smootny Opublikowano 31 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 Witam czy do lakierowania stateczników z balsy i płatów styro+fornir nadaje się nitrocellon ?? Czy jednak poczekać do "jutra" i Capon kupić ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gładkilot Opublikowano 31 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 albo lakierem poliuretanowym ( płaty ) . a stateczniki można też nitrocelonem ale trzeba uważać żeby się nie zwichrowały ale chyba lepiej caponem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 31 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 w dzisiejszych czasach capon miewa większy skurcz od nitrocellonu . a tak naprawdę to nigdy nie mamy pewności co producent zmienił w recepturze i co realnie jest w puszce :wink: przy pierwszych warstwach lakierów nitro zawsze cienko i delikatnie bo jak przemoczy balsę czy fornir to zeżre rdzeń Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackriver Opublikowano 31 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 Ktoś lakierował poliuretanami dwuskładnikowymi :?: najpierw izolator, potem lakier(dwuskładnikowy) :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wezyr994 Opublikowano 31 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 Ja malowałem płaty /styro-fornir/ bezbarwnyma lakierem uretanowo-alkidowym. Nie używałem żadnego izolatora. Piewsze dwie warstwy delikatnie i później dwie następne juz normalnie. Lekkie szlifowania między malowaniami i wyszło chyba nieźle. Kolega skrzydła malował Caponem, też cztery razy i szlif. Wyszło ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smootny Opublikowano 31 Maja 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 No a jest wśród was ktoś kto tylko malował nitrocellonem ?? Ten rodzaj lakieru wystarczy na malowanie sterów i pałata czy jeszcze wymagałby jakiegoś "dodatku" ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gładkilot Opublikowano 31 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 No a jest wśród was ktoś kto tylko malował nitrocellonem ?? Ja malowałem stateczniki ..... raczej nie trzeba nic specjalnie po nim robić .....warstwa-szlifowanie-warstwa-szlifowanie-i tak kilka razy aż się będzie ładnie błyszczało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 31 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 No a jest wśród was ktoś kto tylko malował nitrocellonem ?? z innej mańki - ale sprawdzone ... kiedyś podczas grubych zawodów wędkarskich zorientowałem się że zostawiłem w garażu jeden z pokrowców ze spławikami - wykonałem sobie na szybko nad wodą tuning tego co miałem pod ręka i pokryłem bezbarwnym nitro ( tego mam zawsze w skrzynce). pierwszy dzień ok ale 2 tura i cały czas jakby miał za małą wyporność. Dopiero po tygodniu na treningu wyjąłem go ponownie z pudełka i okazało się że lakier posiada masę mikropęknięć . Wtedy przypomniałem sobie co mówił jeden z mistrzów szkutnictwa - nitro jest dobre na paznokcie - szybko pęka od UV i baby mają zajęcie a my spokój :mrgreen: taka offtopiczna wskazówka -nadaje się ale w kontakcie z wodą pozwala jej wnikać do środka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smootny Opublikowano 31 Maja 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 No a jest wśród was ktoś kto tylko malował nitrocellonem ?? z innej mańki - ale sprawdzone ... kiedyś podczas grubych zawodów wędkarskich zorientowałem się że zostawiłem w garażu jeden z pokrowców ze spławikami - wykonałem sobie na szybko nad wodą tuning tego co miałem pod ręka i pokryłem bezbarwnym nitro ( tego mam zawsze w skrzynce). pierwszy dzień ok ale 2 tura i cały czas jakby miał za małą wyporność. Dopiero po tygodniu na treningu wyjąłem go ponownie z pudełka i okazało się że lakier posiada masę mikropęknięć . Wtedy przypomniałem sobie co mówił jeden z mistrzów szkutnictwa - nitro jest dobre na paznokcie - szybko pęka od UV i baby mają zajęcie a my spokój :mrgreen: taka offtopiczna wskazówka -nadaje się ale w kontakcie z wodą pozwala jej wnikać do środka Poczytałem dodatkowo w necie troszkę o nitrocellonie i już zdecydowałem - odstawię ten nitrocellon na półkę a jutro kupię capon. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRUUP Opublikowano 31 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 Ja malowałem swojego (statecznik V z balsy skrzydło, fornir+styropian) CAPONEM a później delikatnie papierem ściernym i jest ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milo Opublikowano 3 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2009 Tez polecam capon a tak przy okazji czy można lub trzeba lakierować konstukcję /balsa plus sklejka/ przed pokryciem folia solarfilm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
armand Opublikowano 3 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2009 A jak chcesz mieć "lustro" to polecam "japonkę", cellon, szlifowanko. A jak jesteś cierpliwy to naprawdę wyjdzie ładnie i bardzo mocno, a lekko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 3 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2009 Trochę jestem zdziwiony tymi hymnami na cześć caponu...Faktem jest, że z 15 lat już tego świństwa nie używałem. Z wypowiedzi wnioskuję, że receptura została chyba całkowicie zmieniona i została tylko stara nazwa. Capon to był środek do głębokiej penetracji drewna, którego zadaniem było wprowadzić odczyn alkaliczny do drewna. Odczyn alkaliczny powoduje, że drewno nie ciemnieje pod wpływem promieni UV. Wszystkie lakiery miały odczyn kwaśny który przyspiesza ciemnienie drewna. Jako środek impregnujący, zabezpieczający, zatykający pory, itp., itd to jego wartość porównywalna była ze ..... śliną ! Caponem traktowało się zewnętrzne warstwy wycelonowanej japonki - żeby dostać matową powierzchnię, która jak wiadomo w profilach turbulencyjnych jest lepsza od błyszczącej. Ale się porobiło przez te lata ! - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 3 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2009 Akurat zlecono mi ostatnio złożenie zestawu Arthobby. Do zestawu Dzik dołączył lakier celulozowy (ponoć jakiś super hiper specjalny) i instrukcje wykańczania skrzydeł. Napisane jest w niej, że najpierw trzeba położyć jedną warstwę caponu, potem trzy celulozowego, ostre szlifowanie i wygładzanie, a na koniec jedna warstwa jednoskładnikowego poliuretanu do podłóg. Na razie jestem w połowie roboty i muszę przyznać, że ten celulozowy faktycznie ładnie wypełnij wszystkie nierówności i pory forniru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 3 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2009 I to by potwierdzało moje stare wiadomości - zwróć uwagę, że K.Jasiński (Dzik) preferuje latające mebelki, tzn naturalne, bezbarwne wykończenie forniru... czyli, żeby nie ciemniało - Capon. Po za walorem estetycznym mają tak wykończone modele jeszcze jedną fajną cechę - lepiej zachowują się w mniejszych szybkościach o ile nie są wykończone na połysk. Te same modele oklejone folią są szybsze i gorzej znoszą małe szybkości przy lądowaniu. Tak przynajmniej informuje swoich klientów L.Svoboda produkujący modele w identycznej technologii co Arthobby - www.lsmodel.wz.cz .... - Jurek poprawione, przepraszam ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 3 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2009 Instrukcja, jak i moja intuicja podpowiadają mi, że zamiast ostatniej warstwy z jednoskładnikowego poliuretanu do podłóg, można użyć samochodowego poliuretanu dwuskładnikowego, np. DuPont E-lite, w dowolnym kolorze. Te lakiery są bardzo wydajne, świetnie kryją nawet przy cienkiej warstwie. Jest więc szansa zakryć całkowicie rysunek drewna. Zamiast samochodowego poliuretanu, można użyć też akrylu, ale efekt będzie chyba gorszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 4 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2009 Przez całe lata świetnie mi się sprawdzał dębicki dwuskładnikowy Urelit do jachtów. Kapitalna cecha - po 24h można szlifować nawet na sucho i sypie się mąka ! Jednak coraz trudniej go namierzyć i niestety - problem z przechowywaniem utwardzacza który z czasem krystalizuje. Są kolory, jest bezbarwny (tfu, był...! Ostatni raz kupowałem 2 lata temu). - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 4 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2009 Jurku utwardzacz do urelitu trzyma tylko 13 miesięcy potem można go uretylizowac mam chyba z 60 litrów lakieru i już nic utwardzacza :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 5 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2009 Rozumiem, że masz stocznię jachtową ? Z zawodu jesteś szkutnikiem ? - Jurek Czasami udawało mi się po dłuższym okresie używać, jasne że wymogi trochę inne ale i tak efekt był lepszy niż po użyciu innych, znanych mi lakierów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swift Opublikowano 5 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2009 Witam W utwardzacze do lakierów poliuretanowych, można zaopatrzyć się tu: http://www.rafil.pl/?m=katalog&id=127 PP Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.