Skocz do zawartości

Bezpieczeństwo lotów


Irek M

Rekomendowane odpowiedzi

Mi nie musisz mówić o niebezpieczeństwie latania nad ludźmi. Jedna sprawa to robić to bezmyślnie a druga z pełną świadomością zagrożeń i konsekwencji takiego latania.

Z pewnością świadomy konsekwencji to Ty nie jesteś.

Według Ciebie wystarczy się ubezpieczyć i "róbta co chceta", a jak komuś oko uszkodzę no trudno liczyłem się z tym - ubezpieczenie coś tam wypłaci.

Dla mnie jesteś zupełnym ignorantem i arogantem.

Mam tylko nadzieję że w razie wypadku poszkodowany nie będzie się ociągał z doniesieniem do prokuratury i jeżeli będzie możliwość to chętnie mu w tym pomogę.

 

Art. 160. Kodeksu karnego

§ 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 92
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

 

Mi nie musisz mówić o niebezpieczeństwie latania nad ludźmi. Jedna sprawa to robić to bezmyślnie a druga z pełną świadomością zagrożeń i konsekwencji takiego latania.

Z pewnością świadomy konsekwencji to Ty nie jesteś.

Według Ciebie wystarczy się ubezpieczyć i "róbta co chceta", a jak komuś oko uszkodzę no trudno liczyłem się z tym - ubezpieczenie coś tam wypłaci.

Dla mnie jesteś zupełnym ignorantem i arogantem.

Mam tylko nadzieję że w razie wypadku poszkodowany nie będzie się ociągał z doniesieniem do prokuratury i jeżeli będzie możliwość to chętnie mu w tym pomogę.

 

Art. 160. Kodeksu karnego

§ 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Panowie to może wogóle przestańmy latać - latając elektrykami też narażam kogoś kto stoi koło mnie na takie samo niebezpieczeństwo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Wam koledzy dam kojeny temat do rozważań, tylko niech ktorys zawalu nie dostanie - material o śmigłowcu mordercy.... 18+. 15kg wagi na 130m. Film powinien nazywac sie zabojcze wirniki.

 

 

 

Tak na powaznie to Wasze jęczenie zaczyna byc meczące, w szczegolnosci gdy mylicie modelarstwo z profesjonalnie przygotowanym, komercyjnym zleceniem.

 

Krzysiek gratuluje występu :) Jak bedzie gdzies gotowy material to podrzuc linka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi, ale juz tyle razy klociles sie o bezpieczenstwo, ze po prostu kazdemu sie przejadlo. Dostales szereg argumentow, przelot byl ubezpieczony, ludzie poinformowani wczesniej, sam widziales zachowanie modelu w powietrzu, nie pilotowal go jakis 15latek, wszystko przebieglo bez problemow - ale to dla Ciebie wciaz za malo.

 

Nie wiem czy sie kompromituje, dbam o bezpieczenstwo i polecam kazdemu rozwazne latanie, jak widzisz nie propomuje bicia idiotycznych rekordow fpv. Potrafie jednak rozroznic hobby od komercyjnego zlecenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na powaznie to Wasze jęczenie zaczyna byc meczące, w szczegolnosci gdy mylicie modelarstwo z profesjonalnie przygotowanym, komercyjnym zleceniem.

Diem skoro jesteś tak pewien profesjonalizmu w przygotowaniu zlecenia to napisz mi jak zadbano o bezpieczeństwo. Jak zabezpieczono model aby nikomu nie wyrządził krzywdy.

Ubezpieczenie lotu nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem, miało tylko względnie zabezpieczyć finansowo tyłek autorowi.

Co z tego że ludzie byli poinformowani - osoby którym się to nie podobało co miały wyjść przecież na koncert przyszły, po prostu zostały postawione przed faktem dokonanym.

 

Nie kwestionuje profesjonalnego przygotowania modelu czy umiejętności operowania nim. Uważam podobnie jak koledzy powyżej że latanie czymkolwiek nad głowami ludzi którzy przyszli do hali na koncert a nie na pokazy modeli to głupota. A gdyby już doszło do wypadku to przestępstwo.

 

 

"Prowadzenie dyskusji, że zawsze coś może zawieść nie ma sensu - bo może - ale robi się wszystko żeby takie coś nie wystąpiło a gdyby wystąpiło to jest ubezpieczenie. ...Taka jest brutalna prawda"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc jednak bicie piany.

Panowie, nie oczekuję od Was akceptacji. Wyjaśniłem rzeczowo, Ci co chcieli zrozumieć - zrozumieli, Ci co nie chcieli będą wypisywać w kółko to samo.

W tej konwencji postowania (bo nie dyskusji przecież) z mojej strony EOT.

PS

Fokker - czytaj ze zrozumieniem: napisałem, że nad "płytą główną" WISIAŁY kolumny i inne przewody co czyniło latanie w tamtym rejonie NIEMOŻLIWYM. Strasznie agresywny jesteś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi osobiście mdławo się robi od tego przesadnego brandzolenia o rzekomym bezpieczeństwie :mrgreen:

 

Produkcja i sprzedaż samochodów też jest nastawiona na zysk a jednym z czynników który rekompensuje straty ewentualnego poszkodowanego to ubezpieczenie tak samo jak wiele, wiele innych sytuacjach z normalnego dnia życia każdego człowieka.

 

A co ze sportem? Czy w niektórych przypadkach nie niesie on zbędnego ryzyka nie tylko dla uczestnika ale także dla kibica? A może sport nie jest nastawiony na pieniądze?

 

Co ze sportem lotniczym i pokazami? Może to też zbyt niebezpieczne?

 

Wychodzi na to że w jednym przypadku krytykujecie coś, wyszukujecie zarzuty, a w innym już nawet o tym nie myśląc - całkowicie to akceptujecie.

 

Wychodzi na to że każdego dnia i w każdej chwili życie i zdrowie każdego człowieka zawsze podlega ryzyku, związanego z działaniami innej osoby - i wygląda na to iż jest to całkiem normalne... poprostu każdy z nas zobowiązany jest do tego by poczynić wszelkie możliwe działania aby do nieszczęścia nie doprowadzić, a jeśli już się ono stanie być odpowiednio zabezpieczonym.

 

Więc co tak naprawdę i komu zarzucacie?

 

Osobiście też czułbym się zdecydowanie bardziej komfortowo i bezpieczniej gdyby nad głową miałby mi śmigać jakiś obiekt niż każdego dnia jak wsiadam do samochodu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem w tym że przyszedłem na koncert na nie na pokaz modeli !!!! ja idę na pokaz lotniczy to mam taką świadomość że może jakiś samolot spaść , jak idę ulica t też mam świadomość że może na mnie wpaść samochód, spaść a mnie latarnia uliczna czy dachówka z dachu.

 

ale idąc na koncert jedynie co może na mnie wpaść czy spaść to labo jakiś m dach, lampa, może krzesełko wyrwane przez niezadowolonego fana. Ale do cholery model w otwartymi śmigłami nie ma prawa latać nad moją głową a i po pierwsze nie wyraziłem zgody na filmowanie mnie i upublicznianie mojego wizerunku a jak zapewnie wiecie taki działanie wymaga pisemnej zgody !!! a co tam dobrze że żyjecie w błogiej nieświadomości, zapewnie jest wam z tym lżej.

 

 

widzę że znów ujawnili się najwięksi z największym piano-bijców :D. Dobrze że ta dyskusja jest tu :P .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdybym to ja był na tym koncerice to zrobiłbym niezły dym z tego powodu

Zdajesz sobie sprawę, że niniejszym jesteś bardziej niebezpieczny niż takie fruwadło?

Wnioskuję do prokuratury o wystosowanie zakazu wstępu na imprezy masowe dla Twojej osoby :wink:

 

Btw... zazdrość was zżera, macie tego świadomość?

 

A tak tak to nie zazdrość tylko zrzędolenie po raz enty na tym forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę że znów ujawnili się najwięksi z największym piano-bijców :D . Dobrze że ta dyskusja jest tu :P .

Meloow - nie wszyscy na wszystkie apsekty mają dokładnie takie samo zdanie jak Ty. Zdania bywają podzielone i nikt nie zmusza Cię do tego abyś z każdym zdaniem musiał się zgadzać. Lecz nie znaczy to, że każdy z odmiennym zdaniem jest kimś który w Twojej publicznie ocenie musi być gorszym lub odpowiednio nazwanym (piano-bijcy).

 

Innymi słowy, nie masz powodów do próbowania wywołania silnej reakcji Twoich rozmówców :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niezmiernie mi miło że należę to tego jak że wyśmienitego towarzystwa :D może jakiś VIP club założymy :D choć przyznam że nie pasuje mi to towarzystwo ale na forum trudno dobiera się znajomych.

 

 

PS nie mam zamiarów wszczynać żadnej kłótni czy też awantury, poprostu wyraziłem swoje zdanie i tyle. Jak widać każdy ma swoje choć to ty mnie zarzucasz że ja jakiś cykor jestem bo boję się QUADA !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piano bijcą nie jestem- wiedzą to wszyscy, którzy mnie znają. Ale nie próbuje robić z siebie takiego poważnego i rozwaznego na siłe. A już napewno nie pozuję na mistrza świata :devil:

A co do bycia ...bijcą to co do Ciebie mam inne podejrzenia :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.