Skocz do zawartości

Wicherek 10


Łukasz K.

Rekomendowane odpowiedzi

(ujemne przeciążenie = powietrze w wężyku doprowadzającym paliwo)

Teoretycznie tak, ale zwróć uwagę, że Schier proponuje konstrukcję zbiornika ze sztywną rurką przy jego dnie (patrz -> np. plan Wicherka25). Czyli nie zakłada takich przeciążeń, które spowodują podejście paliwa pod górną ściankę zbiornika.

 

Niemniej jednak ułożenie zbiornika w pionie nie jest zbyt szczęśliwe, chociaż, jak napisałem, w przypadku Wicherka powinno zadziałać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 278
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

.... za pierwszym razem napisałeś dłuższa a nie za długa -> to różnica dość spora. Po za tym nie potrafię wyobrazić sobie czytając powyższy tekst tego stwierdzenia:

 

mam przyciętą do takiego stanu jak napisałeś - dynda luźno

Po co opisujesz wtedy stan który rzekomo faktycznie nie istnieje i po co się produkuję skoro wychodzi na to że wiesz dokładnie jak ma być?

OK, mea culpa. Nie napisałem od razu, że ja swoją przyciąłem po tym jak zmontowałem wstępnie zbiornik. Wtedy okazało się, że ta rurka jest za długa.

Natomiast stwierdzenie "dłuższa" wystąpiło w kontekście "dłuższa niż wysokość zbiornika". Biorąc pod uwagę fakt, że powinna ona luźno wisieć tuż nad dnem - jest za długa.

 

Marcin, ja się bez bicia przyznaję, że bez czytania Twojego postu dotyczącego prawidłowej instalacji paliwowej, nie wiedziałem. :) Respect! Właśnie dlatego, zamiast samemu się produkować - dałem odnośnik do Twojej wypowiedzi w innym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie tak, ale zwróć uwagę, że Schier proponuje konstrukcję zbiornika ze sztywną rurką przy jego dnie (patrz -> np. plan Wicherka25)

Różnie sobie radzono :)

 

Czy jest to wersja wicherka RC czy swobodnie latająca? Czy silnik przewidywany w planach to silnik samozapłonowy? Możesz poszukać informacji na moje pytania, tak tylko z ciekawości :) ?

 

Marcin, ja się bez bicia przyznaję, że bez czytania Twojego postu dotyczącego prawidłowej instalacji paliwowej, nie wiedziałem. :) Respect! Właśnie dlatego, zamiast samemu się produkować - dałem odnośnik do Twojej wypowiedzi w innym temacie.

Nikt nie będzie Cię bił za to że czegoś nie wiesz. Po to założyłeś temat by się pytać. Powyżej tak się zasugerowało z Twojej strony jakbym nie umiał czytać ze rozumieniem - a staram się :mrgreen:

No a jeżeli już założyłeś temat to skazany jesteś na prawidłowe zbudowanie modelu :ble: Niestety... ale teraz Ty się pytasz, dostajesz wskazówki ale dla kolejnych ten temat będzie skarbnicą wiedzy. Nie może być tak że będą tu zawarte błędne informacje, wymyślne teorie i inne dziwadła po to - by kolejni nie brali z tego przykładu ;D

 

Piszesz że Fokker się Ciebie uczepił - ja Ci powiem żeby się nie uczepił gdyby nie chciał abyś Ty ten model zbudował jak należy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RC z silnikiem samozapłonowym, sterowanie tylko kierunkiem.

Zapytałem ponieważ nie raz już sugerowano się poradami z tej wielkiej księgi ale czasem bywa "troszeczkę nie w temacie" :) Tak samo jak nikt nie będzie mówił że instalacja paliwowa samolotu na uwięzi musi tak samo wyglądać jak RC, tak samo w tym przypadku.

 

Jest to wówczas plan modelu z silnikiem samozapłonowym pracującym na maksymalnych obrotach do wyczerpania paliwa przy założeniu jednostajnego wznoszenia. Taka prosta instalacja ma prawo tam prawidłowo pracować. Dodanie tylko tego steru wysokości i silnika żarowego RC już będzie komplikowało sprawę. Nie lata się na silniku tylko w górę ale także w dół i to już trzeba brać pod uwagę. Instalacja paliwowa Heli też inaczej wygląda i nie jest to bez przyczyny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego zastosowanie silnika żarowego RC spowoduje w tym konkretnym przypadku komplikacje ?

Nie wiem ;D

 

A na poważnie to chodziło mi o normalny sterowany lot, włącznie z lądowaniem z pracującym silnikiem itp. Gdybym napisał tylko o sterze wysokości można by było zarzucić że silnik może służyć wyłącznie do wynoszenia modelu w górę, więc generalnie nic się nie zmienia. Ponadto samozapłon kojarzy się z silnikiem z gaźnikiem nie przystosowanym do RC a więc takim właśnie służącym do wynoszenia na wysokość przeciwnie do silnika żarowego.

 

Tylko dlatego tak napisałem ale chodzi cały czas o normalny w dzisiejszych czasach lot gdzie silnik pracuje w każdej fazie lotu. Po prostu rzadko dziś współczesny silnik wykorzystuje się w taki sposób jak ten przewidziany przez Shier`a akurat w tym modelu wicherka ale na upartego można tak go wykorzystać włącznie z taką "prostą" instalacją paliwową.

 

Przyznam szczerze że nie znam się na silnikach samozapłonowych i na tym jak one zachowują się przy zmiennych obciążeniach. Może nawet inna instalacja w przypadku tych silników i tak nie miałaby sensu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Myślę, że miałaby sens. Taki sam, jak do silnika żarowego. Z punktu widzenia zasilania te silniki się przecież niczym nie różnią ?

Tak sobie myślę, że p.Schier zaprojektował taki zbiornik, bo w 50-tych latach pojęcie wężyka silikonowego było dość abstrakcyjne jak i butelki plastikowej z której można by zrobić zbiornik 20-50ml. Gdybym dziś lutował zbiornik paliwa zastosowałbym dyndający silikonowy wężyk i zbiornik ciśnieniowy, bez względu czy to do samozapłonu czy do żarowego. Do uwięzi takie rozwiązanie nie ma sensu, siła odśrodkowa i tak wypchnie paliwo na zewnątrz...

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że miałaby sens. Taki sam, jak do silnika żarowego. Z punktu widzenia zasilania te silniki się przecież niczym nie różnią ?

 

Nie wiem czy stosowano wtedy instalacje ciśnieniowe czy nie, czy na tamtych silnikach można było tak szaleć jak na dzisiejszych. (chodzi wyłącznie o popularne samozapłony - niektóre konstrukcje nie przewidywały nawet tłumika). Jeżeli sama konstrukcja zasilania silnika i tak nie pozwalała na więcej niż tylko swobodny lot wznoszący lub na uwięzi to i sam zbiornik nie musiał być skomplikowaną konstrukcją.

 

Tak sobie myślę, że p.Schier zaprojektował taki zbiornik, bo w 50-tych latach pojęcie wężyka silikonowego było dość abstrakcyjne jak i butelki plastikowej z której można by zrobić zbiornik 20-50ml.

A reszta instalacji z czego była zrobiona wówczas? :? Schier zaprojektował taki zbiornik bo przy takim zastosowaniu w zupełności wystarczał, może i to też łatwiejsze wykonanie - tak myślę ja, bo Go o to nie pytałem :mrgreen: . Gdyby taki zbiornik nadawał się do normalnie sterowanego modelu to do dziś niektórzy by na takich latali (modelami w pełni sterowalnymi) a tak nie jest.

 

Niezależnie od czasu zawsze instalacja paliwowa musiała być sprawna i dostarczać paliwo. To jej przecież główne jej zadanie. Instalacje wszystkich modeli nie są identyczne a różnica głównie spowodowana jest warunkami w jakich ma pracować i to tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...butelki plastikowe tośmy przecież mieli :ble: , ale wężyki silikonowe do samozapłonów, to średnio mądry pomysł, bo puchną... :wink:

Rurki były mosiężne fi 3 mm (jak miało się szczęście i kupiło w CSH), ew. z lodówek, grubościenne, miedź, a wężyki z kroplówek.

Tłumików w samozapłonach raczej się nie spotykało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do pionowego umieszczenia zbiornika tak jak w oryginalnym Wicherku. Wiemy, że ta najmniejsza wersja była pod silnik samozapłonowy i w wersji swobodnie latającej. Na 1cm poj. silnika autor podaje 1cm3 paliwa. Mało bo on miał pracować tylko chwilę, a potem szybować zataczając kręgi. Dlatego jakiekolwiek porównania i odnośniki wersji - nowoczesnej - RC nie mają sensu, raczej. Co do samego silnika samozapłonowego - czy wyższy stopień kompresji połączony z trochę innym sposobem "napełniania" silnika "paliwem" nie dawało w sumie wyższego podciśnienia umożliwiającego zasilanie ze zbiornika :?:

Obecnie pionowe ułożenie to całkowite nieporozumienie. Nowicjuszom wydaje się, że po wyrzucie modelu z ręki poleci on do przodu (tylko i wyłącznie) łagodnie wznosząc się. Stawiam moje drugie Ja - to te gorsze - :rotfl:, że będzie zupełnie inaczej; model jesli od razu nie spadnie to będzie wywijał różne harce w powietrzu łącznie z krótkimi - lub dłuższymi sekwencjami lotu odwróconego. W tym momencie nastąpi przerwa w zasilaniu...To jest wersja RC więc i cięższa i pewnie z mniejszym wzniosem skrzydeł więc i statecznosc podłużna o wiele mniejsza...

Oczywiście końcowe wykończenie i wyposażenie zależy od autoa-konstruktora ale gdyby on wiedział co może czekać na niego przy oblocie to na pewno nie zdecydowałby się na te rewolucyjne rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowicjuszom wydaje się, że po wyrzucie modelu z ręki poleci on do przodu (tylko i wyłącznie) łagodnie wznosząc się.

Jeżeli nie będą dotykali sterów to tak właśnie będzie. Ale zaraz jeden z drugim będzie chciał sterować ;-)

 

Dobra, koniec z tymi zbiornikami. Za tydzień chcemy tu widzieć gotowe modele!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fokker-chyba nie latałeś nigdy Wicherkiem :twisted: ten model lata sam i przeszkadza mu się jedynie drążkami,nawet nie wiesz jak bardzo mylisz się piszać że model nie poleci idealnie do przodu lekko wznosząc się...tak własnie będzie..a wznios wyrówna tor lotu w wypadku nagłego podpmuchu wiatru...ten model lata sam dlatego jest właśnie świetny dla początkującyh.Jeden z niewielu modeli który lata sam a jednocześnie potrafi latac na plecach :mrgreen: tak,tak prawie 6* ujemnego wzniosu i śmiga aż miło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wężyki silikonowe do samozapłonów, to średnio mądry pomysł, bo puchną... :wink:

[...] a wężyki z kroplówek

Ale te twardniały po pewnym czasie :D .

 

Rurki były mosiężne fi 3 mm (jak miało się szczęście i kupiło w CSH), ew. z lodówek, grubościenne, miedź

Pierwsze rurki miałem z wkładów do wielokolorowego długopisu. Mosiężne, cienkościenne. Za to blaszka była tylko z puszek - ale szło polutować :D

 

 

Fokker-chyba nie latałeś nigdy Wicherkiem :twisted: ten model lata sam i przeszkadza mu się jedynie drążkami,

Poczekajmy, zobaczymy w praktyce. Naprawdę jestem ciekaw wyników - i nie twierdzę, że nie musi się to udać!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę Konrad, że masz na kazdy temat książkową (teoretyczną) odpowiedź. Nie wiem na ile pokrywają się one z praktyką.

Od Wicherka to ja zaczynałem - i w dalszym ciągu leżą w piwnicy zapakowane w worki.

Mówisz o Wicherkach, a tu mamy do czynienia z wicherkopodobnymi - stateczniki płytowe i takie tam... Oryginały może i latały super lub mniej ale pod warunkiem, że nie będzie im sie w tym przeszkadzało. Niestety nasi piloci-konstruktorzy czynią wiele by temu przeszkodzic, sądząc przy tym, że dokonuja rewolucyjnego usprawnienia...

I nie pisz tu takie dyrdymały, że Wicherek sam lata na plecach bo nasi piloci w przypływie ułańskiej fantazji zechcą to organoleptycznie sprawdzić :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak babcię kocham latam nim na plecach :mrgreen: .Oczywiście muszę bardzo mocno oddawać draga ale nie zmienia to faktu że wicher lata na plecach.Jedyna modyfikacja w moim Wicherku to płytowy statecznik i kąt zaklinowania skrzydła ok 1-1,5* i lata sam jak na wicherka przystało,nie jest to żadna książkowa teoretyczna odpowiedź tylko po prostu coś co moge poprzec własnym doświadczeniem z tym modelem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konrad, zrób filmik z oblotu. Chciałbym zobaczyć Wicherka w locie plecowym. :)

 

Callab, dla mnie tydzień - nierealne. Prace posuwają się bardzo powoli, ale coś się jednak dzieje. Dobrze by było, żebym zdążył swoim Wichrem chociaż poganiać sanie Mikołaja. :mrgreen: A jako że Ładziak ostatnio się zbulwersował ;), to nie pokazuję postępów w budowie. Wrzucę na sam koniec zdjęcie gotowca i jak zabiorę na oblot jakiegoś operatora, to i filmik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za tydzień chcemy tu widzieć gotowe modele!

No niestety u mnie też nie realne, dlatego, że ja robię coś przy Wicherku tylko jeden dzień w tygodniu i do tego dosłownie 2-3 godz. Więcej po prostu nie mogę. Dlatego też moje fotki wstawiam tylko w niedzielę lub w poniedziałek.

 

Mówisz o Wicherkach, a tu mamy do czynienia z wicherkopodobnymi

Ja myślę, że mój model to Wicherek, nie model Wicherkopodobny. Jedyne zmiany jakie wprowadziłem w stosunku do oryginału to: dodałem stery kierunku i wysokości (ale to chyba wszyscy robią dzisiaj), zastosowałem silnik żarowy nie samozapłonowy (jak wyżej), zastosowałem większy zbiornik, który zamierzam zmienić, chociaż przyglądając się tym dyskusjom na temat zbiorników chętnie bym go zostawił i chciałbym się przekonać czy takie zamontowanie zbiornika jak u mnie jest błędne i silnik nie będzie pracował tak jak powinien. bo niby jaka jest różnica między pionowym i poziomym ułożeniem zbiornika? Wg mnie jedyną przeszkodą jest to, że wężyki wychodzące ze zbiornika są nieco za wysoko. W każdym razie więcej zmian w moim modelu chyba nie ma więc wg mnie jest to Wicherek.

 

Niestety nasi piloci-konstruktorzy

O kim mówisz?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wicherek to normalny w świecie model swobodnie latający. Taki model musi spełniać pewne założenia stąd jego charakterystyczny wygląd, podobny jak 90% modeli z tamtego okresu. Do dziś jest dobrze reklamowany i to jedyne co dobrego ten model w dzisiejszych czasach przedstawia. Budowanie dziś modelu sterowanego sterem wysokości i kierunkiem do nauki pilotażu co jedynie może wywołać dyskusję, całkiem niepotrzebną bo dziś symulator bardzo dobrze wypełnia tą lukę i tu nie ma żadnych wątpliwości. Przerabianie konstrukcji aby była sprawna jako normalny w pełni sterowalny model ma mniej sensu niż budowa każdego innego sprawdzonego dzisiejszego trenerka - i to tyle jeżeli chodzi o jakąś cudowną moc tych modeli.

 

....który zamierzam zmienić, chociaż przyglądając się tym dyskusjom na temat zbiorników chętnie bym go zostawił i chciałbym się przekonać czy takie zamontowanie zbiornika jak u mnie jest błędne i silnik nie będzie pracował tak jak powinien. bo niby jaka jest różnica między pionowym i poziomym ułożeniem zbiornika? Wg mnie jedyną przeszkodą jest to, że wężyki wychodzące ze zbiornika są nieco za wysoko.

- Co zrozumiałeś z tych dyskusji odnośnie instalacji paliwowych?

- Jak reguluje się silnik do lotu i dlaczego?

- W poście odnośnie instalacji paliwowej który był linkowany wcześniej opisuję jakie kłopoty stwarzają za wysoko poprowadzone wężyki, to są moje doświadczenia ale mogą dać już pewien podgląd sytuacji.

 

Jak pisałem wcześniej instalacja paliwowa ma dostarczać paliwo do silnika. Dziś stosowane instalacje w modelach samolotów nie zapewniają paliwa zakładając nieograniczoną swobodę ruchów modelu ale jest wystarczająca dla manewrów jakie może wykonać model samolotu.

Nikt więc Ci nie powie że z Twoim zbiornikiem będziesz miał kłopot zaraz w dwóch pierwszych lotach, tym bardziej że być może będą one krótkotrwałe lub wyjątkowo spokojne ale nie jest to instalacja paliwowa zapewniająca paliwo dla silnika w każdej możliwej fazie lotu do wykonania modelem samolotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo niby jaka jest różnica między pionowym i poziomym ułożeniem zbiornika?

Podstawowa? Droga jaką musi pokonać paliwo ze zbiornika do rozpylacza. Pod górę ma ciężej niż w poziomie, a przy wznoszeniu będzie działać większa siła ściągająca paliwo w dół.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.