Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 381
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1. 11 godzin temu, Tommy 54 napisał:

    Oczywiście będę pytał i prosił o porady. Nie znam zupełnie tej apki MZ-18. 

    Warto zapoznać sie dla przyzwoitość z instrukcją lub z tym co jest na youtube

     

    A koledzy - nie gdybajcie bezsensownie zajrzyjcie do instrukcji aparatury.

    W zależności od wybranego typu modelu (ile lotek, ile klap) w menu pojawia się albo pozycja Brake (Bremse czy inaczej w zalezności od wybranego języka) albo Buterfly. I tam sie te opcje zmienia.

  2.   

    W dniu 14.08.2021 o 09:00, Wiesiek1952 napisał:

    Wiesz to jest dość ciekawe podejście. Ci co manipulują z wynikami i akceptują oszustwa są OK. Ci co zwracają uwagę na nieprawidłowości to "robią gówno".  Gratuluję.

     

    Ponoć tak wspaniale znasz sie na regulaminach i masz wsparcie w CIAM i AP ?, a nie rozumiesz prostego pojęcia protestu jaki składa sie w czasie zawodów, ani jego formy, jak i procedur z tym związanych (które są bardzo wyraźnie opisane w regulaminach i biuletynach zawodów). Gdy upływa czas złożenia protestu, to wyniki zostają uznane. I to nie dotyczy tylko modelarstwa ale i wszystkich zawodów sportowych. Jeśli ktoś widział, że coś było nie tak to powinien złożyć protest we właściwej formie i czasie. Zawodnik musi znać przepisy! A potem jest po ptakach. Nie ważne czy ja to pochwalam czy nie, czy tak było czy nie. Regulamin to regulamin. Stety czy niestety.

    Do tego wpieprzanie się do wyników innej klasy modelarskiej, gdy się nie było na zawodach a jedynie zna się jakieś tam relacje ustne, jest co najmniej śmieszne i zalatuje dziecinadą. A forma pisma była... nie skomentuję. Kto wiedział, to wie o czym piszę.

    Poza tym jest to naprawdę przykre że jako "opiekun klasy" (sic!) czepiasz sie Konrada, który zajmuje się popularyzacją tej zabawy na poziomie podstawowym - co jest bardzo istotne i na pewno zaprocentuje w przyszłości. To przez zabawę wiele osób trafia do sportu.

    Ja popieram tych którzy chcą coś robić, starają sie rozwiązać problemy aby zrobić zawody, spotkania, treningi. Najgorzej jak problemy generują zapatrzeni we własne ego jajogłowi, którzy będąc formalistami czy starając sie wszystko sformalizować, zamiast pomagać, to wszystko psują i komplikują. I to nazywam "robieniem gówna we własnym ogródku". Weź się zresetuj i wróć do Wieśka jaki był kiedyś! Bo teraz turlasz sie nie w tą stronę co trzeba.

     

    KONRAD!!! DZIAŁAJ!!! I PROPAGUJ TO F5J!! Mimo że jest nudne ?

    • Lubię to 2
    • Haha 1
  3. 9 minut temu, Wiesiek1952 napisał:

    Tak, jest możliwość "local regulations" - noooooo.... nie mogą naruszać FAI regulations.

     

    Mogą …

     

    dalej masz jakieś fochy do tych którym chce się organizować zawody? Oj nieładnie. 

  4. 15 godzin temu, MaciekGTI napisał:

    ja osobiście uważam że włączenie silnika jak jest opcja emergency po pierwsze może uratować model,

    a po drugie oszczędza czas na treningach (szkoda łazić za modelem, lub lądować tylko po to żeby od razu lecieć w inną część lotniska w poszukiwaniu kominów)

    od pilota tylko zależy czy będzie miał na tyle samodyscypliny i nie włączy silnika przypadkiem w locie konkursowym albo czy będzie pamiętał ile razy włączył silnik w trakcie treningów i ile może być prądu w aku

     

    osobiście będę korzystał z softu z emergncy tak długo jak tylko będzie to tylko możliwe ( czyli do czasu startu w zawodach AP/FAI)

    Co do treningów to się zgadzam - włączenie silnika jest warte grzechu. Bez szaleństw. (ale do tego celu fw 2.X jest lepsze od 5.8 ?)

     

    Jednak jeśli chodzi o zawody i opcje emergency to dla mnie jest ona nie fair. Zauważ ze  w zawodach można mieć co najwyżej 3 modele. I to jest też część rywalizacji - dbanie o sprzęt, ale latając na maksa. Jak masz 3 modele, to możesz latać agresywniej. Ale jeśli z powodu twojego błędu lub zdarzenia tracisz model, zostają ci 2 lub jeden model - i wtedy musisz sie mocniej pilnować aby mieć czym ukończyć zawody.

    I teraz sytuacja - dwóch zawodników ma już tylko po jednym modelu (po wcześniejszych zdarzeniach) a do zakończenia zawodów są np 2 lub więcej rund rundy. Obaj zaryzykowali za bardzo i modele znalazły sie praktycznie w tarapatach bez wyjścia. Jeden użył emergency, drugi nie używa tej opcji i uszkodził mocno model. Czy w tym wypadku zero za lot dla obu zawodników jest tyle samo warte?

    Oczywiście można powiedzieć że wszyscy mogą używać emergency, ale sport oprócz wyników powinien być również piękny i nieprzewidywalny. Walczyć trzeba do końca a nie iść na łatwiznę.

     

    Czesie w wielu swoich zawodach zabraniają używania fw z opcją emergency - bo to nie za duży kraj ale modelarze są z jajami ?

     

    powspominajcie sobie :)

     

    • Lubię to 1
  5. Tego chyba jeszcze na praczach nie było ?

    DC5355B1-1DB1-4F59-BA24-7C5D8DA37DE5.jpeg

    To już dwa lata minęły, jak ostatnio latałem na wyciagarkach.

    ale było warto odświeżyć sobie temat latania na najmniejszym opadaniu i najwyższej doskonałości ?

    Poza tym znów sie okazało że latanie termiki modelem F3B ma sie do F5J jak jazda rajdówką do wozu drabiniastego ?

    Ale najzabawniejsze było to, że model dobrze latający 2 lata temu, dziś latał jak pijany. Co świadczy o tym że przez 2 lata palce i postrzeganie modelu może ulec radykalnej zmianie! Po naklikaniu sie w aparaturze, model jako tako zaczął latać ?

  6. 14 minut temu, Konrad_P napisał:

    PS2

    5.8 to zło wymyślone i wymuszone przez Australijczyków i Amerykanów.;):D

    i tych co nie do końca potrafią latać. W ogóle przepis nie fair. No ale to nie moja bajka

     

    ja 5.8 nie popieram i dla nie to jest też fuj. Ale 2.X do treningów tym bez napinki polecam.

    Oczywiście jak nie chcecie to nie używajcie.

     

    To co? Kolejne zawody to samba czy jeszcze Czesi coś planują?

  7. A to wy w radiach telemetrii nie macie? :D Jak mam niskie napięcie to moje radio pika i pika. Mimo że mam kilka minut aby wylądować. Przy czym w przeciwieństwie do Was katuje moje aku bardzo mocno. Często ląduje gdy napięcie jest poniżej 9V. Przy czym tez jestem świadom że elektronika i model mój żyje do napięcia zasilającego na poziomie 3,7V

     

    • Lubię to 1
  8. W dniu 10.08.2021 o 19:38, Quant napisał:

    Dzięki Wam za rady. Nie będę kombinował.

    Pewnie chwile polatam na 5.8 tak na wszelki wypadek bo w okolicy chaszcze po pachy. Czasem nie chce mi się lądować po krótkim locie a trawa jest czasem wysoka bo to zwykła łąka choć wiem że to jest błąd. Ale za chwile na pewno przejdę na 5.7 bo takie są wymagania. Tak jak napisałem wcześniej 5.8 to z lenistwa choć nie mam zamiaru tego trybu używać. Po przyglądnięciu się zawodom w Tuszowie postaram się w następnych zawodach już wystartować. Może coś po drodze się jeszcze znajdzie blisko. Wiem na co zwrócić szczególną uwagę, a miła atmosfera i towarzystwo tyko zachęca do tego.

    Na razie tyle pozdrawiam czytających.

     

    Z vario już latałem kilka lat temu ale wydaje mi się że lepsze wyniki są "na oko", bo tam człowiek słucha a nie patrzy.

     

    vario oczywiście nie trzeba używać, ale bywa pomocne w treningu czy ustawieniach modelu. To jest dodatek w tym trybie. Ustawienie najmniejszego opadania, sprawdzanie na jakiej się jest wysokości itp itd. może być całkiem praktyczne.

    Zresztą ja nie widzę napinki żeby zawsze latać w trybie start i lądowanie bez możliwości włączenia silnika. A wypinanie akumulatora po lądowaniu żeby znów polecieć mnie irytuje :)Ja w większości czasu latam sobie dla przyjemności czy dla gmerania w modelu. Lubie włączyć silniki kiedy chcę lub kiedy potrzebuję. Mogę sobie latać blisko, daleko, czy nisko. I zawsze wrócę - no chyba że zrobię jakiegoś babola. A chodzić nie lubie...bardzo nie lubie. Szczególnie bezsensownie po model :)

    I to w niczym nie przeszkadza na zawodach jak sie już na nie pojedzie. Konrad zaczyna sie przechylać w stronę tylko zawody - oczywiście zawody są fajne, ale nie aż tak żeby odmawiać sobie powygłupiania sie modelem jak jest ochota :) I dlatego dla tych dla których zawody nie przesłaniają całego świata, polecam opcje z firmwarem 2.X jesli już w modelu mają Altisa :D:D:D Bawimy sie! Jak się już ma ten silnik w modelu to trzeba z niego korzystać.

     

    A jak sie chce to w 2.X spokojnie można latać jak na zawodach - silnik zawsze sie wypina po 30 sek, wysokości są podawane poprawnie, a jak sie zablokuje właczanie silnika na aparaturze (pstryczek bezpieczeństwa) to nawet jak kusi, to i tak sie silnika kolejny raz nie włączy - jeśli delikwent ma nerwowy dryg ruszania drążkiem czy pstryczkiem właczania silnika :) I co najważniejsze, nic nie trzeba rozłączać po lądowaniu, żeby znów polecieć :)

  9. Konrad

    Nie kombinuj :) jak ma się altisa to nie trzeba zakładać ze głównie będzie się latać w zawodach. W trybie 2.x jest vario które może być pomocne na początku. I ma znacznie więcej opcji treningowych niz 5.x. Ja od zawsze na tym latam treningowo  i wycieczki miewam bardzo mało. Bo latać trzeba z głową. A w tym altis nie przeszkadza. Jakbyś nie miał go ustawionego :)

  10. 20 minut temu, Quant napisał:

    No dzięki, zauważyłem w międzyczasie że w wersji 2.7 można chyba też ustawiać wszystkie parametry. 

     

    W wersji 5.8 zrobiłem próbę w pokoju na małych obrotach i nic. Nie wyłącza silnika po 30 sek. Co robię źle?

     

    Wtyk altisa wpięty do THR w odbiorniku a gniazdo altisa poszło do regulatora.

    Ja polecam 2.7 do treningu i do zabawy. 
    masz problem z zakresem gazu. Zawsze najpierw włączaj nadajnik, potem zasilanie modelu.  Ustaw failsafe w nadajniku. To tyle na początek. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.