Skocz do zawartości

Modelarskie silniki bezszczotkowe - zasada działania


Reinus

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 347
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

No, i ja już wiem czemu zagadnienia nie jarze i nie za jarze. (widać jednak głupi jestem). Zabrałem się za link podany przez Huberta z zapałem ale już na początku piątej strony wysiadłem.

Cyt. Silnik bezszczotkowy jest maszyną trójfazową o uzwojeniu połączonym w gwiazdę i umieszczonym w stojanie,

Jakim to prądem zasilamy maszyny trójfazowe?...zapomniałem... stałym!!! cóż… :crazy: (jak pisałem powyżej).

 

Ale przy okazji dowiedziałem się czegoś nowego (ot ciekawostka). Siedzę przed monitorem, obok szumi sobie komputer. Ten komputer ma wewnątrz zasilacz, a ten zasilacz kabel którego wtyczka „wetknięta” jest w gniazdko w ścianie. Wyciągam tą wtyczkę i włączam w UPS (do sieci nie podłączony), w UPS`ie akumulator. I co? Komputer działa!!! :jupi: . Teraz idąc za niektórymi adwersarzami wapniaka wynika że zasilacz komputera jest zasilany prądem stałym. I proszę mi tu nie wypisywać o jakiś przetwornicach. Prądem stałym i już… :evil:

 

 

 

Gdzie w naszych rozważaniach masz silnik "bezkomutatorowy"?

Bezkomutatorowy to np. silnik trójfazowy klatkowy

Zmiana częstotliwości tego sygnału umożliwia nam zmianę prędkości obrotowej silnika 3fazowego klatkowego jakim jest silnik modelarski bez szczotkowy

Nie dziwta się Panowie, idzie przy Was zgłupieć…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiana częstotliwości tego sygnału umożliwia nam zmianę prędkości obrotowej silnika 3fazowego klatkowego jakim jest silnik modelarski bez szczotkowy

Nie dziwta się Panowie, idzie przy Was zgłupieć…

a/ na pewno to nie klatkowy ( bo gdzież ta klatka - uzwojenie NIE jest klatką )

b/ z pewną dozą uogólnienia można powiedzieć że silnik bezkomutatorowy to taki bez sprzężenia zwrotnego - prędkość wirowania pola magnetycznego nie zależy od aktualnej prędkości wirowej rotora - a w naszych silniczkach bezszczotkowych takowe sprzężenie zwrotne JEST - pomiar ESM ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas czekam na odpowiedź zadaną wcześniej jak to jest z tymi czterema zębami ? :wink:

 

bubu2 napisał/a:

A zeby jeszcze trochę koledze zamieszać, to zapytam, jaki silnik jest w napędach wentylatorów w komputerach. Łarwo go zobaczyć-można zdjąć wirnik z łopatkami. Są tam zawsze cztery zęby na stojanie.

To pytanie do kol. wapniaka.

Na poniższe pytanie również nie padła odpowiedź:

hubert_tata napisał/a:

Szybko wyłączyć ten prąd i podłączyć prąd do innej cewki w zupełnie innym miejscu, tak fajnie dobranej, żeby znowu jakiś magnesik przyciągała

Komutator, się to nazywa.

 

 

Czy jako fachowiec zaprzeczysz temu, że silnik będzie pracował w takim trybie jak sugeruje Hubert ?

(17 strona dyskusji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kijuik, Kolego, kto niby ma Ci odpowiedzieć na to pytanie?

Ja ?

I co, mam rozebrać komputer w tym celu? A jak Ci potem odpowiem? Sygnały dymne wyślę jak jakiś Apacz? Daruj, ale nie rozebrałem jeszcze wszystkich silników świata, i nie mam takiego zamiaru. :twisted:

 

To na pierwsze, A na drugie, to już za stary jestem, żeby tak żonglować drucikami. Ja wolę używać do tego regulatora.O! :mrgreen:

 

 

Kolego Deem, czytałbyś tylko moje posty, to by Ci się to pięknie w jedną logiczną całość poukładało. :D

 

Bla, bla, bla :lol2: :lol2: :lol2:

A ja Ci odpowiem tak. To prawda. Nie rozebrałeś jeszcze wszystkich silników świata. Zawsze rozbierałeś normalne siłowe na 380V. W końcu rozebrałeś któregoś pieknego dnia modelarski bezszczotkowy i tu :?: :?: :idea: Olśnienie !! Ma trzy kabelki !! :jupi: Czyli jest taki sam. To Twój wniosek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Musimy po prostu pogodzić się z tym, że nazwy techniczne różnych urządzeń często nie opisują wszystkich zjawisk fizycznych jakie powodują lub jakie występują podczas ich działania. Nie dotyczy to tylko silników bezszczotkowych.

 

Moim zdaniem "nasze" silniki bezszczotkowe nazywane są w automatyce BLDC (bezszczotkowe prądu stałego) ponieważ :

 

1. automatycy traktują silnik i układ sterowania (nie używają pojęcia regulator) jako jedno urządzenie i wówczas zasilane jest ono prądem stałym. Rozrózniają natomiast (post na portalu Elektroda, przytoczony przez Deem) zasilanie samego silnika na unipolarne i na bipolarne. W pierwszym przypadku, względem zacisków danego uzwojenia statora, prąd płynie zawsze w jednym kierunku (układ z jednym tranzystorem przełaczającym na "fazę"), w drugim przypadku układ sterowania (regulator) dodatkowo przełącza kierunek prądu (układ z dwoma tranzystorami na "fazę").

 

2. "nasze" silniki bezszczotkowe są silnikami synchronicznymi pole magnetyczne wytworzone w stojanie wiruje synchronicznie (bez poślizgu) w stosunku do pola magnetycznego wytworzonego przez magnesy trwałe obracającego się wirnika. Większość maszyn synchrocznych to maszyny prądu stałego. To może być drugi powód, dla którego "nasze" silniki mają w nazwie prąd stały.

 

Jeżeli rozpatrywać fizyczne zasady działania "naszych" silników bezszczotkowych (samego silnika jako maszyny elektrycznej), to do działania takiego silnika potrzebny jest zawsze prąd zmienny nie ulega to wątpliwości. Najczęściej rzeczywiste przebiegi prądu zasilającego takie silniki są - z fizycznego punktu widzenia, sumą (przebiegiem złożonym) prądu stałego i prądu zmiennego, płynących w tym samym obwodzie. W urządzeniach elektronicznych często tak bywa.

 

Na pocieszenie - telefon bezprzewodowy podłaczony jest do centarli telefonicznnej w 90% przypadków przewodem, więc z fizycznego punktu widzenia bezprzewodowy w żadnym razie nie jest, nie mniej oprotestowywanie tej nazwy nie ma chyba sensu :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to zastanowić się trzeba dlaczego "nasze" silniki nie mają szczotek (komutatora mechanicznego). A no dlatego by zwiększyc ich wydajność, i zmiejszyć straty jakie powstawały przy tarciu w silnikach szczotkowych i uniknąć niszczenia szczotek które były główną przyczyną awarii silników. Ktoś kto projektował ten silnik musiał "wyłożyć" komutator na zewnątrz silnika i musiał to być komutator elektroniczny by nie powodować strat na tarciu i przedłużyć żywotność silnika. Zrobił to dodając do silnika BLDC regulator obrotów bez którego teoretycznie rzecz biorąc silnik nie powinien działać. Z tego co wyczytałem podłączając silnik do falownika ten się kręci lecz są przeskoki spowodowane tym że silnik nie był projektowany by działać na falowniku więc ruch nie jest do końca płynny. Silnik działa na falowniku gdyż ten podobnie "dawkuje" napięcia ale... Ruch nie jest płynny. Gdyby było inaczej nie było by różnicy w pracy silnika BLDC na regulatorze i na falowniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straaasznie siedzisz. Jasne. Napisałeś, że silnik ci się kręcił, ale jak przyszło do wyjaśnienia, zademonstrowania i praktycznego zastosowania to cisza. Słowo na wiatr.

Na szczęście inny kolega podłączył, sprawdził i opisał. Nie drgnęło.

 

Co się będę kopał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni raz się odzywam, zeby się właśnie nie kopać. Był już link, w którym były zrobione animacje wszystkich omawianych silników. Moze nie wszyscy widzieli, lub nie zauważyli jak te animacje się uruchamia i jak się wybiera rodzaje silników i jak się wybiera sposób ich zasilania.Nasze silniki BLDC są faktycznie podobne do silników trójfazowych (tylko te stałe magnesy), ale są inaczej zasilane. Nie z falownika (jest to dobra nazwa i wcale nie uzywana nieprawidłowo), a z regulatora, który działa trochę inaczej, ze sprzężeniem zwrotnym, i nie zasila jednocześnie trzech uzwojeń z trzech przesuniętych względem siebie faz, a jedynie dwie. U nas regulator pełni rolę komutatora, czy się ta nazwa komuś podoba, czy nie. Pracuje zupełnie inaczej niz typowy falownik do zasilania trójfazowego. Próby podłączania silników i trójfazowych i BLDC i do falownikó i do regulatorów są i były często opisywane w internecie, wystarczy odpowiednio zapytać Googla, choćby (juz chyba był ten link) tu: http://www.cnc.info.pl/topics65/czy-zasilal-ktos-silnik-bldc-zwyklym-falownikiem-vt13090.htm . Kto tego nie rozumie i nie widzi różnic, faktycznie będzie się kopał z tymi, którzy to rozumieją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chryste. Link jest dobry. Mówimy o zasadzie działania, nie o regulacjach obrotów i innych pierdołach. Bo to inne zagadnienie, jak w każdym innym silniku-jak zmieniać obroty. Jest płynność i nic nie szarpie, chyba, że sprzęt do d.... Co ma do rzeczy ten dwupolowy inruner, którego tak sie uczepiłeś. Moze też być out. Co jakiś czas, w miarę jak coś Ci z internetu wpadnie, zmieniasz lekko śpiewkę. Wysiadam. Nie chcę się kopać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze chwilę nie wysiadaj :D

Nieco OT, ale tłumacze własnie pewien tekst i jest mowa o "szarpaniu" w napędach bezszczotkowych modeli samochodów. Nazywają to zjawisko COGGING. Czy jest ustalona nazwa polska tego zjawiska ? Może ktoś wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja w kwestii formalnej..

 

Zróbmy ogólnonarodowe referendum jak demokracja to demokracja.

 

Przegrani będą zobligowani do zwracania się na forum do wygranych tytułem: "Przezacny Mistrzu nad Mistrze"

a wygrani do przegranych: "ty wapniaku".

 

:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straaasznie siedzisz. Jasne. Napisałeś, że silnik ci się kręcił, ale jak przyszło do wyjaśnienia, zademonstrowania i praktycznego zastosowania to cisza. Słowo na wiatr.

Na szczęście inny kolega podłączył, sprawdził i opisał. Nie drgnęło.

 

Co się będę kopał...

Ładziak masz racie, powinienem był to doświadczenie od razu opisać, tylko że sugestia Kijuika mnie zirytowała, te 380V to mam tylko w kuchni za piecem a w warsztacie mam 230V.

 

Moim źródłem trójfazowego prądu zmiennego był silnik bez szczotkowy napędzany wiertarką.

Powoli zwiększając obroty wiertarki, silnik podążał twardo i bez problemu wchodził na obroty, od najmniejszych( czyli prawie od zera w tedy najlepiej sam zaskakiwał) do największych i z powrotem.

Ciekawy był fakt, że zmiana obrotów (w prawo czy w lewo) prądnicy, nie miała wpływu na kierunek obrotów silnika,dopiero kiedy przełożyłem dwa kabelki na silniku, to się kręcił w drugą stronę.

 

W międzyczasie, wykonałem następne doświadczenie, test numer 2

Połączyłem szeregowo, silnik bez szczotkowy i żarówkę 230V 200W bezpośrednio do sieci 230V.

Bezpośrednio to znaczy bez transformatora. Żeby się kręcił trzeba mu było dać małego pstryczka, po godzinie nieustannej pracy silnika wyciągnąłem wtyczkę z gniazdka bo szkoda mi prądu.

Testowany silnik ma 9 zębów i 10 magnesów, dlatego obroty nie były rewelacyjne, gdzieś około 300/minute.

Jak widać na dwóch kabelkach, silnik bez szczotkowy tez się kreci.

Zasilany z prądnicy 3f wykręcał dobrze ponad tysiąc,czyli tyle ile wiertarka dala.

 

W tym czasie kiedy tu pisze, od trzech godzin trwa następne doświadczenie, test numer 3

Ten sam silnik, połączony szeregowo z żarówką 12V 20W do transformatora 230V na wyjściu 10V oczywiście prąd zmienny, no i tylko dwa kabelki. W tym doświadczeniu jest tylko to ciekawe, że mimo niższego napięcia na zasilaniu, silnik ma te same obroty jak w test Nr.2 Wiadomo dlaczego - ta sama częstotliwość w sieci 50Hz

 

Zaznaczam że, w tych doświadczeniach, nie chodzi mi oto jak ten silnik pracuje, czy jaka sprawność, itp. itd. bo to można by dyskutować w nieskończoność.

 

Po prostu chodzi o zwykły fakt że, silnik bez szczotkowy podłączony bezpośrednio do źródła prądu stałego nie pracuje, nie chce się kręcić. ( Co Hubert Tata na akumulatorze ze swoją bez-szczotką przetestował. )

 

A podłączony do prądu zmiennego się kreci.

 

Komutator w pierwszym doświadczeniu to, ta bez szczotka, która pracuje jako prądnica. A w doświadczeniu 2 i 3 to tam gdzie już na samym początku tematu Wapniak napisał, w elektrowni.

 

 

OSTRZEŻENIE DLA POTOMNYCH WYSOKIE NAPIĘCIE JEST ŚMIERTELNIE NIEBEZPIECZNE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek, dobrze zrozumiałeś i na pewno też o tym wiesz że, nie obciążony silnik trójfazowy 380V na dwóch fazach też pracuje a pod obciążenie to po czasie się spali.

Czyli Twoje doświadczenia potwierdzają tezę , którą dość nieśmiało na początku tego wątku stawiałem o dużej analogii naszych silniczków do silników 3f. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.