Skocz do zawartości

Wicherek 10


Łukasz K.

Rekomendowane odpowiedzi

Arturrro napisał/a:

sposób mocowania drutu przy lądowaniu powodowałby moim zdaniem nie rozerwanie kadłuba (co sugerował Fokker), ale jego załamanie do wewnątrz

.

I wszystko jasne, MOIM ZDANIEM. W dodatku co za różnica w którą stronę będą działać siły, skoro wzmocnienie podwozia zadziała w obie strony???

Niestety ale się mylisz. Po pierwsze: boki kadłuba będą rozrywane, po drugie: nie każde wzmocnienie będzie działało w obie strony. Ale poczekajmy na zdjęcia wzmocnionego kadłuba, bo na razie nie wiemy jakie wzmocnienia masz na myśli. Może akurat będą dobre.

 

Poza tym, pomimo że to tylko mały Wicherek (no prawie Wicherek) uważam, że jak coś robić to porządnie - czyli zgodnie z zasadami sztuki. A jak już łamiemy zasady to przynajmniej umiejmy to rozsądnie uzasadnić - na przykład stwierdzeniem: bo tak! ;-)

 

Panowie luz! Jeszcze raz powtórzę: to tylko mały Wicherek, drewniany samolocik do zabawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 278
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

To może jeszcze ze 2 fotki :wink:

Zamontowałem silnik i zbiornik w moim Wicherku i chciałem zapytać, czy dobrze wykonałem instalację paliwową. Czy przewody paliwowe mogą iść w taki sposób ja na zdjęciu. Chodzi mi o to, że przewody wychodzą ze zbiornika dosyć wysoko. Zbiornik trochę spory ale niestety innego nie miałem (55ml chyba).

Dodatkowo na wydech założyłem kawałek wężyka żeby spaliny i inne śmieci nie chlapały zbyt na kadłub.

 

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

I jeszcze jedno. Wie ktoś może gdzie mogę dostać świecę do silnika AP .061 WASP :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest żart z takim usytuowaniem zbiornika? :roll: .Co do przedłużki wydechu nie będzie ona w niczym przeszkadzała,słusznie zrobiłeś.Świecy do tego motorka nie dostaniesz-z tym jest gorzej niż ze świecami do Coxów-w razie spalenia pozostaje Ci rozwiercić i nagwintować oryginalną głowiczko-świecę.Zbiornik z pwodzeniem możesz wykonać z z plastikowego opakowania po lekach-sprawdza się idealnie,trzeba tylko dobrze przemyslec zamontowanie w takim zbiorniku armatury aby nic nie ciekło-zwykle wepchac w "za mały" otwór na wcisk i zatopić plastikiem.Na pewno znajdziesz odpowiednią buteleczkę w apteczce :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym zbiornikiem to "jaj" sobie nie robię. Tak jak powiedziałem, przewody idą zbyt wysoko i dlatego zapytałem. Nie mam wyjścia, niestety trzeba przerabiać. :? :? :?

Przyznam się szczerze, że nigdzie nie czytałem o instalacjach paliwowych w modelach i po prostu zrobiłem po swojemu. Jak widać nie opłaca się.

A co do tego opakowania po lekach masz na myśli coś takiego :?:

Dołączona grafika

A jeśli chodzi o świecę, to jak kupowałem ten silnik to w jakimś polskim sklepie internetowym chyba widziałem taką świecę, tylko nie pamiętam gdzie. Ale dzięki Arturrro :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

leszek504b, pomijając względy estetyczne, to zasadniczo takie mocowanie zbiornika też spełnia wymóg, żeby poziom gaźnika był w połowie, lub trochę ponad średniego poziomu paliwa. Więc działać będzie. Ale wygląda niefajnie.

 

Tak mała zgryźliwa uwaga dotycząca modeli 3D: zauważcie, że w modelach 3D zbiornik jest właśnie montowany króćcami do góry. Tylko, że w nich jest góra tam gdzie śmigło ;-)

 

Wicherek nie ma robić tych dziwnych wygibasów w powietrzu, w związku z tym ssak będzie cały czas miał styk z paliwem. Gdybyś chciał lecieć na plecach to nie byłoby możliwości zassania paliwa.

 

Przewody mogą iść górą. To im nie przeszkadza, byle były jak najkrótsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie wypaliłby całkości paliwa,podczas lotu paliwo będzie przesunięte ku tylniej ściance zbiornika a ssak bedzie dyndał pionowo

Czy na pewno? Leszek ma dokładnie taki sam zbiornik jak mój (przynajmniej z tego co widzę, 55ml) i ssak ma koniec w formie stożka. Fabrycznie rurka ze ssakiem jest minimalnie dłuższa niż wysokość od korka do dna zbiornika, więc automatycznie się ugina. Jakby dobrze ją ułożyć, to ssak będzie lekko odchylony otworem w stronę tylnej ścianki. Pytanie jest - po co przesadzać z kombinacjami?

 

W dodatku, w takim ułożeniu nie bardzo mają sens te miedziane rurki od tankowania i ciśnieniowa - da się taki zbiornik zatankować, ale chyba jedynie do poziomu odpowietrzenia/rurki ciśnieniowej - potem paliwo będzie wylewane przez tłumik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim zbiorniku ta stożkowa końcówka cały czas jest w jednym rogu zbiornika. Żeby ją przestawić w inne miejsce trzeba mocno potrząsnąć zbiorniczkiem. Ale wydaje mi się, że ten wężyk do którego zamocowana jest ta końcówka powinien być trochę krótszy. A jeżeli za każdym razem zostawałoby trochę paliwa na dnie zbiorniczka to chyba nic by się nie stało :wink:

U mnie jednak klamka zapadła. poczekam na mniejszy zbiornik i to przerobię. Mam nadzieję, że na lepiej.

No i jeszcze ktoś wcześniej pisał o balaście. Coś mi się wydaje, że bez niego się nie obejdzie. Co prawda w tej chwili środek ciężkości jest prawie w środku skrzydeł (nieco za nim) jednak myślę, że akumulatorkami nie dam rady dostatecznie go przesunąć do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietaj jeszcze o tym że paliwo tez swoje waży...bez paliwa SC powinien byc minimalnie za dżwigarem,po zatankowaniu powienien wypadac na dźwigarze lub ewentualnie nawet za nim bliżej krawędzi natarcia.Wicherek nie jest bardzo czuły na ustawienie środka ciężkości,ale idealnym ustawieniem jest ŚC na dzwigarze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać temat bardzo rewolucyjny i twórczy :)

 

Modelarz to czasem człowiek próbujący wymyśleć wszystko jeszcze raz na nowo... :D

 

Tak mała zgryźliwa uwaga dotycząca modeli 3D: zauważcie, że w modelach 3D zbiornik jest właśnie montowany króćcami do góry. Tylko, że w nich jest góra tam gdzie śmigło ;-)

 

Wicherek nie ma robić tych dziwnych wygibasów w powietrzu, w związku z tym ssak będzie cały czas miał styk z paliwem. Gdybyś chciał lecieć na plecach to nie byłoby możliwości zassania paliwa.

Callab - porównanie do modelu w zawisie - bardzo nieodpowiednie :) Rzeczywiście wicherek to nie akrobat ale wykonanie choćby zwykłego lotu po prostej modelem RC z utrzymaniem stałego przeciążenia - graniczy z cudem :) Innymi słowy - każda faza opadania czy obniżania lotu generuje ujemne przeciążenia o wartościach które trudno przewidzieć, na większych wysokościach wprost trudno ocenić czy model przypadkiem nie obniża lotu, lub podczas złej perspektywy względem sterującego. To trzeba sobie wbić do głowy, że modelem nie da się super precyzyjnie sterować, nie da się założyć że nie będę latać w taki sposób aby nie generować ujemnych przeciążeń, a te są szkodliwe dla tak zaprojektowanej instalacji paliwowej a nie tylko lot na plecach :) (ujemne przeciążenie = powietrze w wężyku doprowadzającym paliwo)

 

Fabrycznie rurka ze ssakiem jest minimalnie dłuższa niż wysokość od korka do dna zbiornika, więc automatycznie się ugina. Jakby dobrze ją ułożyć, to ssak będzie lekko odchylony otworem w stronę tylnej ścianki. Pytanie jest - po co przesadzać z kombinacjami?

I już wyciągasz swój zbiornik :) Rzeczywiście fabryczna rurka jest za długa - przycina się ją samemu do odpowiedniej długości :devil: Jak postawisz zbiornik przyłączami do góry ssak na wężyku ma swobodnie zwisać ok 3mm nad dnem zbiornika! W żadnym ale to w żadnym momencie ssak nie ma prawa być przez cokolwiek blokowany np. wygiętym, za długim wężykiem! Nie może dotykać dna, musi mieć swobodną możliwość penetracji tylnej ściany zbiornika!

 

W moim zbiorniku ta stożkowa końcówka cały czas jest w jednym rogu zbiornika. Żeby ją przestawić w inne miejsce trzeba mocno potrząsnąć zbiorniczkiem.

ŹLE! Nie może tak być. Twój zbiornik nie może być tak zamontowany. Powyżej próbowałem wytłumaczyć dlaczego. W Twoim przypadku ssak penetrować będzie jedynie dno zbiornika a ma penetrować tylną jego ścianę! Wynika to z sił i przeciążeń występujących podczas lotu i potwierdzone to jest przez wielu modelarzy na świecie :) Nie warto wymyślać w tej materii czegoś nowego.

 

Pamiętajcie też o jednym. Jak ma się twarde lądowanie zawsze przed następnym lotem trzeba poruszać modelem i posłuchać czy ssak swobodnie obija się o ścianki w zbiorniku. Zdarza się że przy ostrym przyziemieniu ssak zawinie się ku przodowi zbiornika i tak zostanie (tak jak obecnie u Arturrro). Gwarancja zdechłego silnika w locie - pewna! Mam nawet taki przypadek zarejestrowany kamerą jak moja Extra zdechła po takim właśnie zablokowaniu się ssaka - zdarza się ;D

 

Na tym rysunku (linkował go wyżej Arturrro - ale pewnie uwagi na to nie zwrócił)

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=1376

 

Podana jest odległość ssaka od tylnej ściany w pozycji kiedy dotyka jednaj ze ścian bocznych - podano 10mm. Nawet po wyprostowaniu się wężyka nigdy nie będzie dotykał tylnej ściany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

leszek504b napisał/a:

W moim zbiorniku ta stożkowa końcówka cały czas jest w jednym rogu zbiornika. Żeby ją przestawić w inne miejsce trzeba mocno potrząsnąć zbiorniczkiem.

 

 

ŹLE! Nie może tak być.

No i właśnie dlatego napisałem, że wydaje mi się, że jest ona za długa. Ale nie wiedziałem, że to jest aż tak ważne. Trzeba będzie ją po prostu nieco przyciąć. Ale to może kiedyś. Tak jak napisałem ja swój zbiornik zamierzam zmienić i w następnym mam nadzieję zrobię wszystko dobrze. No i oczywiście zanim zacznę wszystko montować najpierw o tym trochę poczytam :P :oops: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marcin133... źle! ;) Fabrycznie rurka jest za długa. Ja u siebie mam przyciętą do takiego stanu jak napisałeś - dynda luźno. :lol2: Więc zbiornika wyciągać nie będę! :P

 

Linkowałem wcześniej do Twojego postu z rysunkami poprawnej instalacji - wziąłem to pod uwagę w swoim modelu. :) Zastanawiałem się tylko nad tym co Callab z Leszkiem obgadywali - zbiornik w pionie. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marcin133... źle! ;) Fabrycznie rurka jest za długa. Ja u siebie mam przyciętą do takiego stanu jak napisałeś - dynda luźno. :lol2: Więc zbiornika wyciągać nie będę! :P

No to po co ja się tak produkuje? hmmm...?? ....

 

Nigdy nie wypaliłby całkości paliwa,podczas lotu paliwo będzie przesunięte ku tylniej ściance zbiornika a ssak bedzie dyndał pionowo

Czy na pewno? Leszek ma dokładnie taki sam zbiornik jak mój (przynajmniej z tego co widzę, 55ml) i ssak ma koniec w formie stożka. Fabrycznie rurka ze ssakiem jest minimalnie dłuższa niż wysokość od korka do dna zbiornika, więc automatycznie się ugina. Jakby dobrze ją ułożyć, to ssak będzie lekko odchylony otworem w stronę tylnej ścianki. Pytanie jest - po co przesadzać z kombinacjami?

.... za pierwszym razem napisałeś dłuższa a nie za długa -> to różnica dość spora. Po za tym nie potrafię wyobrazić sobie czytając powyższy tekst tego stwierdzenia:

 

mam przyciętą do takiego stanu jak napisałeś - dynda luźno

Po co opisujesz wtedy stan który rzekomo faktycznie nie istnieje i po co się produkuję skoro wychodzi na to że wiesz dokładnie jak ma być?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.