-
Postów
5 367 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
30
Treść opublikowana przez idfx
-
Dzieki. Mam Icoma 706 i kenwooda recznego (i licencje nadawcza), na 128 MHz chyba tylko pasazerskie, na jakiej sa te jak to nazwalem osobowki? moje obawy wynikaja z tego, ze latam miedzy lotniskiem wojskowym a cywilnym.
-
Miałem sporo kłopot żeby się to stało dla mnie logiczne, ale czy nie dajemy właśnie od siebie, żeby model lotem pionowym w dół nabrał prędkości ?? (oczywiście z tego się uda wyjść przy odpowiedniej wysokości). Czy dobrze mi się wydaje ?
-
Koszulki dotarły. Dziękuję bardzo ! Świetnie wykonane. Pozdrawiam !
-
Witam ! Czy w modelarstwie obowiązują jakieś przepisy, gdzie, kiedy i czym latamy ? Większość lotów wykonywałem bardzo blisko Dęblina, więc od dawien dawna nad moją głową odbywają się różne loty ćwiczebne. O ile to są Iskry, to bym się bardzo nie przejmował, ze względu na wysokość na jakiej latają. Często jednak latają Cessny, Wilgi bardzo nisko oraz śmigłowce, trenujące różne cudaczne wygibasy. Loty awionetek, nie żadko odbywają się na wysokości tak na oko nie większej niż 80 do 100 metrów. Podejrzewam, że mam nad głową jakiś korytarz dla "osobówek" lecących ze lub do Świdnika. Widać, że sporo tych lotów to raczej treningi, bądź zwyczajne rekreacyjne. Przyszła mi do głowy idea, że może znajduję się na jakiejś strefie wyłączonej dla modelarzy. Wolałbym nie narobić sobie kłopotów przez niewiedzę. Czy ktoś mógłby mnie oświecić w tym temacie ? Jedyne co mi wiadomo to, że loty powyżej 4 km (FPV) muszą być zgłaszane. Dziękuję i pozdrawiam !
-
No niby tak, ale tyle tego jest, że się gubię. V1 V2 itd. Niby się nadaje, ale jednak... Rozumiem, że jednak tak. Dzięki.
-
Nie dam się kolejny raz sprowokować czyjejś upierdliwości.. Jak widać w pierwszym poście, nie wiedziałem jaki to jest silnik, a dopiero pytałem o niego. Dlatego omyłkowo go umieściłem w tym dziale. Poproszę o przeniesienie postu do 2-taktów by nikt się nie poszuł pokrzywdzony... Kolego Pawle, jak już gonisz moderatorów do roboty, to bądź konsekwentny i poproś Ich o usunięcie Swoich postów w tym wątku, bo jakby nie dotyczyły tematu i nic do niego nie wnosiły. Pozdrawiam ! Wnioskuję, że śmigła są za duże dla tego silnika. Gdyby ktoś był zainteresowany to mogę odstąpić nieodpłatnie (chyba, że macie coś zbędnego do elektryka, co może mi się przydać). Śmigła jak w opisie + to żółte na silniku - FK 10x6.
-
Witam ! Czy ten odbiornik: http://www.abc-rc.pl/TX-FS-R8B będzie współpracował z tym zestawem: http://www.abc-rc.pl/TH9X-Turnigy-9X ? Co prawda już go zamówiłem, bo potrzebowałem odbiornik na "już", a na inne opcje muszę poczekać, bo ciężko dostać, chyba że z HK. Pozdrawiam !
-
Nawet nie próbuję zaprzeczyć o hamowni już pomyślałem, w weekend wyfrezuję sobie ładne mocowanie by nic nie odleciało i nie pozbawiło oka czy ucha tak jak pisałem, czekają mnie miesiące może lata bym się zdecydował na nim polatać, ale... nie mogłem obojętnie obok niego przejść, jak widziałem w gablocie sklepu w którym można zejść poniżej ceny, bo sprzedawcy za bardzo zależy by pozbyć się towaru.
-
No to super, właśnie zaczynam budowę modelu o rozpiętości 1,35 metra, więc na przyszłość się nada jak widzę. Teraz tylko miesiące nauki latania i raczej się skuszę pójść w kierunku "spalinowym"... ten dźwięk i zapach jest nie do zastąpienia
-
Dzięki za lekturę, powoli nie taki diabeł straszny i może się przekonam na oklejanie.. mam nadzieję, że ktoś wypowie się też na temat innych technik i zobaczę, jakie jest za i przeciw (stosunek wkładu pracy + doświadczenia do ceny i kosztów naprawy). Masz na myśli Leicester ?? a w jakim "districie" ? To módl się o nich bo powódź idzie.. południe miasta już zalane, kawałek pólnocy.. hmmm... woda po dachy samochodów. Miasto tonie, ale ubezpieczyłem chatę Wojtku, mam nadzieję, że się nie pogniewałeś, nie próbowałem dogryźć. Wiem, że wiele informacji jest na forum, ale.... Wiele razy trafiam na konkretny temat, zaczynam czytać i... niespodzianka. Topic przeradza się w następny i następny, na 6 czy 10 podstron pisze się o pierdołach, gdzie w między czasie ktoś wróci do tematu i doda swoje, a potem znów offtopic.. Nie jest to ani wciągające, ani interesujące czytać kłotnie innych, a temat topicu szukać w postach jak igły w stogu siana. Mi też się zdażyło pisać offtopic, ale dotarło do mnie, jak to przeszkadza i postanowiłem się opamiętać.
-
Dzięki wielkie ! Podobnej odpowiedzi oczekiwałem.
-
Po pierwsze, że była okazja, po drugie że przygodę z modelarstwem zacząłem dosyć niedawno i na przyszłość na pewno go wykorzystam (zakładam tu przyszlość w latach a nie tygodniach), po trzecie przewidziałem ewentualność sprawdzenia go czy jest sprawny, spieniężenia i zakupu dodatkowego wyposażenia do modelu z napędem elektrycznym. Ot i tyle... niesamowicie tajemnicze i skomplikowane, że aż kogoś korci zapytać. EDIT: poprawiłem post, przepraszam moderatorów... niektóre moje posty dziwnym tajemniczym trafem zniknęły z forum, ale sam sobie jestem winny. Próbuję się opamiętać i poprawić
-
Próbowałem wszystko skupić w jednym konkretnym poście, co przydałoby się nie tylko mnie,ale dzięki za wyczerpującą odpowiedź Pozdrawiam !
-
Witam ! Korzystając z wolnej chwili, wybrałem się rano do shitshopu (sklep ze wszystkim, od marchewki po spalinową maszynkę do golenia ), gdzie sprzedawcy na ogół nie mają bladego pojęcia co sprzedają. Trafiłem na silnik jak w temacie. Czyściutki, kompresja jest. Postanowiłem się potargować ze sprzedawcą, żądającym za niego 45 funtów. Mimo, że nie mam o silnikach benzynowych zielonego pojęcia, udając doświadczenie dłuższe niż sam żyję, z miną pokerzysty utargowałem go na 20 funtów. Obok leżały śmigła RAM 10x6, APC 11x6 oraz APC 13x6 i zbiornik paliwa. Szybko to podłapałem, wmawiając że i tak się tego nie pozbędzie, bo nadają się tylko do tego silnika, a to bardzo żadko spotykany egzemplarz i nie sprzeda tego przez następne 5 lat.... Dołożył gratis . Za wszystko więc zapłaciłem w przeliczeniu 100 zł. Myślę, że to dobry zakup. Czy mógłbym prosić o opinie o tym silniku, jakim paliwem jest zasilany i jaki ma ciąg (tak mniej więcej, bo wiem że to zależy od śmigła). Do czego mógłbym go zastosować. W przyszłości planuję ulotnić coś benzynowego, póki co do nauki pozostaną elektryki. Uploaded with ImageShack.us Pozdrawiam !
-
Witam ! Powoli zabieram się za budowanie pierwszego modelu konstrukcyjnego (czekam na wycięcie elementów) i chciałbym stworzyć "kompendium wiedzy" jak i czym pokrywa się takie modele. Bardzo bym prosił o wszelkie porady i wskazówki, jak zrobić to ładnie i prawidłowo. Widzę po wielku postach, że przewagę stanowi tu oklejanie, jednak wiem też, że nie zawsze udaje się to za pierwszym razem nawet doświadczonym modelarzom (do jakich zapewne nie należę..). Myślę bardziej o czymś, co nie będzie zbyt drogie, gdyż zakładam że często będę musiał naprawić i dało się pomalować wedle własnego uznania. Model gotowy do lotu będzie ważył około 1300 gram, zaś silnik jaki chcę zastosować będzie miał ciąg rzędu 1600 do 2000 gram. Mam tu więc spore pole do popisu. Rozpatruję pokrycie odpowiednim papierem (jeśli tak się robi) lub sklejką czy balsą. Wybaczcie jeśli moje pomysły są durne, ale ten etap konstrukcji, póki co stanowi dla mnie największą zagadkę. Mam nadzieję, że dzięki Waszej pomocy nieco mi się rozjaśni i nie będę musiał robić dwa razy tej samej roboty Dziękuję i pozdrawiam !
-
problem z pionierkiem 1400
idfx odpowiedział(a) na klimor24 temat w Szybowce / motoszybowce piankowe
To samo próbowałem napisać, ale widocznie źle ująłem, najlepiej poszukać czegoś co będzie za nas latało i filmowało... Sam mam jak na razie małe umiejętności i wiem, że zwyczajną aparaturą nic nie zdziałam, stąd moja odpowiedź jak rozwiązać problem.. -
Troszkę dla "jaj" .. Jednostką prądu, o ile mi wiadomo zawsze był i będzie Amper (SI) nie mówię o mili, nano itp. Ale już się przyjęło, że wartość C, jako "prąd na pojemność" pozostanie i nikt tego nie zmieni... Tak samo jak wiele osób kupuje watomierz, by zmierzyć prąd (de facto, sam tani amperomierz, bez możliwości wskazania mocy) a tak w ogóle sorki za offtopic
-
"ładowanie i rozładowania prądem 1C"... z wykształcenia, byłego zawodu i zainteresowania jestem elektronikiem, ale nigdy nie słyszałem by prąd się określało jednostką Celsjusza bądź Kolumba chyba, że dodamy tu jakiś przedział czasowy (sekundę..), ale to też nie prąd tylko jednostka ładunku płynącego w przewodniku, gdy natężenie PRĄDU wynosi 1 A (!!)mper.... tak gwoli ścisłości
-
problem z pionierkiem 1400
idfx odpowiedział(a) na klimor24 temat w Szybowce / motoszybowce piankowe
".. wiadomo jaka jakość, ale chodzi o to, że modelem miota jakby go szatan opętał" "Aparaturę i nadajnik mam standardowe z RTF'u" Też myślałem, że modelem miota, dopóki nie zmieniłem aparatury i nie ustawiłem D/R... czyli miotało bo mam za małe doświadczenie, a D/R pomógł opanować płynne reakcje modelu. Na chwilę obecną D/R ustawiam na coraz większy %, ale w nerwach i tach zdażają się sytuacje, że palce za bardzo dygną i miota, więc pozostaje na max. 35 - 40% Chyba, że masz na myśli miotanie na wietrze, ale tu i stabilizator nie pomoże dla kamery, bo nie wyprzedzi podmuchu wiatru, tylko go szybko skoryguje, ale dla kamery i tak już za późno.. -
Możesz dokupić pakiet o większej pojemności zachowując tą samą ilość cel. Nie zapomnij jednak o sprawdzeniu wyważenia, bo pakiet będzie cięższy. Ładować też możesz tym co masz, tyle że potrwa to nieco dłużej. Pozdrawiam !
-
O ile jest to kwestia przemyśleń jak to złożyć do kupy by było dobrze, to się nie martwię. 1000 razy spradzę i zapytam, czy poszukam na forum. Gorzej jeśli będą jakieś niedoróbki i niby wszystko będzie pasować, ale jednak... a po 2 miesiącach odnajdę na forum jednym czy drugim, że coś trzeba było przerobić czy dopiłować PRZED sklejeniem ale myślę, że nie ma się co na zapas stresować. Czytać, sprawdzać i pytać! Nawet nie próbuję tego podważyć święte słowa !!
-
Wojtku .. Na moim etapie "wdrażania" problemem był, nie wybór modelu jaki chcę zbudować, a dostępność rzetelnych planów i kitów. Widzisz, jestem w ciągłej rozterce, na "wygnaniu" i nie jest mi łatwo zbudować cokolwiek. W Polsce jestem tylko na urlopy i tam mogę oblatać i ulepszyć model. U siebie mogę poświęcić tyle czasu ile możliwe by zbudować coś od początku do końca i wysłać kurierem, by popróbować przy kolejnym urlopie... I tak w kółko. Nie chcę tracić czasu i kasy na coś co następne 2 lata będę musiał "ulepszać" (czyli uzdatniać do lotu). Stąd moje pytanie padło tutaj.
-
khmmm... myślałem o czymś bardziej zaawansowanym.. nawet o dwupłatowcu, co do wykałaczek, poszukuję bardziej kitu z gotowych pociętych już elementów, więc widzę że muszę bardziej poszukać na forum, z chęcią bym się podjął zadania Pozdrawiam !
-
W sumie też się dołączę do tematu... Chciałbym ZBUDOWAĆ model od podstaw. Celowo napisałem dużymi literami Mam na myśli miesiące pracy i poprawek, a nie sklejenie epp/epo i w powietrze a potem się martwić co było nie tak. Czy istnieją jakieś kity z planami, które pomogą mi wejść głębiej w modelarstwo ? Mam już dość komentarzy postronnych osób "ooo a ta zabawka jest ze steropianu ? " Chciałbym zbudować jakiś model, tak by każdy szczegół był wykonany własnoręcznie, nawet skrzydła... choćby z wykałaczek. Zależy mi również by był w miarę odporny na głupotę (czyli mnie jako początkującego). Napęd elektryczny.
-
Z jednaj strony się zgadzam, ale gwarancję miałem na rok. Pakiet się może skopać po tygodniu lub 2 miesiącach i nie ma szans, żeby go zwrócić bo taką gwarancją można sobie tyłek wytrzeć. Więc mówienie o otwieraniu czegoś przy kurierze, w tej sytuacji jest niedorzeczne. Od prawie 8 lat mieszkam poza krajem i pierwszym szokiem jaki doznałem jest reklamowanie produktów (w znaczeniu wiadomym). Miałem taką przyjemność (dosłownie) kilka razy i nigdy nie ma gadania, że może moja wina lub "przyjmiemy, sprawdzimy, postanowimy" jak to w Polsce (a na koniec i tak wina klienta). Zawsze po okazaniu paragonu lub gwarancji, od ręki dostawałem nowy produkt a stary zabierali, często do utylizacji. Nigdy na "dzień dobry" nie byłem od razu podejrzanym jak to w Polsce bywa. Ale.... jaką mamy dostać gwarancję, jeśli dorobkiewicze (drobni handlowcy) ściągają towar ze wsząd i sami nie maja na to gwarancji, ale ważne że kupili "po kosztach". Nic więc dziwnego, że wszystko wymyślą by gwarancji nie uznać, bo nikt nie lubi dokładać z własnej kieszeni. Takie moje zdanie.