Moja odpowiedź jest następująca:
1. Każdy wyjazd offroad będzie powodował uszkodzenia modelu. Urwany wahacz, pęknięta ośka, zerwane zębatki. Tak jest i już. Jak kupisz model bez łatwo i tanio dostępnych części to krótko Ci posłuży. Niezależnie, czy będzie to trochę lepsza zabawka, czy wypasiony Savage.
2. Kup coś co jest w jakiejś popularnej klasie sportowej. Jeżdżenie wkoło komina nudzi się i wówczas fajnie móc z kimś rywalizować.
3. Do offroad musi być silnik bezszczotkowy (zaproponowany przez Ciebie ma), najlepiej niewentylowany (nie widzę) Wówczas taplanie w błocie mu niestraszne. W tym z HK jakiś podejrzanie mały ESC 45A ?
Buggy to fajny wybór.