Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 383
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1. Walczy się do końca. Tak robią dobrzy zawodnicy. Niestety Wojtek miał pecha.

    Wojtkowi dużo brakło do finału. A taki zawodnik jak Wojtek nie jedzie na MS po 2, 3 czy 4 dziesiątkę. Dla niego to żadne pocieszenie wiec please...przestań.

  2. Dla mnie wrażenie to team kiwi NZL, żadnego 1000 a w kupie trzymają 1 miejsce ;)

    Jest i Tomek :)

    Bo robią to co powinno się robić na MS. Latają pewnie, skutecznie i bez błędów. Taki banał.

    „Mój” Brazylijczyk zaszalał na koniec i spadł w czarna dziurę. Czyli zrobił dokładne coś przeciwnego niż napisałem powyżej.

    Uważam, że obecne 6 miejsce Tomka i trochę dalsze Wojtka i Wiesława nie jest powodem do jakiegokolwiek wstydu.

    A 9 miejsce Adama jest mistrzostwem samo w sobie.

    Wojtek, no proszę cię ...na MS jedzie się po jedno...

    Tomek i Adam zrobili piękny krok przed najważniejszym. Trzymamy kciuki.

  3. Cześć,

    Nie wiem czy śledzicie wątek na rcgroups, a warto ... Oleg próbuje (z sukcesem) DS za linią drzew.

    ... ciekawe było by zobaczyć 16 pilotów kotłujących w tym miejscu ;)

    Trzymam kciuki.

    PS: Dobrze, że możemy rozmawiać po Polsku, a nie w globalnie rozumianym języku.

    A ponoć F5J to latanie w termice a nie latanie na jakimś zboczu :) i kto ma ujemne punkty za latanie niezgodne z regułami? D

  4. W F3B holujesz się jak najwyżej. Czas się liczy od wyczepienia z haka do wylądowania. I de facto jest to czwarta i najbardziej ekscytująca dyscyplina w F3B - holowaniem. Czyli nie jest to tak jak w kategoriach J. Choć trwają dywagacje czy nie pójść w ta stronę. Jednak te mistrzostwa pokazały ze termika na klasycznych zasadach może nawet zaskoczyć tych najlepszych.

     

     

    A co do wpisów panów j i k - pan k miał nie pisać w postach pana j. I vice versa. Tak ustalili moderatorzy. W tym wątku również zniesmaczeni wpisami pana k byli wszyscy uczestnicy tych zawodów.

    Wiec po co z butami wchodzić tam gdzie cię nie chcą?

  5. No cóz wychodzi na to że moje 35 miejsce na 63 zawodników to porażka a jego 35 na 45 to wielki sukces . Widać wystarczy nazwisko by zmienić wszystko kim Dzong Czyn normalne :)

    .

    Ale Ty czasami umiesz czytać ze zrozumieniem? Zauważyłeś taki moj wpis czy nie doczytałeś ? „Zajęcie miejsca w trzeciej czy czwartej dziesiątce MS to porażka i wstyd, bez względu ilu jest zawodnikow i jaka to dyscyplina. ” rozumiesz co on znaczy? Gowniane miejsce to gowniane miejsce. Bez względu na dyscyplinę czy nazwisko ;) ja zająłem gówniane miejsce w F3B dwa razy a ty w f3f trzy razy. Mi to odpowiada bo dopiero zaczynam przygodę z F3B :) to tak zwane frycowe
  6. Jeśli chodzi o moje lokaty to byłem 31 na 51 potem 40 na 59 a ostatnio 35 na 63 zawodników więc jak dobrze policzyć to byłem 20 od końca , 19 od końca i 28 od końca więc zawodników za mną raczej przybywa .

    Tak czy inaczej F3B to bardzo wymagająca kategoria z czym się w 100% zgadzam . Niestety co roku ubywa chętnych i zawodników w niej startujących więc przy obecnym progresie za 4 lata będziesz ostatni na 33 miejscu bo tylu może ich być .

    Inaczej ma się to z F3F zawodników przybywa kolejne mistrzostwa we Francji , kto wie czy po raz kolejny się tam nie znajdę ;)..

    No i mamy nowy sposób oceny wynikow na MS!!!! Nie jest ważne zajęte miejsce tylko jak daleko jest ono od końca. Czyli w tym roku mistrz Andreas jest mniej mistrzowski niż Bernard, a na zboczu Thorsten jest gorszym mistrzem niż Philip. Bo został mistrzem gdy było mniej zawodników!! Po prostu genialne!!! Czy głupie? :8

     

    Żałość mnie bierze jak czytam takie cosie. Zajęcie miejsca w trzeciej czy czwartej dziesiątce MS to porażka i wstyd, bez względu ilu jest zawodnikow i jaka to dyscyplina. I nic ponadto. I tak oceniam moj występ na tych MS (o czym pisałem wcześniej). Na szczęście F3B latam od 4 lat i nie do końca jescze pewne rzeczy rozumiem. Wiec nie rwę sobie włosów z głowy. A Zajęcie miejsca tak odległego trzy razy z rzędu świadczy o calkowitym braku rozwoju zawodnika, szczególnie w tak w miare łatwej konkurencji jaką jest f3f. I ja nie dziwie się ze przez dziescia lat latania na zboczu i braku wynikow można sobie wyrwać wszystkie włosy z głowy.

     

     

    F3B jest bardzo intrygujące i fajne. Ale również bardzo frustrujace. Żeby zdobyć biedne 90% punktów trzeba poświecić wiele czasu. Tu wszystki jest tak samo istotne. Zespół, taktyka, szybkość podejmowania działań czy prezyzyjnie ustawienia modeli. Gdy jeden klocek nie działa wszystko się psuje. Ale to jest fajne. Latanie w zespole fajnie integruje i to nie tylko polotów ale i rodziny. Bo to są wspólne wyjazdy. A ciezka praca w czasie zawodów doskonale się przekłada na wieczorny relaks po zakończeniu zawodów :) i się dzieje zawsze dobra zabawa.

    Latanie B jest jednak trudne i bardziej kompleksowe. Trzeba umieć robić wszystko (lub prawie wszystko-akrobacje są zbędne). Ale to kusi i podnieca. Trudne wyzwania ;)

     

     

     

    Dokładnie tak jest, jeśli jest jakiś marker [np. ptak] to wszyscy startują od razu - ale nie tak jak w F3J, tylko po kolei każdy "ogłasza" i jednak uważa żeby się nie zderzyć, nie uszkodzić, bo za chwilę musimy tym samym modelem lecieć odległość i prędkość.

    Przy odległości wyczekiwanie jest jeszcze dłuższe, czasami puszczają nerwy - bardzo taktyczna konkurencja.

    Odległość lecimy po 5-6 zawodn., a czas startowy tylko 7 minut i w tym 4 min. latania.

    Jeśli sami uszkodzimy nasz model w jakiejkolwiek konkurencji innie damy rady go naprawić, to w kolejnych konkurencjach z tej samej grupy otrzymujemy 0. (Jeśli uszkodzimy w termice to za dystans i prędkość jest zero). A to poważna strata. Model do F3B są cięższe od modeli typowo termicznych (obciążenie pustego to 29-34g/dm2) a zarazem aktualne profile są nastawione na prędkość i dystans a nie na latanie w termice. Bardzo ciężko jest się wykręcić z niższej wysokości. Szczególnie rano czy wieczorem. I właśnie wtedy się czeka na pierwszych. Gdy powietrze jest aktywne w czasie dnia, to wszyscy startują bez oglądania się na pozostałych. Byle bezpiecznie ;)

    Na dystans prawie zawsze się czeka, no chyba ze jest się pewnym ze tam coś jest czy będzie. Czeka się również na prędkości. Bo niedobre powietrze potrafi zwolnić model o kilka sekund

    Czyli F3B to...wyczekiwanie i poszukiwanie termiki ????

  7. Nie rozumiem w czym ci przeszkadzają filmy ? Każdy ma prawo zobaczyć a jak mu się nie spodoba po prostu zrezygnować z oglądania , lektora można wyciszyć jednym klawiszem ;). . Zakładając temat o musisz się liczyć że każdy może coś tam dodać czy napisać i nie koniecznie musi to być afirmacja tego co głosisz . Czasem przyjdzie ktoś i napisze że "król jest po prostu goły" A że ludzie mogą mieć żal ,to się nie dziwię pisałeś o treningach , progresie i tym jak ciężko i intensywnie trenujesz a rezultaty jakie są każdy widzi .Sam myślałem że po takim treningu to choć ty skończysz w 15 . W pre-conteście przedostatni na MŚ też poniżej oczekiwań pewnie nie tylko moich . Z całej ekipy która tam pojechała najbardziej liczyłem na ciebie a najwięcej pokazał Wojtek .

     

    Boże broń , to jedynie wynik obserwacji przez te "dzieści lat" jak się bawię modelarstwem . Po prostu do modelarni przychodzą różne dzieci jedne nie mają talentu ale się garnà i chcą , inne potrafią robić cuda bez pomocy instruktora . Są też takie co przychodzi tatuś i mówi jaki mam kupić synowi model żeby wygrał ... To niestety nie zmienia się nawet w tym dorosłym życiu

    No tylko na urlop człowiek pojedzie to już takie pełne i mądre analizy specjalistów sie pojawiają.

    A ja jestem zadowolony z wyniku, bo to ni jst moja "klasa bazowa" tylko kolejna, która pozwala mi sie rozwijać modelarsko. Jak sobie analizuje wyniki to i tak nie był bym wyżej niz na 25 miejscu. Więc nie wiem skąd to 15 ten spec wytrzasnął. A zarazem, od poprzednich MŚ awansowałem o 7 pozycji (byłem 42 a teraz jestem na 35) i troche punktów procentowych. Zawsze to coś. i wynik lepszy niż większość speców ma w swoich podstawowych dyscyplinach. Zresztą na analizy tych MŚ będzie jeszcze czas, jak sie zrelaksuje.

     

    Fajnie że to napisał kamyczek co bawi sie modelarstwem "dzieści lat" i lata we wspaniałej klasie f3f. To takie głębokie przemyślenia. Jego wyniki sa porażające i na pewno są w zgodzie z jego oczekiwaniami. No i z oczekiwaniami każdego. W czasie tych dziewicy lat Był już 3 razy na MŚ i zajął kolejno (2014,2016 i 2018) miejsca: 31, 40 i 35. Ja jestem pełen podziwu. O jego miejscach w precontestach lepiej nie wspominać. Przez te "dzieścia lat" udało mu sie nawet jeden zawłaszczyć puchar polski, poprzez jawną deklaracje (i zrealizowanie tego przy współudziale jego "kolesi") przekazaną organizatorom że "uwali ostatnie zawody" (informacja potwierdzona i nie jest to coś wyssane z palca - są świadkowie) bo bał sie walczyć z dwoma pilotami którzy mogli go wyprzedzić. Do tego podał nieprawdziwe informacje w AP w czasie wyjaśniania tej sprawy. Panowie, brawa dla mistrza kamyczka!

     

    A może ktoś tu posprząta bo wiele dziwactw wyssanych z paluch się pojawia.

  8. Niech ktoś to g... posprząta. Ze zawodnicy i cześć organizatorów ma regulaminy FAI i jaki i krajowe w poważaniu to już wiemy. Ale nie musza się z tym obnosić na forum i do tego w niewłaściwym wątku.

    Jesteś młody i nie rozumiesz pojecia wyznaczona strefa lądowania. Zapytaj Kierownika lub Leszka to ci wytłumaczą.

    A ów organizator wypowiadajac te słowa na głos wprowadził nas w niemałe zażenowanie przed kolegami z zagranicy. Pytanie z ich strony „kim on jest” lub „skąd się wziął” były dość powszednie” I przykre dla nas. To tyle. A teraz pucu pucu

    Bardziej dokumentalne ;) lokalnie nie mam z kim trenować f5j. Jest jeden pilot ale ma inne priorytety które całkowicie rozumiem. B nie czuje się na siłach nie mój portfel... Ale... Wojtek poleciał raz f5j i jakby nie powiedział "nie" więc mam nadzieję na kompana ;D

    Wysłane z mojego Redmi 5 przy użyciu Tapatalka

    Myśle ze będziesz miał kompana ;) co najmniej jednego

  9. Paweł - ogladnales te filmy i okazały się pasjonujące? Dla przedstawienia dyscypliny można wybrać cis bardziej ciekawego niż loty na prędkość kręcone z daleka.

     

    Wiesz z kim możesz latać :) i możecie się mocno rozwijać bo jesteście młodzi i dobrzy.

    Szwajcarzy z podium wyglądają na takich co latają ze 40 lat jak nic. Andreas latał z ojcem i chyba bratem przez wiele lat. Frank może ma z 40 lat wiec lata krócej ;) czwarty to były mistrz świata który jeszcze niedawno był juniorem. Ale ojciec lata od zawsze ;) wiec latają i maja z kim.

  10. Model podczas szybowania trochę opada na nos, więc delikatnie podciągam od czasu do czasu wysokością. Sam nie wiem, czy przesuwać jeszcze dalej CG, ponieważ dostałem info od producenta, że przy CG 104 mm model robi się nerwowy. Muszę bardziej się wlatać i poczuć model, aby poeksperymentować z tylnym CG. Na razie wszystko powoli ustawiam, więc przyjdzie czas także na próby z bardziej tylnym CG.

    Jeśli czujesz się nie pewnie z tylnym ŚĆ to nie przesuwaj. Szczególnie że 104mm wydaje sie wartością bardzo duzą dla tego modelu, co potwierdza Andrzej. Latanie na granicy stateczności modelu niewiele da Ci korzyści a może przysporzyć bólu głowy. Po prostu przetrzymuj model. To całkowicie wystarczy :rolleyes:

  11. Takie wideo nic nie daje. Mamy takich na pęczki i nawet nie chce mi się już ich nagrywać. Dla postronnej osoby tym bardziej bo wszyscy latają tak samo i nawet nie wiadomo kto leci, czemu tak leci i kim on jest. To po prostu jest nudne.

    Pisz w innych wątkach. Nie śmieć w wątkach o kategoriach o których nie masz pojęcia.

     

    A wracając do meritum. F3B to bardzo ciekawa kategoria. Latać dobrze można w niej przez wieje lat. Tylko trzeba to załapać. Aktualny mistrz świata zdobył tytuł w roku 2003 i 2005!! A Szwajcaria zawsze była wysoko drużynowo.

  12. A gdzieś indziej możesz pisać? Dla świetego spokoju bo tu jest wystarczająco luźno. Masz swoje wątki

     

    Michale, i zauważ ze z kręgu wielokrotnych mistrzów kiszących się (w którym my obaj tez jesteśmy :D) Wojtek powoli się wyrywa. Chyba jako jedyny zapunktował na zawodach o puchar świata. A na mistrzostwach czemu mu poszło jak poszło może napisze później ;) na razie inne rzeczy mam na głowie.

  13. trochę tak. i dlatego w tej kategorii można robić jedynie małe kroczki (jeśli chodzi o Polskę oczywiście).

    Ale wyjazdy za granicę muszą być, aby sie od-kisić. Choć troszkę. I powoli.

    Z timami jest problem. Bardziej złożony. One lub on na każdym wyjeździe powinny być stałe. A tego raczej nie da sie uzyskać. Chociaż może chłopaki po MŚ się zastanowią i może jednak coś uda się zbudować coś stabilnego i mocnego. Ale to niestety będzie kosztem innych zawodników, nawet tych jeżdżących z członkami tego teamu.

  14. I tak od zawsze...

    Niby wszystko gra, ale zawsze brakuje kilka procent do najlepszych. Kilka metrów niżej na holu, parę pomyłek na nawrotach na odległość, lekko spóźnione nawroty na prędkości, nie wspominając o błędach własnych i straty się sumują.

    w porównaniu z poprzednimi MŚ jakiś progres jest. Nie można mieć wszystkiego od razu. Ja podróżuje małymi kroczkami :)

    ale rozum mówi...przestań pier.. głupoty :D wyniki są do d.. trzecia dziesiątka MŚ to siara. Ale dobrze że nie dalsza :lol: :lol: :lol:

     

    Najzabawniejsze że w Polsce jesteśmy "wielkimi" wielokrotnymi mistrzami i wicemistrzami Polski, ale jak widać za granicą to nie znaczy nic. :blink:

    Jednak jest i dobra wiadomość - Wojtek junior dostał nowiutki model od producenta. Jako rekompensatę za złamany bagnet i rozbity model. Więc gębusia mu się już cieszy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.