Tomek Opublikowano 10 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2007 Sprężyste jest ale tylko w jednej osi ,jak dostanie oporów od trawy to zatrzyma model od razu w miejscu , z czasem coś na pewno puści. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gryzon Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 Witam Mam nadzieję że w dobrym temacie dotyczącym extrima. Chciałbym spytać co znaleźliście w opakowaniu Extrima w torebce(tzn chodzi mi o dodatki) U mnie znalazłem : - owiewkę silnika (no dobra to było poza torebką) - naklejki - podowozie (2x wyprofilowany drut) - weglowy dźwigar skrzydła - węglowe bowdeny ? Natomiast nie widzę kółek - czy tak jest w każdym zestawie czy coś się "zgubiło". PS Mój pierwszy "tartak" - nic nowego nie napiszę - złożyłem jak Lego - zalałem cjakiem i czekam na serwa i resztę bebechów aż się założą . Nie wiedziałem że samo składanie może dać tyle radochy No żeby model w kilka godzin złożyć ... :jupi: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
extream Opublikowano 18 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2007 Nie ma kółek w zestawie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcel_Kaszëbë Opublikowano 20 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2007 Nie udało mi sie poszukać postów odnośnie mocowania popychaczy. Czy rozwiązanie z termokurczką jest na tyle wytrzymałe aby je spokojnie stosować?? Mój extrimek prechodzi remont generalny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamil_rc Opublikowano 20 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2007 producent tak zaleca wykonac tak jak piszesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcel_Kaszëbë Opublikowano 20 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2007 producent tak zaleca wykonac tak jak piszesz. Tak, z tym że "zagubiłem te które były w komplecie, mam tylko takie ze sklepu elektronicznego, a one po ogrzaniu robią się mocno sztywne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kogutos Opublikowano 20 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2007 ja probowalem tak zrobic jak podaje instrukcja i za zadne skarby mi nie wychodzilo z tą termokurczką.To jest jakies porononie rozwiazania.Po drugie w zyciu bym czemus takiemu nie zaufal.Pojechalem,kupilem cztery dźwignie,cztery male snapy.Zmontowalem to na tym oryginalnym popychaczu weglowym.Wkleilem snapy w popychacz a termokurczką to zabezpieczylem.I jest lekko i pewnie.Polecam,lepiej nie ryzykowac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yahoon Opublikowano 20 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2007 Połączenie przez termokurczkę wytrzyma jakieś 100-200 lotów w zależności od stylu latania. Tak było w moim przypadku. Powyżej setki nalotu, termokurczki zaczynają pękać i po następnych kilku lotach zrywają się całkowicie. A może tylko w moim przypadku tak było? Może u kogoś innego wytrzymują więcej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcel_Kaszëbë Opublikowano 20 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2007 100-200 lotów tego się obawiałem, montuję dźwignie, tak jak miałem do tej pory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fredzio Opublikowano 20 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2007 Wspominaliście o lekkiej folii solarfilm do oklejenia paskudnika, ale jakoś nie mogę znaleźć w żadnym ze znanych mi sklepów internetowych folii lżejszej niż ok 50g/m^2. Ktoś mi podpowie o jaką folie chodzi? Może jakiś link? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meteor Opublikowano 20 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2007 są między innymi tutaj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 20 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Października 2007 Wytrzyma 200 lotów??? Czyli 200 minut w powietrzu przy średnim czasie ładowania pakietu półtorej godziny to daje ,że samo ładownie to 300 godzin i do tego 30godzin lotu.Razem to 330 godzin na lotnisku dzielone przez 8 godzin daje ponad 40 dni latania w kółko i to tylko tym jednym modelem! Czyli długie wakacje poświęcone tylko na latanie. Albo 200 dni po jednym locie co trzeci dzień czyli niemal przez 3 lata. Czy wy trochę nie przesadzacie ? :shock: Nawet jeśli to po tych 150 lotach ich wymiana to kilka minut. O ile dotrwa do tych 200 lotów ostrego latania. :mrgreen: A poważnie to takie rozwiązanie powszechne jest w małych modelach np. depronach ze względu na niską wagę takiego rozwiązania. Edit: Jeszcze lżejsze folie od Solarfilmu są dostępne u Majsterklepki w Lublinie . Nie widzę jej na stronie , ale ma , bo sam tam kupowałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yahoon Opublikowano 20 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2007 Nie wiem Tomek jak Ty to rozumiesz, w każdym razie mojemu extrimowi termokurczki puściły po miesiącu, przy czym latałem codziennie wykonując średnio 4 loty na dzień, każdy po około 10 minut. To jest jakieś 120 lotów, w sumie jakieś 20 godzin w powietrzu. Stery były zazwyczaj mocno obciążone, bo ćwiczyłem najbardziej przeciążające figury. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 20 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Października 2007 Janku ,chyba przyznasz , że 200 lotów w jeden miesiąc to dość sporo lotów. Ale po za tym w większości przypadków ,to Extrim nie wytrzyma i padnie prędzej niż te "termokurczki". Ja mam dopiero koło 40 lotów E2 i na razie mam większe kłopoty z kruchością kadłuba niż zawiasów ,ale to już całkiem osobna bajka. :mrgreen: :oops: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomekr Opublikowano 20 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2007 Ja w wakacje robiłem przynajmniej 3-4 loty dziennie, a bywało że i 7-8 po ok. 10min (mam 6 pakietów do extrima i 3 ładowarki) i sądzę , że do tej pory zrobiłem ze 120 lotów - oczywiście popychacze mam zakończone stalowym drutem zakończone "zetką". Jestem również miło zaskoczony, bo model nie wykazuje oznak zużycia, nie trzeba go za mocno trymować każdego dnia - zazwyczaj 1-3 skoki trymerem lotek i 1-2 wysokością, ale podejrzewam że to ze względu na warunki meteo i go jeszcze nie rozbiłem. Jeśli chodzi o podwozie, to węglowe wytrzymało 2 dni, później przy mniej udanym lądowaniu podzieliło się na 2 części i wróciłem do poczciwych stalowych drutów - zawsze da się je naprostować (to samo dotyczy felg w samochodzie w zimę i wczesną wiosną na naszych "autostradach") Mój model waży ok. 620g i ma "diabelski" napęd - wykona zawis na 1/2 gazu, ciąg na świeżutkich Lipolach to jakieś 1150-1200g, nawet wystartował z półki bagażnikowej w samochodzie :shock: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yahoon Opublikowano 21 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2007 No może przesadziłem z liczbą 200 lotów. To było tak w założeniu, jeżeli by latać nim jak trenerkiem. W każdym razie trochę ponad 100 lotów, czyli jak w moim przypadku ze 20 godzin takie połączenie sterów wytrzyma. Ponadto jest ono o tyle niepewne, że trzeba patrzyć dokładnie na każdą koszulkę przed startem, żeby się podczas lotu nie obudzić z ręką w nocniku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mieczotronix Opublikowano 21 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2007 Wydaje mi się, że z termokurczkami nie jest aż tak źle. W końcu zawiasy też robi się z tworzyw i też pracują, a mimo to sprawdzają się. Mam wrażenie, że trzeba tylko odpowiednio zrobić to połączenie. Ja robiłem to tak: Nasuwałem termokurczkę na jeden popychacz i ogrzewaniem zaciskałem. Potem wsuwałem w drugi koniec termokurczki drugi popychacz i podgrzewałem (nad płomieniem zapalniczki), gdy termokurczka była jeszcze miękka lekko ją rozciągałem i zginałem pod kątem 90 stopni i czekałem aż zastygnie i się utwardzi. Rozciąganie powodowało wypłaszczenie tego odcinka pomiędzy popychaczami. Ważne było też żeby ta część była dość długa (nie piszę z domu, więc podam na oko) było to ok 5 mm. Robiłem w rękach różne "próby zmęczeniowe" i stwierdziłem, że materiał termokurczki dopóki się nie zestarzeje (nie zwietrzeje i nie zrobi się bardziej kruchy) będzie bardzo dobry. Potem, gdy termokurczka wystygła można przesuwać w niej popychacze i jeszcze sobie podtrymować stery. Przez kilka pierwszych lotów latałem bez przyklejania termokurczki do popychaczy, ale potem dla pewności posmarowałem je UHU porem i wkleiłem. Ciekawe w sumie jak się to rozwiązanie sprawdzać będzie w zimie. Dorzucę teraz termokurczki do mojej czeklisty przedstartowej. Na razie w sumie jestem zadowolony bo to proste i skuteczne rozwiązanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 23 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2007 Panowie w Extrimie posiadam odbiornik REX 5 plus antena w tym odbiorniku nie jest zbyt długa wiec więc poprowadziłem wewnątrz kadłuba. Samolocik wygląda bardziej estetycznie jak się nie dynda antena, ale czy ma to odzwierciedlenie w zasięgu że antena została, zabudowana, na ile folia light i trochę balsy pochłania fale radiowe. Jakie rozwiązanie zastosowaliście w swoich Extrimach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
extream Opublikowano 23 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2007 Lataliśmy i w niedzielę pogoda do d..... wiało jak w ki....... (bez urazy) ale lataliśmy, bilans w moim pilot nie wytrzymał i opuścił model (kabinka odleciała puscił skobelek ze sklejki) a potem (w kolejnym locie) po seri beczek było bum diagnoza brak zasięgu antenka wciągneła się do srodka kadłuba mea kulpa :oops: nie zabezpieczyłem końca przed przesuwaniem. A model Maćka awaryjnie lądował ma w nim taki wredny regulator którego się nie da programować (a może się da tylko my nie umiemy WOW 30A) i odcina napięcie nagle. W sumie straty nieduże ja muszę zakupić nową osłonę silnika a Maciek załatać dziurkę w foli na kadłubie Jak widać lepiej wyprowadzić antenę na zewnątrz. Też mam rexa w tym modelu i antene mam wypuszczoną tak jak Ładziak - zobacz na 11 stronę tematu - kawałek bowdenu zaraz za kabinką. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 23 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Października 2007 Dziś poszalałem sobie Extrimem . W Puławach było pochmurno ,ale nie wiało ,jednak jak dojechałem za Puławy na lotnisko to już nie było za ciekawie ,wiało tak ,że Extrima wyrywało mi z ręki. Ale skoro kozacy latają Wilgami w takich warunkach ,to i Extrim sobie poradzie. Zresztą nazwa zobowiązuje. Dawno nie miałem takiego ubawu z latania. Po pierwsze przesiadłem się na pulpit ,po drugie dawno nim nie latałem ,a po trzecie częściej model latał tyłem niż do przodu więc zabawa była na 150% Extrim świetnie dawał sobie radę ,a ja po odkryciu latania na pulpicie odkryłem nową jakość latania i tym samym pożegnałem się z lataniem na kciuki . Teraz nie mogę się doczekać weekendu ,aby zobaczyć jak lata się Kataną Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.