Janek Opublikowano 14 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2010 no to kiedy świat zobaczy nowy jeszcze lepszy kadłub dr-a :mrgreen: Świat zobaczy niebawem, ale czy pilot Camela go zobaczy to wątpliwe, bo będzie on na jego ogonie i pośle mu celną serię. Właśnie skończyłem robienie kołków ustalających, jutro może zrobię próbne szablony to się przy okazji zbada gdzie jeszcze trzeba naprawić formę. Wrzuć jakieś zdjęcia tych Twoich wynalazków, widzę że w strachu robisz wielką ilość - to nic nie pomoże wszystkie zostaną unicestwione. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TooM Opublikowano 15 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2010 jak pomalować formę żeby nie śmierdziało w całym domuZmielić drobno czosnek i cebulę w pobliżu pracującego wentylatora .Następnie pomalować formę.Żonie powiedzieć że uczysz się robić pierogi ale nie wyszło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 15 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2010 że uczysz się robić pierogi ale nie wyszło. obawiam się że po tylu latach małożeństwa może nie uwierzyć w moje nowe hobby :mrgreen: :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 16 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2010 Taaaraaaaa! Spokojnie to tylko szablony do malowania. Wygląda w miarę, ale sygnalizuje gdzie trzeba poprawić formę. Poza tym była ostra walka z rurą wydechową tam trzeba będzie też poprawić formę. Na kaloryferze jeszcze schnie jeszcze druga połowa z impresją nt. Vossa (z próbą dwóch kolorów (oba raczej nietrafione)). EDIT Voss został wyrwany z formy. Oczywiście też na razie tylko szablonik. Są awarie, trzeba będzie trochę poprawić. Rura wyszła w miarę, "wlew paliwa" jest widoczny. Wyściółka kabiny do poprawki. Trzeba się zastanowić nad kolorem. Chyba zrobię mieszankę tych dwóch co na zdjęciu w pionowe pasy (pojęcia za bardzo nie mam jak to zrealizuję), dodatkowo może jeszcze trochę piaskowego się dmuchnie. Tu eksperyment z tabliczką, wniosek powinno być - najpierw żywica -> papier -> farba -> żywica. A był papier pod farbę. Wniosek - lipa. Zresztą przydał by się lepszy wydruk. Trzeba będzie jeszcze zrobić szablon facjaty na masce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANDYXYZ Opublikowano 17 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2010 Nooo bardzo ładne strupy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 17 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2010 hehe wiem. Następny upload. Dziś wyjąłem przodek który ma posłużyć na wzoronik facjaty. Tabliczka została zrobiona innym systemem i jest ciut lepsza. Teraz trzeba tylko mocniejszą drukarkę aby napis był czytelny (tabliczka jest wielkości 11mmx7mm) Tu malowanie w kropki które może i by się nadawało gdyby po mokrej jeszcze farbie przejechać pędzlem, ale obawiam się o zerwanie wówczas rozdzielacza pva. poza tym był eksperyment z "fabrycznym kamuflarzem" jest to melanż różnych kolorów, teraz zrobię chyba szablon z blachy alu i zobaczymy co wyniknie. EDIT3 Budowa modelu ustępuje eksperymentom. Eksperyment1 Nadal szukam kamuflarzu fabrycznego. Po konferencji z Mirkiem "Rurą" który spojrzał na te moje męki tu na forum wyjawił sposób zrobić kamuflarz - czyli zamazać pędzlem. Uczyniłem to ale kolory użytych farb nie były odpowiednie i wyszło zbyt jednolicie. To z lewej to mazanie już po rozformowaniu więc się nie liczy. Teraz jest zaformowana kolejna próbka tym razem zgniła zieleń + czarny mat. Do tego zrobiłem jeszcze miejsca z dodanym piaskowym beżem i groszkowym zielonym. Zobaczymy rano co z tego będzie. Eksperyment2 Zastosowałem tkaninę delaminażową i po zerwaniu ukazał się taki oto odsączony laminacik: Pod lupą, tkanina 48g, dwie warstwy Od strony "płótna" Tak się zastanawiam czy wyłożyć tym delaminażem kadłub i później go z niego zerwać... hmm... Masy się ciut można pozbyć, ale może być jednak słabszy. Poza tym udało się zmusić drukarkę do takiego wydruku 'tabliczki znamionowej' Przypominam że duża litera w wyrazie "Fokker" ma wysokość 1mm. :idea: No i jest data produkcji :> Kolejne wcielenie kamuflarzu. Brakuje jeszcze błękitnego koloru (podobno płótno było takiego koloru). kolejny edit Wiem że to już trochę nudne ale zrobiłem kolejną próbkę kamuflarzu (zresztą zaczyna już brakować żywicy..). W każdym razie będzie coś w tym rodzaju, może z mniejsza ilością przebijającego niebieskiego. Na zdjęciu niebieski jest seledynowy, ale normalnie jest koloru nieba. Mieszanie 3 róźnych spray-ów i później rozmazywanie tego pędzlem nie daje dokładnie powtarzalnego efektu, ale trudno. W weekend klepię kadłub. A 'twarz' zrobię naklejoną, trudno. edit 1000000 W końcu został wyklepany kadłub dla Wernera. Eksperymentalny zrobiony tylko na tkaninie 48g (dwie warstwy na całości, z przodu 3 warstwy). Jako że teraz walczę z masą - wyszło 114g. Może nie jest to jakoś szczególnie mało - ale poprzedni miał masę 160 więc róźnica jest. Wzmocnień praktycznie nie ma tylko tam gdzie mocowany będzie kiosk. Kadłub może jest krótki ale dość pękaty dlatego musi ważyć! (to odpowiedz na komentarz Packa który już słyszę: "łee mój Camel to na grubej szmacie waży 110g....") Jakościowo wyszło średnio, jest sporo felerów. Te w miejscach reprezentacyjnych (np. facjata) zostały zaszpachlowane. Poza tym problematyczne jest uzupełnianie farby w momencie gdy zastosowano kamuflaż "Fokerowski" - poprawki robię pędzlem (mieszane ze sobą farby ze spraya). Aha, z największych felerów: tabliczki znamionowej nie ma! Zapomniałem ją podłożyć Ale tragedii też nie ma bo Voss miał jakieś przedprodukcyjne Dr1 które właściwie były F1 czy coś w tym rodzaju, więc powiedzmy że tabliczki mógł nie mieć. Zresztą przeniosłem ją w formie na drugą stronę bo w oryginale powinna być po prawej stronie, a poprzednio umieściłem ją na lewej stronie. nie mogłem nigdzie dostać blado-niebieskiego spraya, niesty musi być taki dość intensywny. Tu jeszcze nie domalowane szpachle na grzbiecie kadłuba. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 24 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2010 no to widzę, że żarty sie skończyły ;D trzeba będzie zmusić moich inzynierów do większego wysiłku, aby dać odpór tym niemieckim nowinką. Aczkolwiek Janek i delikatny (lekki) samolot wyczuwam jakiś podstęp :rotfl: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 31 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2010 Witam Krótki raporcik z postępów coby Angole wiedziały co ich wkrótce czeka (czeka ich porażka totalna, ale to oczywiste). Zrobiony statecznik - masa 40g. Zdecydowałem go oblaminować, jednak aby uratować parę gram zrobiłem z delaminażem i wyszło w miarę. Zresztą masa laminatu (tkanina 48g) to jakieś 12g więc nie ma tragedii a wytrzymałość sporo większa. Gorzej z "kamuflarzem" ale to jeszcze się poprawi. Zwłaszcza na zdjęciach model wygląda jakby był uwalany błotem, do tego nierówno Poza tym - "bad look" - jednak namalowałem (nie lubię naklejek). Zamiast planowanej grozy, budzi on powszechną wesołość.. hmm... Miejsce gdzie normalnie wystawał silnik powinno być wycięte aż do rantu maski, ale aby nie osłabiać zbytnio konstrukcji malnąłem to na czarno. Koła pożyczone od Jacobsa. Masa tego co na zdjęciu 274g, w środku jest wręga silnikowa i ścianka "pakietowa", wklejone przednie mocowanie podwozia (rurki metalowe) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 Poza tym - "bad look" - jednak namalowałem (nie lubię naklejek). Zamiast planowanej grozy, budzi on powszechną wesołość.. hmm... a to taka nowa strategia zabić przeciwnika śmiechem :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pelikan1500 Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 Janku a farby jakie stosujesz to zwykły sprey Motip'a czy nabijany lakierem dwuskładnikowym? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 2 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 Zwykły motip. Może pojadę go jeszcze klarem dwuskładnikowym aby tak nie obłaził przy kontakcie z paliwem. Problemem jest krótkie życie spraya dwuskładnikowego i jego cena... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pelikan1500 Opublikowano 3 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2010 Janek a nie lepiej i prościej by Ci było malować ROZKALIBROWANYM aerografem za 25zeta z Castoramy czy allegro i dwuskładnikową farbą akrylową samochodową z jakiejś mieszalni ? Wtedy masz spokój z paliwem a cena w porównaniu ze zwykłym sprayem jest podobna . Aerografem malujesz sobie formę przed laminowaniem i masz już kolor wyjściowy na kadłubie pod SWOJE MAZAJE na DR-a. Ciężko jest NAMAZAĆ kilka kolorów a zawsze to o jeden mniej. Myślę że jak spróbujesz to nie będziesz już chciał używać do spalin sprayów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 3 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2010 hmm co do aerografów to mam nawet dwa, problem jest z kompresorem, nie mówiąc o kwestii czyszczenia po uzyciu... co do malowania w formie to mazaje robię na formie i tu sprawa użycia aerografu była by problematyczna bo kamuflarz robię z 3 barw czyli oliwkowo-brązowa, zielona jasna, czarna. Do tego idzie na koniec niebieski (niekoniecznie) Wszystkie te farby muszę rozmazać ze sobą pędzlem więc nie moge czekać aż wyschną. Oczywiście pod wszystkim jest PVA więc trzeba uważać aby go nie zerwać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pelikan1500 Opublikowano 3 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2010 To musisz się uśmiechnąć do Wojtka . Wojtek załatwił mi wszystko agregat od lodówy małą butlę a ja to tylko przykręciłem na podstawę z kawałka płyty meblowej . Zaletą tego urządzenia jest to że jest tanie , wydajne, mało awaryjne i przede wszystkim bardzo ciche , można używać w mieszkaniu . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 3 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2010 Hmmm może sobię sprawię sobie jakiś kompresor tym bardziej że w kooperacji (i konspiracji) dwóch zakładów lotniczych powstaje projekt cudownej broni na WWII - czyli Blackburn Skua, i faktycznie dobrze by było go malnąć niezmywalnie.. A tak poza tym to zauważyłem że często szybciej model przestaje być użyteczny niż zmyje się z niego farba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 12 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2010 Mały apdejt. Brak czasu powoduje że robota idzie wolno, a warunki meteo nie zachęcają do pośpiechu. Jednak nie da się ukryć że WRÓG NUMER JEDEN ma już dwie maszyny (wywiad donosi) a ja tylko jedną i to dość ociężałą więc trzeba się dozbrajać. W każdym razie powstają skrzydełka (Andrzejowe), mają zmienione profile, dodane zwichrzenia i oklejone balsą 1,5mm. Po oklejeniu dostały nieoczekiwanego wniosu, ale zostały zmuszone do wyprostowania się. Planuję ciut inny "system" mocowania stójek do środkowego płata (na zawias wklejony w balsę - ma się wyrywać w razie awarii). Pokrycia szmatowego skrzydeł nie będzie, tylko niby żebra. Masa na razie nie jest duża, powinienem w 1300 się zmieścić. Ten egzemplarz będzie miał trochę większą rozpiętość przy ciut mniejszej cięciwie. Jest kilka zdjęć z improwizowanym mocowaniem górnego płata. Płat podwoziowy do skrócenia oczywiście. Kadłub ma już wklejone prawie wszystkie bebechy, brakuje serwa do gazu i popychacza SK. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 12 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2010 Trochę póżno ale zawsze może się przydać :rotfl: http://www.flygtm.com/ mowa o drugiej fotce od góry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 19 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 aaa mazaje? No teraz to już muszę się trzymać tego co mniej więcej mam na kadłubie... EDIT/update Konkurencja popisuje się wyższym pilotażem i jest pewna zwycięstwa. Tymczasem dzielni inżynierowie Fokker Flugzeugwerke Schwerin korzystając z niesprzyjającej aury - wymyślają coraz to inne cuda inżynierskiej doskonałości. 1. Stójki na zawiasach. Stójki z balsy 3mm oblaminowanej z delaminażem między szybami - 4 sztuki ważą tyle co 1 sklejkowa. Zawias będzie lekko wklejony. 2. Płat podwoziowy z dodaną tkaniną delaminażową w formie osłony szczeliny na oś (większa doskonałość aerodynamiczna i mniejsze tankowanie oleju w locie (rura dmucha na ten płacik)). Oczywiście będzie doklejona na gładko. Tu widok ogólny z domalowanymi krzyżami (dzięki Grzesiek za szablony) Byłby dorobiony już górny płat, ale sknociłem kiosk (zrobiony zresztą z eksperymentalnej tkaniny BAZALTOWEJ :shock: http://www.texbas.eu/texbas_textil_pl.html Właśnie schnie na kaloryferze wersja poprawiona też z bazaltu. Mam ogólnie koncepcję na wylaminowanie kadłuba do RED PANCERFAUSTA z tegoż bazaltu, problemem jest to że mam go w gramaturze 160 co jest jednak za dużo i kadłub będzie przyciężki. edit 18 02 2010 (-2 doby do wysłania na front) Cienko oj cienko, nie wiem czy się wyrobię, jeszcze sporo detali do zrobienia... Lista do zrobienia: Kiosk zrobiony, nie wklejony (z przodu przykręcony, stójki opracowane konceptualnie nie ustawione i nie wklejone, brak pseudo żeber, brak 'skrzydeł nietoperza', brak drutów stabilizujących płat podwozia, brak napędu SK, brak napędu gazu, brak serw lotek, brak pilota. I zamontować brakujące drobne elementy typu silnik. Edit 1000 Dokładam kilka zdjęć potwora. Dokończyłem i pomalowałem skrzydła. Malowanie robiłem 3 sprayami + pędzel, ale ślady "pędzla" zanikły tzn. jak się mocno przyjrzeć to widać , miejscami niewidać - cóż w fabryce za rzadka farba się trafiła. Na zdjęciach ogólnie inaczej to wygląda ze względu na lampę błyskową. Dorwałem się do czarnego matowego spraya i zrobiłem niby 'wethering' a w zasadzie coś innego - okopcenie natarć i ogólnie kadłuba. Ma to przedstawiać pozostałości po przeleceniu przez eksplodującego Camela :mrgreen: Poza tym ma podkreślać kontrast do ugrzecznionego, czystego foliowo-naklejkowego "angielskiego" stylu :mrgreen: i przypominać o brutalnej sile, której nie należy się przeciwstawiać Poza tym teraz niebieski jakby mniej razi, a i z oczu groźniej patrzy. Obawiam się że na jutro nie da się go jednak uruchomić. Sporo jeszcze drobnicy zostało. PS Farba minimalnie zwiększyła masę, ~10g na wszystkich skrzydłach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 20 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2010 po przeleceniu przez eksplodującego Camela a to dobre :mrgreen: , obawiam się że prędzej DR sam ekspolduje, niż spełnią się niemieckie marzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz70 Opublikowano 20 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2010 Jonku masz Aloesa( to ta roślinka na zdjęciu) to dobrze ponoć działa kojąco na rany :twisted: a dużo Ci będzie potrzebne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.