Skocz do zawartości

HK-450 - czyli początek mojej przygody z heli ;)


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 328
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Gość Anonymous

Szczerze to powiem że myślałem, żeby zrobić zapas sprzętu tego typu na wypadek wojny. Zawsze jakiś heli czy samolot może się przydać jako nosiciel uzbrojenia lub nosiciel kamery lub poczty ;)

 

Ale moje zapasy raczej wynikają z faktu, że w hurcie taniej.

 

Zamówiłem własnie przed chwilą jeszcze 4 pręty flybara i 6 właściwych szpindli :) Jak przyjdą, to będzie już wszystko co potrzebne do latania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że kolejne osoby decydują się na zakup HK-450.

Kolejny raz przypomnę o wadliwej zębatce napędu paska ogonowego. Zaczyna się ślizgać po kilku lotach.

Szkoda, że nie przeczytaliście mojego postu w temacie rekreacyjne heli. Podałem tam link do e-hirobo.com z modelem CopterX 450 SE V2. Oferta jest rewelacyjna w porównaniu z HK-450.

Cena też taka sama biorąc pod uwagę że do HK trzeba od razu kupić napęd paska ogonowego i uchwyty serwa ogonowego.

Jakość wykonania Copterów i ich niezawodność jest na bardzo wysokim poziomie.

Czym się różnią od HK:

Rama z włókna węglowego

Stateczniki z włókna węglowego

Łoże pakietu z włókna węglowego

Piasta aluminiowa

Przekładnia tylna aluminiowa

Uchwyty serwa ogonowego aluminiowe

Prowadnica tylnego serwa piasty aluminiowa

Obsady łożysk wału głównego aluminiowe

Obsady łożysk napędu śmigła ogonowego aluminiowe

Podpory belki ogonowej aluminiowo węglowe

W zestawie klej CA rzadki, treadlock, smar

Trochę lepsza kabinka i dużo naklejek

Lepszej jakości tworzywo w zębatkach i podwoziu

Łopaty drewniane ale dobrej jakości.

 

Krótko mówiąc zdecydowanie ciekawsza oferta.

Link do ofery z CopterX-450 SE V2: http://www.ehirobo.com/shop/product_info.php?products_id=5579

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem Jacek LP... To ciekawa oferta.. Ale HK-450 kupuje się najczęściej na początek.. na próbę bo to jest niewielki wydatek i nie szkoda go tłuc celem nauki.. W HC chyba 28$.. Jak kolega zasmakuje, to pewnie wymieni na lepszy.. A tak na marginesie - jak już zmieniać - to lepiej HK-500GT.. To kawał maszyny i bardzo fajnie lata.. A kosztuje mniej jak CopterX-450 SE V2. :wink:

 

Strejla_u - byłeś zainteresowany wypożyczeniem planów Partenavii.. Już Ci przeszło..? ;) Plany są cały czas do dyspozycji..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem Jacek LP... To ciekawa oferta.. Ale HK-450 kupuje się najczęściej na początek.. na próbę bo to jest niewielki wydatek i nie szkoda go tłuc celem nauki..

To znaczy że wydajesz 28 + 26 (przesyłka) dolarów + cała elektronika tak na próbę?

Model śmigłowca po kraksie jest do odbudowy i nie trzeba go w całości wymieniać. To trochę inaczej niż z modelami samolotów. Wszystkie części zamienne są dostępne. Twoje założenie by się sprawdziło gdybym nie próbował remontować tego modelu po kraksach. Jednak zdecydowana większość użytkowników remontuje. Po chwili się okazuje że w naszym heliku zainstalowane są części bardziej odporne, z lepszych materiałów.

W modelach śmigłowców ogromną rolę odgrywa niezawodność a u HK-450 z tym krucho jest..

Na koszt całkowity modelu składa się:

1. model

2. silnik

3. regulator

4. 2-4 Pakiety

5. 3 serwa

6. 1 serwo ogonowe

7. żyroskop

Oprócz tego potrzebne sa jakieś części zamienne i zestaw kluczy.

Jak widać zakup samego modelu typu HK-450 to około 25-30% ceny całkowitej.

HK-450 pierwsze usterki będzie miał nie później niź po 20 minutach lotu. Później w pierwszej kolejności zakupisz obsady i zębatki paska śmigła ogonowego i mocowania serwa ogonowego (koszt razem około 100 zł sklepach przesyłką w polskich sklepach). Dodatkowo stracisz trochę czasu.

Zaoszczędzisz na początku parę złotych aby później oddać 3 razy tyle i dodatkowo stracić czas na oczekiwanie na części.

Sugerujesz aby po HK-450 zmienić model na HK-500. Jeśli użytkowanie HK-450 zapozna cię w tematyce modeli heli to na pewno takiego błędu nie popełnisz.

Nie będę się rozpisywał o jakości i czułości tego modelu na wszelkiego rodzaju usterki.

Z ekonomicznego punktu widzenia zdecydowanie lepiej kontynuować naukę na modelach klasy 450. Ważnym argumentem jest że nie musisz wymieniać pakietów silnika, reglera i serw. Poza tym to absolutnie nie jest model do nauki. Długość reakcji łańcuchowej a co za tym idzie koszt części przy nawet delikatnych uderzeniach jest na tyle duży, że zakup tego modelu jest tak samo opłacalny jak naprawa walkmana kasetowego w serwisie elektronicznym.

 

Zdecydowanie CopterX-450 SE V2 warto dopłacić różnica cenowa po międy powyższym a hk 450 powinna się szybko zwrócić. ( zwiększona kretoodporność)

Dokładnie tak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie CopterX-450 SE V2 warto dopłacić różnica cenowa po międy powyższym a hk 450 powinna się szybko zwrócić. ( zwiększona kretoodporność)

A to jest coś takiego w śmigłowcach? Z tego co do tej pory widziałem na własne oczy, to obojętnie czy to HK, Trex, Copterx, SJM czy coś innego, po dobrym krecie idzie sprzęt w drzazgi. Dyskusyjna może jest cena sprzętu i części które musimy wymienić, im bardziej markowy tym drożej :( . Najbardziej mnie zawsze bawi, że jak już wiem że przyglebie, to zanim "latadło" dotknie ziemi, wiem co mam, co będę musiał zamówić i mniej wiecej ile to kosztuje - i zwykle okazuję się, że nie doszacowałem zwierzaka (kreta znaczy się)... BTW jak jeden z przedmówców (przedpisaczy?) zauważył, znakomita większość kosztów heli to elektronika i zasilanie, na tym nie da się oszczędzać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to jest coś takiego w śmigłowcach? Z tego co do tej pory widziałem na własne oczy, to obojętnie czy to HK, Trex, Copterx, SJM czy coś innego, po dobrym krecie idzie sprzęt w drzazgi.

Ano jest i o to właśnie się rozchodzi. Przykłady: nawet przy solidnym krecie piasta aluminiowa powinna pozostać bez uszczerbku. Najwyżej snap się wypnie lub popychacz lekko się wygnie, ale to już przy konkretnym dzwonie. Przy podobnym uderzeniu piasta plastikowa ma kilka elementów do wymiany. To samo dotyczy stateczników, łoża pakietu, podpór rury ogonowej, podwozia, ramy i mocowania serwa ogonowego.

Oprócz braku odporności występuje mniejsza trwałość poszczególnych elementów.

Są też części, które trzeba wymieniać po każdym w miarę konkretnym uderzeniu w każdym modelu. Są to szpindle wały, łopaty, rura ogonowa, flybar ewentualnie zębatki główne w przypadku kraksy na wysokich obrotach silnika.

Zapomniałem jeszcze napisać, że bardzo newralgicznymi elementami w HK są plastikowe obsady łożysk wału głównego. Potrafią po pewnym czasie powodować, że wał pracuje nieosiowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

własnie oblatalem mojego hk na hali i stwierdzam iż lata latnie... mam drobny problem jeszcze z ogonkiem ( choć "trzyma") to lekko trzesie wiec wymiana serwa na jakies cyfrowe

 

a pozatym hxt900 na ogonie to moim zdaniem jakaś nieścisłość ... to serwo wyrabia tylko w zawisie a w lotach postępowych niestety chodzi "kwadratowo" czyli tak kanciasto jakby czyli ogon nie chodzi plynnie tylko sie zatrzymuje

 

poza tym powiem ze ten hk jest stabilny , milo mi sie latalo... wylatalem narazie jakies 10min bo mialem za malo czasu na hali ...

 

jutro na samym poczatku latam tym smiglowcem, dopiero potem halówką

w porownaniu do belta to jestem zadowolony... przy minimalnym nakladzie prawc mozna polatac a w belcie trzeba popracowac jeszcze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek_LP:

 

Czy kolega może mi sprecyzować pojęcie " piasta aluminiowa" albo plastikowa? Nijak nie mogę znaleźć w swoich śmiglakach.. Chyba, że mowa o głowicy..

No i chciałbym znać powód awersji do HK-450.. Miałem ten sprzęt i nigdy nie miałem z nim żadnego problemu.. A troszkę nalatał..

Wiele w tym co piszesz racji jest.. Ale nie do końca.. Głowica alu niestety też ulega uszkodzeniom przy poważniejszym uderzeniu.. A człowiek nie mając pojęcia co się dzieje uparcie wymienia wały (najczęściej klnąc, że kupił krzywe buble) a bicia jakie były - takie są.. W przypadku plastiku jest sprawa jasna.. Pęknięty - wymienić na nowy.. No i porównaj koszty.. Alu i plastik.. Poza tym uważam, że zakup heli z aluminiowymi częściami i węglową ramą na początek - to proszenie się o dość poważne wydatki w przypadku kreta..

A czy kolega wie, że większy model gwarantuje większą stabilność? Owszem - części są droższe, ale częstotliwość ich wymiany będzie mniejsza.. Miałem troszkę różnych śmigłowców i wiem, że najczęściej jednak wymienia się łopaty, szpindle, belki ogonowe i wały (główne i śmigła ogonowego) oraz podwozie.. Głowicę uszkodziłem dwa razy.. Jedną alu (w HBK2), a drugą w T-Rexie.. ( Urwał się cały wirnik w czasie dość szybkiego lotu).. Dodam, że Rex- to śmigłowiec 'firmowy" ! :evil: A mimo wszystko takie sztuki się zdarzają.. Poniżej spis modeli śmigłowców które miałem i podzieliłem ze względu na ich stabilność. I tak:

 

Spalinowe:

 

1. Raptor 50 / 30

2. Caliber 30

3. Concept 30

4. Hawk Sport 30

 

Elektryczne:

 

1. HK-500GT (Tani w zakupie, dość drogie pakiety 6S)

2. Mini Titan MT-325 (Tańszy od T-Rex'a i moim zdaniem lepszy.. Bardzo stabilny..)

3. HK-450 ( jeśli jest dopracowany z racji dość dużej wagi jest bardzo spokojny.. Do

nauki zawisów - prawie idealny.. Tani w zakupie i utrzymaniu)

4. T-Rex 450 (dość drogi w przypadku napraw, ale bardzo popularny. Dobry do fikołków

bardzo dobrze wykonany)

5. FireFox EP100 / EP-200 (bardzo wysoka odporność na uszkodzenia, tani w eksploatacji

i tani w zakupie)

6. Belt-CP (tanizna, części prawie na wagę, ale wymaga częstej regulacji)

6. Walkera 60 ( ciekawy wynalazek z aluminiową, giętką ramą. Nie wiem jak teraz, ale

pierwsze wersje miały silnik szczotkowy i pakiet NiMh.. Ogólnie - chała jakościowa,

ale dość stabilny)

7. HK-250 (tani w wyposażeniu, ale drogi w przypadku naprawy po poważnym krecie.

Rama carbon, alu upgready -kompletna głowica i cała skrzynka śmigła ogonowego

troszkę kosztują..

Trzeba jednak przyznać, że dość odporny na uszkodzenia z powodu małej masy)

8. Honey Bee King2 (pozornie tani, ale trzeba prawie wszystko wymienić po zakupie.

Wymagający wiele od swojego pilota i wymaga cierpliwości..)

9. Walkera 4 (badziew okrutny.. Niestety nielot. Można nim jedynie powisieć, a to

przypomina stanie na piłce.. Jedyna zaleta - taniocha i naprawić można nawet na

dworze z patyczków lub zapałek..)

 

 

 

Celowo są dwa 6 miejsca, bo te modele pod względem stabilnośći są praktycznie jednakowe..

Muszę dodać, że to jest moja osobista ocena tych śmiglaków i nie każdy może się ze mną zgodzić.. Jeśli natomiast w ten sposób komuś pomogłem w wyborze przyszłej maszyny - to znaczy, że "wypociny" nie poszły na marne.. Nie zamierzam się przez moją ocenę z nikim kłócić ani czegokolwiek udowadniać.. A już daleki jestem od wskazywania na określony typ..

 

Pozdrawiam wszystkich.

 

 

Robraf:

 

Jeśli chcesz niskobudżetowe serwo, to polecam SG50 na ogon.. Jest szybsze.. A jeśli zależy Ci na pełnej precyzji i w miarę dobrej cenie - nic lepszego tylko HS-50.. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy kolega może mi sprecyzować pojęcie " piasta aluminiowa" albo plastikowa? Nijak nie mogę znaleźć w swoich śmiglakach.. Chyba, że mowa o głowicy..

Wywołany - odpowiadam

Takiego nazewnictwa używa się w branży lotniczej. Tam wszyscy posługują się nazwą „piasta” wirnika nośnego mówiąc o całości elementów licząc od wodzika tarczy sterującej (włącznie z wodzikiem) w górę.

Podobnie jest z nazwą helikopter - tam wszyscy mówią wyłącznie śmigłowiec.

Liczba i typy modeli wskazuje, że popełniłeś trochę błędów i kupowałeś niezbyt dobrze latające heliki. Chyba nie chcesz aby teraz inni popełniali te same błędy co ty?

Jeśli przerobiłeś aż tyle modeli to musiałeś wydać i dysponować masą pieniędzy, w związku z czym nie do końca sensowne były te pozorne oszczędności związane kupowaniem najtańszych i najbardziej zawodnych.

Ja też miałem HK-450 i pierwsza usterka wystąpiła po 5 minutach zwykłego zawisu. Bicie wału wystąpiło po około godzinie lotu. Na innych forach możesz również znaleźć trochę wątków o takich i innych usterkach.

Trzeba pamiętać, że zmiana modelu na helika innej klasy jest kosztowna, gdyż model to też elektronika i zestaw części zamiennych nierzadko stanowiący 50% części modelu.

Głowica alu niestety też ulega uszkodzeniom przy poważniejszym uderzeniu..

Wszystko ulega zniszczeniu przy konkretnym uderzeniu. Pisałem o tym wcześniej. Po raz trzeci powtórzę się i napiszę, że piasta plastikowa ulega uszkodzeniu nawet przy delikatnych zderzeniach łopaty z ziemią, a aluminiowa zniesie znacznie więcej. Dla przykładu podam, że moja piasta aluminiowa w T-Rexie wytrzymała kilkanaście uderzeń na dużych prędkościach bez wymiany części (nie licząc szpindla, flybara i wału) i jednego pionowego po wyjściu z pętli. Tym samym oszczędziłem bardzo wiele czasu bo nie czekałem na części. Piasta plastikowa ulegała uszkodzeniu przy prawie każdym zderzeniu wirnika o ziemię lub przeszkodę. Oczywiste jest, że w całokształcie wydatków eksploatacja aluminiowych części jest zdecydowanie tańsza.

Różnica ceny zakupu części alu i plastikowych nie jest w obecnym czasie taka duża jakby się mogło wydawać.

Poniżej spis modeli śmigłowców które miałem i podzieliłem ze względu na ich stabilność.

Ciekawy wyznacznik – stabilność.

Ja raczej zwracam uwagę na precyzję sterowania i reakcję na stery, niezawodność, dostępność części zamiennych, trwałość, koszty eksploatacji.

Nie uprawiam helicamu i stabilność dla mnie nie ma znaczenia.

Modelem 450 bez problemów latam przy wietrze dochodzącym do 7 m/niestety a 3 m/s nie przeszkadza w ogóle.

Ja nie mam jednak takiego doświadczenia jak ty. Miałem kilka modeli i wszystkie to klasa 450 i 500. Zacząłem od T-Rexa 450 SE V2. Uważam że zakup HK-450 był epizodycznym błędem i ślepą uliczką. Dlatego go wyrzuciłem. Użytkuje teraz 2 Coptery 450 i HK 500.

HK 500 po leciutkim spotkaniu z ziemią zamienił się w Coptera 500 bo ma teraz jego piastę rurę ogonową, zębatki, wał, podwozie i wiele innych elementów. Został odstawiony bo nauka na nim jest zbyt kosztowna i czasochłonna. Jest modelem nr 3 i kręci wyłącznie figury, które znam na 100%. Po podobnej kraksie podnoszę Coptera 450 i latam dalej.

Może moja metoda nauki jest inna, za mało rekreacyjna i stąd tego typu doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znasz tego pojęcia bo nie miałeś nic wspólnego z branżą lotniczą.
-Pewnie tak.. Ha, ha.. :D

 

Liczba i typy modeli wskazuje, że popełniłeś trochę błędów i kupowałeś niezbyt dobrze latające heliki
- Owszem, popełniałem i nadal popełniam..

 

Chyba nie chcesz aby teraz inni popełniali te same błędy co ty?
- chcę aby inni popełniali jak najmniej błędów, dla tego też wyskalowałem poszczególne modele.. Już pisałem: to moja ocena a innym się może przydać..

 

Jeśli przerobiłeś aż tyle modeli to musiałeś wydać i dysponować masą pieniędzy,
- Nie. Nie dysponowałem masą pieniędzy, tylko przez parę lat uzbierałem pewne doświadczenie którym chętnie się podzielę z innymi a nie tylko krytyka - której widzę jesteś zwolennikiem..

 

Tam wszyscy posługują się nazwą „piasta”
- teraz to przesadziłeś.. :D A powiem ci, że w warsztatach samochodowych też! :D

 

Ciekawy wyznacznik – stabilność.

Ja raczej zwracam uwagę na precyzję sterowania i reakcję na stery

- Owszem, według mnie stabilność modelu jest bardzo istotna dla początkującego heli-modelarza. A stery od dawien dawna, to ruchome powierzchnie sterowe, czyli lotka, ster wysokości, ster kierunku.. ;)

 

Nie uprawiam helicamu i stabilność dla mnie nie ma znaczenia.
- a dla większości ma znaczenie.. I nikt nie musi zaraz wiedzieć jaki jesteś wirtuoz drążków.. :D Są osoby, którym zależy żeby ich model był spokojny..

 

Modelem 450 bez problemów latam przy wietrze dochodzącym do 7 m/niestety
- no niestety.. ha,ha..! :D Niestety żałuję, że tego nie będę mógł zobaczyć..

 

Uważam że zakup HK-450 był epizodycznym błędem i ślepą uliczką. Dlatego go wyrzuciłem.
- Bardzo mądrze.. Trzeba było oddać go jakiemuś forumowiczowi. Pewnie by się ucieszył..

 

No,no Panie jacek_PL.. Ależ z Pana gość.. Sama perfekcja i geniusz.. Jak już wspomniałem, nie zamierzam się kłócić.. Nie najeżdżam na twoją perfekcję - bo jej nie znam. Nie zarzucam ci też braku kompetencji - bo też cię nie znam.. A ty - owszem.. Bardzo chętnie zarzuciłeś mi brak kompetencji.. :)

Nie znasz tego pojęcia bo nie miałeś nic wspólnego z branżą lotniczą.

 

A tak na marginesie.. Mam troszkę wspólnego z lotnictwem.. Byś się zdziwił ile..

I z tym "małym" i z tym "dużym".. :)

 

 

Podałem ludziom pewne informacje z których być może skorzystają... Może ty podzielisz się jakimś doświadczeniem..? Chętnie poczytam..;)

 

Został odstawiony bo nauka na nim jest zbyt kosztowna i czasochłonna. Jest modelem nr 3 i kręci wyłącznie figury, które znam na 100%. Po podobnej kraksie podnoszę Coptera 450 i latam dalej.
- oszczędź proszę takich opowieści.. :D

 

Żenada.. :D

 

 

 

Pozdrawiam..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość slawekmod

Panowie, to nie ring tylko forum i proszę się nie kłócić. Każdy z Was ma jakieś doświadczenia a zainteresowani sami wyciągną wnioski. Przepychanki są zupełnie nie potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

waldi1973, narazie na ogon poszlo analogowe hs-81

zobacze jutro jak sie spisze... dizs podlaczylem i nie drzalo... zobaczymy jak bedzie w locie

 

jak bedzie to samo albo bedzie za wolne to kupie jakiegos cyfraka o wiekszej mocy (okolo 2,2-2,5kg bo zauwazylem ze w lotach postepowych hxt900 (1,5kg momentu) nie wytrzymuje i ogon zakreca "kanciasto" a nie płynnie

 

zauwazylem ze cyfrowe nie drzy u mnie na analogi cos maja taka tendencje... chociaz to hs-81 to nie...

oto specyfikacje hs-81

# Moment : 2,6kg (4,8V) ; 3,0kg (6V)

# Prędkość : 0,11sek. (4,8V) ; 0,09sek. (6V)

 

wiec wychodzi o niebo lepiej od hxt900 mimo ze pare g ciezsze...

 

w najgorszym wypadku pomysle nad 6v becem... moznaby przerobic regler zeby z 5v bylo 6 na becu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z przedmówcą. To niepotrzebne.

No,no Panie jacek_PL.. Ależ z Pana gość.. Sama perfekcja i geniusz.. Jak już wspomniałem, nie zamierzam się kłócić..

To co właśnie robisz?

Podałem ludziom pewne informacje z których być może skorzystają... Może ty podzielisz się jakimś doświadczeniem..? Chętnie poczytam..;) ..

To poczytaj moje poprzednie posty.

Czy gdzieś sugerowałem, że ja dobrze latam modelami? Raczej tylko że intensywnie się uczę i nic poza tym. To co napisałem w żaden sposób nie mija się z prawdą. Latam zazwyczaj z kilkoma osobami które wszystko co napisałem mogą potwierdzić i oczywiście mają takie samo zdanie jak ja. Nie będę się rozpisywał na temat ich doświadczenia bo będą komentarze ripostujące.

Widzę że zdania są różne i raczej cię nie przekonam, więc może przynajmniej się nawzajem nie obrażajmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

robraf - co do regli - występują takie, które się programuje.. Proszę bardzo:

 

http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=12687

 

Nie miałem z nim do czynienia, ale wydaje się dość porządny.. I dość tani..;)

 

Jeśli chodzi o serwko, to do wybrałeś dość dobrze..

 

Polecam Ci jeszcze sprawdzić przypadłość o której słusznie wspominał kolega jacek_LP.. Może ślizga się zębatka na wałku... I szarpie ogonkiem przy większych obrotach..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdzalem i za nic nie idzie ruszyc tych zębatek tzn skręcic względem w siebie wiec to raczej nie to... widac po podlaczeniu hxt 900 ze drzy ramie serwa...

 

jeszcze musze chyba dokladnie wytorowac lopaty

 

a wlasnie zauwazylem ze przy gwałtownym dodaniu gazu ogon lekko nie nadąza

( zwiekszyc czułość zyroskopu? )

ale juz po pozostawieniu obrotow a tych wlasciwych to jest okej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie masz żyrko? Może spróbuj zwiększyć delikatnie czułość żyra.. Tylko nie przesadź, bo wtedy ogonek zaczyna "pływać" z dużą częstotliwością.. Czy w czasie zawisu po dodaniu gazu tak się dzieje, czy w trakcie startu - jeszcze na ziemi..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.