Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 382
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1. ok Wieśku...jak widze Ty zawodów nie zrobisz. Jeśli inni koledzy prowadzą równie zabawne przemyślenia, to słabo widzę organizacje zawodów F5J w Polsce.

    Doczytaj, pomyśl, pisz...inaczej wychodzi zabawnie. Do tego mieszasz w głowach tym co mniej wiedzą. Cała Polska w strefie G-FL95... taa. Strefy zakazu lotów były w wielu miastach. I była wcześniej jasna informacja. Więc czemu Ty się dziwisz? W Dąbiu ma być jakiś wyjątek?

     

    Myślę że tą odnogę tego wątku należy zakończyć. Bo wstyd

  2. No weź! Maksymalne wychylenia wysokości to jakiś mit. Nigdy tego nawet nie próbowałem szukać. Wychylenia maja być ustawione do zadania czy funkcji jaką pełni model lub/i do ruchów palców pilota. Zakładanie jakichkolwiek kajdanów i traktowanie tego jako wyznacznika jest czymś nienaturalnym. Ja nawet nie wiem ile pętli mój jakikolwiek model robi. Zapewne w każdej fazie lotu będzie robił to inaczej :lol:

    Na BF robisz odzielną faze, zakładasz krzywą na wysokość i lądujesz. Przy pierwszym lądowaniu można poklikać trymerkiem i zawsze się udaje. Tym bardziej jeśli lądowisko jest rozległe. Ja przy fazie do lądowania mam troche większe wychylenia na ogonku niż w innych fazach żeby zdecydowanie reagować w niespodziewanych sytuacjach. I praktycznie przez całą żywotność modelu nic tam nie zmieniam. Bo niby po co.

  3. no ok. jak planujecie latać na 9500ft niech Ci będzie. Nie wiem czemu, ale pogłowie mi gania słowo 'symulator'. W sumie to już sie boje wychodzić i latać...

    BTW - na zawodach są jeszcze takie cosie jak zasady lokalne, którymi można po ograniczać przestrzeń w pionie i poziomie. Jak sie chce, to sie lata

  4. No i te strefy to tak wszędzie sa? ;)

    Jak sie szuka problemów to sie je zawsze znajdzie. Jak sie chce, to problemy sie rozwiązuje. I jest wiele sposobów na to

    I tak gwoli wyjaśnienia. AP nie ma NIC wspólnego z aeroklubami...

    Zawody mozna robić przez Aeroklub lub stowarzyszenie. Byle zgłosić termin końcem roku w komisji modelarskiej AP

  5. jak dla mnie piszesz :) żadna różnica. zawody to zawody. każde trzeba zorganizować


    a że wypełni sie dwa czy trzy papierki mniej, to żadna różnica. I jak chcecie większe dofinansowania w przyszłości, to PP powinien byc pod skrzydłami AP.

  6.  

     

    Co do wspomnianych przez Wojtka MP 2018 to sprawa nie jest tak prosta. Po pierwsze jest bardzo niewielka liczba osób w kraju, która potrafiłaby to zrobić, zarówno od strony papierkowej (moim zdaniem najtrudniejszej) oraz organizacyjnej. 

    Nieśmiało zapytam czy byłaby możliwość powtórzenia MP2018 w tym samym miejscu. :wacko:  :ph34r:  :)

     

    ....

     

    Co do PP to absolutnie przynajmniej 3 edycje. Takie zawody moim zdaniem spełnią dwa zadania. Po pierwsze będzie to bardzo dobry i tani  :) trening dla osób startujących w eurotour -e a po drugie będzie to przetarcie dla osób które są niezdecydowane. Było by idealnie gdyby na takim PP pojawili się juniorzy. Tylko nasza nacja w swoim składzie nie ma juniora, wszystkie pozostałe wystawiały przynajmniej jednego.

    ....

    a jakiejś nielogiczności tu nie ma? MP czy PP to właściwie to samo organizacyjnie.... to kto zrobi te trzy edycje PP skoro niewielu jest chętnych do MP?!?

  7. W f3f PP nic nie daje. Pańszczyzna którą trzeba odwalić. Dla mnie to strata czasu. Uczy sie i rozwija sie tylko na zawodach zagranicznych lub na zawodach gdzie jest dużo bardzo dobrych zawodników.


    Tym bardziej u Was, jeśli nie przyjedzie Wojtek i Tomek to takie zawody na pewno nie wpłyną istotnie na Wasz rozwój. A czasami mogą go zastopować


    Jedyny sens jaki widze w rozgrywaniu PP to danie możliwości polatania innym kolegom, którzy nie mają jeszcze potrzeby walki i jakieś tam cudeńka.

  8. Ale marudy :) jedzie Wojtek i Tomek. Trzeci będzie najlepszy z pozostałych który ma chęci, kasę na pobyt i trzy konkurencyjne modele.

    Klasę chcecie rozwijać to sie musicie sie sprężyć i zrobić MP. Bo niestety trzeba. PP mozna pominąć, chyba ze zależy wam na zorganizowanych treningach :)

    I taka jeszcze uwaga - zawodnicy co tylko latają w kraju, raczej mogą sie nie nadawać na Mistrzostwa. na mistrzostwach liczy sie (w kolejności) głowa, doświadczenie, umiejetnosci, wytrzymałość fizyczna i modele. A tego tylko na krajowych zawodach sie nie nabędzie.

  9.  

    Na miksy i inne doregulowania będzie czas później, jak się oswoisz z modelem i zdecydujesz na jakiej prędkości chcesz latać. Na tym etapie ustawianie BF-a to proszenie się o kłopoty i sprzątanie łąki !

    Pozdrawiam - Jurek

    nie zgadzam się. ja od pierwszego modelu z klapami, zawsze miałem BF na drążku i nie było z tym żadnego problemu.  A nawyk od razu był właściwy.

    Modele szybowców z zasady lądują fajnie. Szczególnie gdy sie ma duże lotnisko. Problemy są gdy w palcach jest nerwowy nawyk zaciągania modelu przy podejściu do lądowania (albo model jest tak wytrymowany), aby model jeszcze bardziej zwolnił. I potem sie pojawiają słynne opowieści o zwalaniu sie w kora w czasie lądowania :D A to nie model sie zwalił, tylko pilot go zwalił :) Modelik ma iść ładnie. Ogonek nie powinien być "ciągniety" przez model. Wszystko ładnie w osi ma być. Kolega ma doświadczenie w lataniu to sobie bez problemu poradzi.

    też pozdrawiam

    Jurek

  10. Tak to prawda. Wiem że podkładkę trzeba było dać pod skrzydła i wówczas był dużo szybszy. Ja nie dawałem i latał zawsze tak samo szybko.

     

    Co do lądowania i prędkości to po drugim już będziesz go wyczuwał. Na pewno na wysokości 1m nad lotniskiem musi mieć prędkość.

    Podkładki to za mało. Stateczniki trzeba przestawić

    Najszybszy ponoć był ze świńskim ryjkiem swego czasu :D :D :D

    On był tylko obrzydliwie brzydki. Na pewno nie szybki...

    lepiej wiedzieć czego się spodziewać.

    niczego. Model lata bezproblemowo. i tyle. Jak sie nie umie to wszystko sie rozwali

  11. Najbardziej w tym zestawieniu zaskoczyła mnie Panda, bo trochę ten modelik traktowałem z przymrużeniem oka a okazało się, że nie ustępuje

    tym dwumetrowcom.

    Ostatni zrobiłem jednego popołudnia bezpośrednie porównanie ASW17 i Pandy, oba wyciągnąłem na pułap 5 razy i pozwoliłem im swobodnie

    żeglować po niebie i lepiej to zrobiła Panda, model bez lotek z prostym i tanim wyposażeniem, co moje własne teorie na temat szybowania wywaliło w kosmos, muszę się jeszcze dużo nauczyć.

     

    A ile ważą poszczególne modele i jaka mają powierzchnie płatów? :D może to nie żadne cuda?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.