenia okrętów podwodnych w samolot zwiadowczy pozwalający im na wykrywanie celów po za linią horyzontu. W 1940 w wytwórni złożono zamówienie na 6 samolotów serii przedprodukcyjnej. Samolot miał mieć możliwość szybkiego składania a w stanie złożonym powinien mieścić się w cylindrycznym hangarze pokładowym o średnicy zaledwie 2 metrów. Po złożeniu samolot miałby być przenoszony dźwigiem będącym na wyposażeniu okrętu na wodę i startować o własnych siłach. Zdolność przebywania w powietrzu szacowano na 4 godziny. Przeprowadzone próby nie wypadły zachęcająco, małe rozmiary samolotu i co za tym idzie silnik o niewielkiej mocy zadecydowały o słabych osiągach samolotu. Niepochlebnie o nowym pomyśle wyrażali się również dowódcy U-Bootów, dla których wizja przebywania na powierzchni podczas operacji przenoszenia samolotu na wodę lub jego podnoszenia bez możliwości alarmowego, szybkiego zanurzenia się w przypadku wykrycia nieprzyjacielskich jednostek lub samolotów była najkrótszą drogą do zatonięcia pod bombami alianckich bombowców. Gwoździem do trumny pomysłu z wodnosamolotem dla okrętów podwodnych okazał się być wiroszybowiec Focke-Achgelis Fa 330, który był na tyle tani i prosty w swojej konstrukcji, że w przypadku wykrycia zagrożenia można go było po prostu zostawić ratując jedynie pilota. Faktycznie Fa 330 weszły na wyposażenie U-Bootów. Konstrukcja Ar 231 nie była dalej rozwijana. Konstrukcja Ar 231 był jednosilnikowym, zastrzałowym górnopłatem o mieszanej konstrukcji. Trójdzielny płat zamocowany był ukośnie nad kadłubem, w ten sposób, że lewe skrzydło znajdował się wyżej niż prawe, po złożeniu oba płaty zachodziły na siebie. Podwozie dwupływakowe z demontowanymi zastrzałami mocującymi pływaki do kadłuba. Czas przygotowania samolotu do lotu wynosił około 10 minut. Przytoczyłem ten opis jako ze konstrukcja jest ciekawa i raczej rzadka .teraz czas na sam modelik,,który rekreacyjnie skleciłem miedzy poważnymi modelami ,które zdążyliście zauważyć na warsztacie ,oczywiście jeżeli tam zaglądacie Model jest z firmy MPM skala 1:48 ,plastik + żywica
-
Taki sobie modelik w nietypowej skali 1:50 i do tego stareńki ,jak wy to nazywacie "Vintage" Nic więcej o nim nie pisze bo jak dla mnie to taki prymityw .Ot parę linek na krzyż spinajacy ze sobą dwa skrzydełka