oko Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 Poczytałem trochę o linkach "wodnych", faktycznie sprawa nie jest prosta. Ludzie polecają coś takiego: https://www.hobbydirekt.de/sonstiges/sonstiges/Sanwa-VG-600-40MHz-6Kan-Kn-Carson-13950::59642.html ale raczej używane, bo nowych praktycznie nie ma. A tu dyskusje: https://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?2664948-Best-RC-Radio-for-long-range-RC-Boat/page2 https://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?1757718-Need-help-with-finding-a-transmitter-for-Rc-sub a inni piszą że stosują linki 2G4 albo 433MHz i też daje radę. Zawsze można dać kontroler i wtedy w najgorszym razie łódź wróci do bazy... albo ucieknie... EDIT: http://www.ebay.de/itm/Robbe-Futaba-FX-18-40-Mhz-Transmitter-Sender-/311760849060?hash=item48966508a4:g:Q80AAOSwcUBYRD3- a ogólnie to wpisałem w ebay "sanwa 40 mhz transmitter" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 . Na 3000 metrów i dalej w powietrzu nigdy mi nie zerwało linku, ale tylko w nocy (w dzień trudno tak daleko odlecieć, bo już z 2 km słabo widać nawet duży, dwumetrowy model). Nie wnikam w temat ale to zdanie mnie zaintrygowało . Andrzej ,możesz szerzej ? piszesz o FPV ? Dla mnie to szokujące co piszesz ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMC Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 Nie wnikam w temat ale to zdanie mnie zaintrygowało . Andrzej ,możesz szerzej ? piszesz o FPV ? Dla mnie to szokujące co piszesz ... Eee tam ... Nie ma w tym nic specjalnie Shockującego , to nie FPV tylko oświetlenie modelu. Podobne wystrugałem do Twin Stara, bo jak dla mnie to bardzo zadowalające efekty dało - skrócony opis konstrukcji jest w temacie o TS (" Twin Star II - wersja rozwojowa do zabawy..." , http://pfmrc.eu/index.php?/topic/62740-twin-star-ii-wersja-rozwojowa-do-zabawy-i-eksperyment%C3%B3w/). Niezbyt zawiła idea : powtarzana sekwencja błysków - bo nawet w nocy przy przejrzystym powietrzu powyżej gdzieś z 500...600 metrów dystansu już tylko one są dobrze widoczne, ciągła czerwień i zieleń już się rozmywa i niknie, trudno je ponownie odszukać wzrokiem na niebie. Więc sterownik świateł podaje w kolejności : trzy błyski na końcówce lewego skrzydła - krótka przerwa - dwa błyski na końcówce prawego - krótka przerwa - jeden błysk na stateczniku pionowym, na obie strony - silny błysk czerwony ze spowolnionym wygaszaniem na spodniej części przodu kadłuba, skierowany do przodu - podwójna przerwa - i od nowa. Zielone i czerwone na końcówkach skrzydeł i na stateczniku świecą ciągle. Moc chwilowa błysku jest znaczna - w TS świecą równocześnie wydajne ("superjasne") 72 LEDY po 2 W każda, co jest z grubsza równoważne żarówce halogenowej o mocy 1400 watów. Jednak zauważalność tego zespołu nie jest tak świetna z powodu względnie bardzo małej jego powierzchni. Błyski widać dobrze w oświetleniu słonecznym z około pół kilometra, czasem dalej - zależy to w dużym stopniu od chwilowej czułości wzroku, co wynika z kolei z Naszego ustawienia względem Słońca. Przy takich dystansach bez trudu zachowujemy orientację i bez tej dyskoteki. Ale za to w nocy... W zaciemnionym otoczeniu czułość Naszego wzroku jest tysiące razy większa (tak - natężenie oświetlenia od b. jasnego Księżyca w pełni to około 1 luks, od wysokiego Słońca w letni dzień - 90 000 luksów i więcej ; przy obydwu da się czytać). Nic nie daje automatyczna regulacja jasności błysków względem jasności otoczenia, model raz jest daleko, raz blisko i wtedy oślepiające działanie tylko pogarsza sprawę i wk.. drażni pilota. Niezbędna jest płynna regulacja jasności z nadajnika, jeżeli ten cały interes ma nosić miano użytecznie dalekosiężnego. Jednak na dużych dystansach dobrze zdaje egzamin, pokazuje pozycję i orientację modelu bez pudła : 3 ... 1 (błyski) - lecę w lewo, bo widać wtedy tylko lewy zespół skrzydłowy i statecznik i.t.d. Przy pełnej mocy błyski wręcz trudno przeoczyć z odległości prawdopodobnie porównywalnej z zasięgiem radia, można bez obaw odwracać wzrok, a orientacji się nie zgubi dopóty, dopóki model jest w polu widzenia. Użycie wiązki światła jest także przydatne do sprawdzenia rzeczywistego zasięgu nadajnika i zestawu odbiorczego, czyli radioodbiornika i jego anteny. Dotyczy to 35 MHz, ale i dla 2,4 GHz jest przydatne. Jeżeli nie zanudziłem, to rozwinę . 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 Hehe ,dobre ,aczkolwiek póki bym nie zobaczył to ciężko mi to sobie wyobrazić ,takie latanie na czuja z ogromnym ryzykiem stracenia modelu . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMC Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 Hehe ,dobre ,aczkolwiek póki bym nie zobaczył to ciężko mi to sobie wyobrazić ,takie latanie na czuja z ogromnym ryzykiem stracenia modelu . Rafał, pisaliśmy równocześnie - uzupełniłem z edycji o odpowiedż na Twoje wątpliwości, poniekąd uzasadnione. To jest zupełnie jakby nowe latanie, trzeba się oswoić , przetrenować i jest fajnie. Zwłaszcza, gdy w sobotni letni wieczór sąsiedzi słodko nieświadomi biesiadują gromadnie na wolnym powietrzu przy grillach. Spoko, zachowuję bezpieczne dystanse . A do łódki jakieś oświetlenie też bym polecał, to nie jest drogie, a podnosi użyteczność. Można by zanęcać także po zmierzchu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
young Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 Co do tych 2 km ,,,,,mam dobry wzrok tzn widzę daleko, ale czy bym zobaczył diody ? Nie mam powodów niewierzyć ale kurde czy to realne ?... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMC Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 Co do tych 2 km ,,,,,mam dobry wzrok tzn widzę daleko, ale czy bym zobaczył diody ? Nie mam powodów niewierzyć ale kurde czy to realne ?... Od tych właśnie wątpliwości zaczynałem dumanie o sposobie realizacji takiej idei oświetlenia rozpoznawczego. Zerknij do tematu o latarce w Hyde Parku - to jeszcze silniejsze światło od tej latarki, tylko z mniejszej powierzchni. Jak sobie błysnąłem po oczach, to do końca dnia miałem żółtą plamę i niepokój o stan wzroku. Widziałeś na pewno silne ledowe światła przednie do rowerów, w nocy z pół kilometra widać je wyrażnie. A to ok. 1/100 tego, co może to, co tam siedzi na końcówce skrzydła. I nie są to drogie elementy, są dostępne droższe i jeszcze silniejsze. Rah, zgadza się - LEDy okrągłe mają sferycznie uformowany szczyt, co pełni rolę soczewki skupiającej. Biała zimna jest chyba lepiej widoczna w nocy niż biała ciepła. Też mocowałeś ją do orczyka serwa do próby zasięgu ? Spróbuj z latarką rowerową z dużą soczewką przed siedmioma LED-ami. To naprawdę widać, nawet w dzień. Nie próbowałem takiego lotu filmować, ale jak tylko znajdę możliwość, to wrzucę coś, wiadomo - bez filmu się nie liczy . Dreamliner też ma zdaje się LEDy. Widoczne z kilkudziesięciu kilometrów, na pewno widzieliście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi