idfx

Pakiet ok, regulator też dla tego silnika. Ja latałem na 18A i nigdy nie było niedomagań. Standardowo jest już domyślnie zaprogramowany tak, żeby po podłączeniu działał. Możliwe, że musisz ręcznie (z aparatury) zaprogramować zakres minimalny i maxymalny drążka gazu, chociaż na EMAX Budget 30A nie musiałem i tego robić. BEC czy UBEC jak zwał tak zwał, spełnia tą samą rolę. Proponuję wątek: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/15590-co-to-jes-bec-i-ubec/

Do odbiornika nie idzie napięcie prosto z pakietu. Odbiornik dołączasz do regulatora, w nim jest stabilizator obniżający napięcie (BEC) do np. 5V, które potem zasila odbiornik. Pakiet natomiast dołączasz do tego regulatora. Pełne napięcie idzie przez regulator tylko na uzwojenia silnika.

Jeżeli producentowi zależy na opinii, a nie sprzedaży jak największej liczby ładowarek, to w środku jest jakiś bezpiecznik, spalił się to i prąd ładowania pokazuje 0. Rozbierz i rozejrzyj się za bezpiecznikiem. Jeśli go nie ma to za jakąś przepaloną ścieżką, mogła zadziałać jak bezpiecznik

Podałem najprostrze rozwiązanie i stopniowe zwiększanie napięcia na silniki... patrz co się dzieje. Dobranie elementów mostka dla odpowiedniego silnika i napięcia nie jest takie proste i nawet jak to pójdzie, silnik może nie mieć mocy. Gdybyś chciał się więcej w to zaangażować, najlepiej będzie jeśli odetniesz nóżkę 10,11 układu scalonego i podłączysz do odpowiednio przystosowanego mostka, najlepiej na mosfetach. Analogicznie to samo musiał byś zrobić z nóżkami 6,7. To dosyć zawiły temat i nie to forum, proponuję poczytać na elektroda.pl tam jest sporo na ten temat, koledzy na pewno Ci pomogą dobrać odpowiednie mostki.

Na pierwszą nóżkę stabilizatora, tak jak pisałem dajesz +12 V. Na środkową nóżkę masę a na trzeciej masz +5 które dołączasz do anody diody, którą wcześniej odłączyłeś od gałęzi dwóch mostków H sterujących silniki. Teraz łączysz jeszcze jeden kabelek do pierwszej nóżki stabilizatora i podłączasz go do rozłączonej gałęzi mostków H czyli do tego punktu, gdzie odłączyłeś diodę. Już masz 12V na silnikach i 5V na pozostałej reszcie. Na pierwszy test sprawdź tam gdzie masz napisane 27.125MHz jakie jest napięcie. Jeśli 2.7V to OK, jeśli 5V to dioda zenera jest spalona i musisz ją wymienić.

Na górze schematu masz symbol anteny. Idąc w prawo, rezystor 330 ohm i dioda 1N4148 do której dochodzi zasilanie i gałąź dwóch układów zasilających silniki. Na próbę bym odłączył wszystko od anody diody (po prawej stronie na schemacie). Do punktu odłączonego dołączył +12 V. Do odłączonej nóżki diody +5V. Jak widać na schemacie, układ miał pseudostabilizację - diodę zenera 2.7V która obniżała również napięcie zasilania układu scalonego. Myślę, że dioda jest uszkodzona, jeśli tak to na układ scalony i oscylator poszło również za duże napięcie, a przez to i ponad dwukrotnie większy prąd. Nie wiem czy jest sens to reanimować. Zacznij od sprawdzenia diody zenera. Najlepiej jakbyś też nie dawał od razu 12V na układy z silnikami, tylko jakieś regulowane i powoli patrzył co się dzieje. Jak koledzy wyżej stwierdzili, raczej nie obejdzie się bez modyfikacji. Tranzystory raczej wytrzymają, ale to też zależy jaki silnik chcesz podłączyć by porównać prąd pobierany do tych co miały być stosowane orginalnie. Może rezystory 150 ohm trzeba wymienić na większe, ale trzeba mieć do tego mały warsztat i eksperymentować. Inaczej to jak synteza materiału wybuchowego na zasadzie - a może damy więcej tego i zobaczymy co będzie

To tylko aluminium, nie trzeba wiercić, można zrobić jednym narzędziem "ECO". Na twardszych metalach wiercę początkowy otwór około 0.5 mm mniejszy od rozmiaru końcowego i potem wycinam tym narzędziem. Coś takiego : http://www.ebay.com/itm/7mm-CARBIDE-STRAIGHT-FLUTE-DRILL-TiALN-COATED-USA-MADE-/190685076974?_trksid=p4069.m2059&_trkparms=aid%3D111000%26algo%3DREC.CURRENT%26ao%3D1%26asc%3D27%26meid%3D4091023644299464866%26pid%3D100039%26prg%3D1011%26rk%3D1%26sd%3D190685076974%26 Tyle, że początek narzędzia jest całkowicie prosty. Sterując na dowolnej osi x/y można uzyskać dowolny rozmiar od 4 lub 7 mm w górę. Z aluminium jak z plasteliną, przy odpowiedniej prędkości narzędzia można osiągnąć niemal lustrzane wykończenie otworu. Zobaczę w weekend czy mam jakieś pręty aluminiowe w pracy, jeśli tak to mógłbym zrobić, w poniedziałek dowieźć do Polski bo przyjeżdżam na święta. Jeśli nie ma materiału to raczej nie pomogę, bo przeciągnie się przynajmniej 4 tygodnie (pobyt na urlopie).

Dla wielu taki zwierzak to jak członek rodziny.. Ja bym jego dziecko potrącone przez samochód wypchał i zbudował z niego jeta, popatrzył jak lata

Nie wiem jak sprzedawca wpadł na to, że jak układ zaprojektowany na 5 V to na 10 pójdzie bez problemu. Tak by było, gdyby w układzie był już stabilizator, ale skoro tranzystory się palą to pewnie go nie ma. Zamiast 7810 powinien Ci sprzedać 7805, ten obniża napięcie do 5V. Jeśli w układzie nie ma obecnie stabilizatora, to nawet gdyby tranzystory wytrzymały wszystko by działało w innej charakterystyce, bo różnica napięć dużo za duża. Tranzystorów nie da się tak po prostu wymienić na te o wyższym napięciu, bo mają zbyt dużo innych istotnych parametrów. Kup stabilizator 7805 ten o większym prądzie (w takiej obudowie jak na zdjęciu). Do pierwszej nóżki podłącz +12 do środkowej wspólną masę (-) a na trzeciej nóżce będziesz miał +5V, które podłączasz do + odbiornika. Gdzie podłączasz ten silnik ? Bezpośrednio do odbiornika ? Jeśli tak, to musiałbym zobaczyć schemat, żeby coś więcej napisać. Nie jestem do końca przekonany czy tylko tranzystory padły... na 90% obstawiał bym też scalaka na płytce. Pozdrawiam !

Jeszcze tak daleko nie doszedlem, muszę polatać parę lat by mieć taką wprawę, by się odważyć. Zapraszam do działu o FPV tam Ci na pewno koledzy udzielą niezbędnych informacji

Jest, ale z inną aparaturą, laptopem przed nosem albo googlami lcd na oczach bo inaczej modelu nie zobaczysz. Możesz latać i 80 km. Tu już trzeba mieć trochę praktyki prawdziwego pilota i orientacji na mapach fotograficznych bo łatwo można dać się ponieść fantazji i nie wiedzieć jak wrócić

3 km na standartowej aparaturze raczej nie polecisz, nie ma szans... czy masz na myśli FPV ???!! (inaczej modelu nie zobaczysz)

Cięzko powiedzieć, ale według mnie może pojawić się kłopot. Jeśli za budynkiem będzie kolejny, to jest duża szansa, że odbiornik wciąż złapie sygnał z fali odbitej (zjawisko odbicia fal od przeszkód wzrasta z częstotliwością sygnału, sygnał słabnie po odbiciu tym bardziej czym większa częstotliwość, dlatego tu bardziej sprawdziło by się 433 MHz o które pytałeś w innym poście).

Witam ! Kiedyś stworzyłem wątek na temat standartowej T9x versus Frsky, gdyż każdy się tak zachwyca Frsky.. Temat ma jakieś 170 parę wyświetleń i żadnych argumentów, to chyba mówi samo za siebie... Jakoś Ci co się tak zachwycają Frsky nie zabrali głosu. Moje zdanie jest takie, że dopóki widzę model i nie ma problemu ze sterowaniem to po co mam zmieniać. "Problem z zasięgiem" o którym napisałeś może się okazać problemem z zasilaniem, przetartym przewodem antenowym przy wyjściu z obudowy odbiornika itd. itd. Zrobiłem test naziemny, model był na wysokości 6 metrów nad ziemią (na balkonie domku) a z aparaturą wędrowałem polami wzdłuż kanału wodnego. Porozumiewałem się przez krótkofalówkę z osobą obok modelu, testując działanie sterów, załączenie silnika i buzzerka i przy około 400 do 500 metrów wróciłem do domu (bo wszystko było ok). Mówię oczywiście o standartowym module Flsky. Przy kolejnej próbie skrycia się za gęstym lasem pojawiły się problemy ze sterami po około 300 metrach. Gdy model jest w górze można przyjąć, że nie ma przeszkód i nie ma się co oszukiwać... przy 400 metrach i 1 metrze rozpiętości skrzydeł ciężko ocenić jak leci model i gdzie ma przód i tył... Pozdrawiam !

na 433MHz mniejsza "reakcja" na przeszkody zasięg nieznacznie mniejszy, na 2.4GHz większy zasięg, ale byle drzewo lub padający gęsto deszcz może spowodować utratę sygnału. Czyli nie latać między/za budynkami i gęstymi drzewami. Można o tym książkę napisać, proponuję poszukać informacji o propagacji i charakterystyce rozchodzenia się fal, pewnie Ci dużo pomoże. 433 jest też bardziej podatne na zakłócenia harmonicznymi innych częstotliwości. Spróbuj też wątek przenieść do działu Elektronia/Aparatury tam więcej osób zwróci na to uwagę i może więcej pomogą. Pozdrawiam !

Mialem na myśli żywotność narzędzia zamontowanego na wrzecionie (np. wiertło, frez itp.) a nie narzędzia jakim jest szlifierka i jej silnik... Dla mnie szlifierka to maszyna, do której zakładamy odpowiednie narzędzia obrabiające materiał... ale to też nie jest takie proste, bo np. narzędzia węglowo tytanowe nie lubią małego nacisku, to je po prostu zabija, więc żeby przedłużyć ich żywotność trzeba operować obrotami przy proporcjonalnie wysokiej sile docisku (lub przesuwu). Narzędzie ze stali szybkotnącej, nie tolerują dużego nacisku, a z obrotami trzeba się bardziej pilnować co do proporcji do nacisku (by ścinki w krótkich odcinkach się odrywały od materiału, a nie tworzyły długich zawijasów przegrzewających narzędzie).

Moc silnika to moment obrotowy razy liczba obrotów na sekundę. W tym przypadku zmniejszając obroty przy takim samym momencie, zmniejszysz moc. Jeżeli dobrze pamiętam, bo jestem już trochę do tyłu. Rozumiem to tak, że przy tym samym nacisku szlifierki na materiał przy wyższych obrotach, będzie ładnie ciąć, przy niższych będzie stawać. Możesz to "skompensować" delikatnością, czyli słabiej "dotykać" szlifowanego elementu. Domyślam się, że ten regulator działa na zasadzie regulacji amplituty. Stosuje się regulatory z regulacją wypełnienia impulsów, ale są już droższe i na ogół wymagają sprzężenia zwrotnego, np. małej prądniczki. Dzięki temu możliwa jest regulacja momentu, czyli zachowanie mocy, przy zmianie obrotów. Jeśli się mylę, niech ktoś mnie poprawi. Pozdrawiam !

Myślę, że to spełni Twoje oczekiwania: http://allegro.pl/regulator-obrotow-silnika-swiatla-bta16-obudowa-i2808283524.html Jeśli możesz Sobie Sam polutować to to: http://allegro.pl/j-015-regulator-obrotow-wiertark-i2823980153.html

Jaki materiał masz na myśli (obrabianie) ? Z obróbką metalu, od aluminium, przez brąz aż do stali tytanowej mam bardzo dużo doczynienia, również z nylonem i wiem, że zmniejszenie obrotów nie daje nic dobrego (poza dłuższą żywotnością narzędzi). Jeśli masz na myśli elementy z drewna, nie pomogę, ale co do metali, daję na tyle wysokie obroty i na tyle mały nacisk, by wykończenie było idealne (rzędu 0.3 mikrometra). Przekładając to na szlifierkę ręczną, lepiej sobie wyrobić "roździelczość" w ręce, niż zmniejszać oborty bo można brzydko poszarpać materiał.

A ja na samochód nie dostałem czy mówimy o tych samych naklejkach, które dotarły z koszulkami, czy zamawiałeś dodatkowo inne ?

Jaka modulacja, też AM ?? Z ciekawości sprawdzę co tam słychać Z mapki z linku podesłanego przez kolegę Czarka, dowiedziałem się jedynie, że znajduję się w wojskowej strefie ruchu lotniskowego i jakieś 12 km od strefy zakazanej P3, ale wciąż nie wiem jak to się odnosi do modelarzy.

Dziękuję ! Więc widzę, że ten powinien spokojnie wejść http://www.modelemax.pl/product_info.php?cPath=183_488&products_id=12748 Jest nieco mniejszy od Rhino. Wojtku, dzięki za link do gumek jakoś to przeoczyłem, no i wreszcie doszedłem przypadkiem dlaczego w tym sklepie mam ceny podawane w EUR. Pozdrawiam !

Nie tyle na kosztach, co na czasie realizacji mi zależy Robię listę sporych zakupów w modelemax i zauważyłem, że mają tam pakiety do aparatury. Myślę, że najbardziej krytyczna jest tu długość pakietu. Próbuję wszystko ogarnąć w jednym zamówieniu, by zaraz przed świętami było, ale już widzę, że i tak się nie uda bo nie mają gumek do mocowania skrzydeł (albo nie potrafię szukać)..

Witam ! Czy mógłby mi ktoś podać jakie wymiary ma pakiet do aparatury T9X. Próbuję zakupić, a nie mam niestety dostępu do aparatury na chwilę obecną. Może ktoś ma pakiet i ma możliwość pomierzyć wysokość/szerokość/długość tak by było wiadomo, że na 100% wejdzie do środka. Dziękuję. Pozdrawiam !

Wielkie dzieki! Mysle, ze wlasnie tego potrzebowalem. Sprawdze po pracy, bo w telefonie mi net idzie jak krew z nosa. Pozdrawiam!