Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 381
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1. Które niedawno się zakończyły. I do tego z sukcesami jak na klasy szybowców RC.

    Bo juniorzy zdobyli drużynowo srebrny medal, a Czarek zajął ostatecznie 7me miejsce, co chyba po wyczynie Wojtka z 2014 w F3J, jest kolejnym rezultatem w klasach szybowców zdalnie sterowanych.

    Chwała zdolnym modelarzom! ??

     

    Wyniki części zasadniczej: https://f3xvault.com/?action=event&function=event_view&event_id=2469

    Wyniki fly-off: https://f3xvault.com/?action=event&function=event_view&event_id=2478

    • Lubię to 1
  2. W dniu 11.07.2022 o 11:00, Konrad_P napisał:

    Wróciliśmy chyba z jednych z najbardziej trudnych i zarazem dramatycznych zawodów jak do tej pory.

     

    A miała być to taka spokojna i relaksacyjna dyscyplina :) A tu większy pogrom niż na co najmniej kilku zawodach zboczowych :D

  3. czasami mam wrażenie że modelarze robią bardziej "brudne" modele niż bywają w rzeczywistości. Szczególnie to widać w samolotach, które bywają tak pordzewiałe i upaciane, że aż wstyd było by nimi latać :)

    Kolejny bardzo fajnie zrobiony model prze Ciebie. To stara produkcja, czy robisz na bieżąco pomiędzy relacjami?

    Lepoard jest ładnie brudny, choć mógłby być troche bardziej :) "Dopa" ubłocona, a przednie osłony gąsienic nie. Wydaje mi sie że to powinno iść w parze.

  4. Twoje Spitfire, Mustang, Dauntless, Avanger wyglądają czadowo. A ten jest fajny, a ten na zdjęciach (szczególnie od góry) wygląda tak trochę bajkowo. Nie wiem czy linie są zbyt wyraziste, czy ta farba podkreśla bajkowość, czy może ta biała osłona silnia, czy tak wyszło na zdjęciach. W wielu modelach Thunderbolt z białą osłoną silnika, wygląda ona jakoś niepasująco do reszty modeu. Ale to takie odczucia subiektywne poza - warsztat super i modele rewelacyjnie wykonane. Ten też

    • Dzięki 1
  5. 3 godziny temu, Konrad_P napisał:

    A tam nudna, tak jakby to F3F nie było równie nudne. Latanie lewo-prawo, prawo-lewo i tak do znudzenia.:D Gdzie tu jakiś fan, nuda jak nie wiem co, no i co to za latanie 30-40 sekund:D. W F5J przynajmniej idzie sobie polatać.

    No pacz. Niby nudne i proste, a na miliony osób latających po zboczach na całym świecie, tylko kilkanaście umie te dziewięć zakrętów zrobić naprawdę dobrze  :D  te mistyczne sekundy to tylko zawody - mało istotna sprawa. Bo prawdziwą radochę daje powszednie latanie gdy nie ma zawodów. Jak już coś umiesz, to dobre pampersy to podstawa ? Wysoki poziom adrenaliny może utrzymywać sie przez cały czas kiedy latasz - nawet kilka godzin - nieosiągalne w innych rodzajach latania.

     

    Powolne wożenie się po niebie to jednak nie latanie. To wożenie się po niebie  :) W tym roku chyba niestety nie znajdę na nie czasu :( Szkoda, bo to fajnie odstresowuje i miło odmóżdża :D A zmiana towarzystwa też miło robi umyśle. I chyba tego najbardziej mi brakuje.

     

  6. 23 minuty temu, Konrad_P napisał:

    Szkoda tylko że tak bardzo wykruszają się zawodnicy którzy chcą latać w F5J ale może jeszcze się doczekamy nowych chętnych do polatania. 

    Bo klasa nudna i nie zawsze jest czas na nudzenie się ?


    Tomkowi jeszcze raz gratuluje. Mam nadzieje ze to zmobilizuje go do jeszcze mądrzejszego trenowania. I kombinowania :)

    a szczęście…ponoć sprzyja lepszym ?

  7. No i znów mam chwilkę na dokończenie ostatniej krótkiej relacji

     

    Tak więc kolejnymi zawodami były Mistrzostwa Polski F3B które zostały rozegrane po raz kolejny w Inowrocławiu. Im bliżej zawodów, tym prognozy mówiły nam że nie będzie lekko - miało być bezchmurnie i upalnie. A już po niemcach miałem nadzieje że choć u nas zawody będą w troche bardziej przystępnych warunkach. Niestety to były tylko życzenia...

    Zawody miały sie odbywać w sobotę i niedziele, ale już w piątek wielu kolegów przyjechało na miejsce i trenowało. I już wtedy temperatura była wysoka i był całkiem spory wiatr. Ja po kilku treningach pomiędzy jednymi a drugimi zawodami, tak po prawdzie już nie miałem siły i chęci na piątkowy trening :) Do startu przystąpiło 13tu zawodników, co jest wynikiem bardzo dobrym. Szkoda że 14ty zapisany uczestnik nie dał rady dojechać.

     

    Wszyscy grzecznie rano zjawiliśmy sie na lotniku, porozstawialiśmy nasz sprzęt. No i okazało się, że jak ktoś chce to może polatać, ponieważ wyglądało na to że sędziowie będą jeszcze długo rozkładali swój sprzęt :)

    W końcu rozpoczęły sie zawody - termiką. Kto powinien dobrze polecieć to poleciał. Ja swoją całkowicie spaprałem, oczywiście przez nieumiejętność lądowania przy zbyt silnym wietrze, no i przez zbyt dużą pewność siebie - czyli "instant "karma" mnie pokarała. I jak sie okazało na koniec przez moją głupotę wiele straciłem...

    Następny konkurencją był dystans, no i jak to często bywa, pierwsza grupa jest grupą treningową dla sędziów :) Bo sie gubią. I tu tez sie pogubili, mimo że wcześniej była grupa testowa. No i wyszedł problem z aparaturą - mi sie trafił i z grupy 1 zostałem przeniesiony do grupy 3. Potem już jakoś poszło. W czasie lotów trafiało sie bardzo fajne powietrze i można było sie zbliżyć do 30baz. Najnieszczęśliwszym, a zarazem najbardziej zadowolonym był Maciek, któremu po starcie pękła bagnet  stateczniku i od jego Stingera odleciała jedna połówka usterzenia. Maciek szczęśliwie cało wylądował i do tego znalazł statecznik, jednak usterka była na tyle poważna że go wyeliminowała z dalszej rywalizacji :(

    Również w trakcie lądowania Andrzej uszkodził kadłub i nie mógł wziąć udziało w lotach na prędkość - bo jednym i tym samym modelem, w jednej rundzie trzeba przelecieć wszystkie konkurencje.

    W czasie lotów na prędkość, wykorzystywaliśmy mój zmodyfikowany zegar do F3F - i pierwszy raz nie było kłopotów z mierzeniem czasu przy lotach na prędkość :D

    Tego dnia odlataliśmy całą rundę 3gą i termikę z rundy trzeciej.

    Wieczorem udaliśmy sie na zasłużone spotkanie w jednej z restauracji ?

    W niedziele rano nastąpiła pobudka, pojawienie się na lotnisku i rozłożenie klamotów. Sędziowie również byli wcześniej, to po 9tej i rozpoczęliśmy dzień od latania dystansu. Powietrze już nie było takie fajne jak w niedziele, był słabszy wiatr i momentami pojawiały się bardzo duże obszary duszeń. Co widać po wynikach - najlepszy wynik w tej rundzie to tylko 21 baz.

    Potem były dwie prędkości. Mi w pierwszej sie leciało zbyt nerwowo w bardzo fajnym powietrzu, ale chyba zbyt przelatywałem zakręty. No i jak to powiedział mały Michał - "to było najszybsze 18 sek  jakie widziałem" :D

    Kolejna prędkość mi nie poszła, za to pięknie poleciał po raz kolejny Michał S. Widać że od niemiec coś tam pogmerał w modelu :)

    Potem był dystans który całkowicie zawaliłem, bo wylatać z 300m 21 baz to trochę kiepsko. No ale bywa :(

    Po tych wynikach było już wiadomo że decydująca o miejscach będzie termika i różnice na pudle będą "na żyletki". I też tak było.

    Michał, Kamil i ja polecieliśmy swoje grupy na maksa, niestety Arek sie pogubił. I już wszystko było wiadomo. Ale wcale nie było łatwo latać tych ostatnich termik. Powietrze bardzo rozrabiało i przeszkadzało. Właściwie dopiero ostatnia grupa wylatała w całości prawie 10min.  Ja w swoim locie z 280m spadłem na 110m po 3minutach, ale szczęśliwie napotkałem w oddali miłego bąbelka, który pozwolił mi sie wywindować. Michał miał podobnie. W drugiej grupie to wogóle było totalne duszenie.

     

    No i po raz kolejny Mistrzem został Michał!!

    Wyniki są tu: https://f3xvault.com/?action=event&function=event_view&event_id=2414&tab=

     

    a trochę zdjęć z tej bardzo fajnej i zespołowej imprezy poniżej:

    289766734_1620527674989256_989044397991610136_n.thumb.jpg.f2d0c48f4dfd8acc232b333ede552cac.jpg

     

    WhatsApp Image 2022-06-25 at 19.44.56.jpeg

    WhatsApp Image 2022-06-26 at 21.02.21.jpeg

    WhatsApp Image 2022-06-26 at 21.02.20.jpeg

    WhatsApp Image 2022-06-26 at 21.01.45 (1).jpeg

    WhatsApp Image 2022-06-26 at 21.01.45.jpeg

    WhatsApp Image 2022-06-26 at 21.01.43.jpeg

    IMG_4860.JPG

    IMG_4858.JPG

    289063695_1620527648322592_3432839989996173407_n.jpg

    289682408_1620527151655975_3514734943969251563_n.jpg

    289222133_1620527001655990_3523026249853262227_n.jpg

     

    Ładnie sie prezentują (W Inowrocławiu dają najładniejsze puchary :D) Ale Michał ma troche ładniejsze :)

    1927719935_IMG_48721.thumb.JPG.1289ef646f4f1ab91abc9271c16dd2aa.JPG

     

    A teraz nastąpiła zasłużona przerwa i odpoczynek od latania ? Modelarstwo RC i latanie jest fuj!

    • Lubię to 1
  8. hmm...film wiele pokazuje :) pewne rzeczy wymagają korekty :D

     

    jak pisałem potem było F3B. Co prawda wszyscy treningi zaczęliśmy początkiem czerwca, ale zawody były w drugiej połowie czerwca.

    Mi sie udało bardzo fajnie ustawić model, i na treningach mi latał fajnie jak nigdy. No ale trzy dni przed zawodami przytrafiła sie "nightmare" modelarska :D ZE względu na błąd konstrukcyjny w eksperymentalnych statecznikach musiałem je wymienić. Niestety wiązało sie to z przetrymowaniem wszystkiego jak i ze zmianami wychyleń (bo dźwignie miały inne długości). Najgorsze ze nie było gdzie i kiedy polatać na zboczu (nie ten kierunek) aby to szybko przetrymować na nowo. Na zboczy zajmuje mi to pół godziny, na wyciągarce kilka dni ?  Machnąłem ręką na to i pojechałem z tym co było. przecież to tylko zabawa :)

    Po przyjeździe na miejsce okazało się...że rzeczywiście będzie pierońsko upalnie. Jako że byłem dość wcześnie, to znalazłem miejsce na naszą baze lekko zacienione, a nie na środku lotniska, jak część zawodników. Niestety przez to byliśmy troche dalej od linni startu, i były s tego problemu różne perturbacje ?Szczególnie gdy pod koniec zmieniały się grupy. Ja w sobote wstałem o 6 i coś tam bawiłem sie modelem, aby lepiej latał. Ale niewiele to dało.

    Pierwsza runda ....skopała nas niemiłosiernie. Brak wlatania na zawodach, brak zdrania zespołów dał sie nam w znaki. Przecież to było nasze pierwsze wspólne latanie w tym roku. A F3B to dyscyplina bardzo zespołowa. Ale wyniki mieliśmy bardzo spójne - odzwierciedlały siłę zespołu ?

    W drugiej i trzeciej rundzie troche sie uspokoiło, ale też trafiały sie nam wpadki. Niestety ze względu na problemy ze sprzętem, udało sie rozegrać tylko 3 rundy. Pakowanie klamotów w niedziele, robiliśmy około 13-14 gdy temperatura w cieniu wynosiła 41stopnui. A my byliśmy na płycie lotniska ?

    Ja mimo wpadek z zawodów jestem zadowolony, ponieważ zacząłem bardzo świadomie latać poszczególne konkurencje. Największe straty (mimo bardzo dobrych lotów) ponosiłem przy lądowaniach w lotach na termikę - bo oczywiście wiało całkiem mocno. A jak trenowałem w Polsce to właściwie w warunkach bezwietrznych. Ten sam problem miałem później na MP. No ale trudno. Może kiedyś sie poprawie.

    Oficjalne wyniki są tu i trochę się różnią od tych podanych zaraz po zawodach: https://mg-airsports.eu/sites/default/files/results/13SWP_Gesamt_0.pdf

    Zawody były takim luźnym treningiem przez Mistrzostwami Polski. Z fajnymi wieczornym spotkaniami i jak zwykle z kąpielą w jeziorze.

     

    IMG_4787.JPG

    IMG_4788.JPG

    IMG_4790.JPG

    IMG_4792.JPG

    IMG_4798.JPG

    sp2.jpg

    sp1.jpg

    WhatsApp Image 2022-06-21 at 19.33.37.jpeg

    WhatsApp Image 2022-06-21 at 19.33.36.jpeg

    WhatsApp Image 2022-06-21 at 23.29.26.jpeg

    • Lubię to 1
  9. Ostatnio tyle sie działo modelarsko i pracowo że nie maiłem czasu dokończyć relacji z zawodów.

    Tak więc wracając do ostatniego wyjazdu zboczowego z którego zdjęcia są powyżej - Paweł wyciągnął mnie za uszy na te zawody do Austrii. Decyzje podjęliśmy w czawrtek koło 8 rano. Szybkie pakowanie, załatwianie noclegów, prośba o dpisanie nas do listy startowej i takie tam :) Jechaliśmy długo ale zawzięcie (łącznie z kilkoma kilometrami jadąc w górach po ciemku leśną drogą, mijając różne posesje i otwierając bramy które były na tej drodze) około 23 dojechaliśmy do schroniska, gdzie urocza właścicielka poczęstowała nas zimnym piwem i własnoręcznie zrobionymi kanapkami :)

    No a potem zaczęły sie zawody. Oczywiście w Polsce pojawili sie znawcy "górskiego" latania i nabijali sie z nas że jedziemy a tam na pewno nie będzie wiało. Jednak prognozy mówiły że na pewno będziemy latać w piątek, może w sobotę a niedziela była niepewna. Jak sioe okazało wiało przez 3 dni i odlataliśmy 21 kolejek co jest niesamowitą ilością jak na tego typu zawody. Ale latanie i wiatr na 2000m npm. rządzą sie swoimi prawami.

    Termika rozrabiała okrutnie i mieszała w klasyfikacji co lot. Za to w niedziele był taki warunek że rządzili Ci co latają na codzień na wysokogórskich zboczach. Jak jeszcze w pierwszy dzień na ustawieniach "klifowych" dawało sie latać tak już w niedziele zasuwały tylko modele które były przelatane w górach. Jedak na koniec austriacy nie okazali sie gościnni i zajęli całe podium.

    Kolejność zawodników jest na poniższym obrazku, na którym pokazane są również przetasowania w miejscach. Wygląda to bardzo pogmatwanie :)

    984067885_wollaner2022.thumb.jpg.d5ae2ce0a3cd83360e4e50bab62f6f00.jpg

     

    Ja latałem w kratkę. Po piątku miejsce było akceptowalne, w sobote spadłem. W niedziele przyjechałem zmotywowany i mimo że leciałem na początku to po pierwszych dwóch lotach odrobiłem straty z soboty. Jednak potem nietermika bardzo skutecznie mnie zatrzymała ? Momentami wprowadzając w rozbawienie kolegów z Czech.

    No i podsumowując, są to pierwsze zawody od moich niepamiętnych czasów, w których nie zdobyłem punkcików do Pucharu Świata. Paweł sprawdzał różne modele i różne ustawienia i cieszył sie lataniem. Raz ro nawet poleciał na wycieczkę w dolinę i długo, bardzo długo szukał noszenia aby wrócić i bezpiecznie wylądować.

    Jednak mimo wszystko warto było pojechać. Dla widoków, latania i zabawy. Wieczorne imprezy integracyjne były bardzo udane, a jeśli chodzi o schronisko...to zapewne będziemy tam przyjmowani z otwartymi ramionami szefowej ?

     

    A potem nastały czasy latania na sznurku i F3B

     

    IMG_4651.thumb.jpg.17b0d122ee447dbb9ceef61fa6a2a16d.jpg

    • Lubię to 1
  10. Tak przy okazji to okazało się ze na pobliskiej gorze są zawody. Tak wiec przyłączylismy się do nich :)

    Bylo trochę ciepło trochę zimno, wiatr wiał cały czas - tak od 4 do 11ms No i pojawiały się rozrabiającego termiki - po prostu jak to w górach. Tym razem latalismy na wysokości ponad 2000m i rzeczywiście powietrze jest tu rzadsze :) dzień zaliczyliśmy do tych udanych, szczególnie ze udało się zaliczyć 8 rund

     

    ponoc dziś ma być kontynuacja ?

     

     

    BE024F4B-ACDD-448B-8443-74FC09254476.jpeg

    1CDCA6AB-B11B-42C5-A6AB-7DBCD656A378.jpeg

    186418AE-0C16-4BF9-9BDF-3F0874836C43.jpeg

    75518B29-D1F6-461B-A640-1AD6BADA7218.jpeg

    85737A9F-5F73-4E25-8304-579298B907D7.jpeg

    • Lubię to 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.