Skocz do zawartości

Modelarskie silniki bezszczotkowe - zasada działania


Reinus

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam. Zainspirowany wypowiedziami kolegi Wapniaka, postanowiłem przetestować mój silnik 3f.

 

Oto rezultat testów:

 

Modelarski silnik bez-szczotkowy, zasilany prądem zmiennym trójfazowym - działa. To znaczy,obraca się i napędza śmigło :jupi:

  • Odpowiedzi 347
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Opublikowano

Witam. Zainspirowany wypowiedziami kolegi Wapniaka, postanowiłem przetestować mój silnik 3f.

 

Oto rezultat testów:

 

Modelarski silnik bez-szczotkowy, zasilany prądem zmiennym trójfazowym - działa. To znaczy,obraca się i napędza śmigło :jupi:

A więcej szczegułów tego eksperymentu można prosić. Np. Jak uzyskać z 380V (siła) napiecie trójfazowe np. 12 V.

Opublikowano

kijuik napisal: A więcej szczegułów tego eksperymentu można prosić. Np. Jak uzyskać z 380V (siła) napiecie trójfazowe np. 12 V.

 

w temacie chodzi o to aby udowodnic czy silniki bezszczotkowe sa silnikami trojfazowymi,

czy bedziemy zajmowac sie sporem jakim sposobem wprawiamy je w ruch?

Opublikowano

w temacie chodzi o to aby udowodnic czy silniki bezszczotkowe sa silnikami trojfazowymi,

czy bedziemy zajmowac sie sporem jakim sposobem wprawiamy je w ruch?

No ale jak widać po przeczytaniu całego tematu pojęcie trzech faz jest różne. Fazy pradu zmiennego (380V) są przesunięte względem siebie o 120 stopni. Gdybyśmy z jednego gniazdka w ścianie poprowadzili trzy przewody (tam tam gdzie zaświeci kontrolka) podłączyli do silnika siłowego plus czwarty kabel zero to silnik nie zadziała, a może się tylko spalić. Muszą być właśnie trzy fazy przesunięte względem siebie.

Regulator do bezszczotkowego nie przesuwa prądu jak to się dzieje w opisanym powyżej przypadku, a tylko pulasacyjnie dozuje prąd na poszczególne uzwojenia przesunięte również o kąt.

W tym przypadku nie jest to kąt przesunięcia fazowego jak w elektrotechnice, a raczej typowy kąt geometryczny.

No właśnie, a o jaki ? Ja mam różne silniki .

I tak np zwykły dzwonek ma 9 zębów, a więc kąt wychodzi: 360/(9/3)/3=40 stopni.

Dlaczego 40 stopni ?

Uzwojenia są na dziewięciu zębach po trzy zęby na uzwojenie rozłożone o 120 stopni.

A na to 120 stopni wypada po trzy impulsy na pozostałych dwóch zębach pomiędzy sobą.

Turnigy C2830 ma 12 zębów a więc kąt wypada 360/(12/3)/3=30 stopni . W silnikach o większej ilości zębów ten kąt będzie malał.

Mam nadzieję, że rozumiecie o co chodzi, chociaż może niezbyt czytelnie to wyjaśniłem.

Jednak skoro silnik bezszczotkowy na normalnych uzwojeniach działa na przełożonym prądzie trójfazowym to dla mnie jest to ciekawostka. Sam muszę taki eksperyment przeprowadzić. Muszę zdobyć trzy transformatory.

Pytanie do elektryków.

Rozumiem, że podłączam w następujący sposób:

Każda faza (ta co świeci kontrolka) do jednego z przewodów uzwojenia pierwotnego na każdy transformator.

Drugi kabel uzwojenia pierwotnego do zera. TAK ?

Na uzwojeniach wtórnych. JAK ? Przewód przerobionej fazy do jednego z kabli silnika, a zero ????????

Opublikowano

Kolego Kijuik, bardzo Cię proszę usuń te bzdury, nie kompromituj się. Kąty w fazach to nie to samo co kąt obrotu wału silnika.

Jakie bzdury ? A gdzie ja napisałem, że kąty przesunięcia faz to to samo co kąty przesunięcia uzwojeń ?

Właśnie napisałem, że to jest zupełnie co innego, dlatego nie rozumiem nadal jak może bezszczotka zadziałać na prądzie zmiennym ?

Ale widzę, że albo niedokładnie opisałem o co chodzi, albo Ty znowu nie umiesz czytać ze zrozumieniem ?

Opublikowano

Człowieku, nie irytuj mnie.

Przytocz cytatami w moich postach, gdzie napisałem coś nie tak ?

I skończmy tą farsę, bo to Ty nie masz zielonego pojęcia o silniku bezszczotkowym.

Bzdury pisałeś i nadal z uporem maniaka przystajesz przy swoim.

Opublikowano

Po jednym do każdego z wyprowadzeń silnika a trzy pozostałe razem i pozostaną wolne, nigdzie dalej nie podłączone.

 

Pamiętaj też o dopasowaniu prądów i napięć do silnika.

OK. Dzięki. Tak zrobię.

Opublikowano

Z tego właśnie powodu zdarza się , że w jednym czasie płyną prądy we wszystkich trzech uzwojeniach, tylko w różnych fazach, czyli jeden rośnie kolejny w tym czasie malej a inny płynie w przeciwnym kierunku.

 

A to akurat nie jest prawdą - szczególnie w silnikach "bezhalotronowych" ...

 

Z regulatora wychodzą 3 końcówki - na jednej jest +, na drugiej '-' a na trzeciej co? - tylko nie mów że połowa napięcia bo stracę szacunek dla Twoich odpowiedzi - regulator ma tylko stany 0/1 - załączone / wyłączone ...

Opublikowano

Na domiar złego do cewki zbliży się magnes o przeciwnej biegunowości czyli odpychany przy tym kierunku przepływu prądu. Co więc trzeba zrobić żeby silnik obrócił się dalej?

Szybko wyłączyć ten prąd i podłączyć prąd do innej cewki w zupełnie innym miejscu, tak fajnie dobranej, żeby znowu jakiś magnesik przyciągała :lol:

Komutator, się to nazywa.

 

Edit:

Np jak tu w silniku LRK (12 zębów, 14 magnesów, uzwojenie "A-b-C-a-B-c" z tej strony (- oznacza pusty ząB), przełożenie 1:7 http://fast-results.com/lnl/nutpol_pl.htm

Już chyba wszyscy znają tą stronkę: http://www.aerodesign.de/peter/2001/LRK350/LRK_in_action.gif animacja dlaczego jest 1:7

Opublikowano

Już na początku pisałem, że budowa wszystkich silników jest taka sama lub podobna i, że silnik modelarski będzie kręcił za np. falownikiem. Ale jak? I nie wszystkie modele. Ten silnik, w naszych zastosowaniach jest zasilany inaczej, jak silnik z komutatorem. Ale to nie do wszystkich dociera. A jeszcze ciekawiej jest z zasilaniem z regulatora typowego silnika trójfazowego. A co bedzie, jeśli weźmiemy silnik bez magnesów, z elektomagnesami. Też 3f? Czy nasz szanowny kolega nie moze tego zrozumieć? Możemy tak pewnie ciągnąć sagę do lata i nic z tego nie wyniknie. Poszedł w zaparte.

Może jeszcze dodam, po co jest komutator: "W maszynach elektrycznych komutację stosuje się w celu wymuszania przepływu prądu w odpowiednich częściach uzwojenia. Komutacja realizowana jest za pomocą komutatora. Polega ona na zmianie (przełączaniu) drogi lub kierunku przepływu prądu elektrycznego."

Opublikowano

No ale jak widać po przeczytaniu całego tematu pojęcie trzech faz jest różne.

Fazy pradu zmiennego (380V) są przesunięte względem siebie o 120 stopni. Gdybyśmy z jednego gniazdka w ścianie poprowadzili trzy przewody (tam tam gdzie zaświeci kontrolka) podłączyli do silnika siłowego plus czwarty kabel zero to silnik nie zadziała, a może się tylko spalić. Muszą być właśnie trzy fazy przesunięte względem siebie.

Regulator do bezszczotkowego nie przesuwa prądu jak to się dzieje w opisanym powyżej przypadku, a tylko pulasacyjnie dozuje prąd na poszczególne uzwojenia przesunięte również o kąt.

Nieprawda. Przesuwa tak samo jak prądnica w elektrowni, o 120 stopni. A dokładnie kolejne fazy przesuwa w czasie o 1/3 okresu jednej pary impulsów, dodatniego i ujemnego

 

W tym przypadku nie jest to kąt przesunięcia fazowego jak w elektrotechnice, a raczej typowy kąt geometryczny.

 

Nieprawda, nadal jest to 120 stopni

 

No właśnie, a o jaki ? Ja mam różne silniki .

I tak np zwykły dzwonek ma 9 zębów, a więc kąt wychodzi: 360/(9/3)/3=40 stopni.

Dlaczego 40 stopni ?

Nie wiem o co w tym chodzi i jakie to ma znaczenie, ale i tak regulator nie wie ile masz zębów

 

Uzwojenia są na dziewięciu zębach po trzy zęby na uzwojenie rozłożone o 120 stopni.

 

I to są uzwojenia z kolejnych trzech faz

 

A na to 120 stopni wypada po trzy impulsy

 

nieprawda, przypada 6 impulsów trzy dodatnie i trzy ujemne

 

na pozostałych dwóch zębach pomiędzy sobą.

 

Tego nie rozumiem

 

Turnigy C2830 ma 12 zębów a więc kąt wypada 360/(12/3)/3=30 stopni . W silnikach o większej ilości zębów ten kąt będzie malał.

 

Nieprawda. To w ogóle nie ma wpływu na przesunięcie fazowe prądu

 

Mam nadzieję, że rozumiecie o co chodzi, chociaż może niezbyt czytelnie to wyjaśniłem.

Jednak skoro silnik bezszczotkowy na normalnych uzwojeniach działa na przełożonym prądzie trójfazowym to dla mnie jest to ciekawostka. Sam muszę taki eksperyment przeprowadzić. Muszę zdobyć trzy transformatory.

Działa, bo do tego został zbudowany.

Amen.

No niestety, ale nadajemy na innych falach. Moje zdanie na temat działania silnika bezszczotkowego wyjaśnił Hubert.

Oczywiście pytania do wapniaka.

Czy link podany przez Marcina na Wikipedię do Ciebie przemawia ?

Szybko wyłączyć ten prąd i podłączyć prąd do innej cewki w zupełnie innym miejscu, tak fajnie dobranej, żeby znowu jakiś magnesik przyciągała

Komutator, się to nazywa.

Czy jako fachowiec zaprzeczysz temu, że silnik będzie pracował w takim trybie jak sugeruje Hubert ?

Opublikowano

Ale ten link podany przez Marcina to skarbnica wiedzy! Dziwne że nie wspomina o innrunerach (jak na wikipedie chyba powinien :wink: ).

Cyt. Kolejną zaletą silników BLDC jest możliwość kontroli prędkości obrotowej prawie niezależnie od mocy silnika.

Przecież w przemysłowych silnikach trójfazowych też tak jest. Co to za argument?

A w czym animacja przytoczona przez Huberta zaprzecza temu co pisze wapniak?

 

Tak co czuję że powodem nie zrozumienia wywodów wapniaka jest to że w przykładach przytaczacie działanie outrunera, spróbujcie z innrunerem, może będzie prościej :wink: .

 

Zresztą co ja się na tym znam.

Opublikowano

Ale ten link podany przez Marcina to skarbnica wiedzy! ....

Co za ironia. Skarbnica czy nie ? Jasno i wyraźnie napisano. W tym temacie było więcej innych przykładów i bardziej fachowych linków. Tak, że skoro tamte przykłady nie wyjaśniły jeszcze sporu to pewno i ten zostanie wrzucony do kosza. Oczywiście wapniak wie lepiej niż Wikipedia :ble:

Opublikowano

Nie ironia lecz przykład na to jakim to autorytatywnym źródłem wiedzy ona(wikipedia) jest. Wybacz ale powoływanie się na nią (i takie przykłady) to chyba lekkie nieporozumienie. Będziesz miał czas to trochę ją poczytaj, zobaczysz ile głupot tam ludzie nawypisywali.

 

edit. A tak żeby jeszcze "dołożyć do gara" proponuję przeczytać to .

Opublikowano

Już na początku pisałem, że budowa wszystkich silników jest taka sama lub podobna

W silnikach BLDC wirnik musi posiadać magnes trwały. Jest to rzecz która jednak różni od innych silników 3F.

 

Przecież w przemysłowych silnikach trójfazowych też tak jest. Co to za argument?

Co raz śmielej do przemysłu trafiają silniki BLDC zastępując rozwiązania na tradycyjnym falowniku. Zalety to między innymi szerszy i precyzyjniejszy przedział funkcjonalnych obrotów i cichsza praca. Oczywiście te urządzenia zasilane są z sieci (AC) ale najpierw prąd jest prostowany (DC) a dopiero później przekształcany przez właściwe urządzenie sterujące pracą silnika.

Opublikowano

A w czym animacja przytoczona przez Huberta zaprzecza temu co pisze wapniak?

 

 

Z tego właśnie powodu zdarza się , że w jednym czasie płyną prądy we wszystkich trzech uzwojeniach, tylko w różnych fazach, czyli jeden rośnie kolejny w tym czasie malej a inny płynie w przeciwnym kierunku.

Właśnie tym, że prąd płynie w jednym kierunku między dwoma z trzech przewodów silnika.

 

edit. A tak żeby jeszcze "dołożyć do gara" proponuję przeczytać to .

Nawet przeczytałem- nie tylko pierwsze zdanie.

Początek:

Regulator do silników bezszczotkowych.

Choć prawidłowo powinno być, silnik trójfazowy, połączony w gwiazdę, lub trójkąt, a jego regulator to falownik.

Ale już zasada działania:

Zasada działania regulatora jest prosta, jeśli wie się jak działa silnik trójfazowy.

Silniki trójfazowe z magnesami trwałymi mogą być zasilane napięciem trapezoidalnym (czasem też prostokątnym) , lub też sinusoidalnym. Te pierwsze nazywane są BLDC, czyli Brushless Direct Curent Motor, te drugie to PMS, czyli Permanent Magnet Synchronus Motor. Tutaj zajmujemy się tylko silnikami BLDC.

 

Autor, fachowiec, zbudował sobie regulator do BLDC i wytwarza w nim przebiegi prostokątne, albo trapezoidalne - nazywa to falownikiem do silnika trójfazowego i wg niego i być może innych jest ok.

Ale silnik jednak uparcie zwie Brushless Direct Curent Motor :lol:

Opublikowano

Autor, fachowiec, zbudował sobie regulator do BLDC i wytwarza w nim przebiegi prostokątne, albo trapezoidalne - nazywa to falownikiem do silnika trójfazowego i wg niego i być może innych jest ok.

Ale silnik jednak uparcie zwie Brushless Direct Curent Motor :lol:

Zauważyłeś sprzeczność :D. Tak Hubercie, i tu jest pies pogrzebany. Rzecz w tym że nazwa (zapewne marketingowa) ma się nijak do zasady działania tego silnika. Już wyobrażam sobie jak przeciętny odbiorca czyta w instrukcji do latającej zabawki że silnik jest prądu zmiennego a w ręku ma akumulator, od razu z powrotem do sklepu z pretensjami. Łatwo też sobie wyobrazić te setki pytań na forum :devil:. A tak, odpowiednia nazwa i 99% klientów nie ma problemu.

Głównym powodem braku porozumienia jest to że bierze się tą nazwę zbyt dosłownie.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.